Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krisser

Sex w małżeństwie a raczej jego brak

Polecane posty

kanapka chcialaś aby dyskusja sie rozwijała ??;) trudno ją rozwijac kiedy po jakimś zwierzeniu naraza sie człowiek na atak jednej co nie pojmuje innych i ich zachowań :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zobacz jak przyjemnie.kazda z nas inna,kazda ma swoje w bani a mimo tego razem pisac mozna bez wyzwisk,wulgaryzmow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie atak, tylko najnormalniejsze w swiecie zdziewienie i brak zrozumienia.....ktos mi to moze dobrze wytlumaczyc, moge zrpzumiec, co nie znaczy, ze musze sie zgadzac... ale tak jak mowisz, mozna normalnie pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne że mozna wymieniac nawet sprzeczne poglądy na określony temat nie oceniając i krytykując innych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kanapka.widzisz ja was tu wszystkie podziwiam.i ciebie i bibizzoo i v34.nie oskarzam,nie zniewazam,nie potepiam. i jakby tak wszyscy tu tacy byli to byloby duzo ciekawiej. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
v34 no mowie wlasnie :D kto wie,co nam los jeszcze przyniesie,a ja licze ze jeszcze sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margheritta90
Mam nadzieję, że mnie to nie dopadnie nigdy! Nie jestem z moim facetem jeszcze po ślubie ale od ponad roku mieszkamy razem teraz musiałam na trochę wyjechać do rodziców, ostatni raz widzieliśmy się 2tyg temu i ja po prostu SZAŁU dostaje, wytrzymać już nie mogę...bez seksu :( od 3 dni chcę oszaleć i czuję jak bym miała zaraz wybuchnąć. Chcę mojego faceta teraz zaraz już!!! a on dopiero przyjedzie 2maja :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margheritta90
Ja myślę, że trzeba się zgrać odpowiednio z partnerem tak żeby nawzajem potrafić się zaspokajać w tedy nie było by problemu przecież każdy lubi seks wiec brak ochoty na seks musi się brać z tego, że w tym seksie jest coś nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego mowie, pobadz ze swoim 10 lat, to wtedy zobaczymy, czy wszystko bedzie tak smao jak w ciagu pierwszego roku czy dwoch. .. Zmiany w libido wiaza sie rowniez z przebytymi horobami, lekami, zmianami hormonalnymi itp... takze nie do konca jest to takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pa v34 kanapka ale widze,ze nie ma znaczenia staz malzenski w dyskusji z toba.ja mam ponad 10.jesli jestes szczesliwa to jest najwazniejsze.nie musisz rozumiec innych. do sklikania moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemniaczek w mundurku
Wyprawiłam męża i oficjalnie jestem słomianą wdówką. :P Dziś 5!!! dzień bez seksu. Nie oszukujmy się. Ciężko jest. A przede mną następne 5 dni. Wczoraj go jakby ruszyło i cały wieczór się przymilał. Dziś też miał lepkie rączki i kręcił się koło mnie. Nie powiem - miłe. Dlatego stwierdziłam, że wstrzymam się z seksem do jego powrotu. Nie bardzo spodobał mu się ten pomysł bo miał ochotę na sex i wczoraj i dzisiaj. Ale cóż... ja też czasem mogę powiedzieć NIE - tak dla odmiany. Niech się porządnie za mną stęskni. :) Ale ile mnie kosztuje bycie chłodną to nawet szkoda gadać. :O Miałam ochotę wczoraj z niego ciuchy zerwać jak się łasił. To cholerne NIE ledwo mi przez gardło przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo tu nie chodzi o porownywanie swoich zachowan,oczekiwan i marzen. luzna rozmowa anonimowych kobiet (nieraz panow,zeby nie bylo).masz podobyn staz i calkiem inne poglady.i ok.ja to biore na klate,nawet przyznaje,ze cie podziwiam. uciekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemniaczek w mundurku
@Margheritta90 Gadasz jak ślepy o kolorach. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemniaczek w mundurku
@kanapka To nie tak, że ja go przetrzymałam przez 5 dni. Zawsze ja inicjuję sex a teraz odpuściłam (bo byłam na niego zła) i czekałam, aż jemu się przypomni, że ma kobietę w łóżku. Już od wczoraj rano chodził i mnie zaczepiał, czyli po 4 dniach bez sexu. I trochę mnie to wkurzyło, że ja mam być na każde jego skinienie jak go najdzie ochota. Trochę się pomiętosiliśmy ale udało mi się zachować zimną krew. Dziś od rana był jak przylepa. Namawiał, że choć raz przed wyjazdem. Powiedziałam, że dobrze mu zrobi jak się stęskni. Po czym uciekłam do łazienki, gdzie pomogłam sama sobie bo myślałam, ze eksploduje. :O Bycie zimną rybo to ciężka harówka. Nie ma co. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba temat dla mnieeee
to chyba temat dla mnie, z tym ze moja sytuacja jest taka, że to mąż unika zbliżeń... Zaczęło się od stresujacej pracy i ja to rozumiałam, zbliżenia były rzadsze ale były przeważnie w weekendy. Potem zaszłam w ciąże to już w ogóle klapa była. Przez pierwsze 3 mies kochalismy sie moze ze 3 razy, potem mąż twierdził ze boi sie ze mnie albo dziecku cos sie stanie i tak zleciało do porodu kompletnie bez seksu... a potem wiadomo połóg - czyli kolejna jego wymówka do braku seksu. Teraz jest różnie, jak juz coś jest to z mojej strony to wychodzi. Ogólnie poiem tak, zawsze on miał mniejszy temperament. Jak sie ze mna zwiazal był prawiczkiem, na początku b. nieśmiały w tych sprawach, potem jednak było super nieraz nawet po 3 razy dziennie. i tak dobrze było dłuższy czas, potem sie coś posypało... z tym że on nigdy nie był wyrywny do seksu, jedynie jak ja chciałam albo jak go osmieliłam. Oczywiście po jakimś czasie zaczęło mi to przeszkadzac ze ja większosc zbliżen inicjuje, rozmawialiśmy nibvy rozumiał itd. ale powiedział że tak juz ma. Ostatnio nakłaniałam go na wizytę u seksuologa ale nie chce o tym słyszec... A ja mam swoje potrzeby i niewiem jak długo to wytrzymam. Tylko praca, dom, dziecko, a my powoli zyjemy jak para przyjaciol albo rodzeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniedbany przez żone
Co tu narzekać? Ja nie mam seksu, bo żona to zimna ryba. Jak sie zbiore na odwagę, to pojdę do agencji. Jak żona nie chce się kochać, to ja chociaż spuszczę z krzyża z obcą. Jak się postaram, to zrobię to dwa razy w godzinkę. Zapłacę i cześć. Wqrwia mnie żona! "Bo ona taka jest i nie potrzebuje seksu" A jak już coś jest , to po ciemku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyniosłam sobie trochę pracy do domu, więc zajrzałam i tu, choć zwykle po południu odpuszczam. zaniedbany- po co od razu do agencji? strzel sobie mały romansik z jakąś małolatą lub sekretarką, w agencji nie masz tej całej otoczki zdobywania, która niezwykle miło podbudowuje a co do wypowiedzi Margheritty90- rok mieszkania razem to nie za dużo, wtedy jest jeszcze inaczej, wszystko takie och- ach, ani pierdnięć, ani beknięć, brzuch wciągnięty,nikt nie grzebie wykałaczką w zębie czy zapałką w uchu przy drugim seks zajebisty i można non- stop, ja to jeszcze pamiętam a jeśli 90 to Twój rocznik to tym bardziej nie poczujesz klimatu... młodziutka pewnie jesteś, kiedyś zrozumiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniedbany przez żone
Łatwo wam powiedzieć. Kobieta jest ok we wszystkim poza seksem. Dlugo opowiadac. Wole isc do agencji, bo nie ma zobowiazan. Jak strzele sobie romansik, to moze byc klopot. Jak sie malolata zakocha, to moze mi truc. Ja wolę bez niczego. Poza tym w agencji qrewki wiedza jak dogodzic facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×