Nie wiem o co chodzi.

Smutno mi, jestem ze swoim chłopakiem ponad dwa lata, prawie trzy, zawsze byłam pewna jego uczuć, on studiuje obecnie w innym miescie, ja ide na studia dopiero w październiku. Wszyscy zawsze pytali, skad wiesz czy Cie nie zdradza? A ja wiedzialam, że nie i tylko się smiałam, zawsze byłam go pewna, czułam ze mu zalezy i bylo jakos tak inaczej....a teraz czuje ze cos jest nie tak. I ta dziewczyna ;/ niby jego kolezanka, pisza do siebie ciagle smsy ;/ niby nic wielkiego, gadają na gg ;/ ale nie podoba mi się. Nie chce o nią pytać, by nie pomyslał, ze mu nie ufam ;( Matko, zeby to były tylko moje kretyńskie obawy ;((( Mam tylko jego. Sorry, ale musiałam się wyzalic.