PODKŁAD WODOODPORNY- coś na lato!

założyłam ten topic. chciałabym podzielić się z wami informacjami na temat podkladów wodoodpronych i sama się czegoś dowiedzieć. otóz nie mam jakiś większych problemów z cerą, delikatne przebarwienia, które z czasem powoli znikają, i od czasu doc zasu przy okresie wyskoczy pryszcz. jednak mimo to duzo lepiej czuje sie z chocby delikatnym podkladem na twarzy! dlatego zeszlego lata rozpoczelam posuzkiwania podkladu , ktory nie splynalby mi z twarzy, kiedy jakis kolega zapragnie mnie wrzucic do wody itp. ;) w douglasie pani powiedziala mi , ze collistar ma wodoodporny podklad. no i faktycznie, pozostawal na skorze podczas kontaktu z woda, ale.. to byla jego jeydna zaleta! podczas nakladania walkowal sie, przez co tworzyl smugi i polozylam go nierownomierenie. poza tym nie matowil, nie rozswietla, po prostu nie robil nic! powróciłam więc do swojego ulubionego , zwykłego podkładu clinique- perfectly real. ku mojemu zaskoczeniu, kiedy zostalam zrzucona do wody z pomostu, podklad ani drgnal! po prostu byl nie tkniety. wiedzialam, ze jest trwaly, ale nie spodziewlaam sie, ze az tak. ;) tak wiec to jest pierwszy moj udany wodoodporny podklad, ktory wcale nie ma tego wypisanego w wlasciwosciach. ;) zeszlego lata spokojnie przeplywalam w nim cale wakacje. :P dzis przypadkiem zajrzałam do galerii centrum w warszawie, a tam na półce gosha- nawilżająco matujący podkład w musie, który doskonale kryje niedoskonałości i jest wodoodprny!!! zajrzalam na strone gosha, na wizaz.pl i nie znalazlam tam tego podkladu. to chyba jakas nowosc. kosztuje 49 zł, zapakowany w ładny słoiczek, pojemonosc chyba wieksza od dream matt mousse'u. kupilabym go, ale balam sie podkladu w musie. czy ktoras z was go ma? a moze polecicie jakis inny wodoodporny podkład? :))

oo, ja uwielbiam podkłady gosha!!!!!!!!!!!!! :D ale o tym nie słyszałam, jutro lece do sklepu ogladac :P fenomen: nawilzajaco- matujacy podklad w musie, a do tego wodoodporny! :)

wspolczuje dziewczynom ktore latem maja podklad na twarzy masakra

no wiesz, nie każdy ma idealną cerę i to nie jest ich wina. nie widzę nic strasznego w posiadaniu podkładu na twarzy w lato. nie mówię o tapecie, tylko o delikatnym, naturalnym podkładzie.