Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

No to się jeszcze zgadamy Robur. Najlepiej to bez facetów. A ty mieszkasz tam od strony przecławia czy gdzieś koło Klucza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosołek Ja też jak widzisz po moim udzielaniu się na forum z niczym nie zdążam,ale u mnie to wina organizacji czasu.Śpię z młodą rano do 9.00-10.00, ok.12-13,00 wychodze na dwór na 2-3 godziny,jem obiad o 17.00 (zgroza przy karmieniu piersią),kładę małą spać ok.21-22 i mam dla siebie marne 2 godziny wieczorem.Cale szczęście ,że młoda śpi całe noce. Mia Straszna historia z tą Twoją koleżanką i jej dzieckiem ale trzeba byc dobrej myśli. Igmik Ale komiczna ta historia z tą lekarką.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A niech mnie! Jak patrzę na te nasze maluchy, to myślę,że niesamowicie się nam udały (a Zośka Lamammy przypomina mi Zuzola mojego,gdy śpi). I pomyśleć,że nie tak dawno były takie małe i drobniutkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Igmik Ja mieszkam dokładnie między Szczecinem a Przecławiem,w Warzymicach,to taka mała wieś z kilkoma nowymi osiedlami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wiem już gdzie!!!:) moje dzieci już śpią-wszystkie-nawet kocurka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robur, no to podobnie jak u mnie.śPIMY do ok 8. Zanim wyrobię się (codzienne mycie,suszenie,prostowanie włosów...bleee... już mam dość) coś zjem,dziecku poranną toaletę zrobię,nakarmię,przygotuję jakiś obiad,to jest ok 13.Potem spacer,a po południu mąż mi zawsze coś wymyśli...No i wieczór,a ja padam na cyce,jak to ktoś tu kiedyś napisał :) I mam ciągle wrażenie,że za mało czasu poświęcam małej,bo mam za dużo roboty. Igmik u Ciebie chyba doba trwa 48 h, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mia wspolczuje bardzo wiem co przezywa twoja znajoma bo ja tez tak sie martwie o malego zeby wszytko tylko sie wyjasnilo i bylo oki buziale dla cieibie i chorego maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym rosołku. U mnie dziś było tak. Pobudka o 7(zwykle wstaję tak ok 8:30). O 8 zwlekłam się z łóżka a malutka usypiała u siebie. Tzn gugała trochę, potem usnęła i spała do 10. W tym czasie odkurzyłam, umyłam podłogę, umyłam się i zrobiłam make-up, zjadłam śniadanie. Potem toaleta malutkiej i od 11 do 13 spacer. Obiad dziś szybki, bo kurczak z surówkami w tortilli. Potem tatuś umył po obiedzie. Trochę pogadaliśmy i padłam ok 17 i wylegiwałąm się do 18. Tatuś zajął się Polą ale ona też w tym czasie gadała z misiami. A o 18 przyszli dziadkowie. O 19 kąpiel z tatusiem, potem był ryk i zasnęła u ojca na rękach i o 21 zjadła cycunia. Dziadkowie poszli o 20 i jha się wzięłam za zupę, którą skończyłam ok 21. I tak zleciało. A teraz zamiast spać, to tutaj siedzę i jutro pewnie w dizeń też będę musiała odespać. Ciekawa jestem jak niunia długo pośpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja i tak was podziwiam ja nie moge nic zrobic w domu bo caly moj czas poswiecam malemu, ptysiek w dzien nie chetnie spi tak samo jak u robur tylko na spacerze, a jak maz wraca z pracy to tez chcemy miec troche czasu dla siebie i tak wszytko stoi do weekendu wtedy to sprzatanie, gora prasowania czeka no i zakupy i tak to u mnie jest ah juz nie moge sie doczekac kiedy pojade do pl do mamulki mojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oglądałam zdjęcia. Śliczne te wasze maleństwa.I pomyśleć, że miałam kiedyś \"alergię\" na dzieci a teraz się nimi zachwycam. Zdjęcia mojego Piotrusia też już wysłałam. Mia wydaje się, że takie rzeczy ogląda się jedynie w telewizji i że tak są od nas odległe. Każda z nas myśli , że jej dziecka taki los nie spotka. Mnie to strasznie przeraża. Współczuję Twojej koleżance strasznie. Dzidzi mi szkoda bardzo i mam nadzieję, że się okaże wcale nie być na to chora. Igmik teraz to już nie wiem czy to kolki czy nie. Wczoraj spokój, a dziś tańce od 6 rano do około 17. Jedynie noszenie na rękach chwilowo go uspokajało. Mówię chwilowo, bo jedynie do czasu gdy mu się nie znudziło. Nawet na spacerze w wózku nie usnął. Wracałam do domu z nim na rękach. Wykończy mnie to dziecko. Teraz słodko śpi. Dostał czopka. Ja się nie odważyłam włożyć. Teściowa mnie wyręczyła. Albo nie poskutkował, albo ma opóźnione działanie. Jeśli zmiana butli i czopki nie pomogą to uśmiechnę się do Ciebie o te kropelki. Mój mały wczoraj i dziś nie chciał pić wody. Aż się boję co jutro a raczej już dziś będzie z kupą. Robur ja też chcę wyglądać tak młodo. Ja mam 32 a obecnie to chyba na 40 ;) wyglądam. Za 3-4 mc będzie lepiej. Dietę już dziś zaczełam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Matuszki Poliaczki :) Dojechałam do domku wczora ale byłam bardzo padnieta i chciałam sie nacieszyc corka(heheh, do pierwszego karmienia) Byłam sama kilka dni w Moskwie. Załatwialam sprawy z dokumentami. Aligator został z mala i sobie razem mieszkali. Sprawił sie bardzo i jestem z niego dumna. Ja natomiast strasznie teskniłammmmmmm. U małej tak sobie. Dalej nie je (np. do teraz od 20 wczoraj zjadła tylko łacznie 80ml. ) Mam juz dosc i nie mam pojecia co jest grane. No mam dosc nie pierwszy raz wiec co ja pisze:) Jesli idzie o inne sprawy to neurolog cos tam widzi w główce-za duzo płynu...chirurg ma uwagi do stawów w bioderkach a ogolny słyszy szum w sercu. Ja mysle ze jest dobrze. Dwa miesiace temu z super szpitalu gdzie wykryli to co kazdy lekarz wczesniej nie widział(ze nie rosnie w moim nrzuszku) powiedzieli ze mala jest zdrowa. Dzis okazuje sie ze nie do konca...no słuchajcie ja mam dosc i wcale mi sie to nie podoba, Do tego Aligator jest swirniety i jezdzil by od lekarza do lekarza. To bardzo uciazliwe dla dziecka(dwa razy w tygodniu po 5-6 godzin w samochodzie w foteliku)sorki ale ja zaczynam wysiaadac. On oczywiscie ze sie wymadrzam i ze wszystko trzeba sprawdzic. No ale ja swoje wiem i jesli mala jest chora to sprawdze to w MOskwie i jak cos to worce do Polski. Jelsi idzie o jedzienie to moze jej wystarcza?? Kurde. Smieje sie, płacze, prosi o jedzienie, kupe robi. Spi jak zawsze. Je tylko mało i tyle. Wkoncu sie mala urodzila, Daje tez kaszke i sok jabłkowy. Na tym poprzestane bo brzuszek sie bardzo meczy. Jaa natomiast zaliczyłam fryzjera I Stał sie dramat. Zaczeły mi wypadac mocno włosy. Juz na fotelu po farbowaniu zaczełam je wyciagac garsciami. Teraz wypada mniej ale nigdy wczesniej moje silne i grube włosy tak sie nie zachowywały. Moze mi je spliła jak robiła te pasemka?????No wiec bede łysa mama:) Co do reszty to strasznie sypie snieg... Kurka wodna.Co zrobic.Kozaki i kurtalka zimowa zostaje. Mia co do tej koszmarnej choroby to nie zazdroszcze. Poczytałam sobie na wikipedi i az mi sie włosy na pelcach zjerzyły. Jest mi bardzo przykro bo nawet nie wiem czy bedzie dobrze. Igmik i rubor -widze ze obstawiamy sz-cin z kilku stron. J sobie pomieszkuje w Goelniowie. Jak ja chce do domu!! czacie ja od sierpnia siedez w tym kraju bez wyjazdu. Waga stoi w miejscu. ciagle 4-5kg na plusie. tesciowa za dwa tygodnie przyjedzie a ja co??trzeba slodycze odstawic:( jakbym ich jadłe nie wiem ile. Poczytałam co u Was i odniose sie potem. Sciskam mocno Czarna posłałam Ci email. z adreskiem stronki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w piękny słoneczny dzień!!! Dzisiaj mam dobry humorek bo umówiłam się z koleżankami na pogaduchy :) Igmik ja też myślę że to czosnek, dzieciaczki nie lubią tego zapachu Mia aż się serce kraje jak piszesz o swojej przyjaciółce przyjaciółce jej maleństwie :( Gratuluję dziewczynki takiej dobrej organizacji czasem, bo ja się na zakrętach nie wyrabiam ;) Wazka z malutką na pewno będzie dobrze, a Aligator zachowuje się jak na tatusia przystało i się martwi, ja zresztą też bym po lekarzach jeździła gdyby coś było nie tak. Upewnić się nigdy nie zaszkodzi. A włoski to chyba nam wszystkim się przerzedzą :( takie uroki ciąży i macierzyństwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysłałam fotki na pocztę ale nie mogę ich u siebie otworzyć i nie wiem czy wy możecie obejrzeć. Dajcie znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Ważka ciekawe czy rzeczywiście tyle jedzonka małej wystarcza, moja ostatnio też mało je, ale ja karmię piersią i nie wiem ile zjada na jedno posiedzenie i razem w sumie, ale widzę, że ktrótko je i mało w ciągu doby. Robur- jakbym czytała swój wpis z walki z cycusiem przy karmieniu!! dokłądnie mam tak samo i to nie jest wina brzuszka!! bo teraz jest też tak samo, a brzuszek jużnie boli, zaczynam podejrzewać że coś jest nie tak z napięciem mieśniowym. Ostatnio wpadł mi w ręce artykuł o napięciu mięśniowym i kilka objawów by siezgadzało (w tym płytki sen, niepokój nawet przycycusiu, prężenie ciałka...) Wybieram isę do neurologa, oczywiście pediatra nie widział konieczności wizyty, mimo moich licznych wizyt odnośnie niespokojnego jedzenia, prężenia i walki przy cycusiu oraz mimo tego że mała miała 5 punktów po urodzeniu. Muszę iść prywatnie, moze to i dobrze. Kochane, która sięzna na prawie pracy i różnych przepisach, czy jeśli wrócę do pracy na 3/4 etatu przysługuje jakaś przerwa na karmienie?? Wiem że na pełny etat są dwie półgodzinne przerwy. Lecę na spacerek. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowy Gość
Hurraaa! Wreszcie kupiłam sobie kieckę - i uważam , że rozmiar na metce jest nieprawidłowy :P Ustalone, ze Niunia pojedzie do Chrztu w wózku a wózek ładnie ozdobię kokardkami:) Nie mam jeszcze sukienki dla Małej , na allegro są ale 140zł na raz, to trochę dużo. Zastanawiam sie, czy nie kupic białej sukienusi i ozdobic ją i na główkę również zrobić opaseczkę z tej tasiemki co będzie przy sukience.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Iwonko u mnie się fotki otwierają, tylko powoli – śliczna z Ciebie mamusia i maleństwo takie słodkie, pięknie! Widzę ze wywołałam wyznania odnośnie wyglądu :P a co, w grupie raźniej hehe! Pikspip przechlapane z tym usypianiem :O a próbowałaś tak po prostu zostawić maleństwo, może chwilkę popłacze i uśnie? Nie żeby prowokować straszny płacz, ale może popłacze po to żeby się wyciszyć i spokojnie uśnie? Wybraliście stonowany kolor wózeczka, my poszliśmy w bardziej krzykliwy kolor :) Ja buźkę smaruję Gabci na razie tym na każdą pogodę, ale kupiłam już nivea na słońce. Zastanawiam się kiedy zmienić, niby zawsze ma cień, albo od budy, albo od parasola – ale promieniowanie dociera i jest na pewno silniejsze niż w zimie. Szklana jak się czuje twoja siostra i mały Antoś? Pomarańczowa małej na pewno remont przeszkadza – niech go szybko kończą! Iwonko ja takich „trudnych” zadań nie zlecam M – mówię co ma zrobić tu i teraz – tez by na pewno zapomniał o ortopedzie :) Mamo 17 luty – szkoda ze już skończyły się wspólne radości i znów rozłąka :( na ile M wyjechał? Julka – z Gabą to też różnie raz zje więcej, raz mniej – najważniejsze jest chyba to żeby dziecko na wadze przybierało – zobaczycie u lekarza. Konawalia – strasznie mi przykro ze macie taki problem. Ale skoro mówią, ze jest lepiej to na pewno tak jest i juz wkrótce pożegnacie to zmartwienie – trzymam kciuki! Już niedługo zasmakujesz polskiej wiosny – oby takiej pięknej jaką teraz mamy :) Rosołku jak relacje z mamą – pogodzone? A skąd to duszenie u Zuzi? Gabie czasem coś charczy i nie wiem czy to w nosku czy gardziołku... byliście w końcu u tego lekarza? Boela i Ty doczekasz się swojego ogródka:) ale z Piotrusia krzykacz – może zostanie wokalistą... metalowym heheheeh ja tez karmę butelka br browns\' to 7 kg to chyba ciężko dźwigać, co? :) Ja tez nie wiem jak wrócę do pracy – będzie RYK!!! Na szczęście będę sobie stopniowo wydłużać czas pracy, a początkiem zimy będę siedzieć w domu i uczyć się na egzamin końcowy na aplikacji – od września mamy mieć nianię. Gdyby nie to, że chcę odzyskać niezależność finansową to siedziałabym w domciu z Gaba dwa lata a pracowałabym minimalnie. No ale realia inne – kończę aplikację, robię doktorat – bez niani nie da rady. Chrzciny, chrzciny – jakoś nie chce mi się zabierać za organizacje... gdyby wystarczyło pójść kiedy się chce do kościoła i po prostu ochrzcić bez tych wszystkich ceregieli to bym to już dawno zrobiła... ale tu widzę trzeba jakieś ubranko skombinować – nie wiem czy gdzieś w sklepie znajdę, czy nie zostaje net (to co mi się podobało pierońsko drogie 200-300 zł nie dam tyle za ciuch w którym Gaba pobędzie 5-6 godz – to pewnie mało wygodne i po jakimś czasie ja przebiorę. Trzeba pozapraszać gości, dograć termin, załatwić w kościele, przygotować przyjecie... na pewno wezmę katering, no chyba ze obiad w restauracji, która mamy pod nosem, a reszta w domu – chciałabym żeby było ciepło to można wtedy i w ogrodzie, posiedzieć. W czerwcu mam egzaminy więc raczej odpada, bo weekend to czas kiedy będę mogła się spokojnie pouczyć, do połowy maja chyba nie zdążymy – jeszcze nie zdecydowaliśmy kogo chcemy na chrzestną – a lipcu to już chyba trochę późno bo Gaba miałaby już pół roku, czy nie ? Najlepiej byłoby się wyrobić na 23 maja – musze się tym od przyszłego tygodnia zając. Ja chciałabym chrzcić w sobotę, ale mi znajoma powiedziała ze w naszej parafii chrzczą w niedzielę, a w sobotę dzieci nieślubne – czujecie jaka paranoja – odechciewa mi się iść do tego kościoła – notabene nie lubię naszej parafii... ja bym chciała w sobotę żeby nie trwało to dłużej jak 30 min – nie chce się stresować ze mi akurat dziecko nie będzie chciało spać, tylko np. jeść... ustaliłam gdzie są u nas na basenie zajęcia dla niemowląt – zapisy będą w połowie sierpnia dopiero – dzieciątko powinno mieć tak z 6 mieć – tak więc czekamy. Sikorko bo już się pogubiłam... :) najlepsze są te baby dry? Igmik ja zawsze czytam Twoje posty (zresztą inne tez) w całości :) Od Szklanej dalej bije radość :D:D:D oj już tak chyba zostanie – Frania stwierdziła że już czas skończyć dawać wycisk – mama przeszkolona ;) super! Ja bym takich czopków nie dawała bez potrzeby – musiałoby być na prawdę ciężko, wrzask nie do uciszenia żebym sięgnęła po czopki. Moja Gaba jest tez taka kochana – wszystko przy niej mogę zrobić!!!! Ciekawe tylko jak będzie z nauką – wtedy pewnie się jej odmieni hehe Gaba w dzień ucina sobie drzemki takie godzinne, a dłużej spi na spacerze w południe No i co nikt nie wie jak to jest z tym przedostawaniem się tego co zjemy do naszego pokarmu??? Coś niedouczone jesteśmy, a prawie wszystkie na szkołę rodzenia chodziły :P A tak a\'propos to ja uważam ze tą szkołę to można sobie do d..y wsadzić, tylko tyle że przyjemnie było jak sie M w ciąże zaangażował bardziej przez te zajęcia. Robur, Igmik fajnie ze tak młodo wyglądacie, mnie o dowód w monopolowym już dawno nie pytali :( a teraz mam na dodatek zmarszczki -z robiły mi sie kurze łapki, a nigdy nie miałam buuu 😭 A jaką ja miałam przygodę! HA Jesteśmy na spacerku, pięknie słoneczko świeci, chodzimy po ogródkach działkowych, myślę sobie czas wracać – dzieciątko śpi, posadzę sobie kwiatki, no i wracamy – między domami, Gaba zaczyna się kokosić, nagle RYK!!!!! Kołyszę wózek-nic, smok-nic, telepie wózkie-nic, znów smok -ryk, ryk, ryk jak obdzierana ze skóry – myślę sobie głodna! A ja nie mam nawet butelki z herbata, Żadnej nawet złamanej ławki, na krawężniku przecież nie usiąde z gołym, cycem – poza tym wieje... do domu szybkim krokiem jakieś 15 minut, idę a ty dalej ryk, ryk, ryk – no i taka babeczka woła mnie z domu – żebym do niej przyszła nakarmić – trochę się zmieszałam i nie byłam pewna (jakaś nieufna się zrobiłam) ale Gaba tak wrzeszczała ze poszłam no i nakarmiłam :D okazało się, ze pani opiekuje się rocznym wnukiem i mówi ze doskonale rozumie takie sytuacje – no i uratowała mi skórę hehe inaczej biegła bym tak 15 min z wózkiem a gaba zdarłaby sobie gardło ;) Igmik no i jak nocka, bez zakłóceń? Wazko to sie porobiło! Musicie zrobic badania w pewnym miejscu! Na pewno wszystko będzie dobrze, ale sprawdzić to trzeba. No a ten śnieg... :O raju – nie mam pocieszenia! Wracaj do Polski, albo niech Cię oddelegują dla odmiany do ciepłych krajów :) Mnie też się włosy jeżą jak sobie pomyślę o tej chorobie... dziś pojechali do Wawy, trzeba czekać na badania i ich wyniki... piksip ja tez bym poszła do lekarza dla swietego spokoju. Ja już ugotowałam obiad, zrobiłam pranie, zjadłam dwa śniadania (dalej jestem głodna :O) czekam aż sie Gaba obudzi – cycuś i mykamy na spacerek – tym razem mam butlę, wczoraj tez popijała na spacerku :) o gaba sie budzi - zmykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mia ale mialas przezycie hihi ale dobrze ze znalazla sie kobieta :) dziewczynki od kiedy zaczniecie dawac pierwsze posilki typu jabluszka swoim malenstwom jak karmicie pioersia??? podobno dopiero od 5 miesiaca sie daje jak dziecko jest na mleku matki :-? ???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, za niedlugo egzaminy wiec nie mam czasu tyle siedziec przez kompem.Malutki rosnie wszystko z nim w porzadku ladnie spi i jest grzeczny. Dziewczyny jak dlugo chcecie karmic piersia?? ja mysle ze 4 miesiace i potem bede dawac mleko modyfikowane kaszki i warzywa i owoce .Do mam ktore maja wiecej dzieci jak przestawalyscie karmic? ja slyszalam zeby stopniowo zmniejszac ilosc karmien i kupic o rozmiar mniejszy stanik i pic miete .Ile trwa stacenie pokarmu??i czy mozna utrzymac laktacje tzn od 4 miesiaca moglabym odciagac mleko tylko na wieczor przez 2 miesiace ale nei wiem czy tak idzie .mleko nocne jest tluste i wazne dla podtrzymania laktacji gdzies czytalam wiec moze bym z takim odciaganiem nocnym dociagnela do 6 miesiaca.pytalam lekarke powiedziala ze karmic piersia do 6 miesiaca jest najlepiej bo przewaznie dzieciom po 6 miesiacu nie wystarcza samo mleko i trzeba podawac juz inne pokarmy ale 4 miesiace tez jest dobrze .musze wszystko przemyslec chce jak najlepiej dla mojego skarbeczka ale mam dosc juz tego odciagania, przepelnionych piersi i lejacego sie mleka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszla -ja karmilam sama tylko piersia 6 miesiecy- bez dopajania, sam cyc. po 6 miesiacu zaczelam zastepowac pomalu poszczegolne karmienia warzywami, sloikami---kupowalam z hippa..najpierw po 4 miesiacu jednoskladnikowe, potem jak nic mu nie bylo to te po 6.. moje karmienie trwalo dziesiec miesiecy i wiesz co ? - bylo warto wstawac milon razy w nocy, bo Jas ma 2 lata i chorowal 2 razy lekko w zyciu..nie ma alergii itp- Ja popieram karmienie conajmniej 6 miesiecy.... jak likwidowalam laktacje ....trwalo to miesiac - pomalu ale bez zadnych zastojow, szoku dla piersi dzieki temu nie zwiotczaly;) pilam dodatkowo szalwia ....kupisz w zwyklym Realu... najpierw zlikwidowalam karmienie w dzien - zastapilam modyfikowanym, potem na koncu nocne... bez placzu - maly byl sam na to gotowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sikorka karmienie piersia napewno daje duzo moja mama mnie i mojego brata rok karmila i tez bardzo zadko chorowalismy ja jak widze te dzieci niemieckie co sa karmione butelka to jestem przerazona i mi ich zal dzieciaki sa grube i blade ciagle chore no ale coz niemki wola dac butelke i miec spokoj i ladne piersi ja uwazam ze jak juz miec dziecko to trzeba mu dac to co najlepsze czyli np. swoje mleko bez wzgedu na wszystko .ja karmie malego przez nakladki ale czesciej odciagam pompom i podaje w butelce wtedy wiem ze sie najadl zajmuje mi to dwa razy wiecej czasu bo maly nie chwyci samej piersi bo mam wklesle brodawki tzn moze je chwyci ale pogryzie i potem strasznie mnie boli .jak by nie moje egzaminy w czerwcu napewno karmilabym 6 miesiecy kurcze moze jednak uda mi sie tak karmic tylko w czasie egzaminow odciagac lub podac butelke bo masz racje ze jednak jest warto karmic jak najdluzej.tutaj wiekszosc kobiet karmi butelka a w szpitalu jak karmila ktoras piersiom to albo rosjanka albo polka czy czeszka widac ze wschodnioeuropejskie kobiety wiecej sie dla swoich dzieci poswiecaja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tu wlasnie lekarka powiedziala ze 6 miesiecy jest bardzo dobrze bo po 6 miesiacu sama piers moze nie wystarczac wiec wtedy trzeba cos nowego wprowadzac chyba jednak pomecze sie i bede karmic te 6 miesiecy .moj maluski tez nie choruje (mial katar raz bo go zarazilam) i nie ma zadnych alergii ja w sumie tez skorzystalam z karmienia piersia bo macica szybko mi sie dzieki temu obkurczyla i wrocila na swoje miejsce i po 3 dniach jak badali nas po porodzie w szpitalu ja juz mialam macice zmniejszona i na swoim miejscu a dziewczyna obok ktora karmila butelka miala jezscze zwiekszona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ważko moja też malutko je. Dawno jej nie ważyłam,ale chyba nieźle przybiera,bo ciężka jest już jak diabli. Co do chrztu, to powiem Wam szczerze,że również miałam gęsią skórkę na myśl o tym załatwianiu, organizowaniu.Były problemy,bo ksiądz miał obiekcje co do chrzestnego.Ile się nabiegałam między parafiami, nawykłócałam...Udało się. Sukienki są rzeczywiście bardzo drogie.Nasza kosztowała 170 zl. z kapelusikiem i bolerkiem.Ale cóż zrobić... Mia, niby rozmawiam z mamą normalnie,lecz nadal wtrynia się w sprawy związane z Zuzą. Do lekarza dotarłam wczoraj,oczywiście na dzieci chore,bo nie docierało tłumaczenie,że na pewno nie jest chora. I nie jest.P[łuca czyste,najprawdopodobniej ścieka jej z nosa,choć kataru nie ma. Dostałam skierowanie do laryngologa jeszcze,ale pediatra twierdzi,że nic złego się nie dzieje.Nie wiem skąd to bulgotanie i charczenie-zawsze wieczorem. Zuzka już nie śpi, dokończę później :) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Iskierka
U nas troche lepiej z tym karmieniem bo stosuje wszystkie wspomagacze zeby mleka bylo wiecej i Maly je troche chetniej,najpierw pije z piersi a potem leci butla, tak ok. 90-120 ml.czyli troche tam z tej piersi popije, bo jak z samej butli to ok. 180 ml. Czarna- daj jesc swojemu dziecku ile chce, nie ograniczaj jedzenia, moj jak ma za malo to bardzo placze i nie usnie. Ide i dorabiam az sam wypluwa smoczek z buzi. Ja jeszcze tez nie mam okresu a to juz 12 tyg. po porodzie mialam male plamienie bo zaczelam przyjmowac cerazette i pewnie dlatego. Piszecie o basenie, super, ja nie mam basenu u siebie w miescie, musialabym jechac 30 km w jedna strone... Rzadko sie ostatnio udzielam, bo mam niewiele czasu, dom, obiad i dziecko bardzo absorbuja, a do tego moj synus to juz maly terrorysta, wiecznie na rekach chce byc... Pozdrawiam Was serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) Szklana,Up gratulacje ciociom 🌻 Lamamma fajnie że Twoje maleństwo potrafi już pisać i korzystać z internetu ;) Dzieciaczki superowe...🌻❤️🌻 Pomarańczowy ja kupiłam taki płaszczyk http://www.allegro.pl/item609729583_bialy_plaszczyk_68_na_chrzest_idealny_na_wiosne.html sprawdził się doskonale bo w kościele było chłodno,a teraz będziemy go zakładać jak będzie zimno.A do tego mieliśmy biały komplecik. Igmik 🌻 za dobrze zorganizowany dzionek :) Ważko kochana...wszystkie tu wiemy jaka jesteś dzielna i Ty nie możesz mówić mam dość,musisz powtarzać sobie dam radę.Tyle już przeszłaś,szacuneczek za to.Aligator pewnie chce dobrze. Mia przesyłam Ci trochę energii i chęci,tyle przygotowań do chrzcin,a to jeden dzień i z głowy :) I trzymam kciuki za przyjaciółkę i jej maleństwo. Odnośnie karmienia to wklejam: Kobiety karmiące powinny pamiętać by to, co jedzą dostarczało organizmowi odpowiednią ilość energii (średnio około 500 kalorii więcej niż przed ciążą) oraz białka, nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin i składników mineralnych. Nie ma jednej recepty na idealną dietę dla karmiących matek. Trzeba jednak mieć świadomość, że wszystko, co kobieta karmiąca zjada, przedostaje się do mleka i ma bezpośredni wpływ na samopoczucie oraz rozwój dziecka. Dlatego też lepiej unikać ostrych przypraw, cebuli, czosnku, czekolady, warzyw strączkowych, które to produkty mogą powodować wzdęcia i kolki, oraz zmieniać smak mleka. Nie należy palić, pić alkoholu ani napojów zawierających kofeinę. Powinno się również wyeliminować potrawy ciężkostrawne i smażone. Trzeba także uważnie obserwować maleństwo i być czujnym na wszelkie niekorzystne objawy występujące po karmieniu. julka ja zacznę podawać po 4 miesiącu,najpierw jabłuszko,marchewkę,kaszki. Przyszła fajnie,że mały grzeczniutki :)Moja koleżanka karmi tylko w nocy z piersi,więc jest to możliwe. A teraz co u nas.Niestety mała ma okropny katar.Dwie noce już się męczy z noskiem,a ja nawilżam pokoik,czyszczę nosek,podaję wodę morską,dzisiaj pani doktor przepisała parę lekarstw.Gdzie się nie obrócę to witaminy,tabletki syropy,czuję się jak w aptece. Bardzo mi szkoda kruszynki,że tak się męczy i to przeze mnie...eh Mam nadzieję,że szybko przejdzie. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życzę miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodziłam na szkołę rodzenia jak miałam urodzić małego 9 lat temu i co? Nic się w sumie nie przydało,bo zanim zaczęłam rodzić porzadnie już mnie wieźli na stół operacyjny.Tylko niepotrzebnie wydałam kasę na kurs i na poród rodzinny.Udało mi się tylko ćwiczyć te oddechy - wdech ustami i pomalutki wydech nosem aż mi było ciemno przed oczami.Myślałam,że to od tych oddechów a to mały był niedotleniony,bo kilka godzin rodziłam bez wód płodowych.więc mnie podłączyli pod tlen i KTG i tyle było korzyści ze szkoly rodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak a'propos wyglądu.Zawsze mnie wkurzało jak ludzie mówili:Aleś ty szczupła,no fakt 10 lat temu nie miałam w ogóle wcięcia w biodrach,wąskie biodra,wyglądałam jak chudy chłopak i wszystie spódnice musiałam osobiście zwężać na maszynie w biodrach,bo wisiały.No,teraz już nikt mi nie wspólczuje,że jestem taka chuda i jestem zadowolona.Chociaż teraz to sama bym zrzuciła te kilka centymetrów ze względu na ubrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiecalam pisac czesciej,ale od dwoch dni mam sajgon z mala.W ogole mi nie chce spac w dzien,trze oczka,ziewa,lezy sobie,ale za nic nie zasnie,wiec jestem caly czas na nogach.Myslicie,ze to moze byc skok rozwojowy?Ma 9 tygodni.Jest marudna,ale zaczela interesowac sie swoimi raczkami,teraz to najlepsze zabawki;) Igmik-moja tez nieraz tak wrzeszczy na widok piersi,nawet nie zdaze jej przystawic i juz pisk.Wtedy daje jej spac,a po kilku minutach budzi sie i w zmienionym nastroju ladnie je.I co dziwne,nigdy tak sie nie dzieje w nocy.Wydaje mi sie,ze to zmeczenie tak na nia wplywa. I tez uwielbia zolty kolor,tata kupil jej duzego zoltego kurczaka pluszowego i Nadine ma nowa milosc. Ja zamierzam karmic przynajmniej pol roku bez dokarmiania jak mi sie uda.W czerwcu jedziemy do Pl na urlop,to bedzie wygoda z karmieniem piersia. A ja tez pochodze ze Szczecina i wlasnie tam jade na urlop latem. Wazka-trzymam mocno kciuki,zeby wszystko bylo dobrze z twoja dzielna ksiezniczka🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ile Wasze maluchy śpią w dzień?? Bo mi sięwydaje, że ta mpja mała to cały czas jest śpiąca, ziewa i trze oczka i ewidentnie chce spać, a jak już wcześniej pisałam ma problemy z zaśnieciem w domu. Jak sie obudzi po spacerku np. to po 40 - 50 min. już jest znowu śpiąca, a śpi np. 2 godzinki na spacerku. I tak cały dzień. Czy wasze maluszki też tak szybko sięmęczą jak są aktywne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piksip-moja tez sie tak szybko meczy normalnie.Poltorej godziny nieraz jak ja przetrzymalam to byl sukces i zasypiala obojetnie,gdzie akurat byla;) I sukces:Udalo mi sie uspic Nadine o 15 i spi do tej pory,a ja polezalam sobie po obiadku na kanapie,strasznie mnie plecy bola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, A u nas noc spokojna. Mała zjadła o 21 i spała do 5. Dziś przy cycu spokój ale ryk w niebogłosy miałam na spacerze-jak nigdy. Wychodzimy z domu, mała zadowolona, wchodzimy na parking przed blokiem a tak w ryk jakby ją ze skóry obdzierali. Na rączkach spokój w wózku ryk. W końcu się jakimś cudem uspokoiła i zasnęła i spała 2h. W domu po godzince zasnęła i znów spała 2 h. Teraz też coś marudna jest i leży u siebie cichutko. Normalnie dziecko mi się zepsuło. Właśnie n mówi, że już prawie śpi. A wstała godzinkę temu po 2 h snu. Ciekawa jestem co jest grane. Boela mi się wydaje, że gdyby to były kolki, to nie uspokajał by się na rękach. A Poli się poprzestawiało i dziś znów była kupa-wczoraj też. Kurcze może to zęby. Ja już sama nie wiem. Ważko no jesteś. To odpoczęłaś sobie w Moskwie. A Aligator to super facet. Trzymaj się jego a nie zginiesz. Ja popieram go w tym, że Nastkę trzeba sprawdzić wzdłuż i w szerz. To niepokojące, że mała nie chce jeść. A co z jej wagą? Moja mała już śpi - znów. A w Goleniowie mieszka moja ukochana ciocia. I jak jedziemy do moich rodziców, to też przejeżdżamy przez Goleniów. Iwonka ja otworzyłam zdjęcia. Pocieszna Twoja córcia- a Ty też już lasencja jak się patrzy. Piksip ja nie pomogę w temacie przerw w pracy. Jakby malutka miała napięcie mięśniowe, to chyba by była potrzebna rehabilitacja, nie? No ale neurolog wszystko wyjaśni. Mia to miłe z tej pani strony. Fajnie, że są jeszcze tacy ludzie. Julka mi pediatra powiedziała, że od 6 miesiąca mam podawać powoli marchew, jabłko itp. Akurat na ostatniej wizycie się o to pytałam. I mam nie dopajać do tego czasu. Przyszłą ja planuję karmić tak pół roku. Ale zobaczymy jak to się ułoży. Rosołku Twoja mama to chyba typ charakterku, taki jak ma mój ojciec. Oj nie mogłabym z nim mieszkać. Iskierko ja też Cię pozdrawiam. Basienia dzięki za info o karmieniu. Nie martw się katarem-na pewno przejdzie. Najważniejsza, że malutka jest pod kontrolą lekarza. Jak pola byłą chora, to też wszędzie jakieś leki leżały. A ile się ich zrobiło. Robur ja też uważam, ze nasza szkoła rodzenia była do dupy. No mój N może coś skorzystał. Pimboli ja też obstawiam, że Pola może mieć jakiś skok rozwojowy. U nas to 14 tydz życia mojej malutkiej leci. Piksip Pola ostatnio śpi różnie. Dziś prawie cały dzień a wczoraj właściwie tylko na spacerze. Ja teraz za nią nie nadążam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×