Misjonarze.

Stronniczy - tak ciągle mnie ukradkiem, jak mały chłopczyk zaczepiasz... nie wiem zupelnie czemu to robisz... po pierwsze net nie jest dla Ciebie rozrywką, tylko życiem... po drugie rusza Cie to, co sie tu do Ciebie napisze i to mocno - wiem to... po trzecie, chocbys nie wiem co napisal, nie wejdziesz znigdy na taki poziom chamskiej dosadnosci i złośliwej zgryźliwosci na jaki bez problemu wspinam sie ja, gdyz albo nie masz takiego stylu, albo budujesz tu taki swoj wizerunek... a na dodatek mnie nie rusza nic, bo jestem cholernym megalomanem :P ćwiczylismy to juz kilkukrotnie i wiesz doskonale, ze nie mam zadnych oporow przed tym, by napisac o Tobie dowolnie obrzydliwe rzeczy a co najgorsze w wiekszosci prawdziwe... i takie, ktore zabolą Cie na pewno... A Ty nadal próbujesz... Obiecałem sobie i pewnej osobie ze nie bede Cie tu gnębił, wiec odpuść sobie dla swojego dobra... Co do tematu - nie wiem co za typ facetow retro opisuje ale mam wrażenie, że retro jest pracownikiem naukowym... A konkretnie kierownikiem katedry dziwakologii stosowanej, na wydziale Świrów i Pojebów Uniwersytetu Zrytego Beretu.... I stąd jej częste kontakty z osobnikami w tym i innych tematach opisanymi... Mam tylko nadzieje, ze nawet jej przez głowe nie przeszlo to, iż z uwagi na fakt posiadania jakiejs tam ilosci kobiet, da sie mnie podciągnąć chocby mocno naciągając pod opisane przez nią przypadki

Dokładnie, Retro, tak, jak Ty sobie ją wyobrażasz. :-) Ale, ale, żeby była jasność - wałki łóżkowe zostawiam sobie na samiutki koniec. I co? Podejmujesz rękawicę?

Truj a ja mam jeszcze bardzo przytomne pytanie: czy ty chcesz zawalczyć o moje ciało czy o moją duszę....?

Posiadasz duszę, Retro? Bardzo pięknie. :-) Jakbyś do tego dodała jeszcze oczytanie, znajomość języków, poczucie humoru oraz umiejętność bycia kobietą, zaangażowałbym się w walkę bardzo mocno.

Sie wtrące o znikam Oto na topiku pojawił sie misjonarz,który działa mi na nerwy--- Trujnitrotolóen---pozdrawiam

dwie ostatnie cechy raczej w stanie głębokiej hibernacji bez szansy na ozywienie

A konkretnie kierownikiem katedry dziwakologii stosowanej, na wydziale Świrów i Poj**ów Uniwersytetu Zrytego Beretu.... dobre:) Mam tylko nadzieje, ze nawet jej przez głowe nie przeszlo to, iż z uwagi na fakt posiadania jakiejs tam ilosci kobiet, da sie mnie podciągnąć chocby mocno naciągając pod opisane przez nią przypadki Nieee, no Komik, na litośc Boską....:) oczywiście że nie przyszło:) i tobie chyba tez nie, mam nadzieję....:) ..czy przyszło.....? :D

I ja Cię pozdrawiam, Samica. Ale tak sobie myślę, że ja nie tylko na Twoje nerwy działam. :-) I bardzo dobrze.

A teraz idę nastawić sobie kocioł dobrej kawy. :-)

przepraszam cię, Truj... ale faktycznie przez moment poczułam zapach palonego ciała.... .. ktoś zacząl mnie przypiekac rozgrzanym do czerwoności penisem..... :):D

Znaczy? Retro? A kogo Ty konkretnie masz na myśli?

nie wykładamy kart na stół, Truj....:) sam tę zasade stworzyłes, i mi się ona bardzo podoba:)

\"Stronniczy - tak ciągle mnie ukradkiem, jak mały chłopczyk zaczepiasz...\" ???

A cóż jest pasjonującego w grze, kiedy wyłożone są wszystkie karty? Retro! Cała rzecz w tym, było wszystko, i emocje, i niepewność wyniku i dramatyzm akcji i wreszcie - sukces. Wygrana. Przez obie strony, co jest dość rzadkim zjawiskiem, jako że powszechnie wiadomo, iż zwycięzcą może być tylko jedna z nich.

Truj czyli że masz na myśli coś w rodzaju misji zakończonej powodzeniem. rozumiem.

Nie nazywałbym tego misją, Retro. Ale raczej partyjką, której poziom przyniesie nam satysfakcję.

Truj czy nie czas zatem na konkrety? czekam w napięciu.

retro i uciekł :D stronniczy przestań :D

W napięciu czego?

Poza tym, Retro, miałaś określić Twoje warunki brzegowe. Zrób to wreszcie, żebym wiedział, do czego mam się odnieść. :-)

Truj to nie Stronniczy, jakby jeszcze ktoś nie wiedział;)

no prsze- przerwa śniadaniowa a tu nowy temat retro- co to teraz napiszę- tylko podkresli moją obleśną sexualność tak kobiecie czasem trzeb przeczyścić komin uwierz misjonarzom to działa

Truj nie zmusisz mnie do określenia żadnych warunków chcesz walczyć? uznajesz że warto? twoja sprawa. dostajesz czystą kartke carte blanche, pamiętasz? zapisuj.

:D teraz czekam na odpowiedź komicznego która zajmie jakieś dwie strony i będzie analizowała każde słowo i każdy przecinek tu piszących,a wnioski jak zawsze będą te sama:D komiczne jest piękny boski i cudowny a wszyscy inni są nienormalni:D

Nie zgadzam się, Retro, to również Twoja sprawa. :-) Można by powiedzieć, nasza wspólna sprawa. Ale mniejsza o to. Retro, o ile zdążyłem się zorientować, masz życiowego pecha, skutkiem którego nie możesz napotkać na swojej drodze takiego mężczyzny, który by Cię pod każdym względem zadowolił. Moje pytanie jest następujące - gdzie Ty się obracasz, że żadnego sensownego pana znaleźć nie możesz?

Ike, może i tak, ale cipka to nie komin a kutas to nie wycior.:o Idem sobiem bo siem zgorszem

tak kobiecie czasem trzeb przeczyścić komin uwierz misjonarzom to działa Ikusiu włąsnie usiłuje porównac mój stan obecny samopoczucia, z tym, jaki miałam, kiedy zainstalował się w mojej sypialni misjonarz przecudnej urody:) I powiem ci tylko tyle: nie jestem w tej chwili wcale mniej zadowolona z zycia:) a jest nawet lepiej, bo jestem bardziej wyspana:) Nie widze az tak spektakularnej różnicy. więc na co to działa, może mi powiesz?

to poprostu fatum....... retro jest kobietą fatalną

E tam, Ike, zaraz fatalną... Po prostu niespełnioną.