Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katti_21

przycisnąć do muru???

Polecane posty

jestem z chłopakiem od niedawna.. niby jest pięknie ale nie do końca możemy jeszcze do siebie dotrzeć.. on jest bardzo wyluzowanym człowiekiem nie patrzącym w przyszłość mówiącym że co ma być to będzie.. oczywiście zgadzam się z tą tezą ale czy nie powinnam go trochę przycisnąć..??? on chce sie przeprowadzić 300km ode mnie bo tam chce realizować swoje marzenie a ja chce wiedzieć co z nami.. czy jak będę próbowała wyciągnąć od niego czy zależy mu na mnie czy go od siebie tym nie odepchnę..??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale przecież tu chodzi o jej przyszłość też, dlaczego nie może zadbać o siebie?? o swoja przestrzeń to on juz wystarczająco dba jak widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 22.. znamy sie od dziecka a jesteśmy razem od ponad miesiąca, ta przeprowadzka to jego dużo wcześniejsze plany.. dlatego nie byłam w nich ujęta.. po za tym on mi proponował żebym przeniosła się z nim ale ja uważam że zbyt krótko jesteśmy razem żeby porywać się na tak głęboką wodę.. ja mam tu swoich przyjaciół znajomych rodzinę a on tam gdzie ucieka;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro ucieka to daj sobie spokój z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli.. pozostawić to bez komentarzu.. i poczekać na jego reakcje. jak będzie mu zależało to się poświęci... hm.. a mi się po prostu wydaje że pewnie będziemy razem tylko że na odległość.. będziemy się coraz to rzadziej widzieć aż w końcu uczucie pryśnie i pójdzie w zapomnienie.. tak naprawdę nie mogę powiedzieć nic do głębszego na temat naszego związku bo to dopiero początek.. ale myślę jednak że jak on wyjedzie to taki krótki związek nie ma sens na przetrwanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli Ty dla niego nie chcesz się poświęcić i pojechać z nim, ale od niego oczekujesz zmiany dawno ustalonych planów i rezygnacji z marzeń???? to ci dopiero miłość :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ha no to jednak chlopak jest usprawiedliwony :)myslalam ze podjal ta decyzje w trakcie bycia z toba i nie wzial ciebie w ogole pod uwage przykro mi to mowic ale ja na twoim miejscu ale zaryzkowalabym sie i przeprowadzila z nim albo poprostu zostawila mu wolna droge:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie o to chodzi... ja bym mogła się poświęcić ale też oczekuje tego samego od niego i przede wszystkim wsparcia czego w tej sprawie nie dostałam:( pisze wyraźnie że dla niego tak jakby nie było problemu on wcześniej był w długim związku na odległość.. i jakoś się im udało ale później już z całkowitych innych przyczyn się rozpadł.. i dla niego może to że raz już go dzieliły km to tak podchodzi.. a jak bym się tam przeniosła a by nam nie wyszło to co ja wtedy zrobię tu mam prace szkolę.. uważm że jest wart poświęcenia ale czy aż takiego?? bym musiała zostawić wszystko co mam ... wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy uważacie tak samo jak ja że właśnie dałam sama sobie odpowiedz/??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie mi się też tak wydaje że to zbyt wiele.. niby znamy sie kupe czasu ale nie utrzymywaliśmy wcześniej kontaktu dopiero teraz.. i tak naprawde nie wiem czy bym mogła na nim polegać.. nie wiem czy się na nim nie zawiodę.. i czy gdybym się zdecydowała nie wróce ze spuszczoną głową do rodziny.. teraz też nas dzielą km tyle że 70.. i jest mi ciężko a co powiedzieć 300.. może po co się męczyć może lepszym rozwiązaniem było by znaleść osobe bliżej siebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czego ty chcesz
do czego ty chcesz go przyciskac po miesiacu "chodzenia" rozumie ze znacie sie od dziecka i ze własciwie sie nie widywaliscie wczesniej tylko ten miesiac. nie ma sensu go przyciskac bo poki co to nie jest zaden staly zwiazek,jak byscie byli choc rok razem ale miesiac... Jest takie powiedzenie jezeli kochasz to pusc jak wroci jest twoje,jak nie znaczy ze nigdy twoje nie bylo :) zastosuj sie do tego i pusc go niech jedzie i realizuje marzenia jak wroci po ciebie jest twoj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a przedtem
miesiac chodzenia bo umrę ze śmiechu.... laska ty byś mogła zgłaszac jakieś pretensje gdybyście co najmniej rok ze sobą byli i gdyby wcześniej dawał Ci do zrozumienia że to poważny związek co ma byc to będzie koleś wyjedzie i się ten wasz poważny zwiazek skończy ty oczekujesz od niego by rezygnował ze swoich marzen ? niby czemu ma to robic ?! dl awaszej wspólnej przyszłosci ? jak tak bardzo wierzysz w to że będziecie razem to sama weź dupę w troki i jedz te 300 kilosów z nim.... albo chcesz albo nie, pytanie tylko czy on by chciał byś z nim jechała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie.. może to głupie że w ogóle coś zaczęliśmy razem tworzyć.. było trzeba wcześniej się zastanawiać.. macie racje nawet nie wiem czy by chciał do końca mnie ze sobą zabrać... chociaż proponował.. ale nie było na ten temat poważniejszej rozmowy:( on się gdzieś przeniesie za 2miesiące to jest jeszcze troszkę czasu przez który na pewno jeszcze bardziej się do niego przywiąże.. może trzeba się nad tym zastanowić po co cierpieć:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×