Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wszystkoinaczej

czy dobrze zrobiłam? dziwny kolo....

Polecane posty

Gość wszystkoinaczej

Spotykam się z facetem od 1,5 miesiąca. Sam przedstawia mnie jako swoją dziewczynę, mówi że jesteśmy parą. Ostatnio -od jakiś 2 tygodni-jednak coraz mniej dzwoni, nie pisze smsów. Potrafi tak milczeć 2-3 dni aż w końcu ja coś napisze, zadzwonie a on gada jakdyby nigdy nic, albo pisze oschłego smsa. Ale potem się spotykamy i jest w sumie miło, tylko niestety czesto tym spotkaniom towarzyszy alkohol :( i dopiero wtedy robi się czuły: wtedy chce sie przytulac, pocałowac mnie, mowi do mnie mile słowka. A na trzezwo jest raczej zdystansowany, ale w sumie nadal mily. Moze ten typ tak ma, ze sie otwiera pod wplywem alkoholu? A moze to za krotko zebym od niego wymagala zeby mi okazywal czulosc albo sie przynajmniej odzywal codziennie? I jedno co mnie dotknelo, to to, ze ostatnio, oczywiscie juz po paru piwach ,cos tam wyniknelo, ze chyba sobie gdzies na chwile poszedl sam i wrocil a ja do niego z usmiechem:jak ty mnie traktujesz? a ten do mnie: no jak kumpele... no i wtedy mina mi zbladła, i z niedowierzaniem: jak kumpele? myslalam ze jestem kim innym dla ciebie? a ten ze mam mu dac czas, ze nie chce juz zebysmy byli jak stare malzenstwo (!!??) i ze on potrzebuje czasu by cos poczuc. No ok, czas potrzebny ale jest chyba roznica miedzy byciem dziewczyna dla kogos a kumpela :o Wczoraj nie wytrzymalam i napisalam mu wieczorem smsa o tresci mniej wiecej takiej zeby powiedzial o co chodzi, ze wysyla sprzeczne sygnaly, jest czuly tylko po alkoholu i nie odzywa sie juz sam z siebie i nie wiem na czym stoje, nie wiem czy sie angazowac, bo jezeli chce kumplei- to ok- ale ma nie liczyc na nic wiecej jak kolezenstwo. Oczywiscie nie odpisal... Nie wiem czy ten sms to byl dobry pomysl, napisalam go pod wplywem chwilii ... nie wiem co myslec o nim :( Mamy sie dzis spotkac, wczesniej ustalilismy i nie wiem czy wracac do tego tematu... nic nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie lubie niejasnych sytuacji- sms był dobrym pomysłem, chociaż on się już jasno wyraził- jesteś kumpela, nie angażuj się bo to nie ma sensu- olej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolesława węgierska
dziewczyno nie spotykaj sie z nim dzis! on ma cie w dupie, niewidzisz tego? po prostu skoro nic nie odp. to jeszcze tchórz, dobrze ze napisalas, to normalne ze chcesz wiedziec o co chodzi. tak jakon cie traktuje to mniej wiecej delikatne : spierdalaj. nie spotykaj sie dzis z nim, jesli straci pewnosc , i mu troche zalezy na tobie sam sie postara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm zobacz jak sie potoczy spotkanie, jeśli zacznie traktowac cie jak kumpele,tez go traktuj jak kumpla... nie chodzi mi ze umawiaj sie z innymi, ale bądź mniej czuła dla niego... ciezko ci bedzie jak ci na nim zalezy, ale wytrzymaj, wtedy mu może ławteij będzie \"podjąć decyzje\"?? jesli wszystko będzie ok, to nie wracaj do tego sms... chyba że zauważysz taką potrzebe. a jeśli w najbliższym czasie nci sie nei zmieni, to bez rozmowy szczerej w 4 oczy i na trzeźwo!!! sie nei obędzie... i wtedy mu powiesz ze czujesz ze on trzyma dystans, i cie to ogłupia... więc niech ci wyjasni czego oczekuje, żebyś i ty wiedziała jak sie zachowywać i jak reagowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkoinaczej
hehe...i wyszło szydło z worka... Jak sie facet jednak nie odzywa za często sam z siebie, to znaczy rzeczywiście jedno, bez względu na to jakie bajery wciska na spotkaniu... Spotakałm sie z nim był, miły i wszystko, bylismy nad rzeką, spedziałm u niego cały dzien ale w koncu doszło do rozmowy... Zapytałam sie czemu taki jest i przyparty do muru przyznał że z jego strony to tylko przyjaźń...że nie ma on potrzeby do mnie pisać, nie teskni za mna, że woli sie spotykac raz na jakis czas. Chce miec nadal ze mną kontakt, ale na zasadzie przyjaźni i bez zobowiaząń, czyli odezwie sie jak bedzie chciał i miał ochote, spotkamy sie jak mu bedzie pasiło ale kontaktu - co powtórzył tysiac razy- zrywać nie chce. Ze jestem piękna i cudowna ale nie ma tej chemii ale lubi mnie bardzooo i że, jak powiedział, "może coś w przyszłosci z tego wyjdzie" phi :o I co mam sobie myslec :( ? NIe chodzi z tymi spotkaniami oczywiscie o seks, bo jak mowiłam on raczej chyba na trzezwo boi sie w ogole dotknąc kobiety ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga rozraga
no z tego co tutaj napisałaś wychodzi że nigdy nie będziecie w związku, bo jesli facet mówi NIE to dla niego znaczy to NIE. Jeśli już się zaangażowałaś emocjonalnie, a wygląda na to że tak, to może dobrym wyjściem byłoby nie spotykać się z nim przez jakiś czas, daj sobie czas, ochłoń....możecie poźniej byc kumplami ale póki co za wcześnie na przyjaźnie jeśli jedna ze stron traktuje drugą stronę emocjonalnie..... Wszystko zależy od człowieka, ale mnie zawsze pomagało odcięcie się od tej drugiej osoby na jakiś czas....później już bez emocji patrzyłam na nią i mogłam się z nią spotykać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×