A idealny facet?

kolorowa37 - bardzo ładne podsumowanie .... ja to uwielbiam facetów mądrzejszych od siebie ... bo taki facet dodaje skrzydeł mojemu rozwojowi .... mobilizuje itd. I nie wierzę, że super geniusz nie ma potrzeby rozwoju intelektualnego .... Najczęściej ludzie sobie tak wmawiają, aby się dowartościować .... Mógłbym pracować umysłowo, ale wolę machać łopatą ... A dlaczego woli machać łopatą? ktoś mi odpowie?

Kolorowa Wg siebie - znaczy wg własnych preferencji a nie podobieństwa. Przecież nierzadko widzi się pary, w których partnerzy należą do odmiennych "światów". A jednak są szczęśliwi.:)

Ju............................ - pewnie masz rację z tymi chamami ... ale jeśli już to i tak wolałabym świadomego swojego chamstwa, niż żyjącego w nieświadomości ... choć inteligentni są świadomi, że chamstwo, to żadna droga .... i prowadzi do nikąd .... A prostak myśli, że jest kimś ukazując swoje chamstwo ... I potrafi się tym chełpić, jak największym osiągnięciem .... Co jest naturalne ..

ju ................... - takie pary to jednak rzadkość ... prawda taka, ze swój ciągnie do swego ....

kulturalny, uprzejmy, inteligentny ,taki kt0ry potrafi dopasowac sie do kazdej sytuzcji.jesli trzeba to powazny a w towarzystwie tryskac humorem. taki dorosly a jednoczesnie duzy dzieciak.to moj ideal faceta

Inko Może machać tą łopatą, jeśli ma z tego sensowne pieniądze. A rozwijać sie umysłowo może przecież hobbystycznie. W tzw. międzyczasie.:) Dlaczego tyle osób z wyższym wykształceniem powyjeżdżało za granicę pracować fizycznie? No, dlaczego? Dla mnie ważniejsze jest to, żeby człowiek robił to, co naprawdę sprawia mu przyjemność. A do prac fizycznych zaliczyć można tez inne niż operator koparki ręcznej.:) Ale chyba nie rozmawiamy o tym, dlaczego ktoś pracuje fizyczne czy umysłowo. Ja po prostu nie uważam, żeby ktoś bez wykształcenia miałby byc gorszy niż człowiek z doktoratem, że się tak tego doktoratu znów uczepię.:)

Swoją drogą, sa różne powody, dla których ludzie kończą swoją edukację na poziomie podstawówki, szkoły średniej innej niewyższej. Oczywiście zazwyczaj chodzi o finanse, a dokładnie ich niedostatek. A i ludzie bez wykształcenia zakładają własne biznesy i nierzadko osiągaja sukces. No i co? Czy jest im z tym źle? Czy nie cieszą się szacunkiem, uznaniem, a przede wszystkim - czy sa ludźmi gorszej kategorii?

ju ..... - rozwijać się umysłowo hobbystycznie? No nie żartuj ... :O Człowiek rozwijający się ... potrzebuje stymulacji intelektualnej ... hobbystycznie nie dojdzie daleko .... :O Potrzebne jest sprawdzanie się co jakiś czas ... to naturalne ... i szukanie dalej .... to jest rozwój .... Poza tym ... spójrzmy prawdzie w oczy... po 12 h przy łopacie, nikt nie będzie studiował pism Kanta ... :O Bądz realistką... :O

juu to twoje słowa "ciekawy świata -- nie , bo będzie zdradzał mający kilku przyjaciół -- nie, bo będzie im za dużo czasu poświęcał mający kilka pasji -- jw." Ju to się zdecyduj ma miec pasje/hobby czy nie, bo się chyba pogubiłaś

tak przypadki takich, co do czegoś dojdą się zdarzają .... Ale oni wchodząc na wyższą półkę już zawsze będą kwiatkiem do kożucha ... i wierz mi, że są inaczej wśród pozostałych odbierani .... Co do braku kasy ... My z moim kochaniem też nie dostaliśmy kasy na wykształcenie .... ale to nas nie powstrzymało ... chęć poszerzania horyzontów była większa ....

no właśnie ju ......... kolorowa37 ma racje ... sama określiłaś się na takiego ograniczonego ... a teraz próbujesz podbudować tą ruinę człowieka, aby na mniej ograniczonego wyglądał .. :P

Kolorowa To, co pisałam, a dokładnie do czego się odnosiłam, to były moje osobiste preferencje.:) A teraz piszę o czymś innym, obiektywnym. Także sobie nie przeczę, więc proszę mi tego nie wmawiać.:) Inko Zdaje mi się, że piszemy o zupełnie różnych rzeczach. Przecież nie uważam, że człowiek bez wykształcenia jest na wyższym poziomie intelektualnym niż wykształcony. Ale tak też być może, w końcu szkoła to tylko środek - jeden z wielu - a tym się tylko od innych różniący, że daje papierek zwiększający szansę na lepsze miejsce na starcie w wyścigu korporacyjnych szczurów.:) O.K., jak ktoś ma potrzebę rozwoju, to sie będzie rozwijał. Ale to też jest niezależne od wykształcenia, bo przecież specjalistów w różnych dziedzinach nie brakuje, a specjalizacja to przecież zwijanie się, a nie rozwój. Zresztą, czy to ważne? A tak w ogóle, to o co się spieramy, bo już sie nieco pogubiłam?:)

Owszem pogubiłaś się ... kolorowa zarzuciła Ci ograniczenie - wnioskując na podstawie Twych preferencji .... Ty poprzez powyższe chciałaś udowodnić, że to niekoniecznie ograniczenie .... A teraz zakończyłaś tym, że mówisz ogólnie nie o swoich preferencjach .... Czyli powróciłaś do punktu wyjścia .... :O

Oj, Inko, tu się akurat nie pogubiłam. Ale w tym, o co Tobie chodzi, owszem. Ciekawe, że znasz moje zamiary... Czyżbyś umiała czytać w myślach?:P Ja nie chciałam niczego udowadniać - po prostu wdałam się z Wami w dyskusję na tematy odmienne niż moje preferencje, która zaczęła zmierzać donikąd. No ale bywa. A człowiek ograniczony cechuje się m.in. tym, że nie potrafi wyjść poza, kierujący się steteotypami. Czyli np. uważa za gorszych ludzi bez wykształcenia.:) A co do moich preferencji, to mam jakie mam - i mam do tego prawo. Nie zamierzam się z nich tłumaczyć i tego nie robiłam. I kto się pogubił?:) Ale mam nadzieję, że juz Cię naprowadziłam na właściwa drogę.

ju nic nie rozumiem z twoich wypowiedzi, zreszta nie tylko tu tak chaotycznie wypowiadasz sie i mowisz o jednym a za chwile o drugim a jedno zaprzecza drugiemu nic nie ma w tym złego, ze są ludzie bez wykształcenia, kazdego trzeba uszanowac i kazdego pracę, ale powaliły mnie te twoje punkty, kurcze dosc ze niewykształconego chcesz, bez planow na przyszłośc, bez przyjaciol, bez ciekawosci swiata itd ---toc to najgorsze wydanie tymana i pantofla !

*tumana

ju ........... - mów co chcesz, ale na Twoją drogę nie wejdę ... I fakt, że szukasz ... podsumowując krótko ... ograniczonego ... to nie jesteś wiarygodna .... jako przedstawiająca się siebie jako "wychodzącą poza" .... Żadna inteligentna jednostka nie będzie szukała świadomie jednostki ograniczonej ... :O

no ale decyzje i wybory innych tez trzeba uszanowac :-D;-P;-)

kolorowa37 " ju nic nie rozumiem z twoich wypowiedzi, zreszta nie tylko tu tak chaotycznie wypowiadasz sie i mowisz o jednym a za chwile o drugim a jedno zaprzecza drugiemu" To Twój czy mój problem? Inni jakoś nie mają trudności ze zrozumieniem tego, co piszę. Może to właśnie kwestia poruszanego tutajk ograniczenia?;) "powaliły mnie te twoje punkty, kurcze dosc ze niewykształconego chcesz, bez planow na przyszłośc, bez przyjaciol, bez ciekawosci swiata itd ---toc to najgorsze wydanie tymana i pantofla !" Wiesz z autopsji, że tak piszesz? Czy może tak sobie generalizujesz?:) To są moje preferencje i mam do nich prawo, a Ty możesz mieć inne, ja sie przeciez niich nie czepiam. Dlaczego? Zresztą, nie napisałam, że chcę niewykształconego, a jedynie, że nie koniecznie musi być wykształcony. Znowu nadinterpretacja. Masz do tego tendencję, nie wiem, czy zauważyłaś.:) inka ........... " ju ........... - mów co chcesz, ale na Twoją drogę nie wejdę ... I fakt, że szukasz ... podsumowując krótko ... ograniczonego ... to nie jesteś wiarygodna .... jako przedstawiająca się siebie jako "wychodzącą poza" ...." Jestem ograniczona, bo posiadam preferencje. Też ciekawe.:) Może potrafię zobaczyc w człowieku więcej niż tylko papierek? Może widzę to, co kryje sie za ogólnymi nazwami? Może nie nie generalizuję? kolorowa37 " no ale decyzje i wybory innych tez trzeba uszanowac ;-P" Tego Ci życzę.:)

Zapominasz, że poprzez preferencje pokazujesz siebie .... I na ich podstawie sporo o sobie zdradzasz .... Myślisz, że Twoje punkty .... to tyle co preferencje przy wyborze koloru włosów, czy wzrostu parnera? Nie! Tutaj odkrywasz sporo więcej .... co ma odzew ... i nie masz prawa się dziwić ... no chyba, że nie rozumiesz .... :O

Nie rozumiem, ale odzew widzę. Równie dobrze mogłoby go nie być - przecież nie napisałam "mam takie i takie preferencje - oceńcie mnie". A wniosków jednoznacznych z tego wyciągnąć nie można poza tym, co jest napisane. Czyli poza tym, że mam takie preferencje. Zresztą, czy nie widać już na pierwszy rzut oka, że pisałam nieco ironicznie? Gdybym napisała, że codziennie jem kupę na drugie śniadanie, to byś tak samo odebrała to poważnie?:D A nawet jakbym chciała pantofla, to czy to oznacza, że ja jestem pantoflem?:)

to po co rozmawiamy? :O Ja już skończyłam w takim razie ...