sprawdziłam pocztę chłopaka...

oj juz nie przesadzajcie zeby chlopaka przepraszala ze weszla na jego maila! ma przepraszac za to, ze sie dowiedziala ze chlopak ją oszukuje? ale wy zalosni jestescie! szkoda mi autorki, bo jest w trudnej sytuacji... ale nie przesadzajcie ze ona ma przepraszac, bo nie wiecie jacy są faceci? odwróca kota ogonem i wyjdzie, ze to wszystko jej wina....!

ja bym przeprosilam bo to jego prywatna korespondencja. Tak smao nie bylabym zadowolona jakby mi grzebal w skrzynce i tez oczekiwalabym przeprosin. Troche doojrzalosci :)

Niezartujcie, jestes idealna zona dla poszukiwacza przygod:D

pewnie ze faceci odwracaja kota ogonem , to ich normalna cecha ;) ale jak powie ot tak ze osbei weszla to tym bardziej sie wkurzy :)

wybacz ale uwazam ze naruszenie prywatnosci dozwolene ejst tylkow tedy gdy np narazone jest czyjes zycie.zdrowie (np matja szuka dowodow na cpanie dziecka...) a nie grzebanie w czyis prywatnych sparwach, nawet jak byli ze soba 10 , 20 czy 50 lat.

dodam, ze on ma nowa...od dawna chyba i w dodatku to ta z netu.. ale taki byl, lepiej ze odkrylam to wczesniej, a nie pozniej... jestem w podobnym wieku do autorki postu..

po prostu sobie ufamy :) nie mam meza imprezowicza tylko domownika :)

nic bym nie mowila narazie. pojedz tam gdzie jedziesz, jak wrocisz to sprawdz mu skrzynke jeszcze raz. oswiadczyny nic nie swiadcza, zawsze mozesz je zerwac a i ladny pierscionek zostanie.

andula mi sie wydaje ze ktos ma po prostu taki charakter, jak go ciagnie do nowych znajomosci to juz tak bedzie.

Facet zdradzi - biedny miso zbladzil, moze zona nie okazywala mu uczuc, popelnil blad, ale mozna wybaczyc Kobietaq zajrzala do skrzynki meza, bo miala podejrzenia, ze cos ukrywa(i miala racje) - ZBRODNIA I STOPNIA! Na stos z nia! Gdyby nie kobieca intuicja, to mnostwo kobiet tkwiloby teraz w zwiazkach i nie mialoby pojecia, ze maz je zdradza. Nie jestem za szperaniem w rzeczach faceta bez powodu, ale jesli bym miala przeczucie, ze facet mnie oszukuje, to na pewno bym to sprawdzila, obojetnie jak to nazwiecie.

becomplex, jesli ktos ma takie podejrzenia i jest to jedyna droga do prawdy to pewnie ze mozna sprawdzic. Ale jesli sprawdzam sobie ot tak profilaktycznie to to jest dla mnie troche dziwne :)

Nikt raczej nie przeglada korespondencji profilaktycznie. Jezeli mialabym jakies podejrzenia, to wole popelnic te "zbrodnie" naruszenia prywatnosci, niz dowiedziec sie za 20 lat, kiedy juz bede stara, ze facet mnie robil w trabe.

ale nikt nie mowil zeby nie szperac- tylko jest to naruszenie prywatnosci wiec nie mamy do tego prawa...przeprosic wypada, a ze znajdzie sie dowody to co innego :P

Jesli bym znalazla dowod w listach, ze facet mnie zdradza, to wybacz, ale przeproszenie go za naruszenie prywatnosci byloby ostatnia rzecza jaka przyszlaby mi do glowy:D

becomplex ja znam kilka takich przypadkow ktore sprawdzaja profilaktycznie i wiesz co trudno mi uwierzyc w przypadkowosc sprawdzania maila nie pisze teraz o autorce wiec prosze nie odbierac osobiscie!! ale pojawialo sie duzo tematow na kafe ( i nie tylko) gdzie kobieta psize ze nagle sprawdzila skrzynke faceta i nagle zobaczyla maila do innej kobiety wiadomej tresci. A ja nie wierze ze wczesnie nei zdarzalo im sie szperac w skrzynce faceta, Bo mysle ze tendencje do szperania ma sie w sobie albo nie ma.

becomplex jasne ze wtedy sie nei przeprasza tylko wystawia rzeczy faceta za drzwi i sie idzie do fryzjera :D

A ja myślę, że z tym sprawdzaniem to jest tak, że jak masz zaufanie do faceta tonawet ci przez myślnie przejdzie żeby sprawdzać nawet jak znasz hasło do jego poczty(bo to że je znasz już o czymś swiadczy -o tym że on nie ma przed tobą tajemnic). natomiast czasami jest tak, ze coś cię tchnie a intuicja to nic innego jak zaufanie do samego siebie, więc za nic w świecie nie można jej ignorować!

Współczuję Ci, ale wkurwiają mnie te złośliwe baby, które tu piszą. Że wy jesteście notorycznie zdradzane przez swoich facetów to nie znaczy, że zdradzają wszyscy (no, prawie bo wg Turquoise 99%)! Bzdura totalna! I jeszcze z usmiechem na twarzy piszecie jej ze to normalne :O

natomiast bardzo współczuję autorce, bo wiem co to znaczy być z kimś tyle lat i bać się samotnosci. Ale nie przejmuj się droga Autorko, 29 lat to nie tragedia, lepiej wyjść za mąż w wieku 40 lat niż wyjść za kogoś niegodnego ciebie i całe życie bać się czy Cię nie zdradzi. ma przed toba tajemnice i to jest niepokojące. posłuchaj swojej intuicji.

elemka myslsiz ze mnie czasem nie korci poczytanie jego maili? chyba w czlowieku jest zawsze taka natura ciekawska ( a przynajmniej w kobietach ;) ) Ale nie mam probloemu z powtrzymywaniem sie bo a nuz przeczytam cos co uznam za niebezpieczne a okaze sie ze nic nie znaczy?

jazdza bo kobiety tu pisza na pdostawie swoich doswiadczen, lub znjaac kilkunastu gora facetow :P

zadzwonił, a ja zapłakana odebrałam spytał co mi jest - powiedziałam, że nic, trochę drążyl temat, ale w końcu ostrym tonem powiedziałam że nic mi nie jest umóiwliśmy się na rowery, chyba nie mam siły z nim rozmawiać, zostawię to po powrocie

Wiele tez zalezy od wczesniejszych doswiadczen. Jak kobieta raz zostanie oszukana, to nie bedzie juz slepo ufala nastepnemu facetowi. Ja stosuje zasade ograniczonego zaufania. Ufam swojemu facetowi, nie zastanawiam sie, co on robi jak nie jestesmy razem, ale jezeli cos mnie zaniepokoi, to na pewno tego nie zbagatelizuje i bede czujna.

dziewczyny! dzięki za wszystkie słowa otuchy i wszelkie rady idę coś zjeść, a potem na te rowery jeśli będę miała siłę, to zaglądnę wieczorem i dam wam znać

Ellinka, wystarczy posiedziec sobie jakis czas na forum, aby przekonac sie jacy sa faceci. NIe twierdze, ze kazdy facet zdradza, zdecydowana wiekszosc.

becomplex jeden facet mnie zdradzil drugi chcial mnie tylko do lozka a nie zrazam sie wiadomo nie mozna miec 100 % zaufania do faceta bo wszytsko moze sie zdarzyc. moze pozna jakas kobiete, moze ja poznam jakiegos mezczyzne, wsyztsko jest mozliwe. Ale bez zaufania tez sie nie da

kiko - nie rób nic pochopnie, nawet jeśli Twoje podejrzenia się sprawdzą tom usisz to wszystko załatwić po przemyśleniu, może lepiej by było żebyś znalazła więcej dowodów (jeśli takie są). ja wiem jak to jest być posądzaną o zdradę, choć nigdy w życiu mojego byłego nie zdradziłam!!! A on powody do podejrzeń potrafił znaleźć dosłownie we wszystkim. Pośpiech to zły doradca.

ale ja siedze juz jakis dluzszy czas na forum :P i nawet na tej podstawie nie mozna powiedziec ze wiekszosc zdradza...

nie zartujcie - z tym zaufaniem to masz rację. Ograniczone ale być musi. czy my w 100% ufamy samym sobie? Nigdy nie zdradziłam jak już wspomniałam ale życie mnie nauczyło że nigdy nie można mówić nigdy bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć co nas w życiu spotka.

a wiecie co ja bym zrobiła?nie pojechala bym w ta delegacje,wykrecila sie choroba przed szefem a swojemu hlopakowi nie bym nie pisnela i sledzila bym go,jesli mnie zdradza miala bym to bialo na czarnym,po co domysly albo zaczynanie z nim rozmowy,jesli zawsze on moze byc madrzejszy i wybrnac z tego jednoczesnie nam zazucajac jakies glupie jazdy.