allusia 0 Napisano Październik 4, 2008 pogoda do niczego i mój nastrój też, to chyba objawy metopatii czy jak to się tam nazywa, jak świeci słońce to mogę fruwać a jak deszcz pada to też mam ochotę paść na pysk i nic nie robić, wszystkie gady tak mają może ja ewoluowałam i niezła gadzina ze mnie się zrobiła ? he he nawet na rowerku nie siadłam, troszkę posprzątałam, ugotowałam obiad i zrobiłam kawę no i NIC WIĘCEJ MI SIĘ NIE CHCE !!! może jeden dzień lenistwa mi potrzebna, gorzej jak tak zostanie mi na dobre, wtedy to żadna dieta nie pomoże ....... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
allusia 0 Napisano Październik 4, 2008 i do tego gramatyka siadła ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda-marussia 0 Napisano Październik 4, 2008 hej dziewuszki:-))) ja grzecznie na dietce,a jeśli chodzi o samopoczucie to tak jak u was... lipa tzw. hehehe niedawno wróciłam z poszukiwań mąki sojowej i nic mi się nie chce... zrobiłam tylko majonezik taki \"swój\" heheh bez węgli i dalej poległam póki co... muszę się zmobilizować na rowerek wskoczyć i wypić \"co\" bo znów mało dziś wypiłam... ok spadam póki co bużki dla was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda-marussia 0 Napisano Październik 5, 2008 dzień dobry dziewczynki:-))) dzień średnio dietą rozpoczęty, bo zaczęłam od red bulla light,ale to siła wyższa... na obiadek wołowinka, także wrócę do korzeni dietki i mam nadzieję,że nawet wsiądę na rowerek dzisiaj:-))) póki co uciekam i życzę miłego dzionka:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
allusia 0 Napisano Październik 6, 2008 Cześć chudznki, witam nową koleżankę :) ja jestem na Atkinsie, u nas wogóle nie wolno jeść owoców i niekórych warzyw więc dwa tygodnie jak tylko będziesz chciała to wytrzymasz bez problemu, ja jakieś dwa miesiące już nie jem owoców, na początku to śniły mi się po nocach ale teraz jest spoko, więc sama widzisz że można :) Na wadze jeszcze nie stałam i chyba nie mam po co tort urodzinowy w tygodniu pewnie zrobił swoje ale co tam grunt żeby tyć nie zacząć. Wczoraj byłam z rodzinką w Krakowie na wypadzie rodzinnym, było kino, obiadek wypadł w IKEI i nawet sobie pojadłam bo golonko jak nigdy uśmiechało się do mnie z brokułami, nie wiem czy brokuły nie mają za dużo węgli, sprawdzę później na pasku :) ale zrobiłam porządny zakup bo kupiłam meble do sypialni oprócz łóżka bo już miałam, mają przywieź dziś lub jutro, więc skręcanie mnie czeka, nie wiem czy dwa dni pomogą na ułożenie jeszcze tego wszystkiego, to dobry moment na zrobienie pożądku w ciuchach. A jeszcze muszę się pochwalić kupiłam sobie wczoraj bluze polarową w rozmiarze M, super to jest widoczny efekt mojego odchudzania aż mam ochotę dalej podziałać, jestam nakręcona nawet kawa mi nie potrzebna, wystarczy to słoneczko za oknem :):):) Idę zjeść śniadanko, pojeździć na rowerku i popracować muszę bo manna z nieba nie poleci pa pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fonia Napisano Październik 6, 2008 ceść kobietki ja walcze tu zapraszam jest nas kilka atmosfera miła ale też dają po dupie jak ktoś nawali http://commed.pl/zaczelam-odchudzanie-bo-sama-tego-chce-vt14778.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda-marussia 0 Napisano Październik 6, 2008 cześć chudzinki:-))) witam nową koleżnakę:-))) i na początek życzę wytrwałości!!! nam jej tutaj nie brakuje, są wpadki, upadki ale dzwigamy się szybko i dążymy dalej:-))) a propos upadania... moja waga pokazała dzisiaj 78:/ czyli zdecydowanie więcej niż było... przyczyny wzrostu wagi są mi znane,także pełna mobilizacja i walczę dalej... muszę zainwestować w błonnik, bo jego niedobór próbuje mnie wykończyć-dzisiaj myślałam już o egzorcyzmach-czułąm się strasznie... po za tym to wracam do cotygodniowych celów i powioem wam dziewczynki,że mam plan nadrobić zaległosci i w przyszły poniedziałęk chcę aby waga pokazała 76kg i do tego będę uparcie dążyć!!! wróciłam po weekendzie do witaminek i choćby świat się walił to wrócę dzisiaj do rowerka-to naprawdę fajna sprawa, a ja tak \"daję ciała\" nie jeżdżąc!!! ach... nowy tydzień więc nowe plany i postanowienia, diata wciąż ta sama czyli wyszczuplony atkins z którego wychodzi stillamn:-))) allusia co do brokułó są one dozwolone na atkinsie mają węgle ale łatwo przysfajalne, ja jem brokuły i kalafior jak mam ochotę(z reguły gdy jem na mieście) natoimiast dużo zcasu zajęło mi sprawdzenie ile tych brokółów(jak to sie do cholery pisze-jakąś zaćmę mam) mogę zjeść, bo jak zjadłam za dużo to wywalało mnie z ketozy, ale na szczęśćie tylko na chwilkę, więc niczym się nie stresuj jedz i sprawdzaj ile Ci ich wolno a tak w ogóle to w ubiegłym tygodniu zrobiłam sobie warzywa z patelni zielone i ketoze miałam po nich super także jak najdzie Cię an warzywka to polecam!!! czerwonych i żółtych nie sprawdzałam, ale żółte odpadają bo mają ziemniaki, a czerwone... nie wiem, ale obiecuję przetestować jak zakończę przygodę ze stillmanem:-))) póki co gorąco całuję ps.czy któraś z was słyszała o niesłodzonej czekoladzie piekarniczej??? albo może wie gdzie kupić sojową mąkę??? pps.atkinsowiczki czytałyście przepisy z książki atkinsa??? są super ja juz nie mogę się doczekać pizzy bez węgli czy pysznych lodów Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
allusia 0 Napisano Październik 6, 2008 Gdzieś wcześniej na tym topiku dziewczyna podawała świetne przepisy na mączne danie właśnie z mąki sojowej chodziłam żeby kupić i nistety plany kulinarne padły bo mąki nigdzie nie dostałam, może w sklepach ze zdrową żywnością bo w supermarketach na tych właśnie działach niestety nie było, a naleśniki lub tortillę to bym wcieła, może spagetti by się dało też zrobić ... dobra dalej nie piszę bo mam ślinotok :) waga stoi jak przewidziałam, ale pasek ma +++ więc OK rowerek czeka zaglądnę później pa pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda-marussia 0 Napisano Październik 6, 2008 allusia ja dostałam mąkę sojową:-))) w sklepie ze zdrową żywnością właśnie:-))) 4,2zl za 350gr na allegro były chyba droższe, ale warto!!! przecież można z niej upiec chlepek atkinsowy, zrobic pizze nalesniki czy nawet ciasto, mając tą mąke atkinsowiczki nie muszą już rezygnowąć z wielu rzeczy... superrr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
allusia 0 Napisano Październik 6, 2008 zazdroszczę Ci nowe posiłki na tym etapie diety są wręcz wskazane, kurcze w środę będę z córką w Krakowie u arelgologa, może pomyszkuje jeszcze w kilku sklepach tylko wcześniej muszę w internecie poszukać adresu tych sklepów :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda-marussia 0 Napisano Październik 7, 2008 witam chudzinki:-))) przyznaje bez bicia-GRZESZYŁAM!!! jedłam,jadłem,jadłam... zatraciłąm się wczorajw jedzeniu,w nowym jedzeniu-atkinsowe lody i chlebek w nocy... od dzis juz w ogóle nie ma o czym mówić Atkins pełną gębą!!! wszystko przez ten @ trwa i trwa a smaki mam przy nim takie że nawet czekolada z musztardą by mi smakowała,ale dość tego!!! bo za miast tracić to przybieram na wadze:/ ale cóż są wzloty i upadki... kwestia nastawienia... więc ja nastawiam się na same wzloty a upadki...tylko waga może spadać:-))) Dodzia mnie nawet w nocy pilnuje, więc nie mogę dać kolejny raz ciała hehehe koniec z żarciem!!! buzioleeeeeee wielkieeeee Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
allusia 0 Napisano Październik 7, 2008 u mnie pada deszcz , ciśnienie spadło i nastrój też, nie mogę się dzisiaj pozbierać wszystko mi z rąk leci, muszę siąść na rowerku i się poruszać krew będzie szybciej krążyć to może się rozkręce, prace poodkładałam na później więc wieczór będę miała zajęty, to fajne że we własnej firmie dysponuje się samemu czasem wolnym , no oczywiście bez przesady :), bo nic za darmo ... odezwę się przy poobiednie kawce pa pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
allusia 0 Napisano Październik 7, 2008 u mnie pada deszcz , ciśnienie spadło i nastrój też, nie mogę się dzisiaj pozbierać wszystko mi z rąk leci, muszę siąść na rowerku i się poruszać krew będzie szybciej krążyć to może się rozkręce, prace poodkładałam na później więc wieczór będę miała zajęty, to fajne że we własnej firmie dysponuje się samemu czasem wolnym , no oczywiście bez przesady :), bo nic za darmo ... odezwę się przy poobiednie kawce pa pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda-marussia 0 Napisano Październik 7, 2008 allusia u nas też szaro,buro i pochmurno... deszcz odbiera chęci do robienia czegokolwiek,ale trzeba się przemóc... mi ciężko nawet wstać z kanapy:-))) siedzę i co chwile powtarzam ostatnia fajka i ruszam... tym sposobem wypaliłam już pół paczki i dalej siedze heheh może też wskocze na rowerek??? może to faktycznie mnie ruszy??? ok podejmuję kolejną próbę-ruszam heheh buziolkiiiiiii Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
-kropelka- 0 Napisano Październik 7, 2008 U mnie wręcz przeciwnie.Pogoda piekna.Ale moja meza kochane chore,więc spacerku nie bedzie.Zreszta sobie spi ,bo do pracy na noc smiga. Ja juz zwolniłam tempo @@@,wiec wzielam sie za ćwiczonka.Zobczymy jak długo to bedzie. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda-marussia 0 Napisano Październik 8, 2008 ja zmilkłam??? w życiu:) dietki cały czas sie trzymam i walcze ze soim apetytem i kilogramami:) a co u reszty chudzinek??? pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
allusia 0 Napisano Październik 9, 2008 jestem współtowarzyszki doli i niedoli trochę popisze bo muszę się wygadać, w niedzielę kupiłam meble w IKEA i wczoraj je przywieżli i byłoby pięknie ale.... przywieżli niekompletne, nie dość że chcieli mi wrzepić jaklieś łużko a nie przywieżli najdroższego elementu czyli przesuwanych drzwi, to jeszcze jak poskręcaliśmy komode to się okazało że jedna poprzeczka na której opiera się szuflada jest zupełnie w innym odcieniu, zupełnie jak z innego mebla, jestem tak wkurzona że para mi uszami uchodzi, już wysłałam im pięknego meila i czekam na tel. albo meil ............... tak poza tym to mam i dobre wieści kupiłam książkę która jest warta uwagi tz tabele kaloryczności, węglowodanowe, cukru i tłuszczu w danym produkcie, jest to dodatek do diety south beach, jest tam wszystko co powinnyśmy wiedzieć o produktach niezależnie od diety, podaje autora i tytuł : arthur agatston " dieta south beach dobre węglowodany, dobre tłuszcze PRZEWODNIK " Dom Wydawniczy REBIS to narka bo muszę popuścić pary żeby nie wybuchnąć pa pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda-marussia 0 Napisano Październik 9, 2008 oj allusia niestety tak z ikeą jest, mi kiedyś przysłali wielką szafę oczywiście w paczkach i zapomnieli dodać instrukcji obsługi... elemntóę było milion i każdy inny heheheh ile było z tym zabawy:-))) co do dietki to twardo się trzymam i dzis zaraz po wstaniu z łóżka waga pokaza ła 76,7kg mam nadzieję,żę to nie chwilowy wzlot(spadek wagi) tylko,że waga poleci ładnie w dół i nie będzie już wracać do tych pieprz... 78kg które oststnio tak głęboko zaszyły się w moim ciele,że za żadne skarby nie chciały mnie opuścić:/ ok wracam do swoich zajęć a Wam wysyłam buziolki i pisać dziewczynki, pisać!!! krupcia kropelka malaft!!!! co z Wami??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
-kropelka- 0 Napisano Październik 9, 2008 A ja zaraz 2 zmiana. Wcinam sobie ryz na mleczku.Taki sobie moj obiadek przed praca. Potem to juz nie wiem co bede wcinac.Chyba juz tradycyjnie-musli. Pozdrawiam i zycze szybkiego ubytku nadmiarow. papa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
allusia 0 Napisano Październik 9, 2008 Czytałam o diecie stillman jest bardzo rygorystyczna, z tego co pisali je się głównie jedną grupę produktów, trzeba być zdrowym i nie można dłużej niż dwa tygodnie . Ja właśnie ugotowałam garnek zupy kapuścianej w moim wydaniu, zjadłam i jest pyszna, musiałam coś zmienić choćby na tydzień, uzałam że lepsze warzyaw niż znów powrót do węglowodanów :) zobaczę ile wytrzymam, potem oczywiście Atkins bo inaczej już chyba nieumiem.Boje się że pewnego dnia się złamię i będę wpiepszać czekoladę tabliczkami hehehe, to brzmi jak nocny koszmar, ale chyba mi nie odbija a jak tak to dowiem się o tym jak zwykle na końcu :) Ide się zważyć i zobacze czy są takie efekty jak piszą, zresztą jakieś 7 lat temu moja bratowa była na tej diecie i zgubiła 22 kg, ugotowałam wtedy tą zupe według jej przepisu i myślałam że zwymiotuje od samego zapachu, teraz gotuję pod siebie i dla siebie więc musi być dobra :) Idę na rowerku pośmigać pa pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda-marussia 0 Napisano Październik 9, 2008 allusia skoro tak cie goni do słodkiego na atkinsie to zrób sobie te atknsowe lody-są banalnie proste do zrobienia nie wymagają niewiadomo jakich produktów a są przepyszne!!! mój men się nimi zajadał aż mu się uszy trzęsły i stwierdził,że są zajebiste!!! ja szczerze uważam,że są lepsze od kupowanych bo możesz je \"dosłudzić\" pod siebie więc nie będą za słodkie ani za mało słodkie, smaki też możesz modyfikować wystarczy dodać po łyżce kakkao albo kawy, orzechów, owoców czy na co najdzie Cie ochota... jeśli nie masz książki atkinsowej to jutro podam przepis na nie!!! z resztą w księżce jest dużo super przepisów również na słodkości np. ciasteczka, ciasta czy trufle:) także o czekolade sie nie obawiaj!!! mnie bardziej do moich umiłowanych chipsów ciągnie heheheh ale twarda jestem póki co:-))) oby tylko waga nie była taka \"twarda\" i zechciała spadac w dół:/ dodzia \"gratulejszyn\" :-))) oby tak dalej!!! nie odsyłąj tego stroju bo za chwile rozm 42 bedzie Ci za duży:p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda-marussia 0 Napisano Październik 10, 2008 cześć chudzinki... co to nikogo tu jeszcze dzisiaj nie było??? aż mi się wierzyć nie chce!!! dodzia jak się dzisiaj czujesz??? allusia co tam z tymi meblami no i jak ochotka słodkie??? krupcia-kropelka-malaft... co się z wami dzieje??? piszcie co u Was jak dieta??? otulona snem a ty się już całkeim z nami pożegnałaś??? ja grzecznie witaminki błonnik i kawusia, później zrobię coś do jedzonka... póki co zmykam do swoich obowiązków a wy... ODZYWAĆ SIĘ!!! ODZYWAĆ!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
allusia 0 Napisano Październik 11, 2008 Dodzia gratulacje i kuruj się bo grypa to nie żarty ... Rudzia co do deseru to zajadam się śmietanką ubitą na sztywno , jak mnie bardziej przyciśnie do dosypie czegoś do smaku i jest git :) Meble to rozleglejszy temat ale opisze w skrócie, pogadałam z miłym panem przez tel. i o dziwo na drugi dzień zjawili się panowie i z drzwiami i z nowiutką komodą :), tak że cofam co wcześniej mówiłam IKEA jest OK, co do reklamacji nikt wcześniej tak fachowo i szybko nie działał !!! Widocznie moja siła przekonawcza działa, upór się przydaje nie tylko przy diecie HEHEHE :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
allusia 0 Napisano Październik 11, 2008 Ale wam coś jeszcze napisze, w maju kupiłam meble do kuchni i cały nowiutki sprzęt do zabudowy firmy Wirpool, przyjechała ekipa ze studia meblowego i wszystko za słoną zapłatą zmontowali, pięknie by było ale jak włączyłam zmywarkę to woda zaczeła nas zalewać no i musiałam wezwać servis bo gwarancja, po tygodniu przyjechał pan stwierdził że jeden element fabrycznie jest żle odlany i musi go dopiero zamówić i znów przyjechać, po dwóch dniach zjawił się inny pan z tego servisu i przywiózł zupełnie inną część niż była potrzebna, tylko że mnie nie było tylko mąż i jak przyszłam to częś była wmontowana, patrzę na gościa i mu mówie że to miało być coś innego ale on że taki symbol ma na zamówieniu, włączył zmywarkę i woda gruchnęła mu prosto w twarz, nietórzy muszą się długo uczyć, no i znowu trzeba było czekać na tamtą część trzy dni, wkońcu przyjechał i wymienił, przeprosił że tak długo i niezapeszając działa do dziś. W sobotę wysiadła mam mikrofala w zabudowie, zgłosiłam do servisu i przyjechał ten sam gość co do zmywarki hehe, tak się biedak starał żeby tym razem było dobrze ale niestety firma co montowała meble zawaliła i mikrofali z mebli nie da się wyjąć, teraz czekam na gości od mebli, żeby mi tą kuchenkę wyciągneli a później znów będę wzywać servis z Whirpoola, kochane moje nie ma mi się kiedy nudzić, same widzicie , że słuchawka tel. jest rozgrzana do czerwoności .. Rudzia powodzenia w budowie domku i cierpliwości w wykańczaniu, bo można się wykończyć :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda-marussia 0 Napisano Październik 11, 2008 alusia cierpliwosci juz mi chwilami brakuje zwłaszcza do siebie i do pogody heheheh ale siła wyższa... tak dziewczynki właśnie wróciłam z uczelni, nic ciekawego się tam nie działo dzisiaj, wiec postanowiłam wykorzystać ten cenny czas na posprzątanie wreszcie mieskzanka bo poamłu mam problemy z wejściem do niego:/ także póki co lecę walczyć i odezwę się później a wy piszcie co tam u was??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda-marussia 0 Napisano Październik 13, 2008 hej dziewczynki... moja waga pokazała dzisiaj znów tyle samo co tydzien, dwa tygodnie, trzy tygodnie..itd temu 77,5kg:/ w tygodniu czasem jak wejde to pokaze mniej 76,5kg a;le w rezultacie trzyma mi sie caly czas ta sama waga mimo stosowania diety... jestem wsciekla i nie wiem co robic by zejsc ponizej tych parszywych 77kg... na kilka dni odpuszczam sobie diete i zobacze co sie bedzie dzialo, bede sie starala jesc normalnie jak przed dieta, choc bedzie to trudno bo juz odzwyczailam sie od pewnych rzeczy, ale postram sie tydzien jesc i od przyszlego poniedzialku ponownie wprowadzajaca atkinsa-moze taka \"zagrywka\" oszuka moj organizm i waga ruszy w dol... jesli nie to poszukam kanibala i dam sie zjesc-a bynajmniej obgryzc dookola:) jestem wsciekla na ta wage:/ mam nadzieje ze u was lepiej i waga nie jest taka wredna jak moja... ciekawe ile w ciagu tygodnia przytyje... ok lece do swoich obowiazkow i czekam na wasze wpisy:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
allusia 0 Napisano Październik 14, 2008 Jestem , odchudzam się i wciąż na Atkinsie i niestety wciąż waga stoi , już raz tak miałam organizm się przestawiał więc nie załamuje się za bardzo poprostu za dużo na głowie i nie mam czasu nawet o tym myśleć, wiem że dawno nie pisałam ale widze że nie tylko ja :) może z powodu małego spadku wagi nasz entuzjazm opadł ale ja wam mówie damy radę przecież to tylko nasza głowa, dodzia idż w końcu do lekarza bo za długo Cię męczy, piernik wie jaki powikłania się mogą przyplątać ? zaglądną wieczorkiem bo teraz muszę popracować pa pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
allusia 0 Napisano Październik 15, 2008 no pięknie sama tu urzęduje, wkurzyłam się i właśnie wcinam jeszcze ciepły sernik wiedeński bardzooooooo słodki :) a Was nie ma żeby mnie powstrzymać nieładnie hehehe jutro znów będę na diecie a co mi tam do wiosny jeszcze daleko......... chyba nic gorszego nie mogłam napisać tak się zaczyna i odkłada się odchdzanie i odkłada i jeszcze nie dzisiaj i w końcu patrzy w lustro i człowiek siebie nie poznaje !!!!!!!!!! do jutra pa pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda-marussia 0 Napisano Październik 15, 2008 alussia ja chyba jestem póki co ostatnią osobą która może Ci prawić morały, bo sama wyszłam z diety... planowałam na tydzień, ale szczerze tak źle się czuję,że chyba wrócę na dietkę szybciej... chyba jutro już zaczne wracać do zasad atkinsowego żywienia, bo normalnie po tych węglach jest mi cały czas niedobrze:p póki co za was dziewczynki trzymam kciuki!!! będę się oczywiście cały czas odzywać-buziaki papapap Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MAMMUT 0 Napisano Październik 15, 2008 dziewczyny przyjmiecie mnie do siebie niesttey topik na którym byłam który mnie motywował pomału zamiera....raz na tydzien ktos pisze :( a ja chce zrzucic to pieprzone sadło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach