nie chce brac z dziewczyna slubu koscielnego

biedak, zdaje się, jeszcze nie zaistniał, a tu już takie wizje i tyle współczucia na zapas :D Nie utożsamiasz się czasem?

ja? \\nie mając nigdy dziewczyny? ani perspektyw na związek? no wiesz :D *konspiracyjnym szeptem* próbuję wpędzić dziewczynę w poczucie winy

* również konspiracyjnym szeptem: chyba Ci się nie uda, wygląda na dość asertywną :D

Znajdzie się ksiądz, który zrozumie. Rodzina też będzie musiało. Zresztą, jak się komuś nie spodoba to nie musi przychodzić na ślub. Ważne, że "biedak" będzie miał WE MNIE OPARCIE:)

co było do wykazania. Ups, i nie ma komu współczuć :P ok, entuzjastycznie szczęścia życzę ze ślubem i bez :)

Ja zrobiłam błą jako młoda kobieta i wzięłam slub kościelny wbrew sobie. Mój mąż zmarł więc nie ma to teraz znaczenia ale to we mnie siedzi, żałuję tego, żałuję że nie miałam własnego zdania. teraz bym tego nie zrobiła. jesli ktos naprawdę jest wierzący to jak mozna przed Bogiem przysięgać, że się kogos nie opusci az do smierci. To kompletna naiwność, przecież nikt nie wie co będzie czuł za 20 lat! Ja np. teraz jestem szczęśliwie zakochana i wiem że jestem uczciwa i kocham mojego faceta ale nie wiem czy za 5 lat będę go kochać, czy będe chciała z nim być.

Dzięki ;)

"bo polskie prawo chyba faworyzuje wyłącznie katolików... pozwalając na ślub konkordatowy który liczy się prawnie... jakoś nie słyszałem żeby inne wyznania miały taką możliwość" mylisz pojęcia. ślub konkordatowy to nie jest slub kościelny z moca prawną, tylko połączenie ślubu kościelnego z cywilnym. takie wash&go. "a skąd złażenie, że na pewno się w końcu ten sukces odniesie?" wiesz to jak w starym dowcipie. Chodzi sobie Icek po lesie, smutny i zmartwiony. Wreszcie przystaje na polance, spogląda w niebo i mówi "Czemu Ty mi boże tak nie sprzyjasz? Mordechaj wygrał w totka, Joachim wygrał w totka, tylu innych Żydów wygrało w totka... A ja się modlę do Ciebie i modlę, żebyś mi pomógł, a jeszcze nic nie wygrałem..." Nagle z nieba wychyla się Bóg z zatroskanym obliczem i mówi "Iceak, ja Ci bede przychylny, Ty wygrasz! tylko Ty daj mi szansę i ZAGRAJ..."

czyli de facto jest :P bo nie odwiedzasz urzędu stanu cywilnego a to za ciebie załatwia proboszcz :P \"wystarczy zawrzeć związek małżeński w Kościele oraz dopełnić kilku formalności, aby był on uznawany przez polskie prawo. Tak więc Ślub Konkordatowy jest jednocześnie ceremonią religijną oraz aktem prawnym, bowiem Kościół ma obowiązek w ciągu 5 dni od daty zawarcia małżeństwa przesłać dokumenty do urzędu stanu cywilnego, który sporządza akt ślubu.\" cytat z jakiejś strony o ślubach :P dowcip znam a co jak by icka nie było stać na los, w kolekturze go nie lubili, a bog akurat miał przerwę?

\"czyli de facto jest bo nie odwiedzasz urzędu stanu cywilnego a to za ciebie załatwia proboszcz\" no i very good, mniej na głowie :) \"wystarczy zawrzeć związek małżeński w Kościele oraz dopełnić kilku formalności, aby był on uznawany przez polskie prawo. Tak więc Ślub Konkordatowy jest jednocześnie ceremonią religijną oraz aktem prawnym, bowiem Kościół ma obowiązek w ciągu 5 dni od daty zawarcia małżeństwa przesłać dokumenty do urzędu stanu cywilnego, który sporządza akt ślubu.\" to jest po prostu połączenie ceremonii, ograniczenie formalności, mim zdaniem bardzo wygodne... \"a co jak by icka nie było stać na los, w kolekturze go nie lubili, a bog akurat miał przerwę?\" to już jest fatalizm :)

\"to już jest fatalizm\" a co ma być jak się od losu dostało same blotki

\"wystarczy zawrzeć związek małżeński w Kościele oraz dopełnić kilku formalności, aby był on uznawany przez polskie prawo. Tak więc Ślub Konkordatowy jest jednocześnie ceremonią religijną oraz aktem prawnym, bowiem Kościół ma obowiązek w ciągu 5 dni od daty zawarcia małżeństwa przesłać dokumenty do urzędu stanu cywilnego, który sporządza akt ślubu.\" różnica jest tylko taka ze nie ma się dwóch ceremni, a tak naprawde wszystko trzeba załatwiac jak do normalnego slubu cywilnego.

za mnie zadna nie wyjdzie bom biedny ;/ jak badaja moj status spoleczny to czerwienie sie i nic nie mowie ;( wzial ja do rozplodu tylko ot teoria ewolucji. ja jestem rozlamany miedzy bogiem, szatanem a nie wiara w ich dwoch . . . zreszta mam grzybice penisa i raka jader ;( jutro mi je pielegniarka wygoli ;( i zostane eunuchem ;( moje zycie sexualne sie zwali ;(