Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fiołek83

mam się zgodzic na kredyt razem ze swoim narzeczonym ????

Polecane posty

Gość fiołek83

otóż jestem ze swoim narzeczony 3 lata. ostatnio nalega na slub. to co mnie najbardziej przed tym wzbrania to fakt iż ja mam mieszkanie własnościowe a on nie. namawia mnie na ślub a co za tym idze kupno mieszkania na kredyt bo nie ma takiej gotówki. chce ten kredyt brac razem ze mną . chciałbym podktręslić iż ja już mam kredyt hipoteczny na swoje mieszkanie zaciągnięty. Mam dylemat czy się zgodzić czy nie......boję się iż gdyby coś między nami poszło nie tak to zostałabym z tymi dwoma kredytami :((...aha miałabym jeszcze sprzedać swoje mieszkania i za ze pieniądze dołożyć do nowego mieszkania które kupimy razem . Proszę was o radę :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w twoim mieszkaniu
nie możecie mieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zgadzaj sie!!! Milosc miloscia ale roznie moze byc!!!! A dlaczego nie mozecie mieszkac w twoim mieszkaniu??? Po co pchac sie w kolejny kredyt???? To jakies nieporozumienie!!!! Na codzien spotykam sie w pracy ze sprawami dotyczacymi podzialu majatku, klotniami, itp i naprawde nie warto sie pchac w kolejne dlugi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debilkaaaaaaaa
nie zgadzaj się, masz swoje mieszkanie prawnie, moze sie wprowadzic do ciebie. pomieszkaj z nim - jak bedzie źle miedzy wami to wywal go na zbity pysk.pamietaj - to co kupione przed slubem jest TWOJE I tylko twoje, a to co po slubie to bedzi ejuz wasze i ulegnie podzieałowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołek83
nie zgodzić się ....wszystko przemawia za tym....:((...kocham go ale nie wiem jak mu wytłumaczyć swoja decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie... co jest nie tak
z Twoim mieszkaniem? Za male? Czy jak? Nie zgadzaj sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debilkaaaaaaaa
jak nie wiesz jak ? kochanie mam juz kredyt, podoba mi sie moje mieszkanie, nie chce z niego rezygnowac, wprowadz sie do mnie, pomieszkajmyu, zobaczymy czy sie dogadamy, nie chce kolejnego kredytu dziewczynio to twoje zycie, nie daj soba manipulowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci mowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My zaciągneliśmy wspólnie kredyt w zeszłym roku, ślub będzie za miesiąc, ale w takiej sytuacji to jest dziwne skoro ty masz już mieszkanie, przecież nawet jeżeli jest małe to możecie na początku w nim pomieszkać a potem zobaczycie co wam będzie na rękę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołek83
no własnie....ja mam małe mieszkanko 30 m...więc u mnie trochę ciasno jeśli che się ząłożyć rodzinę....:(((...nie wiem jak to rozwiązać ....to znaczy co powiedzieć mu że ma brać to mieszanie dla nas ale niech sam zaciąga kredyt ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani kuleczka
czy kupowac z nim mieszkanie, to nie wiem, ale na pewno NIE SPRZEDAWAC swojego mieszania coś mi tu smierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani kuleczka
ile ci jeszcze zostało tego mieszkania do spłacenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu na poczatku zamieszkajcie u ciebie, zobaczysz jak sie z nim zyje, wezmiecie slub i ewentualnie potem jakis kredyt i nowe mieszkanie, ale swojego nie sprzedawaj za nic w swiecie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debilkaaaaaaaa
zamieszkajcie razem. u ciebie. zoabczysz jak bedzie. mieszkanie razem to nie bajka od razu zobaczysz czy warto z nim isc przez zycie czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołek83
mieszkamy już ze sobą ponad rok. ...wszystko jest oki.....nawet powiedziałabym lepiej...pomaga mi dużo....to on utrzymuje dom(jedzenie) ...pomaga mi sprzątać ...no ideał...ale te jego poglądy dot. wspólnoty majątkowej :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno my mamy właśnie kawalerkę 34metry i jakoś nie umarliśmy od tego, więc to że jest małe to żaden argument, tym bardziej że dzieci z dnia na dzień nie będziecie mieli. Jeżeli chodzi o sprzedaż mieszkania to jest to bez sensu, tym bardziej że są różne możliwości kredytowe np. na poczet wynajmu czy jakoś tak, może postarajcie się spłacić twój kredyt jak najszybciej i wtedy pomyślicie o czymś większym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołek83
boję się przyszłości....wiadomo że ludzie się kłócą....boję sie że zostanę na bruku z kredytem mieszkaniowym i sprzedanym własnym mieszkaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani kuleczka
Moim zdaniem jakby pomysł sprzedania wyszedł od ciebie, to by było ok. Ale jak to jego pomysł - że ty sprzedasz to, na co harowałas jakis czas i wlożysz jako kapitał wyjsciowy na wasze wspólne mienie, a dopiero reszte po polówce - to jest nie tak. No ja bym nie ufała facetowi, który mi stawia takie propozycje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci mowie
bo mam doswiadczenie,absolutnie nie zgadzaj sie,do tego intercyza przed malzenska i zyjcie sobie razem szczesliwie do konca swiata,ale finanse miejcie osobne,tak dla spokojnego zycia.jak mu to nie bedzie pasowac,to znaczy ,ze nie mysli o twoim bezpieczenstwie,bardzo waznym w zwiazku.zamieszkajcie poki co u ciebie,jestescie i tak w doskonalej sytuacji ,bo macie dach nad glowa,splac ten kredyt,nie pchaj sie w nastepny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani kuleczka
Ja bym własnie tak zrobiła jak kolezanka wyżej radzi - najpierw spłacisz swoje mieszkanie do końca, a potem mozecie wziać nowy kredyt na wspólne. Ale to mieszkanie zostaje twoje i tylko twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sprzedawaj tego mieszkania
Twojego... Wynajmij, tak zeby bylo na splate kredytu i jeszcze cus tam moze ;) No wiadomo im wiecej dostaniesz tym lepiej. Wynajmij - nie bedziesz musiala sprzedawac. W razie czego zawsze bedzie gdzie wrocic. A poza tym tyle samo wniesiecie we wspolny majatek jakim bedzie nowe mieszkanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gumka.
materialistki z was .... jakby to facet mial mieszkanie pewnie byscie chcialy tego samego ... bo to facet ma sie wiecje dolozyc do wspolnego zycia, nie ? palnujecie wspolne zycie czy osobne? dodam ze ejstesm kobieta a nie facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sprzedawaj tego mieszkania
splac mieszkanie do konca?? takie raty to sie po 30 lat splaca :D a tak btw... chyba nie dadza Ci drugiego kredytu :D Wiec problem z glowy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sprzedawaj tego mieszkania
co innego zamieszkac w mieszkaniu ukochanej/go, a co innego brac kredy, nie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlamydia i grzyb
Gumka idealistka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za duzo sie naogladalam walki o podzial majatku i lepiej wczesniej dmuchac na zimne niz potem w razie czego zostac ogoloconym ze wszystkiego poprzez podstepne dzialanie niby kochajacego wspolmalzonka (meza/zony)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×