Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mucha w szklance lemoniady

Słońce świeci, ptaszki ćwierkają...

Polecane posty

Gość Mucha w szklance lemoniady

...i tak bym się przeszła na spacer (hmmm, nad Wisłę może...) z kimś bliskim. Niczego więcej nie chcę od życia, to dodałoby mi sił na kilka ciężkich tygodni... A tymczasem... Jestem sama. Jakiś czas temu zakochałam się w cudownym chłopaku, ale on nie zwrócił na mnie uwagi, a ostatnio związał się z jedną ślicznotką...Przyjaciele są zajęci, mają swoje szczęsliwe życia i strasznie nam ostatnio trudno skrzyżować ścieżki... Z rodzicami nie mogę się dogadać - nie wyszło im dziecko, którego zresztą wcale nie chcieli... Mam teraz sesję, ale nie mogę się uczyć, po prostu nie mogę się do tego zmusić...Zawalę studia i będzie pieprzona wisienka na torcie... A jutro i tak wstanie nowy dzień. I nic się nie zmieni, a ja i tak będę się uśmiechać. Jak idiotka, bo nie mam powodów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja włąsnie wróciłam
ze spaceru, nad Wisłą byłam. książkę czytałam i opalałam się. SAMA i co w tym złego? idź dziewczyno bo niedługo znów jesień i zima szara będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tak mam:P i ta pogoda ladna wcale nie wprawia mnie w dobry nastroj:(:( czuje ze wszyscy sa jakos szczesliwi wokol mnie. . . ja tak samo mam ful nauki a narazie to siedze nakafeteriii i zastanawiam sie jak moge schudnac 12 kg w 20 dni:P wszyscy jeszcze dobijaja mnie swoimi glupimi komentarzami jak to mi sie przytylo:P lacznie z tym wybranym, ktory przestal sie dla mnie po tym liczyc:P swiat jest popieprzony...pozdrawiam:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...wyjątki ze wściekłości...
przykro mi ale jeszcze nie wygrałaś w przegrywaniu życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowisz o mnie? wiem ze moze inni maja gorzej. ale mimo to bezsens , ktory odczuwam jest nie do zniesienia:P i tym bardziej odczuwam go kiedy pomysle jak ludzie maja spieprzone zycie.. ostatnio rozmawialam z taka panią ktora ma nowotwor. ma mieszkanie w kamienicy takiej obskórnej, ale nie spi tam , bo tam biegaja szczury. jest po kilku operacjach, potrzebuje leczenia dalszego ale niestety nie ma pieniedzy na to:( kiedy lekarz zalecil jej diete, ona powiedziala ze cale jej zycie to ciagla dieta, bo rzado kiedy moze kupic sobie cos do zjedzenia... i powiedziala ze nie jest pewna jutra, wiec wszystko jej jedno:(:( masakra mowie Wam:( ale najgorsze jest to ze ludzie sa egoistyczni(w tym ja) . jak latwo zapomniec o takich ludziach... takie chwilowa pobudka, a potem znow wpadam w kompleksy... nienawidze siebie i tego swiata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej mam tak samo
znajomych mam ale wszyscy daleko i mają mnie gdzies. a ja siedze sama w domu i nie mam z kim isc na spacer :/ nie jestes sama, łącze sie z tobą w bolu. ps: chyba tez sama zaczne gdzie chodzic, mam staw niedaleko, ale nie przepadam za tym miejscem ale co zrobic. przynajmniej sie opale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...wyjątki ze wściekłości...
to było do autorki ale podważyłaś klasyczną radę..."idź do hospicjum"...to się można jeszcze gorzej załamać...a nie przestać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojza
A ja siedze w domu bo sie musze uczyc. I co z tego ze mam meza, sa obowiazki (za tydzien egzamin) to trzeba usiasc na tylko i sie przylozyc. Mimo ze pogoda ladna, sloneczko swieci, nie ma zmiluj sie. Takie jest zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety.. i jak tak sobie mysle to dochodze do wniosku ze Bog musi istniec. Bo musi byc lekarstwo na to wszystko... Tylko jesli Bog istnieje to cierpienie tutaj ma sens..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej mam tak samo
kurde i nawet na gg z kim pogadac nie ma bo wszyscy gdzies wychodza. mam to gdzies, jutro tez sobie wyjde sama na zakupy i moze nad ten staw sie troche poopalac. nie bede wiecej siedziec przed kompem i czekac az ktos raczy ze mna pogadac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) A POWIEM wAM ZE JA TU LUBIE SOBIE Z wAMI POPISAC :p czasem lepiej niz z jakimis zawistnymi kolezankami, ktore mi dupe liża a potem nie zostawia na mnie suchej nitki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie załamywać się!!!! Jutro wstanie nowy dzień... Będzie świeciło słoneczko... Proponuję wziąć jakąś ciekawą książkę i poczytać sobie na łonie natury :)) I nie nakręcajcie się tak negatywnie :( Ma być tak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej mam tak samo
no wlasnie chyba jutro pojde gdzies na łono natury, szkoda tylko, ze sama :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi się wymyślać
Co za ulga! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
"ostatnio rozmawialam z taka panią ktora ma nowotwor." a ja właśnie mam świadomość tego że moje życie jest lekkie łatwe i przyjemne. wiem że są na świecie ludzie którzy zrobili by wszystko aby mieć to co ja 33 lata, w dużym mieście, pracujący za przyzwoitą pensję (nie kokosy ale też nie jałmużna), zdrowy. ja naprawdę nie mam ZADNYCH zmartwień. zyję jak chce, robię co chce, film obejrzę, książkę przeczytam, na kafe coś napiszę, poleniuchuję, spotkam się z kolegą jakimś, pogram w piłkę czy na strzelnicę. na to wszystko mnie stać, nie muszę sobie odejmować od ust żeby sobie kupić leki albo książki dla dzieci do szkoły. gdybym uznawał że mam powody być nieszczęśliwym tylko dlatego że kobietom się nie podobam to byłaby obelga dla Boga, losu, karmy, przeznaczenia czy w co kto tam wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×