Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cholera by to wzięła

mam prawie 28 lat i...

Polecane posty

to zawsze jakies wyjscie.......własnie kolezanka na gg napisała.....1 zdanie na tym swiecie sa miliardy kobiet:):):):) bede sie TEGO TRZYMAŁ:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula78
Brat niedźwiedź - gdybyśmy się nie "spotkali" do soboty to życzę udanego wypadu i jak najmniej myślenia o pani ex :) Dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radzisz se w trudnych przypadkach, o tym gadka właśnie, gaśnie twoje światło, łatwo sie poddajesz, oddajesz inicjatywy. Wiesz co zjesz. Życie parzy jak pokrzywy. Chyba bardzo chcesz żeby ktoś kierował tobą, ja dam rade, bo jestem sobą. Będąc zależnym nie wyminiesz sie z chorobą, szkoda marnować najlepsze lata. Kwestia harta ducha. Chociaż tylu społeczniaków pospierdala z ucha, chociaż popatrz, otwórz oczy. Nie daj się zaskoczyć chociaż. Dajesz radę to to kurwa okaż....WWO TESXT JAK NAJBARDZIEJ NA MIEJSCU ANULA78....dzieki:):):):) oby wiecej rozmów z takimi osobami jak ty:)dzieki i pozdrawiam....ja tez sie zwijam,bo jutro nowy dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez niezazdroszcze...:(:(:( takie sytuacje jak moja i ta wyzej...niestety ale zniechecaja do zycia i uczucia które zwie sie miloscia...człowiek traktowany jest jak rzecz i to jest nastraszniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra..koncze prace i co???? ....a juz za 20 min witajcie 4 sciany domu:(:(:( kurwa dzisiaj sie dowiedziałem ze moja ex...w sztokholmie 2 tyg siedzi z nowa miłoscia i jak tu sie nie wkurwiac:(:(:(.........isc sie uwalic wyborowa???? dowiedziałem sie od jej kolezanki..........i znowu zabolało:(:( wiecie chciałbym zapomniec,ale mysli znowu kraza,ze ona tam z innym,ze ja dotyka ze sie całuja........i znowu brak sił:(:(:(i ochoty na wszystko JESTEM WSCIEKŁY:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiesz na to.... jak
on ją byc moze teraz posuwa i to ostro, w roznych pozycjach a ona jęczy z rozkoszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energiczna 30 latka
a co powiesz na to.... jak zastanow sie - co daje Ci zlosc, agresywnosc ukierunkowana na czlowieka, ktorego nie znasz? nie uleczy Twoich komleksow, nie pomoze w problemach... wspolczuje Ci... bo czlowiek szczesliwy chce sie swoim szczesciem dzielic musisz byc ogromnie nieszczesliwy, glupi i podly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula78
Cześć Wam :) Bracie Niedźwiedziu, powiedziałabym Ci, żebyś unikał jej koleżanek a jeśli się na nie natkniesz to jak ognia unikał JEJ tematu, bo to tylko powoduje, że rana się nie goi bo ją jątrzysz. Ale co ja się będę mądrzyć skoro jestem taka sama. Nie pytam o byłego ale raczej dlatego, żeby ktoś sobie nie pomyślał, że ten człowiek w ogóle mnie jeszcze obchodzi. A od kilku dni też ciągle myślę o tym co robi i z kim, wziął urlop w pracy więc pewnie pojechał sobie ze swoją kolejną zdobyczą na wakacje do Chorwacji, albo na Cypr np... Albo w inne malownicze miejsce. Jedyne wyjście to zająć sobie czas i myśli czymś innym, ale te myśli powracają jak bumerang.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co powiesz na to.... jak twoje słowa przemilcze,poniewaz uwazam ze z dziecimi to jest miło ale sie pobawic... energiczna....dzieki za wsparcie,ale takie komentarze jak pisze \"a co powiesz na to...\"trzeba przemilczec anula78...dokładnie,temat wraca jak bumerang,ja na szczescie mam tylko napady wspomnien...a za niedługo mam nadzieje wyleczyc sie z tego całkowicie,na jej kolezanke wpadłem przypadkiem na gg,zainteresował mnie jej opis....ale to nie wazne,po prostu poinformowała mnie co i jak??? stało sie trudno...i wiem bardzo dobrze ze takich sytuacji trzeba unikac jak ognia bo one dolewaj tylko oliwy do ognia..... no cóz siostra mi dzisiaj powiedziała...Jacek nie przejmuj sie ..takie jest zycie sa upadki i wzloty...i tym bede sie kierował,mimo codziennych napadów wspomnien o tej byłej anula78,energiczna30...nawet moze nie wiecie o tym ale bardzo pomagacie:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te fale wspomnien sa tragiczne.....ale łape sie na tym ze coraz mniej mysle o niej:( dzisiejszy dzien przyniósł chwile bólu,ale tez troszke sie nauczyłem na przyszłosc:) i to jest piekne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energiczna 30 latka
Brat Niedźwiedź napisał: "anula78,energiczna30...nawet moze nie wiecie o tym ale bardzo pomagacie" Wiemy, wiemy :P nawzajem :) a myślisz, że czemu mnie pełno na Forum, gdy tak pięknie na dworze? Też mię czasem nachodzą czarne myśli. Ale widzę poprawę, słowo. A Ty, Bracie Niedźwiedziu, dobrze robisz, komentując i angażując się w cudze problemy - przytłumisz nieco własne, a i może komuś pomożesz...? Pozdrawiam wszystkich - i piosenka dla Was :) http://pl.youtube.com/watch?v=BgUEMD1ZduQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
energiczna30:) Ty, Bracie Niedźwiedziu, dobrze robisz, komentując i angażując się w cudze problemy - przytłumisz nieco własne, a i może komuś pomożesz...? no bo to własnie tak jest ze w tym miejscu ludzie spotykaja sie i wymieniaja sie swoimi problemi...kiedys ja dostałem rade...kiedys ja jej moge udzielic...tłumie swoje mysli bo to jedyne lekarstwo na zapomnienie czegos czego juz nie ma:( ale optymizm sie odradza anula78...dzieki za wczoraj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co pwiesz na to... jak
prawda boli co? to nie byla zlosliwosc z mojej strony tylko najzwyklejsza prawda. przeciez w oczy sobie nie patrzą calymi dniami w tej Bulgariii co nie? moze ci to szybciej pomoze zapomniec jak sobie uswiadomisz jaka to....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie juz to nie obchodzi co oni robia w bułgari,szwecji czy innej indonzji......odcinam sie od tej chorej sytuacji a jej zycze szczescia,niech ma dobrze:)....a co? trzeba byc zyczliwym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kundrie
no cóż, całosci jeszcze nie przeczytałam po części należę do waszego grona (sama, 29 lat), ale kompletnie nie zaprzątam tym sobie głowy. niedawno zakończyłam 4 letni związek, bo nie widziałam siebie kompletnie w przszłości razem z tym człowiekem. teraz żyje mi się dobrze, mam spokój, luz :D i cieszę się, że wcześniej nie zdecydowałam sie na poważniejszy krok (albo nie daj boze dziecko), bo teraz jak amen w pacierzu byłabym w trakcie rozwodu. co jeszcze - cieszę się swobodą, paru by się kandydatów znalazło na horyzoncie ale jak tak sobie myślę nad tym wszystkim(a nachodzą mnie na ten temat myśli zazwyczaj po wizycie na kafe ;)), to najbardziej odpowiadałby mi jakiś związek bez zobowiązań - ja się chyba nie nadaję do życia w małżeństwie. idealnym układem byłby kochanek chyba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim++
"Związek bez zobowiązań". Dobre sobie. :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwunastu braci, wierząc w sny, zbadało mur od marzeń strony, A poza murem płakał głos, dziewczęcy głos zaprzepaszczony. I pokochali głosu dźwięk i chętny domysł o Dziewczynie, I zgadywali kształty ust po tym, jak śpiew od żalu ginie... Mówili o niej: \"Łka, więc jest!\" - I nic innego nie mówili, I przeżegnali cały świat - i świat zadumał się w tej chwili... Porwali młoty w twardą dłoń i jęli w mury tłuc z łoskotem! I nie wiedziała ślepa noc, kto jest człowiekiem, a kto młotem? \"O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!\" - Tak, waląc w mur, dwunasty brat do jedenastu innych rzecze. Ale daremny był ich trud, daremny ramion sprzęg i usił! Oddali ciała swe na strwon owemu snowi, co ich kusił! Łamią się piersi, trzeszczy kość, próchnieją dłonie, twarze bledną... I wszyscy w jednym zmarli dniu i noc wieczystą mieli jedną! Lecz cienie zmarłych - Boże mój! - nie wypuściły młotów z dłoni! I tylko inny płynie czas - i tylko młot inaczej dzwoni... I dzwoni w przód! I dzwoni wspak! I wzwyż za każdym grzmi nawrotem! I nie wiedziała ślepa noc, kto tu jest cieniem, a kto młotem? \"O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!\" - Tak, waląc w mur, dwunasty cień do jedenastu innych rzecze. Lecz cieniom zbrakło nagle sił, a cień się mrokom nie opiera! I powymarły jeszcze raz, bo nigdy dość się nie umiera... I nigdy dość, i nigdy tak, jak pragnie tego ów, co kona!... I znikła treść - i zginął ślad - i powieść o nich już skończona! Lecz dzielne młoty - Boże mój - mdłej nie poddały się żałobie! I same przez się biły w mur, huczały śpiżem same w sobie! Huczały w mrok, huczały w blask i ociekały ludzkim potem! I nie wiedziała ślepa noc, czym bywa młot, gdy nie jest młotem? \"O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!\" - Tak, waląc w mur, dwunasty młot do jedenastu innych rzecze. I runął mur, tysiącem ech wstrząsając wzgórza i doliny! Lecz poza murem - nic i nic! Ni żywej duszy, ni Dziewczyny! Niczyich oczu ani ust! I niczyjego w kwiatach losu! Bo to był głos i tylko - głos, i nic nie było oprócz głosu! Nic - tylko płacz i żal i mrok i niewiadomość i zatrata! Takiż to swiat! Niedobry świat! Czemuż innego nie ma świata? Wobec kłamliwych jawnie snów, wobec zmarniałych w nicość cudów, Potężne młoty legły w rząd, na znak spełnionych godnie trudów. I była zgroza nagłych cisz. I była próżnia w całym niebie! A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekny wiersz kocham lesmiana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula78
Każdy jest inny, jednemu wystarczy związek ( a raczej układ) bez zobowiązań a drugi potrzebuje bliskości i poczucia że z kimś tworzy jedność... Nic na siłe - to podstawa ale każdy z nas podświadomie szuka czegoś czego mu najbardziej brak... Wiersz rzeczywiście ładny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka d
miałeś kochać mnie... miałeś czuwać kiedy śpię... a zostało tylko kilka zdjęć... ania dąbrowska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy jest inny, jednemu wystarczy związek ( a raczej układ) bez zobowiązań a drugi potrzebuje bliskości i poczucia że z kimś tworzy jedność... Nic na siłe - to podstawa ale każdy z nas podświadomie szuka czegoś czego mu najbardziej brak... echhhhhhhh...własnie Anula78....ta podswiadomosc jest czasami zgubna....a wczoraj sie dowiedziałem od pewnej osoby ze do szczescia nie jest potrzebna ci zadna osoba....szczescie trzeba odnalezsc w samym sobie......... ... i chyba tak jest??? ....terapia trwa:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energiczna 30 latka
brat_niedzwiedz "a wczoraj sie dowiedziałem od pewnej osoby ze do szczescia nie jest potrzebna ci zadna osoba....szczescie trzeba odnalezsc w samym sobie........." Pozdrow ode mnie te osobe :) mysle, ze trafila w samo sedno. Kiedy mamy silna, wyksztalcona osobowosc, kiedy potrafimy byc niezalezni, to potrafimy nie uzalezniac szczescia ani wlasnej wartosci od drugiej osoby. Wtedy, jesli zwiazek - bogi nie dajcie - sie rozpada, pozostaje nam swiadomosc wlasnej odrebnosci i kompletnosci. Nie jestesmy niepelni, niepelnowartosciowi. No, moze troche z poczatku tak sie czujemy :) to naturalne. Ale z takim podejsciem latwiej sie "pozbierac". Dla mnie wyznacznikiem wlasnej wartosciowosci nie jest druga osoba, tylko ja. Dlatego nie szukam na sile "drugiej polowy". Jestem dosc silna, zeby byc sama. Choc na dluzsza mete to nie jest przyjemne - ale z drugiej strony, wcale nie gorsze od zwiazku pt. "byleby byl". Pewnie, milosc jest bardzo wazna... ale oprocz milosci do partnera jest milosc do przyjaciol, milosc do rodziny - one tez sa wazne. Poza tym w naszym zyciu jest cala masa szczegolikow, ktore buduja kolejny dzien - one tez maja jakas wartosc. To, ze ktos sie do Ciebie usmiechnal, ze przeczytales dobra ksiazke, ze jest pieknie i cieplo - z tego tez mozna sie cieszyc. Owszem, to male radosci w porownaniu z poczuciem bezpieczenstwa, zaufania, pozadaniem, swiadomoscia, ze z kims mozemy sie dzielic swoimi najglebszymi myslami - ale lepiej miec male radosci, niz zadnych, prawda? Zauwazylam, ze duzo osob poszukuje partnera tylko po to, by ich uratowal. Od codziennosci, szarosci zycia, czasem od biedy, od monotonii, przywrocil wiare w siebie, uleczyl kompleksy. To strasznie roszczeniowa postawa. Przy czym ludzie ci nie zastanawiaja sie, co sami moga zaoferowac. Oni tylko CHCA. Urodziwej mlodej kobiety - chocby sami byli po 40 i z nadwaga. Kogos, kto pomoze, wysłucha, pocieszy - a sami mogliby pomoc, wysluchac i pocieszyc. Ja podchodze do zycia bardziej racjonalnie. Szukam osob, z ktorymi moglabym zbudowac wartosciowy zwiazek - niekoniecznie zwiazany z miloscia i seksem. Po prostu znajomych potrafiacych zarowno brac, jak i dawac, o podobnych pogladach (latwiej o wspolny jezyk, przyjemniej spedza sie czas, gdy lubimy te same zajecia, mamy te same hobby), inteligentnych - bo i ja jestem nieglupia :) (nigdy nie twierdzilam, zem skromna :P), kreatywnych - lubie czasem cos stworzyc, a czasem mozna to robic wieksza gromada, o podobnych pogladach na zycie. Kiedys, na poczatku - podchodzilam do tego tematu, przyznaje, nieco bardziej z przymruzeniem oka, ale w miare, jak sie rozwija, jestem bardziej soba, wiecej "siebie" pokazuje - wymienilam, o ile pamietam, liste cech idealnego mezczyzny. Wygladac to moglo jak lista punktow do spelnienia. Ale to wlasnie o kwestie podobienstwa chodzi... wzajemne porozumienie. pozdrawiam i ten weekend ide spedzac kreatywnie i energicznie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula78
Z tym szczęściem, które ma się w sobie jest trochę tak, że człowiek chce się z nim kimś podzielić... po prostu... nie czerpać szczęście z kogoś lecz dać szczęście komuś a do tego już jest potrzebna ta druga osoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energiczna 30 latka
Anula78 Z tym szczęściem, które ma się w sobie jest trochę tak, że człowiek chce się z nim kimś podzielić... po prostu... nie czerpać szczęście z kogoś lecz dać szczęście komuś a do tego już jest potrzebna ta druga osoba o, tak, Anulo 78 :) ale tylko wtedy, gdy ktos ma zdrowe podejscie do zycia ...ale wydaje mi sie, ze jednak wiekszosc osob chce tego szczescia zaczerpnac od innych. brzydcy, niesmiali, zakompleksieni poszukuja pieknych, dusz towarzystwa, pewnych siebie. i przez takich chca byc kochani bezwarunkowo. na nic mniej sie nie zgodza ...a ja uwazam, ze amiany trzeba zaczac od SIEBIE ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwieksze szczescie to chyba jest w nas samych,i chyba niezalezy od nikogo z zewnatrz ps.a dziewczyny wiecie ze jest juz ciut lepiej niz miesiac temu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×