nieznana 0 Napisano Maj 26, 2008 Jestesmy małżenstwem od 7 lat. Mielismy spore problemy,by utrzymac nasz związek, wiec gdy ten czas minał, myslałam, ze jest juz wszystko o.k. Jednak myliłam sie. Niedawno wprowadzilismy sie do wymarzonego domu, gdzie nadal trwa remont.Od tegomomentu, zaczeło sie cos psuc.Zmienieł sie o 180 stopni.Oczywiscie któregos pieknego dnia niewytrzymujac juz tego napiecia,spytałamco sie dzieje,moze ma jakies problemy o ktorych nic nie wiem..Wiec odpowiedział sarkastycznym głosem,ze jest wszystko o.k. i ze popadam w paranoje.Tyle ze nie zdaje sobie sprawy z faktu,iz widze jak wyciszył tel,tak bym nie słysza ze ktos dzwoni, ze zaczał wychodzic z domu na tak zwana chwilke. Wogóle przestał ze mna rozmawiac. Napiszcie czy ja rzeczywiscie popadam w paranoje,myslac ze kogos ma.??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach