Mąż uderzył dziecko

Dzisiaj córka poskarżyła mi się, że tata ją uderzył. Wiadomo, że dzieci często ubarwiają różne sytuacje, ale sama nie wiem jak mam zareagować. Oczywiście mam zamiar porozmawiać z mężem, ale jak zapobiec (jeżeli córka mówi prawdę) podobnym sytuacją?

córka tłumaczy, ze za bałagan w pokoju, ale ma dopiero 3 lata, więc trudno żeby miała w pokoju jak w muzeum :-o Chcę pogadać z mężem jak tylko wróci, niech mi się wytłumaczy, ale co dalej?

Uderzył tzn???? dał lekkiego klapsa ,w twarz czy tak że są ślady???

poznaj wersje meza a poźniej sie bedziesz zastanawiac co dalej. Jak ja uderzył? dal jej klapsa w tylek? bo jesli tak to ja bym specjalnie nie reagowala jesli uderzyl ją w inny sposób porozmawialabym z nim porzadnie. Ale nie rozmawiajcie przy corce! Nie mozesz podważać decyzji ojca w jej obecności.

nie no takiego malucha? porozmawiaj z mężem i wytłumacz, że bicie dziecka odnosi odwrotny skutek

w pupę z jaką siłą nie wiem, wiem, że dziecko jest wystraszone i opowiadała mi to przez łzy. Wątpię aby mąż z premedytacją ją uderzył, ale pogadać z nim muszę.

A gdzie bylas i dlaczego dziecko dopiero teraz placze wystraszone?

powiedz jej ze ja bardzo kochasz i tata tez ją kocha a dal jej klapsa bo widocznie sie na nią zdenerwowal ze byla niegrzeczna... nie wiem co ci powiedziec... wedlug mnie metody wychowawcze powinno sie konsultowac miedzy sobą! Ja nie ejstem przeciwniczką klapsów w tylek ale jeśli dziecko dotknęlo to tak ze do tejk pory placze i jest przestraszona to rzeczywiscie chyba powinniscie wybrac inna metode. macie bardzo wrazliwe dziecko!

PAMIĘTAJ nie zrywaj bezmyślnie szparaga

pracuje :-o moja wina, że zostawiłam dziecko z ojcem? proszę o nie wypowiadanie się w tym temacie z takimi pytaniami i osądami, bo to jest żałosne. Byłam w pracy, dziecko płacze teraz, bo dopiero teraz wróciłam do domu. Wymieniliśmy się ja przyszłam on poszedł do pracy. Jak wróciłam siedziała w swoim pokoju, bawiła się, gdy tylko mąż wyszedł przyszła do mnie z płaczem, cała roztrzęsiona. Nie chcę tego bagatelizować, ale nie chcę też przesadzać, bo wiem, że dzieci często ubarwiają wszystko.

Zwykle przy klapsie jest też podniesiony ton więc mała sie wystraszyła jak było to pierwszy raz - gorzej jak to sie dzieje częściej

Oczywiście, że ją przytuliłam, wytłumaczyłam.

Nigdy się nie skarżyła, więc wydaję mi się, że pierwszy raz. Nie jestem za takimi metodami wychowania, unikam krzyczenia i bicie, tak ustaliliśmy wraz z mężem. Skoro ją uderzył, to pewnie miał powód. Sama już nie wiem.

Nie rozumiem Twojego ataku, pytam o oklicznosci, nie krytykuje. Sama jestem mama trzylatka...

Wybacz, ale jestem teraz trochę poddenerwowana i mogę brać wszystko do siebie bardziej. :)

no i co ja mam teraz zrobić proponuje bez zastanowienia zabrać dziecko i wyjsć na Komendę Policji i dokonac zgłoszenia o czynnej napaści. Będziesz miała przynajmniej noc bez tego mordercy w domu! Jutro zas stanie pzred prokuratorem a ten wyśle go do Sądu i dostanie - zgodnie z prawem karnym - 3 miesiace aresztu. A potem wyrok - 12 lat wiezienia. .... Koniec marzeń????

pogadaj z mężem dowiesz sie więcej A dzieci różnie reagują na klapsa często jest więcej krzyku niż sam fakt że dziecko zabolało . Wiem po swojej córce jak była mała zanim dałam jej klapsa to już krzyczała że boli :) A te moje klapsy to jakieś muśnięcia były że pożal sie Boże czasami to sie śmiała zamiast płakać

Ojciec też jest od tego by wychowywał córkę. Musisz również porozmawiać z mężem i poznać jego wersie. Nie bronie żadnej strony. Ale może córka była nie posłuszna, odpyskowała i dostała klapsa .Od tego sie nie umiera .A to że jest wystraszona to naturalna reakcja dziecka kiedy to nie dostaje kar itd.

ustawodawca, idź zobacz czy Cię w kuchni nie ma, ok? ;)

Cały czas piszę, że muszę poznać wersję drugiej strony i że wcale nie chcę się już rozwodzić i podawać sprawy do sądu. Wiem, że dzieci przesadzają często.

zamiast rozmawiac z mężem, a potem sie takie dziwią, że maż ma kochankę i związek się sypie.

uwielbiam takie porady :) Czytać ze zrozumieniem nie umie a rzuca się bez zbędnej potrzeby.

a czemu teraz sie dzieckiem nie zajmujesz tylko siedzisz na kafe ?

bo wbrew pozorom mam prawo do relaksu :)

Ja bym poczekala, porozmawiala z mezem i sie specjalnie nie denerwowala. Byc moze \"uderzenie\", bylo tylko lekkim klapsem, ktory dla nieprzyzwyczajonego malca okazal sie katastrofa;). A jezeli nawet, nie powiedz mezowi, ze nie tak wyobrazasz sobie wychowanie waszego dziecka. Moj maz tez kiedys dawno temu udarzyl raz starszego syna. To byl jeden jedyny raz...sam sie wowczas przestraszyl swojej reakcji

a ty nie wiesz co się stało i szukasz odpowiedzi na forum zamiast porozmawiac z meżem. Nie zdziw się jak maz się wscieknie.Zwlaszcza jak znajdzie twoje wpisy.

Może trochę lojalności wobec własnego męża? Mąż sie dzieckiem zajmuje, a teraz jak wyszedł to do kompa zamiast się z dzieckiem pobawić.

myślą tego działu jest zadawanie pytań i oczekiwanie na konstruktywną poradę/opinię. Rozumiem, że długi weekend się już zaczął.

a pocałuj mnie w mój zmęczony zadek