Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość weret

Trudny wybór.........................

Polecane posty

Gość weret

witam jestem facetem, nawet nie wiem po co tutaj pisze....nie szukam zadnej porady...moze chce tylko napisac..... mam 32 lata jestem 10 lat po slubie......i poznalem kobiete........ ...i chyba sie rozwiode bo bardzo chce z nia byc.moja zana w ciagu trwania naszego malzenstwa miala pewnie 3 romanse przynajmniej o tylu wiem............boje sie ze jak nie odejde to ona w koncu odejdzie odemnie...a niechcialbym stracic tej kobiety ktora teraz poznalem.....troche mi z tym ciezko bo rodzina znajomi sasiedzi a z drugiej strony ona.....naprawde sie zakochalem....nie mialbym pewnie zadnych skrupulow ale mamy 10 letnie dziecko..... kurcze myslalem ze to jest latwiejsze ...myslalem ze jak sobie przypomne te jej wszystkie skoki w bok to bedzie mi latwiej....a wcale nie jest.....patrze teraz na nia i naprawde jest mi jej szkoda....tyle razem przezylismy.......... jestem pewny ze jezeli ona byla by w na moim miejscu to niezawachalaby sie ani chwili....zanm ja, kilkakrotnie sie juz wyprowadzala odemnie... i za kazdym razem robila to z zmina krwia wmawiajac mi ze to moja wina...ze sobie cos wymyslam..... boje sie ze jak jej nie zostawie to za kilka lat znajdzie sobie kogos i odemnie odzejdzie zostane sam.....ta kobieta ktora teraz poznalem napewno na mnie nie bedzie czekala ...... trudne to zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochany
Idz za glosem serca - jesli naprawde kochasz te nowa kobiete - odejdz do niej! Twoja zona miala 3 romanse ( o ktorych wiesz) w ciagu 10 lat!Nie szanuje Cie i tak naprawde nie kocha - albo kocha jakas swoja chora miloscia.! Z tego co o niej napisales - poradzi sobie swietnie! Dziecko bedzie szczesliwsze majac szczesliwego tate- niewazne czy przy mamie - na dluzsza mete jest to nawet lepsze rozwiazanie! Odejdz do tej, ktora kochasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyjtyj
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość one more time...
odejdź Moi rodzice się nie kochają, wiecznie wyzywają itd.. mama mówi, ze była ślepa wychodząc za mąż za tatę, a nie rozwiodła się ponieważ 30 lat temu po ślubie kościelnym rozwód - tragedia. matka by ją wyklęła nie wspominając o reszcie wsi... I co? Ja naprawdę nie jestem szczęśliwa patrząc jak oni wzajemnie sobie utrudniają życie... uprzykrzają sobie wzajemnie. nienawidzę ojca za to jak traktuje matkę - i po co mi to? wolałabym aby mama sie rozwiodła, by była szczęśliwa z innym facetem. wiem, byłoby to ciężkie, ale przynajmniej miałabym bliższą styczność czym jest miłość... i zdecydowanie łatwiej byłoby mi zbudować związek... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwweeee
ciezka sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odejdź- ja co prawda jestem kobietą ale też odeszłam - nie żałuję- też w jakiś sposób było mi go szkoda ale to co on wyprawiał ze mną przez 7 lat przechodzi ludzkie pojęcie - dziś mam szczęśliwą rodzinę- mój synek z pierwszego małżeństwa widuje się z tatą bardzo często - przynajmniej w tej kwestii osiągneliśmy porozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6556
szukasz usprawiedliwienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weret
nie szuma zadnego usprawiedliwienia ani porad......nie wiem po co to tutaj napisalem...wiem ze wszystkie problemy musze rozwiazac sam........... ale dzieki za odpowiedzi i za zainetresowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuk
szukasz usprawiedliwienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weret
kurczę próbuję powiedzieć jej że to już koniec.....ale ona nie przyjmuje tego do wiadomości...płacze.......robi z siebie teraz ofiare, wmawia mi ze to ja niby jestem niedobry bo wypominam jej to co bylo kilka lat temu.twierdzi ze to juz nie ma znaczenia ze kilka lat to jest tak dawno jakby tego nie bylo.....a to wszytsko siedzi we mnie nigdy ani na chwile o tym nie zapomnialem.....dla mnie to nie ma znaczenia ze to juz kilka lat minelo od jej zdrad......wiem ze czas powinien leczyc rany ale u mnie jest inaczej.....nie potrafie jej tego wybaczyc.....ale tez nie potrafie powiedziec jej z zimna krwia patrzac jej w oczy ze odchodze....wiem ze napewno jej juz nie kocham.....jej lzy i prosby nie robia na mnie zadnego wrazenia....wiem jaka byla i jestem pewien ze jak pojawi sie ktos interesujacy w jej zyciu to odejdzie.......... czy powinienem powiedziec jej prawde? ze poznalem kogos ...ze sie zakochalem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wal sie rogaczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weret
mocne slowa :) tylko na to cie stac.....ale ok nie mozna wymagac od kogos kto ma ustawiana na strone startowa, jakas stronke xxx... głebokich przemyslen hahahaha jedyne twoje zmartwienia w zyciu to takie ze rodzicow nie stac na szybszy internet i ze wolno ci sie buforuja strony xxx ehh.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weret
mam tylko nadzieje ze podejme wlasciwa decyzje i za 10 lat `obudze sie i nie bede zalowal .............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×