Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lirianna

uniewaznienie slubu

Polecane posty

Liriana - bez obrazy, ale moim zdaniem osoba wierząca nie szukałaby jakichś pokrętnych możliwości unieważnienia ślubu, tylko zerwała znajomość. Dla osoby wierzącej jest oczywiste, że sakrament ślubu jest nierozerwalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to Ty jestes
debilką bez urazy. Dlaczego negujesz tamten związek? tak się składa, z prawem kościelnym jestem za pan brat, i uwierz mi, w sytuacji jaką przedstawiasz, nie ma wyjścia. wzięli ślub, przed Bogiem są małżeństwem do końca życia nawet jak Ciebie będzie skręcało to nic nie wskórasz. współczuję temu patałachowi takiej hipokrytki jesteście siebie warci hehehe. impotent i żelazna dziewica jakiegoś Potupajewa W KRESACH WSCHODNICH HEHEHE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POPIERAM BELLETYN
!!!!!!!!!!!! BOŻE CO ZA WSIOWE OBYCZAJE, NAGINAĆ FAKTY ŻEBY PRZED WIOCHĄ W WELONIE POTUPAĆ:/ IDIOTKA DO SZEŚCIANU Z AUTORKI TOPICU I KARDYNALNE BŁĘDY POPEŁNIA. CAŁE SZCZEŚCIE ZE PRAWO KANONICZNE JEST NIEUGIĘTE W TAKICH PRZYPADKACH BO IDIOTKI JEJ POKROJU SMAROWAŁYBY POZWY ZAMIAST WRÓCIĆ DO SZKOŁY PODSTAWOWEJ LUB PORADNI DLA DYSMÓZGOWCÓW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lirianna
sam fakt ze mówicie ze jestem głupia.......... debilka.......kretynka.....itd.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JAK INACZEJ NAZWAĆ
HARPIĘ POLUJĄCĄ NA ROZWODNIKA??? ZROZUM ICH DO KRESU USRANYCH DNI ŁĄCZY SAKRAMENT NAWET JAK SIĘ POCHLASZCZESZ DEBILKO. NIE NASZA WINA ŻE JEST TAKIM TŁUKIEM ŻE DAŁ SIĘ WYSIUDAĆ I POSUWALI JEGO ZONĘ INNI. WIDAĆ JEST DO DUSZY W TE KLOCKI HEHEH PEES: A JUŻ WSPÓŁZYLIŚCIE? BO TO GRZECH SMIERTELNY PRZED ŚLUBEM I PALCÓWKI TO TEZ GRZECH WIESNIARO HEHEHE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble1321
Witaj. Nie zazdroszę sytuacji, moim zdaniem jest nie do obejścia a trochę "w tym" robię czytaj od 35 lat w kurii biskupiej. Ludzie w klarowniejszych sytuacjach czekają na unieważnienie po kilkanaście lat, bezskutecznie (odmownie) a moim zdaniem ta sytuacja jest beznadziejniejsza od większości przypadkó. Ot Twój "absztyfikant" źle ulokował uczucia, jego pech, a zarazem Twój. Albo się z tym pogodzisz ( bo wnioskuję że to Twoja duma cierpi, bo on juz miał swój ślub, limuzyny grajków i oczepiny) i nie obraź się, ale nie wróżę Wam pomyślności. Człowiek po takich przejściach jak On, szuka raczej ukojenia, stąd pakuje się w związki z nad wyraz poboznymi chrześcijankami, dawczyniami szpiku, wolontariuszkami itd, nawet jak nie mają w sobie seksapilu ( a wnioskuję że Ci go brak, bo nie zadawałabyś tak durnych pytań tylko po prostu zyła po swojemu). Przykro mi to mówić, ale daj sobie siana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafarafaa
Dobre podsumowanie. Ja bym jeszcze dodała, że może zapisz się na jakiś język, jogę, coś co Cię interesuje. Poznaj nowych ludzi, może troszkę Ci się światopogląd zmieni i horyzonty myślowe poszerzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafarafaa
Nie szukaj pocieszenia i wsparcia na forum, bo tu go nie dostaniesz. Anonimowość sprawia, że nikt nie boi się powiedzieć tego, co przemilczałby, gdybyś zapytała prosto w twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez uwazam ze nie masz
szans na uniewaznienie tego malzenstwa.Albo go kochasz i on ciebie i zostajecie razem i zyjecie w grzechu zgodnie z regulami kosciola ( zreszta idiotycznymi moim zdaniem) albo zostaw faceta jak ci tak zalezy na blogoslawienstwie kosciola ( nie Boga)..jestem pewna, ze jezeli sie kochacie i wasze uczucie jest prawdziwe Bog poblogoslawil wasz zwiazek bez szopki koscielnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez uwazam ze nie masz
"poblogoslawi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka dostała uniewaznienie. Jej mąż ją zdradzał jeszcze przed ślubem, udowodniła to i małżeństwo byo anulowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie- czy po uniewaznieniu można wziąć kolejny ślub kościelny? Z tego, co kojarzę to nie......ale może się mylę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lirianno - na dejzi to nie zwracaj uwagi do reszty dziewczyn - wiecie co, jesteście bardzo żałosne. Ani na chwile nie jesteście w stanie wyobrazic sobie tego, co ta dziewczyna przeżywa? Zakochała sie, odnalazła swoją miłość, na pewno, tka jak każda z Was, marzyła o tym, aby stanąć w Kosciele i miec prawdziwy uroczysty sakrament Kościelny..nie trujcie tutaj, że ten facet to jakis patałach bo po 1. to przeciez jego zona go zdradzala, tak? to ona nie dochowala swietosci przysiegi malzenskiej, nawte jelsi miala do niego jakies ale-mogla ten problem rozwiazac Z NIM a nie z obcymi facetami w lozku. 2. dlaczego uwzielyscie sie na tego faceta, to on powinien byc w sumie poszkodowany w tej sprawie, rpzeciez jakby wiedzial, ze go zonka tak zrobi to mozliwe, ze by w ogole za nia nie wyszedl, potem spotkalby taką lirianne i wszytsko by bylo ok, ale nie, wy wolicie czlowieka skreslic nie zadając sobie nawet trudu zastanowienia sie, co moglo byc tego przyczyną... Ja równiez uważam, że lirianna ma pecha, że po prostu tak trafiła, ale jeśli chce to niech robi wszytsko, by im sie udalo wziąc ten slub Koscielny, dlaczego WAS to tak boli? dlaczego ma zrezygnowac z tak waznej uroczystosci, skoro moze spróbować zawalczyć? Jest wiele osób, które dostały unieważnienie ślubu kościelnego, tylko trzeba to jakos konkretnie zargumentować. Jeśli sie nie uda i jelsi lirianna go kocha to wezmą slub cywilny inaczej rady nie ma, lepsze to niz np. konkubinat. A jesli tego nie przetrwa no to sprawa bedzie jasna, tylko prosze, nie wieszajcie na dziewczynie i jej facecie psów bo sytuacja nie jest łatwa, lirianna nikomu nie zawinila i rpzestancie robić z siebie oszołomów, te wszystkie mądralińskie, które na pewno mają takich mężow że oni je na pewno nie zdradza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurwa dejzi idź stąd bo jak się odzywasz to od razu smeirdzieć zaczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Sękatą - dyskusja sięgnęła dnia i Bogu ducha winna osoba została zmieszana z błotem tylko dlatego, że chciałaby wziąć ślub. Nawymyślano jej tu od wieśniar, idiotek itd., przy czym większa część owej wymyślającej czeredy (na pomarańczowo zresztą) sama za jakiś czas weźmie ślub i w skrytości ducha o tym marzy. I wtedy to już oczywiście nie będzie obciach - mimo białego welonu i imprezy towarzyszącej. Zresztą autorce - jak sama pisała - nie o to chodzi. Potrafię ją zrozumieć, bo nigdy nie wiadomo, jak się komu życie ułoży i w jakim wieku. I nie wam osądzać faceta, którego na oczy nie widziałyście!!! Właśnie takie wredne baby, jak wy potrafią rzucić kolesia/męża, bo np. za mało zarabia, albo zmęczony po pracy nie ma ochoty na seks tak często jak wy. Przy czym facet może być całkiem w porządku, a BABY KTÓRE LECĄ NA WYSOKĄ WYPŁATĘ MĘŻA, to można jedym dosadnym słowem określić - takim, jakie określa się panie wykonujące płatne usługi seksualne. Ale co ja tam wiem - jestem przecież zgorzkniałą 30-letnią starą panną. Rzygać się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się. Życie pisze różne scenariusze, a tekst "trzeba było sobie wziąć wolnego" to mi przypomina "lepiej być piękna i bogatą". Rozumiem autorke- mnie też by przeszkadzał brak ślubu kościelnego i jeśli byłaby iskierka nadziei, że taki własnie weżmiemy, to dołożyłabym wszelkich starań, by się to ziściło. A jak dla kogoś to tylko paradowanie w białej kiecce i popijawa do rana.....to mi takiej osoby żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko wyraziłam swoje zdanie - bo mnie mówienie, że jest się takim wierzącym a potem naginanie przyczyn unieważnienia brzydzi i śmieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafarafaa
Ja nikogo nie wyzywał, ani nie obrażał, wraziłam za to moje zdanie w tym konkretnie przypadku. Jeśli zdradzała go po ślubie to nie ma przyczyn do unieważnienia, bo niby na jakiej podstawie. I wcale nie marzy mi się ślub kościelny, ślub w ogóle tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fafarafaa ma trochę racji. \"Jeśli zdradzała go po ślubie to nie ma przyczyn do unieważnienia, bo niby na jakiej podstawie.\" Jak żona zdradza męża przed ślubem, a on nie wiedział o tym to małżeństwo zostało zawarte na kłamstwie i wtedy małżeństwo jest nie ważne. A jak zdradza po ślubie to sam sakrament jest ważny, bo był zawarty uczciwie. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam ta kwestię z nauk, więc jak ktoś wie na ten temat więcej to niech mnie poprawi. lirianna A w jakich stosunkach twój facet jest ze swoją żoną. Bo jak ona też chce unieważnić ślub to może dałoby sie z nią dogadać. Poza tym nie wiem jak się liczy to że ona ma dziecko z innym. Bo unieważnienie małżeństwa można oprzeć na podstawie że jeden z małżonków nie chce mieć dzieci. Ale chyba jednak się liczy. do tych którzy uważają że ślub kościelny nie powinien być nierozerwalny. Gdyby ślub kościelny był rozerwalny to ludzie by sie nie zastanawiali tylko lecieli do ołtarza, a potem rozwody. Co mają dzieci tych ludzi powiedzieć. Przecież podstawową komórką kościoła jest rodzina a nie małżeństwo. Świadczy o tym fakt że małżeństwo które nie chce mieć dzieci można unieważnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myslę tak- autorka przedstawiła sytuację i normalnie pyta się czy można na tej podstawie unieważnić związek. Czy prawo kanoniczne czy jak je zwać przewiduje taką sytuację. Nie wiem, czy to jest powód, żeby ją mieszać z błotem. Gdyby napisała "Słuchajcie jak obejść przepis X" to co innego. Nie jest wszystkowiedząca i usiłuje uzyskać jak najwięcej informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
faktycznie bo z zakochiwaniem się to jest tak iż najpierw prowadzisz wywiad środowiskowy (praca, stan konta, choroby przebyte, obciążenia genetyczne) potem chwila zadumy i dcyzja zakochać się w nim czy może nie wartu....Dejzi... ty masz 15 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Tak żałosnej osoby jak Dejzi to na tym forum jeszcze nie było :o Ciekawe, co kieruje takimi stworzeniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
Dejzi podkreśliłaś juz nie raz, ze jesteś z miasta. Tym bardziej dziwią mnie Twoje poglądy na temat partnera. Już w kilku tematach mogłam sobie poczytać i wywnioskować, iż wg Ciebie ktoś kto ma dziecko cyz też jest po rozwodzenie to jakiś towar wybrakowany. szokujące, dla mnie ważne by ta druga osoba by ła dobrym człowiekiem. Ludzie popełniają rozmaite błęy sztuka jest z klasa z nich wyjść. A jak ktoś jest wdowcem to też wg Ciebie nie należy nawet zainteresować się taką osobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
ohh dejzi aż się boję jakim strasznym moherem będziesz na starość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MichulkiiMAdzia
O matko! jak czytam niektóre wasze opinie to włos mi się jeży na głowie. Ja też byłam nieszczęścliwie zakochana, wzięliśmy ślub i cywilny i kościelny. Było dobrze przez rok, potem mąż zaczął się nademną znęcać, najpierw psychicznie... uderzył mnie raz. Wtedy powiedziałam DOSC. Mmimo że jestem głęboko wierząca to co ? miałam nadstawić drugi policzek?? Nie. Slub cywilny uzyskałam, gorzej było z unieważnieniem ślubu kościelnego. Na początku działałam trochę po omacku dopóty nie skorzystałam z usług profesjonalnej pporadni któa zajmuje sie unieważnianiem właśnie takich małzeństwo http://poradniasalomon.pl/. Byłam sceptycznie nastawiona - bo i kasa itd. Ale co z tego? Dzisiaj jestem wolna. Mam rozwód i cywilny i kościelny. JEstem naprawdę szczęśliwa ze swojej decyzji ! Nie żałuję. A w Boga i jego miłość wierzę dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×