Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wojownik Serca

Walka o Miłość.. Poprawiony tekst

Polecane posty

Gość Wojownik Serca

Chciałbym przedstawić wam moją sytuację. Liczę na pomoc. Więc, poznałem się z Agą na sylwestrze roku 2005/06. Ja przyjechałem na tego sylwestra z Wielkiej Brytanii. Ona mieszkała w Polsce. Po tym sylwestrze zapomnieliśmy o sobie. Gdy pewnego dnia, w marcu 2006, mój przyjaciel powiedział mi, że spotkał Ją w autobusie. Podał Jej mój numer GG. Chciała mnie przez tą rozmowę na GG przeprosić za to, że na sylwestrze odwróciła się ode mnie, dla innego, nowo poznanego faceta. I tak od marca, aż do mojego przyjazdu na wakacje do Polski, czyli do lipca 2006, rozmawialiśmy na GG. Naprawdę świetnie Nam się rozmawiało. Dokładnie 8 lipca 2006, gdy już byłem przy Niej, powiedziałem Jej ''Kocham Cię'', Ona odpowiedziała ''Ja Ciebie Też''. Spędziliśmy naprawdę świetne wakacje we dwoje. Całe dnie, tylko My. Niestety nadeszła chwila mojego powrotu do WB, do szkoły. Płakałem. Ona nie bardzo wierzyła, że Nam się uda. Wiedziałem o tym. Przez cały czas, jak byłem w WB, rozmawialiśmy na GG całymi dniami. Dla Niej przepisałem się na zaoczne, aby mieć więcej czasu na rozmowy z Nią. Wtedy postanowiłem, że wrócę do Polski dla Niej, dla Nas. Że naprawdę warto, dla takiej Miłości, wszystko to rzucić i wrócić. Powiedziałem Jej o tym i doszła do wniosku, że może Nam się udać. W listopadzie 2006 roku, gdy jeszcze byłem w WB, napisała mi sms'a, ze chyba nie chce ze mną być. Zdziwiłem się, ale dzisiaj wiem, że powodem tego Jej zniechęcenia były opinie innych na temat Naszego związku. Oni mówili ''Nie uda Wam się.. Będziecie się zdradzać.. Co to za związek..??''. Ja ich nie słuchałem. Na szczęście udało Nam się przetrwać ten kryzys i przyleciałem do Polski na święta. Spędziliśmy wspólnie sylwestra, tym razem już jako zakochani - 2006/07. I znowu musiałem wrócić na wyspy. Płakałem, bo bałem się, że Ją stracę. W lutym 2007 nadszedł kolejny kryzys. Ponownie wywołany opiniami innych ludzi. Ale ponownie przezwyciężyliśmy to. Kolejne, całodniowe rozmowy na GG, tęsknota, Wielka Miłość. I w maju 2007, tuż przed moim kolejnym przylotem do kraju napisała mi ''To już koniec..''. Pamiętam tą noc. Nie spałem, płakałem, próbowałem się do Niej dodzwonić. Niestety odrzucała połączenia. Przez dwa dni prosiłem Ją na GG, abyśmy byli razem i powiedziała, że dobrze. Naprawdę się ucieszyłem. W maju 2007 przyleciałem na 10 dni do kraju. Ponownie spędziliśmy ze Sobą najwspanialsze chwile swojego życia. Snuliśmy wspólne plany na przyszłość. Ja wyleciałem, aby zdać ostatnie egzaminy w WB. I nadszedł ten piękny dzień, czerwiec/lipiec 2007, gdy wróciłem do kraju, już na stałe. Byliśmy najszczęśliwszymi ludźmi pod słońcem, spędzaliśmy ze sobą dłuuugie godziny. Nawet straciła ze mną dziewictwo, mimo, że w poprzednich związkach, tego nie chciała. To świadczy o tym jak bardzo była oddana Naszej Miłości. Kochałem Ją ponad życie i było tak pięknie, aż do listopada 2007. Wtedy zaczęło coś się psuć w Naszym związku. Wdarła się monotonia, a co najgorsze, w mojej nowej, polskiej szkole poznałem dziewczynę, i tutaj, zrobiłem największy błąd mojego życia. Gdy Aga po raz kolejny zerwała ze mną, Ja, zamiast ratować Nasz związek, zacząłem się spotykać z tą dziewczyną ze szkoły. Przespałem się z nią kilka razy, w okresie od listopada do grudnia 2007. Napisałem o tym Agnieszce. Była załamana. Dzisiaj rozumiem co wtedy czuła, jaki ja byłem zepsuty, beznadziejny, totalny idiota (Gdybym tylko mógł cofnąć czas..). W tym okresie, listopad – grudzień, staraliśmy się z Agą wracać do siebie kilka razy. Niestety, nie udawało Nam się. Sylwestra 2007/08 spędziliśmy osobno, jednak w odległości 100 metrów od Siebie. Na moim sylwestrze była ta dziewczyna ze szkoły, mimo, że miało jej tam nie być, że nic mnie z nią nie łączyło, bo chciałem naprawić mój związek z Agą. Tego wieczoru zrobiłem głupotę. Zamiast złożyć życzenia Adze, zostałem przy tej nowej dziewczynie. Dopiero kilka godzin po północy, zrozumiałem, z pomocą znajomych, że muszę iść do Agi. Poszedłem, była naprawdę wściekła, biła mnie, ale wiem, że to jest właśnie Miłość, że Jej zależało. Wtedy, w tę sylwestrową noc, zaprosiłem Ją do siebie. Spotkała się z tą nową dziewczyną. Zostałem przy Adze. Ta dziewczyna ze szkoły, pojechała do domu. Z Agą spędziłem cudowną, namiętną noc. Wiedziałem, że Ona też chce być ze mną. Postanowiliśmy wszystko naprawić. Z dziewczyną z klasy zerwałem kontakt. Czasami tylko dzwoniła do mnie, ale nigdy nie odbierałem, czasami pisała, ale nie czytałem tego, usuwałem, brzydziłem się nią, bo wiedziałem, że była powodem, dla którego mój związek z Agą mógł się rozpaść na zawsze. Okres styczeń – luty - marzec i połowa kwietnia roku 2008 to próby naprawiania Naszego związku. Bywało lepiej i gorzej. Głownie to ja znowu zawaliłem, bo myślałem, że codzienne, dwugodzinne spotkania Nam wystarczą, że to naprawi wszystko. Niestety, myliłem się, Aga chciała to skończyć i tak zrobiła w kwietniu 2008. A ja wtedy poszedłem na imprezę. Nie chciałem Jej o niej mówić, bo bałem się Jej reakcji i to też był mój błąd. W tym czasie nie widzieliśmy się ponad tydzień. Jednak jeszcze w kwietniu spotkaliśmy się chcąc to naprawić, lecz z pomocą Naszej przyjaciółki, która chodzi ze mną do klasy. Aga chciała się dowiedzieć jak ja zachowuję się w szkole, czy wciąż utrzymuje kontakt z tamtą dziewczyną. Bo mi już nie wierzyła, czemu się nie dziwię, bo faktycznie popełniłem za dużo błędów. I udało się, Aga dała nam kolejną szansę. Naprawdę zaczęliśmy to naprawiać, spędzaliśmy cudowne chwile. Była zła, już prawie chciała ze mną zerwać, gdy nie udało mi się załatwić Naszego wspólnego wyjazdu na majówkę, ale i tak spędziliśmy, najlepszą majówkę w Naszym życiu, we dwoje, u mnie w mieszkaniu. Kolejny kryzys nadszedł zaraz po majówce, gdy zobaczyła w nieodebranych połączeniach w mojej komórce połączenie od tamtej dziewczyny. Błagałem Agę, żeby nie zrywała ze mną z tego powodu. Niestety, nie udało się, zerwała. Lecz, dwa dni później znowu byliśmy razem.Jednak, pod jednym warunkiem, mianowicie, jeśli jeszcze raz wykręcę jakiś numer to będzie definitywny koniec. Ucieszyłem się, bo wiedziałem, że już nie zrobię nic złego, bo Kocham Agę ponad wszystko, bo chcę z Nią być. No i dokładnie w niedzielę 18 maja 2008 stała się tragedia. Po wspólnie spędzonej sobocie, naprawdę cudownie spędzonej, rano, w niedzielę, Aga się nie odzywała. Trochę się przeraziłem, bo zastanawiałem się co mogło się stać i popołudniu otrzymałem sms'a, od Niej, że wszystko już skończone, że tym razem przesadziłem. Wpadłem w panikę, bo nie chciałem Jej stracić, tym bardziej, że nie wiedziałem nawet, co złego zrobiłem. Poszedłem pod Jej dom, mimo, że nie chciała mnie widzieć. Mieszkamy od siebie w odległości 2-3 km. Chodzę do niej na piechotę, czasami podjeżdżam autobusem, więc, tym razem właśnie poszedłem. Stałem cały dzień pod Jej domem, aż wieczorem mnie wpuściła. Okazało się, że ktoś powiedział Jej, że ja oczerniam Ją ostatnio w oczach innych. A tak nie jest, naprawdę teraz tak nie robiłem i chcę walczyć o Nią. Widziałem się z Nią także w poniedziałek, wtorek i środę, po tym jak stałem godzinami pod Jej domem. Wiem, że Ona mnie kocha, że tęskni, ale z drugiej strony, także się mną brzydzi, nie chce mnie widzieć na oczy, nie chce mnie znać. Tak jak mówię, ja będę walczyć, do końca, bo to jest Nasza Miłość. Proszę, nie krytykujcie moich dawnych błędów, bo ja już sobie zdałem sprawę z tego jaki byłem głupi. Co Wy o tym wszystkim myślicie..??..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
wypominasz żonie zdradę!! a sam potem zdradzasz! emocjonalnie! w myslach! i fizycznie!!! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
walka o Miłość??? sexem i spotkankami z inną? słuchaniem się znajomych??????i opinii ex-kochanek??????? To żadna miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość użekła mnie twoja histeeria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Anna bella
chyba ci sie topiki już kręcą ;) zarzuciłaś i zbeształaś biednego niewinnego dupka za zdrade :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
bo dupe a wojownik to ta sama osoba! tylko jak zwykle umie mącić!! Wojownik seksu! a nie Miłosci powinno byc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
A jednak ją oczerniałeś, a jednak wywijałes jej numery! sam o tym piszesz.. I dziwidszsie, ze dziewczyna mowiła koniec? Jak tak sie zachowywałes w stosunku do niej? I zaiast walczyc to poszłes w krzaki z ajakas dziołchą! załosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojownik Serca
Pragnę z Nią być, i robię wszystko, aby tak było. Myślałem nawet o tym, aby rzucić szkołę, żeby jej poświęcić czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompletnie bez sensuu
Myślę, że macie po jakieś 13 lat. Osoby dojrzalsze się tak nie zachowują. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojownik Serca
Ja 19, Ona 20..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
Ty masz rzuci kochanki! i nie sluchac sie znajomych!:) dwa masz zaprzeczyc temu co było w 2004! te miłostki, ze zwykla zanjoma! i te kochanki: baranowskie, kolwaczyki i maje koterkise czy jak im tam! a ta zdrada// to z Magdą była? ja mysle, ze zdrady ci aga nie wybaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
zdarad = koniec a ty sie seksiłes!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojownik Serca
Anna Bella - O czym Ty mówisz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
O tym, ze DRADZIŁES!!!! ze jestes dwulicowy! tak gadałes, ze wiesz jak zdrada boli, ze nigdy nie zdradzisz! a jednak zrobiłes to! a wczesniej zdradzałes Age emocjonalnie1 oczerniałes, ognadywałes ja i wywijałes numery! jestes załosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojownik Serca
Anna Bella - Uwierz mi, że nigdy wcześniej, ani później nie robiłem nic przeciwko Adze. Starałem się o Nią zawsze. Jednak popełniłem także wiele błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
ZDRADA JEST NIEWYBAZLNYM BŁEDEM. kONIEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojownik Serca
Nie wiem, jak ja sobie bez Niej poradzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
trzeba było myslec przed zdradą... Ona ciągle myslała..nie umiem życ bez niego, kocha go cała sobą.. a ty to lałeś..równo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proponuje napisz
STRESZCZENIE :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojownik Serca
Pomocy :( Jest coraz gorzej. Jeszcze te sms'y od Niej.. Tak ranią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupek1234
do Anna Bela: Z Toba cos jest nie tak. Co Ty w ogole wypisuje. Ja nie jestem tą sama osoba co wojownik serca. Nie oczerniaj wszystkich z tego powodu ze jakis facet Ci krzywde wyrzadzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i bardzo dobrze ze rania
co Ty myslałes? Ze bedziesz robić wszystko co Ci sie podoba,a ona to za kazdym razem bedzie to akceptowac/wybaczac? żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to okropne co tu wyczytałam
Jak można brzydzić się kimś z kim zdradziłeś swoją ukochaną. Tobą się można brzydzić bo wykorzystałeś kobietę wiedząc, że kochasz inną. A może to ona cię wykorzystała, co? Czy ty wogóle masz wpływ na swoje życie czy to inni nim kierują? Po za tym nie masz zielonego pojęcia co to miłość. Myślisz dolną częścią ciała niestety. nie możesz się nazywać wojownikiem miłości. Po za tym to nie jesteś facet i nie jesteś męski, więc nie dziwię ci się, że Aga cię nie chce. Daj jej święty spokój i jeśli ją kochasz to znaczy że chcesz jej szczęścia, daj jej więc szanse znaleźć je u boku innego. A sam wpierw dojrzej zanim którąś ze sobą zwiążesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to okropne co tu wyczytałam
"Wiem, że Ona mnie kocha, że tęskni" - naprawdę? a może chcesz w to wierzyć? "ale z drugiej strony, także się mną brzydzi, nie chce mnie widzieć na oczy, nie chce mnie znać" - to jest bliższe prawdy bo jesteś nieodpowiedzialny i sam nie wiesz czego chcesz. Facet musi wiedzieć czego chce i zgodnie z tym postępować i kierować swoim życiem. " Tak jak mówię, ja będę walczyć, do końca, bo to jest Nasza Miłość" - to TWOJA miłość cokolwiek to nazywasz "Proszę, nie krytykujcie moich dawnych błędów, bo ja już sobie zdałem sprawę z tego jaki byłem głupi" - niestety nadal nie zdajesz sobie sprawy - wyczytałam to między wierszami. Problem tkwi w tobie głębiej. To co opisałeś to tylko objawy. Nie znajdziesz przyczyn problemu, sytuacje będą się powtarzać i ona o tym wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś najbardziej żałosną imitacja faceta :D o jakiej słyszałam. Śmieć m się chce, jak Agnieszka mogła z tobą być tak długo. Dupek z ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×