straciłem sens życia!!

Hej! A nie lepiej skoro wysłuchałeś tych zarzutów zwyczajnie zmienić to co było nie tak i udowodnić jej że jednak potrafisz dla niej pozmieniać coś w swoim zachowaniu. Słowami nie dasz rady, tym, że sie żalisz też nie, trzeba sie wziąć w garść i naprawić to co zepsułeś. Jak zobaczy , że jednak możesz , może zmieni zdanie. Zaskocz ją czymś, zrób coś o co może cie prosiła, coś na czym jej zależało a ty to olałeś, coś czego by sie po tobie nie spodziewała ! Działaj !!

:-(

WalCZyĆ !!!

a myślałam, że to tylko nasza przypadłość ;D

faceci cierpią ? To tylko Twoje złudne stwierdzenie, widocznie nie znasz sie na facetach.Faceci nie posiadają uczuć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

że też jesteśmy ludzmi cierpimy tylko inaczej mamy uczucia < facet>

dzięki dobremu humorowi bo właśnie tak próbuje robić a hiszpanowi dziękuje za podniesienie na duchu:( zadzwoniłem dziś bo chciałem usłyszeć jej głos (myślałem ze niebędzie chciała rozmawiać) i może niepotrzebnie dzwoniłem:( a co do tego czy faceci czują to powiem ze czują i to bardzo tylko tyle że nie wszyscy!!niektórzy grają twardzieli ale w głębi są dużymi chłopcami potrzebującymi ciepła:(ja pragne tylko jednej osoby i nie wstydzę się okazywać tego co czuje!!jeżeli naprawde zależy to można wszystko!!i zawsze można wszystko zmienić--tak zawsze myślałem i dalej mam nadzieje na leprze jutro!!!:(:(z tym kogo potrzebuje:(

dobrze sie skończyło zadzwoniłeś, porozmawialiście i bedzie okej :)

dobrze zrobiłeś ze zadzwoniłeś, ciekawe jak zareagowała to Twoja pani ?fajnie że nie wstydzisz się uczuć , skoro je masz , to ok.

:-(

nie wiem czy będzie dobrze:(czas pokarze choć bardzo szybko leci:( i uciekają nam chwile które moglibyśmy spędzić razem i być szczęśliwi:(

nie Ty jeden jesteś załamany , ale bedzie dobrze

załamany-zatracony na poczatek chcialam napisac ze jest mi przykro ze tak ci sie wszystko zawalilo :( czytajac twoje posty..zauwazylam ze jestes bardzo czulym i wrazliwym facetem co w dzisiejszym swiecie ciezko takich facetow zanlezsc...wiec chyle glowe :)...nie latwo sie mowi o u czuciach mysle tez ..ze ona wie ze ty ja kochasz ponad zycie...jest ciebie pewna ,a to ja moze juz meczyc,nadmierna milosc tez nie jest dobra,wiem to po sobie....mialam dawno temu partnera bardzo podobnego do ciebie...bylam pewna jego milosci..ale z czasem chcialam kogos za kim moglabym powalczyc ,bo milosc tamtego byla bardzo prosta i pewna...wiem ze to glupie co pisze ale tak wlasnie bylo...bylam zbyt pewna mojej milosci i zostawilam go....on starszni cierpial..traz po 15 latach dalabym wszystko za jego milosc...ale jest juz duzo za pozno...pozdrawiam

aleś ty głupia! kretynka

piszesz same bla bla bla, słowa, słowa i tyle konkretów zero tylko chciałbym, gdybym, jeśli jak u wielu facetów wszystko sie od słow zaczyna i na słowach kończy ;

dziękuje Michalinko za dobre słowa.może za bardzo mnie ktoś nie rozumie i twierdzi ze ja tylko mówie ale nie!!!walcze jak tylko moge!!zerwałem kontakt z życzliwymi znajomymi,zapraszam na wspólny wyjazd,na kolacje do restauracji,do kina,próbuje rozmawiać!!ten kto czuje i nie wstydzi się uczóć może jest śmieszny tym bardziej kiedy to jest facet ale mówie to co mam na myśli i robie tak jak czuje:( dziś miałem się z nią spodkać ale pojechała gdzieś z koleżankami a ja zostałem sam z pełną myśli głową:) mam tylko nadzieje że jutro będzie leprzy dzień:(

czasami zastanawiam się poco ktoś wymyślił uczucia i czemu się nimi kierujemy:(

to znowu ja :) wiesz,,,,wydaje mi sie ze twoja kobieta chce wszystko zakonczyc i dlatego tez cie unika :( obym sie mylila..zycze duzo sil i wytrwania ......... poznasz jeszcze kogos kto doceni twoje uczucia,głowa do gory,widocznie nie byla ciebie warta.........

wiele osób mi powtarza ze może nie jest warta albo zebym się ogarnął ale ja dalej brne jak głupi bo wierzę w nas dalej:) zobacze jak się dalej wszystko potoczy bo dziś się się spotkaliśmy i nawet miło było:) czekam na leprze dni:)

Wiesz jak tak czytam co piszesz to niestety zgadzam sie z przedmowczyniami czyli skoro pozwoliles wmieszac sie komukolwiek w wasz zwiazek to ona ma racje,ze nie chce z Toba byc,jestem w 99% pewna ,ze wroci do Ciebie,nie wierze w Twoje slowa zapewnnien bo ilerazy mi moj byly tak pisal wiadomo to byly tylko slowa jak widzial ze sie zaczyna ulkladac miedzy nami znowu wracalo do punkt8u wyjscia,pislaes,ze jedna szanse juz dostales z mojego doswiadczenia moge powiedziec,ze o jedna za duzo,drgiej dostac nie powiniens ale moja intuicja mi mowi,ze penie dostaniesz,i nie klam tu o tym,ze chcesz byc z nia na zawsze itp,bo facet ktory kocha tak nie postepuje i nie popelnia bledow typu ranienia swojej wybranki bo uwaza ja za najwiekszy skarb,a co do Twojej rezygnacjiz kolegow mogles wczesniej zrezygnowac,moim zdaniem Twoja obietnica jest nic nie warta,przeciez juz raz miales szanse i sam widziales jak Twoi koledzy wplywaja na wasz zwiazek ale sie rozpislam,to ja Ci zycze szczescia i bys poznal fajan dziewczyne ,ktora bedzie dla Ciebei calym swiatem,ktorej nie bedziesz mogl zranic bo jej bol bedzie Ci bolal bardziej niz Twoj,a do bylej nie probuj wracac,bo jej njazwyczajniej nie kochasz ,przecierp swoje i poszukaj kogos komu bedizes zmogl posiwcic wszytsko

starałem się i staram dalej ale trace nadzieje widząc jej ostatnie zachowanie:( chwilami mam ochote się poddać i pocierpieć ale mam głowe pełną myśli i zobacze co czas pokaże:(

Przykro mi to mowic, ale prezywalem cos takiego i na 99,9 % nigdy już do Ciebie nie wroci.. pzrestan z siebie robić skomlacego psa..poboli Cie rok..i przestanie , a pozniej albo znajdziesz nowa albo beedziesz starym kawalerem, w koncu jescze zawsze jest piwo i wódka, jako zastepstwo kobiety...

chcesz reanimować trupa :O Wiesz co wychodzi jak się ożywi coś co już umarło??? Gdyby ona Cię kochała to mógł byś z nią porozmawiać.... szkoda tylko twojego czasu i nerwów :(( ona Ci już nie zaufa i zawsze będzie jakieś ale...

dziecko, ile Ty masz lat?

Śmieszą mnie te bzdury tutaj typu \"ona nie zasługiwała na ciebie\". Nie, jest na odwrót, to TY na nią nie zasługiwałeś. Ciągle wybierając \"kumpli\" raniłeś ją tak długo, aż coś w niej pękło. Nie rób z siebie ofiary, kolego -- dałeś dupy i teraz umiej się do tego przyznać, wyciągnąć wnioski i dać jej spokój. Jeśli macie się zejść, to się zejdziecie. Ale na siłę nie zmusisz jej, zwłaszcza, że ona ma wszelkie podstawy, żeby nie wierzyć w te twoje (PUSTE) słowa. Sorry, ale taka karma.

zobaczymy a kto na kogo niezasługiwał to osądzi czas i najbliźsi:( mam zamiar wyjechać na troszke i zająć się czymś zeby niemyśleć tylko boje się żeby to nieposzło w drugą stronę i zebym niemyślał cały czas o tym co zostawiłem wyjeżdzając:(

Nie zostawiłeś niczego!!!!! Tego już nie ma!!!!!

o uczucie zawsze warto walczyc, zeby kiedys nie zalowac, ze czegos sie ne zrobilo, nie wszyscy maja takie podejscie do zycia, ale czyz zdrowy zwiazek to nie rozmowy i walka o sibeie, kompromisy obustronne, teraz nikt nie chce sie starc i byc pewnym drugiej osoby na dlugo, jak wiele tracimy, walcz./............................ ja walcze..wlasciwie juz wszystko zrobilam, teraz juz nie dam soba manipulowac, koniec sprawdzania

\"ale czyz zdrowy zwiazek to nie rozmowy i walka o sibeie, kompromisy obustronne,\" Właśnie na tym polu autor dał dupy przecież :O Bo o nic nie walczył, a kiedy już obudził się z ręką w nocniku to dopiero zauważył, jak spaprał sprawę..

Robilam test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu : http://sk9.pl/testosobowosci.html