Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

yvon_1986

Czy państwowy znaczy gorszy?

Polecane posty

Jestem w 13 tygodniu ciąży, chodze do lekarza państwowego. Dzisiaj od koleżanki w 5 miesiącu usłyszałam ,że on na niczym się nie zna, jest stary a więc ma przestarzałe metody, jak go pytała co bedzie to powiedział, że nie wie bo nic nie widać. A kiedy poszła prywatnie, lekarz pokazał jej komory serca, wargi dziecka ( upewnił się że nie ma wargi zajęczej )i powiedzial ze bedzie dziewczynka. Zastanawiam się nad prywatnym lekarzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty lepiej zmień TEGO lekarza
bo ja chodzę do gina na NFZ i nie mogę narzekać, bo wszystko jest jak należy raz byłam zmuszona pójść prywatnie (do tego samego gina oczywiście) i wizyta niczym nei różniła się od tej na NFZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umówiłam się prywatnie na poniedziałek... Mam nadzieję że to dobry wybór. Unas jest podobno tak, że jak kobieta z poradni k rodzi to nikt z lekarzy się nią specjalnie nie interesuje... Za to lekarze pacjentek które chodziły prywatnie, są traktowane jak królowe, pytają czy boli latają koło swoich pacjentek jak koło jajka... Zmieniam gina na prywatnego trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamusia
u nas tak nie ma, chodze do lekarki, ktora jest zatrudniona w szpitalu ale raz umawiam sie prywatnie a raz na fundusz, bo musze chodzic co trzy tygodnie a wizyta na fundusz moze byc tylko jedna w miesiacu, niezaleznie od wizyty jestem przyjmowana tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tak niestety nie ma :( Lekarz który przyjmuje prywatnie nie przyjmuje na NFZ bo pacują na oddziale. Tylko i wyłącznie. Myślę, że nie będę żałowała wyboru, w końcu w prywatnych gabinetach mają o wiele lepszy sprzęt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zawsze maja lepszy.Przez jakis czas chodziłam do pryw Profesora w prywatnej poradni.Płaciłam 150 zł a nawet nie było w gabinecie USG.Zmieniłam na lekarz który przyjmował mnie prywatnie za 50zł,pracował w przyszpitalnej poradni i w tym szpitalu co rodziłam.Chodziłam na wizyty co 2 tyg,raz pryw a raz na fundusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatem ...
U mnie jest tak, ze lekarz do którego chodziłam na NFZ nie chciał mi dac skierowania na badania (toxo, różyczka) nie chciał mi zrobić USG między 11 a 14 tc, więc przestałam chodzic do takiego lekarza. teraz chodze prywatnie, płace 80 PLN za wizytę + 70 PLN za USG ale przynajmniej wychodze z takiej wizyty zadowolona i pewna ze z dzieckiem jest wszystko w porzadku. Ponadto mam zapewnione miejsce na porodówce w klinice w której pracuje mój lekarz. A na jutro umówiona jestem z lekarzem a tej klinice na dodatkowe USG 4D ( friko !!!!) I takie sa plusy kiedy chodzi się prywatnie do lekarza, chociaż i tu lekarze są różni. Ja trafiłam na naprawdę dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no u mnie jest trochę taniej bo ok. 70 zł za wizytę. No i jest ordynatorem oddziału więc myślę, że trafię w dobre ręce...Narzeczony mówi, żebym nie przedobrzyła ale mnie denerwuje, że wychodzę z gabinetu nic nie wiedząc. Zdjęcia z usg dla narzeczonego też nie mogłam się doprosić. W końcu dał ale ile się przy tym nasapał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zawsze jest, że gorszy, ale ja np chodzę do prywatnego bo wolałam mieć pewność czy ma dobrą opinię itd tym bardziej, że to moja pierwsz ciąża i jestem z niego bardzo zadowolona na państwowego może bym się zdecydowała, gdybym miała problemy z kasą chociaż na dzidzie to nie powinno było być szkoda nam pieniążków, ale szczerze to podjęłam decyzję bo na państwową nieźle bym czekała na wizytę za długo się czeka a jak poszłam już prywatnie to tak polubiłam lekarza, że zostałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie jestem w ciąży, ale leczę się ginekologicznie w prywatnym gabinecie i rzeczywiście standart np badań jest o niebo wyższy. chociaż lekarz który mnie \"prowadzi\" zaproponował mi zabiego u siebie na oddziale żebym nie płaciła. btw w poczekalni czytałam sobie jakąś ulotkę o USG 4D dla ciężarnych. widać całego dzidziusia i można dokładnie sprawdzić czy jest zdrowy. w państwowym szpitalu na pewno nie mają takiego sprzętu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy dad
moim zdaniem prywatniej jest lepiej, lekarze biora kase i sie przykąldaja a nie na odwal, wszystko z fochem. nieuczciwe jest tez chodzenie raz panstwowo raz prywatnie do tego samego gina, jawne naciaganie. moja zona smigała do panstwowego pierwsze 3 mieiace. nie było zleconej toxoplazmowy, na nosicielstwo, na jakies choroby, nie było powiedziane zeby zrobic grupy krwi zeby sprawdzic konflikt "serologidzny " czy jak t osie pisze.. nie bylo powiedziane zeby pic witaminy i kwas foliowy. zaczeslisny chodzic do kliniki 140 pln wizyta z usg., klinika czynna cała dobe 7 dni w tyg. dla stałych klijetek ktg za darmo w ostatnim miesiacu, chyba ze jest potrzeba robienai wczesniej, zona robiła ostanie 2 tyg codziennie, ostatnie 4 dni 2 razy dziennie i to za friko. nie wieidzelismy ze t oza darmo i raz poszlismy do szpitala, wszystko na fochu z pretesja ze czemu nie prywatnie jak tam sie ciaze prowadzi, a no temu ze jestesmy płatnikami zus i mamy do tego pełne prawo, do teg okolejka w szpitalu ktg trwa 40 min, dowie osoby przed nami i 2 h z głowy, prywatnie sie dzwoni zajezdzan na konkretna H i z głowy. poród w tej samaej klinice, człowiek ma pewnosc ze dzieciaka w kieszeniach jedniete pielegniarki nie nosza, nie ma co szkodowac na dzieciakach, zwróci sie jak beda zdrowe, ja kby mnie nie było stac na poród prywatny nawet bym sie zapozyczył. zdrowie i bezpieczenstwo dzidzi najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietom w ciazy polecałabym lekarza prywatnego!-zupelnie inna opieka niz panstwowo,cala ciaze chodzilam prywatnie do lekarza i jestem z tego zadowolona i nie zaluje.(jeden z lepszych lekarzy w naszym miescie,).kiedys,nie bedac w ciazy ,raz poszlam do gina panstwowo-szkoda slow :( moje znajome,gdy dowiedzialy sie o ciazy tez zaczely korzystać z prywatnych gabinetow-nie powinno sie oszczedzac na dziecku,na jego zdrowiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czego oczekiwać
od lekarzy, którzy klepią wizyty jak największej ilości pacjentek, żeby im NFZ zwróciło? Parę lat temu, myślałam sobie po co? o koleżance, która w ciaży chodziła do prywatnego, po co płacić. Teraz jak jestem w ciąży i szukałam odpowiedniego lekarza, cena nie gra roli. Pierwsza wizyta w jakimś prywatnym gabinecie była zwykła, nic szczególnego. Dopiero gdy trafiłam do takiej małej kliniki, z dobrym sprzętem, do profesora, zrozumiałam, co znaczy komfort. I moje dziecko na to zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety panstwowy znaczy gorszy!!! Jestem rozczarowana. albo ja mam pecha do lekarzy albo... sama nie wiem. Panstwowo lekarz mnie poprostu olewa. wszystko jest ok no bo w koncu nie ma rozwarcia nie krwawie nie umieram w gabinecie... wiec po 3 minutowej wizycie na dowidzenia slysze "nic zlego sie ine dzieje to ze wyniki nie sa za dobre jeszcze o niczym nie świadczy." i tyle... Prywatnie to inna bajka. cala lista badan do wykonania, dokladne usg wizyta trwa prawie godzine. recepta na rozne leki ( a panstwowo uslyszalam ze te leki to dermatolog wypisuje)... Niestety wizyta 200 zl badania 300 a leki to juz wole nie mówic... No i ok to nie istotne bo chodzi o zdrowie moje dziecka! Tylko nierozumiem po co istnieje cos takiego jak panstwowa sluzba zdrowia? Gdybym nie miala pieniedzy zeby isc prywatnie wydalabym tym samym wyrok na moje dziecko! To mnie przeraża!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zefka
ja jestem w 21 tygodniu ciąży, chodzę do lekarza w ramach NFZ ( W Dolnośląskim Centrum Ginekologicznym) i jestem naprawdę zadowolona. Wizyty mam co 2-3 tygodnie, usg jest w gabinecie (niestety marnej jakości - ale lekarz nie ściemniał, że to usg jest super i na połówkowe skierował mnie do innego lekarza- niestety to usg płatne) co 2 miesiące mam robiona morfologie i badania moczu (lekarz mowi, ze nie trzeba co miesiac, bo wyniki mam wzorcowe - ale jakby co bylo nie tak, to by mnie kłuli czesciej), teraz miałam robioną krzywą cukrową, na poczatku ciąży dostałam skierowania na wszystkie niezbędne badania, o nic nie musiałam się prosić. Wizyta trwa średnio 20-30min. Dostałam też nr komórkowy od swojego lekarza i każe dzwonić do siebie jakby mnie coś niepokoiło. Jestem bardzo zadowolona z tego lekarza i nie zamienilabym go na innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robię się nerwowa, bo jutro prywatna wizyta i mam nadzieję, że wszystko w porządku. Kiedy tak czytam wypowiedzi wasze i pytam kuzynek które niedawno rodziły, nabieram przekonania, że skoro nie byłam prywatnie to tak jakbym w ogóle jeszcze nie była u lekarza! Może to i głupie ale mam wrażenie, że dopiero jutro wszystko się wyjaśni czy jest ok.Ale w końcu ten państwowy też się chyba na czymś zna i jak do tej pory mówił, że jest ok to jest prawda? ??Jestem w 13 t.c. i do tej pory miałam robione tylko badanie krwi i moczu. Badanie moczu wyszło nieciekawie ale zwalił to na infekcję grzybiczą pochwy. Jak myślicie iśc rano i powtórzyć badania krwi i moczu i wziąć je od razu do prywatnego lekarza? Bo tamte miałam robione 6 tygodni temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a odkąd to w NFZ można miec tylko jedna wizytę w miesiącu??? ja chodzę państwowo i mam wizyty co 3 tyg, a jak mnie coś niepoki to mam przyjść kiedy chce albo dzwonić do lekarza o każdej porze dnia i nocy. Usg z reguły mam co 2 miesiące, ale jakby mnie coś niepokoiło, to moge poprosić i bez niczego zrobi - ostatnio powiedziałam, że martwię się, że mam jakieś złe przeczucia, a mój gin mówi "to proszę wystawić brzuszek, udowodnie pani, że maleństwo ma się świetnie" - bez żadnego zrzędzenia i marudzenia. Z każdego usg mam zdjęcia. A przy pierwszym porodzie również miałam wspaniałą opiekę - taka sama jak pacjentki samego ordynatora - miałam położna cały czas przy sobie - lekarz, który pierwszy raz widział mnie na oczy rozmawiał ze mną, trzymał mnie za rękę podczas porodu (męża niestety nie było przy mnie, bo wszystkie salle do porodów rodzinnych były zajęte) - a to wszystko za darmo, więc nie zawsze jest tak, że prywatnie jest lepiej, czasem standart jest taki sam. Aaaa i badania - mój lekarz skierowanie na wzystkie badania daje mi sam, bez proszenia - na rózyczkę, toksoplazmę - nawet test na obecność wirusa Hiv jest u nas w przychodni obowiązkowy dla ciężarnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yvon jestes w 13tc i nie miałaś usg ani jednego????no to faktycznie zmień lekarza - przecież badanie np. przezierności karkowej jest wiarygodny w 11-12 tc i wtedy powinno sie robić usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam usg robione, ale przezierności karkowej nie badał, a przynajmniej nic o tym nie mówił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×