Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nienawidzę swojej pracy

Czy lubicie swoją pracę?

Polecane posty

Gość nienawidzę swojej pracy

Czy jest dla was przyjemna, czy to wasze hobby, czy jest zgodna z waszymi zainteresowaniami? Czy o takiej pracy marzyliście? A może męczycie się w niej i pracujecie by "odpękać" te 8 h i dostać za to pieniądze na życie? Czy sami wybraliście te pracę czy życie zdecydowało za was? Zapraszam do dzielenie się swoimi doświadczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie mojej pracy
zmieniają mi dni, godziny rozpoczęcia i czas trwania, nie robie nic co by mnie jakos interesowało, ale nie zmienie jej na inna i nie chcę zmieniać-kasa:(:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lubię to co teraz robię. Wcześniej nienawidziłam swojej pracy. To był koszmar jakiś. Na szczęście szybko się uwolniłam i teraz jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja się nie dziwię że lubisz
swoją pracę, co dzień to inny rodzaj kafelków kładziesz, co za różnorodność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo lubie swoja prace, nie wiem co bym bez niej robila...Chociaz wczesniejsze prace zazwyczaj byly dla mnie mordega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest przyjemna, choć szału nie ma (chyba, że przy \"wypłacie\" to czasem się zdarza mały szał :D) Czy hobby... może takie małe ;) Wybrałem sam. Ale to nie jest TO. TO... będzie za parę lat, jeszcze trochę muszę się podszkolić i poświęcić mnóstwo czasu i kaski. TO... będzie czystą przyjemnością, wielkim hobby, i to całkiem dochodowym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrka
praca fajna, ale miejsce pracy zjebane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam jak Papierowe N.
tylko na odwrót. koniec i początek miesiąca są menconce ogólnie, bo wypełniam niezmiernie ciekawe i niemonotonne zadania finansowe. 💤 wtedy nie mam nawet czasu podrapać się po dupie. za to mniej więcej od połowy miesiąca do 28 to się obijam od czasu do czasu poganiając sprzątaczki do roboty, uzupełniając apteczki i składając zamówienia, marudząc, że mi się nuuuudzi, grając i przesiadując na forum.:) tak na serio nie jest to zła praca, ale i nie jest to praca moich marzeń. jest nudna i powtarzalna. mam 80% beznadziejnych współpracowników - starych leniwych pierdzieli i alkoholików, którzy wspólnie chleją i wzajemnie na siebie donoszą. z drugiej strony, to pracowałam już w gorszych miejscach. może była tam większa dyscyplina, ale i narobić też się trzeba było za mniejsze pieniądze. nawet lubię tę swoją dłubaninę w cyferkach, ale kiedy wychodzę do domu, to boli mnie kręgosłup i ślepia nie dają rady. czasami czas mi się dłuży i stres przyprawia mnie o bóle brzucha. wielkim plusem jest to, że to spora firma i ma dobrą opinię. w moim regionie i z moim wykształceniem lepiej płatnej pracy i bardziej prestiżowej nie dostanę. nie mam też na to parcia. pracuję zgodnie ze swoim wykształceniem średnim. moje wyższe ma się nijak do tego stanowiska. pracę dostałam po znajomości i cóż, będę się trzymać ciepłej posadki ile się da. starannie wypełniam swoje obowiązki i mam z tego powodu satysfakcję. lepszych perspektyw nie mam. planuję w najbliższych latach ciążę i wychowywanie dzieci a nie robienie kariery. nie chce mi się już uczyć i szarpać. mam dużą potrzebę ustabilizowania się a ta praca daje mi taki spokój egzystencji w zakresie finansowym i jako tako daje mi poczucie bezpieczeństwa. na tym etapie życia jest mi wygodnie jak jest. najbardziej denerwuje mnie chamstwo, alkohol i spychanie obowiązków. zwolniłabym połowę kadry i zatrudniłabym nowych. połowa tych ludzi wystarczyłaby, gdyby tylko robili to co do nich należy i tak jak powinni. a tu po każdym trzeba sprawdzać i jeszcze robić za nich, bo skoro są starsi (wiek okołoemerytalny) to spychają wszystko na nowych. takie peerelowskie przyzwyczajenia. i to ich ciągłe narzekanie, że im tak źle, że tacy spracowani... wrrrr... nawet nie wiedzą co znaczy ciężka praca. podsumowując, praca jest taka sobie, byłoby całkiem ok, gdyby nie podejście współpracowników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie swojej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubicie
bo też parcujecie z ludźmi?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorzej to nie próbować
i nie wierzyć w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×