STRASZNIE OSZUKANA

to dobrze sie trzymasz ;))!

Pozwol ze zacytuej Ross a z Przyjaciol "WE were on a break " !!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D

Klaudi - ale moze sie tak przytrafić, że ja będe wtedy też wolny.... Albo Tobie powiem, ze jestem :P ale ciiiiiiiii :) Pewnie, ze sie dobrze trzymam... Kazdy jest zaskoczony a niektórzy mówią o 33 latach i 3 miesiącahc, ale to chyba juz straszni komplemenciarze :P muszą być

"Klaudi - ale moze sie tak przytrafić, że ja będe wtedy też wolny...." jeżeli szanse na to, ze Ty będziesz sam są takie jak te, że ja będę sama (a wygląda na to, że są podobne), to coś kipsko widzę ten nasz seks hehehe ;)

Klaudi - może po szceśćdziesiątce sie coś zmieni :P Cholera - mezczyzni żyją przeciez krocej :P

"Cholera - mezczyzni żyją przeciez krocej" a no właśnie :D kurcze, ale byś mnie zrobił w konia ;)

wy tu sobie gadu gadu o sexie a ja dalej jestem strasznie wkurwiona!!!! Komiczne - co bys zrobil na moim miejscu?

jakiś czarny humor sie tu wkradł :D

klaudka , a TY?? co bys zrobila?

piłko - ja na Twoim miejscu olałbym gościa juz po tym anonsie na portalu erotycznym... po tym numerze, ktory zrobil teraz, nawet bym juz telefonu nie odebrał... ale ja nie jestem kobietą, nie łudze sie, ze on sie dla mnie zmieni

naprawde??? a tak go tlumaczyles, ze mial prawo sie tak zachowac. zdziwiles mnie ostatnia wypowiedzia!

jak na moje wyczucie co jest miłoscia - on cie nie kocha, ale to tylko moje wyczucie

nie mam juz sily o tym myslec. moze kocha moze nie. sama juz nie wiem. najgorsze, ze juz mu nie ufam. czy mozna zyc z kims bez zaufania???

tłumaczylem, bo nie napisalas całosci

wiesz, trudno powiedzieć tak na chłodno - tak jak pisałam wczesniej, zalezy jak wyglądała ta kłótnia i w jakim kontekście oboje potraktowaliście te 10 dni. Jeśli to była faktycznie tylko kłótnia, a nie jakieś tam dziwne rozstanie czy przerwa (co potem wyjasniłaś dokładniej), to potraktowłabytm to jak zwykłą zdradę, skok w bok. Zależy tez duzo od tego, na jakim etapie jest Wasz wiązek, na ile jest to poważne - jeśli to kilkumiesięczna popierdółka, to bym mu podziękowała bez żadnego zastanowienia. Po prostu nie ma co budować czegoś poważnego na tak chwiejnych podstawach - jesli juz na pczątku są takie akcje, to jakoś tego nie widzę poza tym kombinowanie na jakiś portalach erotycznych w zasadzie u mnie by nie przeszło Ja moge Ci "powiedzieć" (tak na przyszłość), że oczywiście u mnie w kłótniach różnie bywa (jak u każdego), ale są rzeczy, których w żadnym wypadku nie zrobię, są słowa, których nie powiem. I zawsze tak było - raczej nigdy nie swarzałam sytuacji dwuznacznych, w których facet mógłby mi zarzucić, że "coś jest przeze mnie", że nie był pewien, że doprowadziłam go do ostateczności. A sama kłótnia nie jest powodem do zdrady (też to pisałam) piłka, a ile ze sobą jesteście???

1,5 roku