Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martwi mnie to

Powiedzcie mi jak funkcjonować w sukni slubnej przez cały wieczór ?

Polecane posty

Gość martwi mnie to

Przymierzałam to ostatnio i z w tej kontrukcji to trudno chodzić a co dopiero tańczyć, czy siadać. Okropnie się denerwuje bo strasznie sztywno się czuję w takiej sukni. Nie w tym żadnej swobody ruchu. Jedynie proste sukni bez kółek w środku są wygodne ale one wyglądają z kolei skromniutko. Nie ma w nich tej odświętności. Ktoś umie się poruszac z tym kółkiem ? W dodatku buty nowe to wiadomo że nie rozchodzone. Trzeba w tym chyba po domu chodzić. No i gorset. Boje się że nie wystarczająco będzie trzymał biust. Niby skrojony na miarę ale jakaś taka obawa jest że to takie niepewne. To wszystko dodaje mi tylko stresu, że będę się co chwila poprawiać, potykać i że będzie wtopa za wtopą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martwi mnie to
Nie wyobrażam soebie tańca czy jakichś obrotów w tej sukni. Koszmar..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam obszerną suknię, halkę na dwóch kołach i tańczyło mi sie super. Ważne jest to żeby suknia była lekka, koła w tańcu nie przeszkadzają. Buty miałam nowe, 9,5 cm obcas i też było ok. Jak kupisz buty ze skóry to będzie dobrze! Polecam ryłko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam leciutka jednosczesciowa suknie...pomimo wrazenia optycznego ze jest ciezka to w rzeczywistosci jest leciutka..tez jej nie chcialam sciagac jak przymerzalam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sumie dopiero przymierzałam ale wiem że na bank nie wzięłabym sukni na kole ani z obszernymi halkami, po pierwsze niewygodna a po drugie można się w tym zapocić jak ślub ma być w lecie. Wybieram suknię rybkę i to też z lekkim trenem bo jedną jak przymierzyłam to do tyłu mnie aż wygięło ... myślę że mimo całej \"odświętności\" dnia trzeba czuć się przede wszystkim komfortowo i wygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja suknia dokładnie pasuje do koszmaru opisanego przez autorkę:-D Obszerna, tiulowa spódnica, pod to halka na trzech kołach i z tiulowymi falbanami. Trzeba sobie opracować system chodzenia, siadania, tańczenia, wsiadania do auta i klękania w kościele. Radzę wam przećwiczyć to w domu. Mój mąż się cały czas potykał na mojej suknie przez pierwsze 2 godziny, a potem już jakoś szło. Jak przestałam o tym myśleć, to już było super;) Suknia jako taka była wygodna, nic mnie nie ściskało, ale jej obszerność była powalająca, w dodatku ja mądra porozsuwałam koła na maksymalną średnicę:) Tak czy inaczej jest to do wytrzymania, bez obawy. Nad butami pracowałam już 2 miesiące przed ślubem, chodziłam w nich po domu, jestem z nich bardzo zadowolona, lepiej zainwestować w porządne skórkowe buty niż potem się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gawi
Ja nie mam takiego problemu, bo suknie mam leciutką i zwiewną, nie jest szeroka i myślę, że nie będzie problemu. A i nie mam trenu, wg mnie na całe szczęście :) Jak mierzyłam w salonach te bardziej obszerne to się w tym nie mogłam ruszyć, więc takie odpadły od razu Buty już ćwicze w domu, ale mam na malutkim obcasie bo nie umiem chodzić na wysokich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej no a jak bedziecie szly do WC z ta kieca? prosicie swiadkowa o pomoc czy nie wiem, rozbieracie sie z sukienki w kibelku, zalatwiacie sie i potem ubieracie i ew. prosicie, zbey ktos wam zamek zapiął( albo zawiązał wiązania czy coś?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam to szczęście, że w mojej restauracji na piętrze jest apartament dla nowożeńców z wieeeelką toaletą ;) mimo, iż nie planuje rozłożystej sukni to i tak mam zamiar chodzić do tej toalety za potrzebą. bo niestety te przeznaczone dla gości są niewielkich rozmiarów. myślę, że ktoś jednak będzie musiał mi pomóc - albo siostra, albo mama, a w najgorszym wypadku już-wtedy-mąż ;) aha nie zamierzam zdejmować sukni, po prostu siup w górę (ktoś podtrzyma) i gotowe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdaMezatka
oj dziewczyny przesadzacie, to przeciez nie sa jakies kajdany na nogi w ktorych nie mozna sie ruszac.....ja rowniez mialam obszerna suknie z wieloma warstawami tiulu i halke na dwoch kolach i bez probelmu chodzilam, siadalam, tanczylam i chodzilam SAMA do talety (sukienki sie sciagalam, tylko podnosilam do gory, a ze jest to tylko material to dalam rade sama to sobie przytrzymac) ..... takze nie panikujcie Suknia slubna to przywilej Panny Mlodej, a po weselu bedziecie wzdychac ze juz wiecej nie wlozycie tej cudownej sukni (a tak na marginesie jesli chodzi o niewygode to mnie bardziej niewygotnie bylo w gorsecie, ktory byl dosc mocna zasznurowany i fiszbiny po 13h wpijaly mi sie w zebra) pozdr i zycze udanej zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdaMezatka
oj dziewczyny przesadzacie, to przeciez nie sa jakies kajdany na nogi w ktorych nie mozna sie ruszac.....ja rowniez mialam obszerna suknie z wieloma warstawami tiulu i halke na dwoch kolach i bez probelmu chodzilam, siadalam, tanczylam i chodzilam SAMA do talety (sukienki sie sciagalam, tylko podnosilam do gory, a ze jest to tylko material to dalam rade sama to sobie przytrzymac) ..... takze nie panikujcie Suknia slubna to przywilej Panny Mlodej, a po weselu bedziecie wzdychac ze juz wiecej nie wlozycie tej cudownej sukni (a tak na marginesie jesli chodzi o niewygode to mnie bardziej niewygotnie bylo w gorsecie, ktory byl dosc mocna zasznurowany i fiszbiny po 13h wpijaly mi sie w zebra) pozdr i zycze udanej zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kocham buty na obcasie i głównie takie noszę, ale 10 cm na całą noc to sobie nie wyobrażam. Kiedyś miałam sandałki 9cm i na dłuższą metę bolał mnie w nich kręgosłup, a 10ka to już chyba całkiem...? A zresztą, niech każdy ma takie buty jak chce, byle tylko umiał w nich chodzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna mloda soon..
A ja musze sie pochwalic ze moja suknia jest odpinana do polowy wiec jak tylko mi sie znudzi,odsuwam zameczek i mam krotka suknie slubna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×