Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość caca

nietypowe śluby i wesela, pomysły

Polecane posty

ja mialam dla kazdego goscia ksiazeczke -- z jego imieniem, recznie robiona, w ktorej bylo opisane kto z kim bierze slub, gdzie, kiedy; cytat z hymnu o milosci i opis ceremoni slubnej z tekstami piesni, przysiega ..., a na ostatniej stronie przyklejona byla mala chusteczka higieniczna z napisem \"...na wszelki wypadek...\" fakt moje wesele bylo malutkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do myszszy
a cóż takiego działo się na weselu na którym byłaś, że było tak nudno? czyżby sztuka teatralna tak gości wypłoszyła? a może wódki zabrakło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym zwiała z typowej weselnej popijawy! No cóż, każdy ma inną teorię \"dobrej zabawy\". A co do gości to bez obaw, na pewno nie uciekną. Pod ich kątem wymyślamy te atrakcje - właśnie dlatego, że znamy swoich gości, i wiemy co się spodoba a co nie. A o pokaz tańca to dużo gości się upomina, bo wiedzą że już kilka lat tańczymy i chcą zobaczyć efekty. A ślub sami dla siebie już mieliśmy - cywilny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem ciekawa jakie atrakcje wypłoszyły Myszszę z wesela znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz zaspokajam wasza ciekawosc :D po pierwsze to popzowane zdjecia zamaist obiadu czy zabawy, rezyserowane zabawy tylko dla tancerzy :D:D:D z instruktorem tanca zespol ktory gral muzyke do ktorej nikt nie chcial tanczyc i nie byl to ani walc ani disco polo a bardzo wyszukane kawalki muzyki latynoskiej, pokaz sztucznych ogni; pzredstawienie satyryczne o mlodej parze pieczony prosiak o 1 w nocy roztopione lody kolo polnocy oczepiny w stylu wesela wyspianskiego :/ z recytowanymi wierszami, rezyserowane itp dluuugie jak cholera samych tancow bylo moze na calym weselu kolo 3 godzin atak to bylo tylko zarcie i jakies pzredstawienia :/ a wodka byla tylko nie schlodzona :( acha zapomnialam kolo 17tej byl spacer z para mloda pod kociol :/ dla mnie bylo jak bylo bylam gosciem wiec wypadalo tam posiedziec, chociaz niezbyt dobzre sei bawilam, ale niektorych juz po 16tej nie bylo jak zobaczyli co wyczyniaja mlodzi poczawszy od ustawiania kolejnosci wchodzenia do kosciola, potem listy obecnosci gosci z przypisanymi sztywno miejscami dla tych lepszych i gorszych gosci :/ pierwszy taniec pokaz umiejetnosci mlodej pary ktory trwal jakies pol godziny bo musieli sie pokazac ze umieja tanczyc :/ itd... bylo tych atrakcji tak duzo ze mozna bylo sie zmeczyc w godzine albo znudzic w pol :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
O jeny. Oosbiście nienawidzę "tradycyjnych" zabaw weselnych które są poniżające i obleśne wg mnie. Kitek na pokazie tańca też pewnie bym padła z nudow, albo goście zajmą się piciem,, wyjsciem na papieroska. Prosiaka mieliśmy na studniówce nikt tego nie ruszył poza nielicznymi. Biedni kelnerzy roznosili a talerzyakch potem i probowali wcisnąć, ledwo 1/4 poszła. Kitek planujesz atrakcje dla siebie nie dla gości...Bylam na paru udziwionych weselach, osiemnastakach czy nawet chrzciny i częśto kończy się to klapą. Pozatym co za dużo to nie zdrowow a miks tańcow, sztucznych ogni, rycerzy to już przesada. p.s. tez mam gołębie są w pakeicie w sali;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitek dlaczego
uważasz że jak wesele nie ma tylu udziwnień co Twoje to jest zwykłą wiejska popijawą? moim zdaniem nie powinno się nikogo do niczego zmuszać, teatry ognia i fajerwerki nie wszystkich mogą bawić. A polonez to moim zdaniem jest zarezerwowany na studniówki, na wesela to jest walc. Mniejsza zresztą o to, to jest Twoje wesele i Ty masz się czuć dobrze ale nie znaczy że jeżeli ktoś nie wynajmuje teatru ognia i nie daje pokazu tańca to jego uroczystość jest popijawą. Nie obrażaj więc wielu młodych par które planują taką właśnie (Twoim zdaniem) popijawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitek dlaczego
zgadzam się z viss. Rozumiem, że to Twój dzień, ale chyba nie chcesz żeby goście wspominając Twoje wesele nabijali się z Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polonez jest tradycyjnym tańcem polskim, zerezerwowanym na wielkie fety. Spójrz na "Pana Tadeusza" - tam był tańczony przy okazji zaręczyn. a polonezy studniówkowe to niestety w większości żal i sromota. Nie do rytmy, nie do taktu, jak się potem ogląda nagranie to można się popłakać ze śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, jak się tańczy poloneza, to lepiej niech to tańczą zawodowcy, a nie banda ludzi z łapanki, którzy chodzą jak w kieracie:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie się pomysł kitki podoba
chętnie pobawiłabym się na takim weselu innym niż wszystkie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
wesele z polonezem uah ;p no sorry ludzie i kto go odtanczy Ty i mąz sami? czy goście? heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polonez
Jest to reprezentacyjny narodowy taniec polski. Tańczony był na rozpoczęcie balów, również obecnie na niektórych dla podkreślenia ich uroczystego charakteru ( np. podczas studniówki). Nazwa polonez pojawiła się dopiero w latach trzydziestych XVIIIw jako spolszczenie francuskiego polonaise. Tańczony najpierw wśród ludu, znany w swym pierwowzorze chmielowym z przełomu XVI i XVII wieku, z czasem przyjął się na dworach magnackich. Na dworach królów polskich polonez, będąc elementem ceremoniału dworskiego, był paradą szlachty przed monarchą. Polonez jest tańcem uroczystym w charakterze, charakteryzuje go gracja w ruchach i posuwistość kroków. Zwykle w formie pieśni dwuczęściowej. Metrum ¾, tempo umiarkowane, raczej powolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najpopularniejsze
atrakcje na ślubie i weselu ślub - wypuszczanie gołębi - wypuszczanie balonów Wesele - karaoke - prezentacja multimedialna ze zdjęciami młodej pary - czekoladowa fontanna - elvis show - występy tancerzy - draże dla gości - sztuczne ognie Pojazdy do ślubu, cieszące się dużą popularnością - auto retro - limuzyna - bryczka, dorożka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myslalam, ze tu cos ciekawego znajde......ehhhhh zadnych wesel w parku nikt nie mial, nad morzem........pokaz tanca - bylam na weselu z pokazem tanca brzucha.....3/4 sali wyszlo na papierosa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my ostatnio wpadlismy na szatanski pomyslwyjechania na slub za granice:D a potem tylko obiad dla najblizszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajne pomysły
bardzo podoba mi się pomysł z polonezem - byle jakiś wodzirej prowadził. MOi rodzice tańczyli poleneza na weselu znajomych - wszyscy goście tańczyli i podobno bawili się świetnie. a z atrakcji, które ja pamietam: śpiewak operowy, który przepięknie zaśpiewał o sole mio oraz piosenkę z dedykacją dla mam (nie pamiętam tytułu). To było przepiękne i goście słuchali z zapartym tchem. a na naszym weselu nie było jakichś specjalnych atrakcji, ale koleżanka zrobiła nam super prezent -księgę gości, gdzie każdy wpisywał życzenia dla nas (utrzymane to było w tajemnicy przed nami).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafarafaa
Na tego śpiewaka operowego to wszyscy patrzyli pewnie z niedowierzaniem, a nie z zapartym tchem ;P Trochę przegięty pomysł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie nagminne jest
ja miałam śpiewaka z o sole mio na studniówce MA SA KRA ! nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój brat na ślubie miał śpiewaczkę która śpiewała Ave Maria. Tak się wczuwała aż witraże w oknach trzeszczały;) A ludzie z uśmieszkami się po sobie patrzyli. Tak więc można przedobrzyć:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 961980
Kitek280, fajny pomysł, na pewno będzie wspaniale, my też planujemy zrobić wesele w nietypowy sposób. Pokaz tańca też super sprawa. A Polonez - miesiąc temu byłam na weselu na którym wszyscy go tańczyliśmy pod okiem wodzireja, to było wspaniałe przeżycie dla wszystkich gości. Muzyka z Pana Tadeusza, a układ, który pamiętałam ze studniówki jeszcze. Na prawdę rewelacja. Każdy ślub jest niezapomnianym wydarzeniem i nie powinno sie porównywać ich ze sobą. Każdy jest unikatowy i pasujący do młodej pary. Każdy też zna swoich gości i wie, co im sie może spodobać, dlatego nie krytykujcie tak zawzięcie cudzych pomysłów. Przecież nie można zapomnieć co w tym wszystkim jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onazesnuu
Ja tam lubię normalne, tradycyjne wesela z klasą. I to mówię jako częsty gość weselny, bo do swojego mi nie spieszno :P Natomiast, co mi się podoba i wydaje miłym akcentem to te maleńkie woreczki z migdałami dla każdego gościa. Byłam na kilku uroczystościach we Francji - wesela, chrzciny, komunia - i na każdej z nich coś takeigo było. Każdy miał przy swoim nakryciu na stole położone. Fajne to i myślę, że możnaby to do nas przeniść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat sprzed dwóch miesięcy ale mozna pokontynuować:) ja byłam na weselu, które odbywało się w starym dworku, z którego wychodziło sie wprost do pięknego parku tylko, że wesele odbyło się w środku gorącego lata, a w pomieszczeniu nie było klimatyzacji:) młodzi przejechali przez park bryczką, całkiem miło:) w "przerwie obiadowej" grał kwartet smyczkowy wiekszość ludzi "uciekła" (jedni z powodu duchoty w pomieszczeni, inni z nudów), niektórzy siedzieli, ale w ogóle nie słuchali jeśli sie ma takie pomysły, to trzeba dokładnie znać gusta swoich gości:) dobrym pomysłem, według mnie, był szwedzki stół oprócz zwykłych posiłków przy stole, oczywiście i wybór alkoholi, nie przepadam za wódką, a miałam do wyboru jeszcze piwo albo wino (czerwone i białe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flamenquita
Oczywiście wesele powinno zadowolić zarówno jak i Młodą Parę jak i gości, więc trzeba pamiętać i o marzeniach tych pierwszych i o oczekiwaniach tych drugich. Więc jeśli ktoś lubi bez udziwnień i ma rodzinę, która najlepiej bawi się tańcząc niech robi wesele bez udziwnień. Ale Kitek pisze, że większość gości wie o ich pasji tanecznej i dopytują się o pokaz na weselu, więc według mnie powinni zatańczyć. O pozostałych atrakcjach nie wypowiadam się z "braku danych w tekście źródłowym" ;) - być może w tej rodzinie wszelkie atrakcje są przyjmowane bardziej entuzjastycznie niż w innych (ważne jest też czy np. będzie dużo dzieci na weselu). Ja nie miałam aż tylu wyszukanych atrakcji (poza autobusem zamiast limuzyny i tatą prowadzącym mnie do ołtarza) więc zamiast oczepin i zabaw, których nie cierpię, zatańczyłam flamenco z dedykacją dla mojego męża :) Pokaz trwał kilka minut i nikogo na siłę nie zmuszałam do oglądania, kto chciał mógł wyjść na papierosa czy coś. Ale jednak większość gości została i bardzo im się podobało. W końcu to byli nasi przyjaciele i rodzina. Skoro dzielimy się z nimi naszym szczęściem w tym ważnym dniu, możemy się z nimi podzielić również naszymi zainteresowaniami. Byle ich tylko nie zanudzić - 15 minut w zupełności wystarczy :) To doświadczenie zainspirowało mnie do zajęcia się bardziej na poważnie organizacją pokazów tańca. Na ogół są bardzo ciepło przyjmowane. Trzymam kciuki z wszystkie miłośniczki weselnych atrakcji - przede wszystkim, żeby umiały wszystko dobrze wyważyć. http://www.pokazyflamenco.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabaryt
Tylko 1. strone czytalam. Moze i kitek kiczem pośmierdział, ale jest to jakaś ciekawostka i niech sobie robi, jak tam chce. Ja generalnie uwazam, ze kazde wesele to kicz, już zaczynając od dziwnej sukienki w dziwnym kolorze i ze szmatą na glowie. Kiczem jest błogosławienie przez rodziców (to jakas pozostałosć sprzed 3 wieków pewnie), kiczem jest dziękowanie rodzicom przy dxwiekach kiczowatej piosenki "cudownych rodziców mam". Kiczem jest wjeżdżający tort piętrowy, kiczem są piosenki śpiewane przez weselne kapele. Więc jeden kicz więcej nie zaszkodzi. Ani nawet dwa czy trzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto streszczenia
My braliśmy ślub kościelny w strojach ludowych i było super :) :) A jakie zdjęcia fajne wyszły :) oczywiście bryczka musiała być, no bo merolek raczej by nie pasował ;) a potem krótkie przyjęcie-obiadek, plener wśród kwiatów i zieleni i "ucieczka" we dwoje do domku na wsi w lesie. Pozwoliliśmy sobie na takie szaleństwo, bo ślub cywilny był już dawno za nami, taki tradycyjny i och ach, więc chcieliśmy czegoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waniliowa pipka
a nie woleliście na furze jechac ? jeszcze lepiej by pasowało :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokopio
a ja bede miala slub cywilny w ogrodzie, potem w ogrodzie obiad-w tle grajacy kwartecik.Po obiedzie wejscie do sali, szwedzki stol, barman, muzyka, zero oczepin i iinych zabaw, ktorych nie lubimy, mam nadzieje, ze bedzie milo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×