Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość d.m

czy dziecko jest sposobem na uratowanie małżenstwa?

Polecane posty

Gość d.m

czy dziecko jest sposobem na uratowanie małżenstwa? nam sie wlasnie rozpada ale mimo to od 2 lat chcemy miec dziecko czy to jest logiczne i ma jakikolwiek sens?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakże
oczywiście, że NIE jak się Wam rozwala to dziecko jeszcze pogłębi kryzys, bo to nie laleczka tylko ciężka praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niekoniecznie. Znam parę gdzie po dziecku odżyli, zbliżyli się do siebie i nie wyobrażają sobie życia bez siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za duże ryzyko
kuźwa dziecko to nie pies :O Najpierw trzeba postarać się naprawić związek a potem myśleć o dziecku!!! Ludzie jak można mieć tak płytkie myślenie :O Już jest wystarczająco dużo nieszczęśliwych dzieci na świecie :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie traktowanie dziecka
jako środek do celu jest po prostu niemoralne!:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.m
rozpada sie z powodu klamst i niewiernosci meza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beuhehehehehehe
i ty chcesz miec jeszcze z nim dziecko? nienormalna jestes, buhhahahhahhahahahahahaha :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Wredniak_
I głupoty żony - czyli Ciebie. Ty się powinnaś pytać o to, jak załatwić rozwód z tym facetem, a nie jak go zatrzymać i to w dodatku (Boże - widzisz i nie grzmisz?!) przy pomocy dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie, to, co chcesz zrobić jest niemormalne :O kobieto, rusz trochę głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.m
w takich sytuacjach kobiety glupieja i robia wiele glupich rzeczy zwlaszcza ze maz jeszcze mnie ciagle uswiadamia ze to dla naszego dobra ze pragniemy dziecka od dawna a ze przy okazji moze nam pomoc to sprawa drugorzedna!oj on jest jakis chory czlowiek i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba było się wcześniej brać za dziecko. Idź poromawiać z mężem zamiast na kafe. Myślisz, że na kafe ktoś Ci doradzi, lub rozwiąze problem>>?? Rozmowa, rozmowa ,ale z mężem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.m
nie szukam porady tylko jestem ciekawa co ludzie o tym sadza i moze ktos mial taki przypadek!przeciez to normalne ze chce znac zdanie inych o co ci chodzi jak ci przeszkadzam to nie czytaj tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko>>>niestety dziecko nie jest rozwiązaniem na uratowanie związku, jeśli nawet będziecie mieć dziecko to czy zastanowiłaś się nad tym jak długo będzie miedzy wami dobrze?? Może rok dwa...a potem jak się znów pogorszy w waszym związku to co wtedy zrobić?? Dziecko nie jest żadną gwarancją że w waszym związku się poprawi....zacznijcie RAZEM naprawić związek dopiero pomyślcie o dziecku....bo dziecko potrzebuje oboje rodziców i nie jest zabawką..... Jeśli on cie okłamuje to zastanów się nad waszym dalszym związkiem... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Wredniak_
Może i dla Twojego meża dziecko to dobry pomysł - Ty będziesz zmuszona siedzieć przy nim w domu prawie cały czas (przez wiele lat), a on może w tym czasie Cię zdradzać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blueberrry
To bylo pytanie retoryczne prawda? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.m
niedokonca!gdyby bylo retoryczne nie pisalabym na forum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blueberrry
Wiec jest to bardzo naiwne pytanie ale jak to mowia tonący brzytwy sie chwyta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam taki przypadek, że mąż wręcz namówił i nakłonił swoją żonę do zajścia w ciąży, żeby mieć wolną rękę do skoku w bok. Ona nie miała potem nad tym praktycznie żadnej kontroli, bo siedziała znerwicowana z malutkim dzieckiem sama w domu (a wcześniej w zaawansowanej ciąży). A On figlował na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.m
faceci sa po.............ni! i wez tu zrozum faceta ale kiedy kobieta prowadzilaby takie zycie to nie dosc ze bylaby ku.....wa to jeszcze wredna i wyrachowana zona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Wredniak_
A nie brałaś pod uwagę tego, żeby obie osoby w małżeństwie były uczciwie, oddane sobie i by się prawdziwie kochały? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.m
przeciez to podstawa! tylko wez tu znajdz normalnego uczciwego faceta jak ciagle czytam o rozwodkach kochankach i jacy faceci potrafia byc perfidnii!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PROSTE rozwiązania
kobieto wywal gościa ze swojego życia zanim zrobi ci dzieciaka i zatrzyma na siłę znam taki przypadek :O, facet bezczelnie dziurawił prezerwatywy i jak kobieta zaciążyła to chwalił się tym kumplowi (którego znałam ja). Niby są szczęśliwi: ona siedzi w domu, on lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci tyle
jesli facet ma poczucie obowiazku, będzie kochał dziecko, to mozliwe, że nie rzuci Cię. Natomiast, czy będziecie naprawdę małżeństwem, czy tylko formalnie i na papierku to jest inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.m
macie racje i ja tez to wiem tylko najbardziej bolesne jest to ze po rozstaniu nie wiadomo co zrobic z miloscia nie da sie wymazac i przestac kochac zapomniec tez tak latwo sie nie da i brak wiary!ale wiem ze to zrobie nawet dzisiaj musze mu powiedziec o swoich zamiarach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Wredniak_
Twierdzisz, że miłość to podstawa? Na na jakich filarach oparte jest Wasze małżeństwo? Z tego, co napisałaś, ono jest FIKCJĄ, nie rozumiesz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.m
ja wiem co to milosc i szczere kochanie ale moj maz niestety nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Wredniak_
A czy dopuszczasz istnienie miłości jednostronnej? Tylko Ty (prawdziwie) kochasz, a mąż Ciebie już nie? A jeśli tak, to czy takie życie ma sens (bo dla mnie to jest poniżanie siebie). No i czy taki związek, to związek czy tylko wegetacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×