W TYM KRAJU NIE DA SIĘ ŻYĆ NORMALNIE

owszem rodowici mieszkańcy europy zach. nie kupują na kredyt mieszkań-raczej rzadko-po pierwsze dlatego , ze tam nie dają tak kredytów na golca-trzeba mieć konkretna wpłatę i z takim wysokim oprocentowaniem jak u nas. ich po prostu stać na wynajem, są mobilni, żyja za pracą-gotowi do przeprowadzki. w polsce własne mieszkanie -40 metrowa klitka to jedyny majątek- cena wynajmu jest wysoka i bezsensem jest płacić komuś jak mozna bankowi na swoje w perspektywie. w stanach fakt, wszyscy żyja na kredyt, samochody, domy na kredycie, ale są one nisko oprocentowane a zarobki o tyle wyższe, ze rata kredytu nie stanowi 3/4 pensji jak u nas.

mieszkający w niemczech, masz rację ja mam bardzo bliskich znajomych we Francji i wcale tam kokosów nie mają, pomimo, że nie są fizycznymi robolami, jak większość Polaków za granicą oboje po studiach, on pracownik naukowy, ona w bibliotece kiedyś, a teraz ma swój sklep i żyją NORMALNIE, żadnych ekstrawagancji, a żeby przyjechać do Polski na wakacje, czy święta, to się 10 razy zastanawiają kiedyś nawet ona leciała samolotem, bo była chora i nie chciała się tłuc samochodem, a on samochodem, bo taniej życie jest tam drogie, opłaty, szkoły dla dzieci i powiedziałabym , że nas (w sensie mnie i mojego męża) stać na więcej niż ich, i że prowadzimy bogatszy tryb życia, częste wyjazdy kilka razy w roku, wyjścia itp, pomimo, że oboje pracujemy w Polsce, a oni w tym waszym Eldorado

mieszkający w niemczech- i właśnie nie trafiłeś bo tak sie składa, że tam mieszka moja rodzina i 3 pokojowe mieszkanie + media + jedzenie w centrum Berlina kosztuje 800 euro miesięcznie - trzeba tylko umieć poszukać! I wg mnie 1500 euro miesiecznie to dużo - jak odejmie sie od tego opłaty za utrzymanie to zostaje i tak więcej niż oferują w Polsce. Gdyby dla Ciebie to była mała kwota byś mieszkał w Polsce - tu w końcu możesz liczyć na więcej :) Co do cen jedzenia to bardzo dobrze je znam - niektóre produkty są droższe niż u nas ale inne (np. słodycze) o połowe tańsze. To samo jest z napojami - dzieki recyclingowi można zwracać plastikowe butelki i płaci się grosze! Piszesz, że zarobie 350 euro- nie wiem gdzie Ty pracujesz , ale więcej na pół etatu to w Berlinie bierze sprzątaczka... I nie przesadzam! I jeszcze jedno - najbardziej żałosne w Polsce jest to, że ten kraj nie potrafi się zatroszczyć dzieci i młodzież i ich wykształcenie! Samotne matki dostają po 100 zł na dziecko - tragedia. W Niemczech te kwoty są ponad 3 x wyższe!! A co najlepsze wystarczy wyjechać bo kraj obejmuje tymi socjalnymi funduszami też imigracje!

prosze bardzo przyjezdzaj i zyj z socjalu tylko nie zdziw sie ze za jakis czas wysla Cie do roboty za euro z groszami gdzie bedziesz robil to samo co Ci za normalna wyplate...i nie pierdol ze 1500 euro to jest kupa forsy...no jasne jak bedziesz zarla same tanie slodycze podroby..to Ci starczy ..smacznego hahha aha w niemczech na dziecko dostajesz 154 euro na niesiac..no naprawde majatek :P

to czego kurwa siedzisz w Niemczech a nie w Polsce skoro tam tak ci źle, wypierdalaj do Polski jak popracujesz za 1100 zeta brutto, a opłat będziesz miec za 1200 zeta netto, to pogadamy...

nikt tu nie narzeka tak jak wy tylko opisuje jak jest naprawde a nie to wasze pierdolenie ze forsa na drzewie rosnie,wszedzie sa wiecej i mnie zarabiajacy ludzie i nie maja super aut ani wielkich domow i nie biadola tak jak wy ale polacy juz to maja we krwi narzekaja Ci co maja najwiecej .

No przecież sama przyznajesz, że masz 150 euro na dziecko w niemczech - czyli na nasze 420 zł - w Polsce masz 100 zł! I kto tu pier**? Jak dla ciebie czy dostaniesz 100 czy 400 zł to jest bez różnicy to wpadaj do Polski! A jak 1500 euro to nie kupa forsy to spytaj ludzi w tym kraju czy by za taka kwotę poszli do pracy! Bo ja znam ludzi którzy w Polsce pracują za 1/4 tej kwoty po 8 h dziennie!

oczywiscie jak sobie przeliczysz na zlotowki to na pozor masz kupe forsyprzeciez to bez sensu my tu zyjemy i oplacamy wszystko a nie w polsce..pomysl troche.przyklad tu chleb kosztuje 2.50 euro i sobie teraz przelicz na zl..placisz tyle za chleb na polskie ?wiec nie pierdol i nie przeliczaj ..oczywiscie jak tu sobie zarobisz a zyjesz w polsce to masz super .

no a tutaj czekolada kosztuje 2 zł a tam 30 c - na jednym przepłacasz na innym oszczędzasz a i tak ogółem więcej ci zostaje. Mają tanie kiełbasy, mrożonki bla bla bla- zobacz sobie jakie są obecnie ceny wędlin czy serów w Polsce - różnice się zacierają, a niemiecka płaca wciąż 3 x wieksza niz nasza...

moja refleksja wejść z życie bez kredytu, pomocy rodziców - niemożliwe kto się ustawił ten ma kto nie zdążył/nie umiał ten nie ma i mieć nie będzie przerażające jest to, że nie ma w Polsce klasy średniej przerażające jest to, że jeśli nie masz zaplecza - nic nie zdołasz samemu zrobic (chyba, ze zrobisz sobie cycki, dasz dupy Majdanowi i zrobisz cyrk z rozwodu - ale sie nawet takiej dziewczynie nie dziwie, bo inaczej nie mialaby szans na wydostanie sie z m-3 swoich starych)

taaaa, widać jak polaczki skaczą sobie do oczu, nie umiecie juz normalnie rozmawiać? kulturalnie? bez ubliżania? pozarzynajcie się najlepiej malutkie polaczki

masz racje misiu :( kto sobie skacze do oczu? ja tu bardzo grzecznie argumentuje ;)

gdyby nie emigracja to pozarzynaliby sie już 3 lata temu, a szkoda, możecoś zmieniłoby sie na lepsze, a tak to sie tylko w czasie odwleka, nie można zaprzeczyć, że Polska to naród tchórzy i dupowłazów...

no tak zapomnialam ty zyjesz samymi slodyczami:Pee nie ma sensu Ty wiesz lepiej tu jest tak tanio ze nie wiemy co z forsa zrobic:P...niech bedzie na Twoim ..radze uciekaj z polski jak tak bardzo glodujesz zycze Ci powodzenia ..:)

wiecie ile tu kosztuja polskie wyroby robione w niemczech kilo slaskiej kielbasy 17 euro za kilogram

Ni właśnie się wynoszę tylko czekam na koniec darmowych studiów - jedyne co dobre w Polsce. I vice versa - jak ci tak ciężko w Niemczech to wracaj do Polski- Biedronka czeka!

widac dobrze mnie nie czytalas ,gdzie widzialas narzekanie ..ja opisuje jak tu naprawde jest ze forsa nie lezy na ziemi i tylko sie po nia schylic i nie zyjemy tu jak lordy w waszym mniemaniu ale tez normalnie bez roznych takich jak wam sie to marzy super auta itd,tylko tyle na ile nas stac ..i chociaz nie wystarcza na super wczasy chocby wyjazd do polski to nie biadolimy tak jak wy. I wiesz co ci powiem wrocilabym gdyby tylko moje dzieci sie na to zgodzily ale one juz sie tutaj urodzily a ja licze sie ze zdaniem mojej rodziny:)

Studencki... - ja jestem w Polsce i wcale w biedronce nie pracuję

A czemu mówisz "wasze, nasze"? Nie czujesz się już Polką? Co roku spędzam parę miesięcy w Niemczech i wiem jak jest. Nigdzie nie jest łatwo ale tam jest zdecydowanie łatwiej. Nie marzą mi sie super auta czy wille, ale jak mam perspektywę pracy przez 30 lat za 1500 zł, kredyt mieszkaniowy na 30 lat, i emeryturę 1000 zł to wybieram wyjazd i życie za te twoje "marne" 1500 euro. Wiem jak tam żyją ludzie i wiem, że mając wykształcenie i znajomość języka w Niemczech można na prawdę żyć na poziomie i nie martwić się że jak się zepsuje TV to nie będzie pieniędzy na naprawę, albo że kupno lekarstw w razie choroby oznacza oszczędzanie na jedzeniu przez cały miesiąc! Najlepszy przykład - na moim osiedlu każda klatka jest zadłużona w czynszu na przynajmniej 20 tys.

:D:D:D:D i dobrze studencie to twoje życie niech inni sobie naprawiają Polskę a Ty jedź i normalnie żyj :D:D w sumie to i tak tam się nigdy nic nie zmieni

no ok zle sie wyrazilam ..jestem polka i zawsze bede i jestem z tego bardzo dumna:) hmm no chyba wcale nie jest ci tak zle jezeli spedzasz w roku tyle czasu w niemczech :) ale nie chce mi sie juz dyskutowac na ten temat bo tez wiem jak ludzie po wyksztalceniu zarabiaja przewaznie na sprzataniu tylko malo kto Ci sie do tego przyzna ale to nie wazne ..zycze ci duzo szczescia w pogoni za pieniedzmi moze wtedy docenisz to co mialas..nie pisze tego zlosliwie..naprawde powodzenia:):):)

tak tak doceni na pewno :D:D:D:D:D wież mi Polska z odległości wygląda jeszcze gorzej niż od środka lubię Polskę ale tam się po prostu nie da normalnie żyć

Piate..no bez przesady :):Pdla mnie Polska z odleglosci wyglada cudnie:)

ja tam żyję w Polsce i jakos da się żyć

dla mnie też jeśli chodzi o spędzanie wolnego czasu ale jak pomyślę o wiecznym braku kasy i kredycie który mi w kraju nie pozwoli normalnie żyć to ja dziękuję przecież tam wszyscy kradną i oszukują nie to nie dla mnie za uczciwy jestem jak na Polskę

taaa jasne w innych krajach nie kradna i nie oszukuja:D:D wszyscy swieci:D:D:D:D

nie będę Cię przekonywał Polska to kraj kombinatorów a mi mało to odpowiada

No i też nie doczytałaś, bo spędzam czas w Niemczech u rodziny. To nie znaczy, że mam pieniądze... Jakoś sobie radzę bo rodzice mi pomagają. Widzę jak żyją ludzie wokół mnie i moi znajomi za granicą - to, że im tam ciężko to tylko wina tego że są obcokrajowcami. Też lubię Polskę pod względem krajobrazów, wypoczynku. Ale tu bez własnej firmy lub sponsoringu od rodziny żyje się od 1 do 1 byle starczylo na chleb. I przykro mi ale nie docenię - bo tak na prawdę poza rodziną i znajomymi nic tu nie mam a oni nie zapewnią mi pracy. Nie boję sie cieżkiej pracy nie żyję marzeniami że samo mi spadnie z nieba, ale chce COŚ jednak zarobić a nie żebrać od rodziców, albo brać pożyczki.

piąte koło, ja nie jestem kombinatorem i bardzo dobrze mi się powodzi :) no i co???

jestem... - a przeciętny notariusz zarabia 20 tys miesięcznie...