Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość potrzebujacar ady

Płaczecie przez swoich facetow??

Polecane posty

Gość potrzebujacar ady

hm... moze sie to wydawać głupie, kiedys sama tak myslalam " jakieś głupie tylk rycza przez facetów" a teraz co... sama chyba zaliczam sie do tych "głupich". przez moja głupote przebija sie jednak rozsadek, ciutke jego... mowi mi, ze skoro juz plakalam to plakac bede zawsze... czy tak tez bedzie?? moze ktosmial taka sytuacje? czyz wiazek w ktorym juz byl placz, ma szanse przetrwać? nie mam na mysli sytuacji powaznych typu zdrada, czy coś... idzie o głupote.... ale ja nie wytrzymuje, i sama nie wiem co mam ze sobą zrobić.... trace resztki nadzieji:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę ze to przez to
miłość to szczęście i radość!!!! Nie smutek i łzy... problemy są w każdym związku ale po to ma się tę kochaną osobę żeby nas w tych trudnych chwilach wspierała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze, to dużo razy przez niego płakałam... Ale miłość to właśnie NIE tylko radość i uśmiech., ale WSPÓLNE przejście przez problemy, umiejętność zarówno przeproszenia i przyznania się do winy jak i przebaczania (wiadomo, w granicach rozsądku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość McLady
no nie raz mi się zdarzyło ,często z jakis błachych powodów , wiadomo jak hormony działaja na kobiety zwlaszcza jak są przed okres łzy mi pociekły bo mu kupiłam prezent takie fajne słuchaweczki za 100 zl prawie a on sie nawet nie ucieszył ,dzień wczesniej płakałam bo poszlam na nim na balety a on tanczył jedną piosenke na 10 bo albo mu sie nie podobało albo nie zna , takie bezsensowne sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja placze i co z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×