Gość no moze i malo jak na Londyn Napisano Czerwiec 14, 2008 trudi- mnie tez to zdziwilo.....pozatym 5,30 to stanowczo ponizej najnizszej stawki..:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mojawyspa Napisano Czerwiec 14, 2008 Od 1 października minimalne krajowe wynagrodzenie wzrosło z L5.35/godz do L5.52/godz. Zmiana ta dotyczy wszystkich zatrudnionych osób powyżej 22 roku życia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka Napisano Czerwiec 14, 2008 to prawda bus driver ma taką stawkę, pamiętajmy jednak że Londyn jest najdroższym jeżeli chodzi o utrzymanie miastem w Anglii (droższe mieszkania itd), jeżeli męższczyzna pracuje tutaj i ma stawkę 7-8-10F/g to jest to przyzwoita stawka! Choć niektóre Panie piszą że mają 11F/g, kto to wie, może to i prawda?cóż nie każdemu się udaje... Najważniejsze teraz dla Was to wspierać się wzajemnie, Tobie będzie ciężko bo zostajesz z dorastającą córką i Mężowi, bo będzie za Wami tęsknił, ale nie Ty jedna przez to przechodzisz...także bądźcie dzielni...a wydajesz mi się bardzo poukładana...i tak jak ktoś juz tu napisał, czasem rozstania dobrze robią...:)przecież jesteś Rozsądną żoną:)czyż nie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość inna jnga Napisano Czerwiec 15, 2008 rozstania obrze robia hahaha dajcie spokoj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka Napisano Czerwiec 16, 2008 nie strasz dziewczynę...jedni sobie chwalą rozstania, a inni je przeklinają...to zalezy od charakterów...:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość racja Yardleyka Napisano Czerwiec 16, 2008 my bylismy osobno 2 lata- i jestesmy razem . Nikt nikogo nie zdradzal. Jest internet , telefon.....No i to zalezy od charakterow rzeczywiscie. Jak ktos chce zdradzic to i bez rozlaki to zrbi.:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nicola76 0 Napisano Czerwiec 16, 2008 £5.3 na poczatek to dla kogos duzo????Ludzie, przeciez to najnizsza stawka-legalna.Ponizej tej stawki pracodawca nie ma prawa zatrudnic, pracujac 9 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu dostanie na reke £860.Po odliczeniu £250 miesiecznie za mieszkanie, £150 miesiecznie na podstawowe wyzywienie, pewnie £30 na telefon zostanie ok. £400, przy zalozeniu, ze nie bedzie musial kupowac zadnych biletow aby dojechac do miejsca pracy.Oczywiscie zyjac bardzo oszczednie da sie oszczedzic te £400 miesiecznie, ale to jest najnizsza legalna placa w UK, wiec nie chrzancie, ze to jest duzo na poczatek. Autorko, jezeli maz bedzie zyl oszczednie to odlozy troszke i mysle,ze za jakis rok mozecie do niego dojechac..ja na twoim miejscu poczekalabym az corka skonczy szkole, ty sie poducz angielskiego,maz sie troche dorobi i wtedy zdecydowac, przeciez nie bedziecie w stanie mieszkac z mezem w jednym pokoju za te £60. Wiem, ze bedzie wam ciezko zyc na odleglosc, ale ja jednak dalabym czas mezowi na \"ogarniecie sytuacji\" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nicola76 0 Napisano Czerwiec 16, 2008 ohh, dokladnie teraz jest £5.52 najnizsza stawka, wiec £5.3 to juz nielegalnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nikola coca- cola Napisano Czerwiec 16, 2008 Ale ja bym nie zniechecala meza, niech jedzie, a moze dostanie podwyzke jak sie bedzie staral..tu jest mozliwosc taka. A zawsze moze wrocic , ale warto sprobowac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynka00 Napisano Czerwiec 16, 2008 sam wyjazd - ok ale z tym 500zl to mi cos nie pasuje no i 1700 bez jezyka, tym bardziej duzo agencji w ten sposob 'zacheca' a jak jestes na miejscu to sie okazuje ze tak, 1700 ale minus cos tam, cos tam, i dostajesz o wiele mniej a warunki sa gorsze... tak robia nawet z miejscowa ludnoscia, a jak maz juz wyjedzie to bedziem musial podjac ta prace nawet na gorszych warunkach bo inaczej wyladuje na ulicy... bo nie zna jezyka... sprawdzcie dokladnie ta agencje, od kiedy istnieja, co ludzi eo nich mowia itp. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze macie glupie argumenty Napisano Czerwiec 16, 2008 no przeciez dostal najnizsza stawke!! To minus za nieznajomosc jezyka .:) za rok bedzie lepiej - nie martw sie autorko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rozsądna zona 0 Napisano Czerwiec 16, 2008 Dziekuje Wszystkim za tak liczny odzew. Sledze i czytam Was codziennie.Maz takze.Nic nie mowi - mysli - rozpatruje wszystko za i przeciw. Ostateczna decyjze podejmie lada dzien. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jacie..... Napisano Czerwiec 17, 2008 Z moim mężem pracują legalnie koledzy bez znajomosci angielskiego za 13-15Ł za godzinę, to jest normalna stawka np w budownictwie, kto nie wierzy niech sprawdzi strony jobcemterplus. Takie stawki mają nawet posrednicy (agencje). Za 5.35 nie wyobrażam sobie życia:( nie pobieramy żadnych benefitów, ponoć z nimi jest OK. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka Napisano Czerwiec 18, 2008 13-15F w budownictwie, BOSKO!pozazdroscić!tylko że z ta pracą w budownictwie to różnie bywa tutaj...rozumiem, że Twój Mąż jest zatrudniony w jakiejśc firmie, bo...ci którzy mają własne firmy budowlane ostatnio psioczą na brak zleceń...czytałam gdzieś artykuł że Polacy, którzy waracają z Anglii jadą np. do Norwegii bo tam mają jeszcze lepsze warunki, a tutaj przyjeżdzają Rumuni (to fakt w moim mieście ostatnio ich sporawo). Napiszę Ci rozsądna zono, coś ciekawego i prawdziwego wczoraj miałam egzamin z mówienia i rozumienia (mój pierwszy tutaj)więc jak będę miała wynik to Ci napiszę jaki?zobaczysz na moim przykładzie ile kobieta dojrząła (tak to ujmijmy)jest w stanie nauczyć się przez rok pobytu!oczywiście jest to tez sprawa indywidualna, ale im człowiek starszy tym mniej mu do głowy wchodzi itd...|Nicola tez bardzo rozsądnie Ci doradza:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rozsądna zona 0 Napisano Czerwiec 19, 2008 yardleyka Czekam za tem, na ten Twoj test:) Sama jestem bardzo ciekawa jak Ci poszedl! A wiesz co wieku- to mysle ze to wszystko kwestia samozaparcia sie i uwierzenia ze sie uda.Mowia ze wiara w siebie czynu cuda- ja mam taka nadzieje ze nam sie tez uda. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka Napisano Czerwiec 19, 2008 widzisz rozsądna żono, bardzo ważne jest to że wierzysz że Wam się uda...:)))))ja też wierzyłam (to głównie ja wierzyłam)obecnie jak się wczytasz w moje wcześniejsze wypowiedzi to zobaczysz że troszkę mi przeszło...ale...no nic, wynik testu mam dopiero mieć w lipcu (przecież ja umrę z niepokoju i ciekawości), dzisiaj zadzwoniła kobieta z Charity shop zaprosiła na spotkanie w pon. w sprawie wolontariatu (kurczę musze się przygotować do tej rozmowy)zobaczymy....:...także widzisz lekko nie jest...pozdrawiam serdecznie...podpowiem Ci jeszcze, że jak sobie poczytasz inne tematy to mniej więcej możesz sobie nakreślić obraz tutejszej rzeczywistości (aczkolwiek pamiętaj że niektórzy upiekszają):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ywettta Napisano Czerwiec 19, 2008 O wlasnie- WOLONTARIAT! To swietna rzecz do nauki jezyka.Praowalam na poczatku mojego pobytu w UK w ....Lumpeksie :) jako wolontariusz :D polecam.Zawsze korzysc jest bo nie zarobisz ale masz okazje zagadac z ludzmi :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka Napisano Czerwiec 20, 2008 Ywetta z nieba mi spadłaś...(że tak napiszę)please, napisz o co mogą mnie spytać na tej rozmowie kwalifikacyjnej? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ywettta Napisano Czerwiec 20, 2008 Yardleyka--wlasciwie to rozmowy jako takiej nie mialam..pani zadala mi kilka pytan -miedzy innymi-/czemu chce pracowac w wolontariacie, o rodzinie , dzieciach, moim doswiadczeniu zawodowym, jak dlugo jestem w UK i o hobby. o wyksztalcenie nie pytala :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka Napisano Czerwiec 20, 2008 Ywetta - dziekuję, to już daje mi jakiś obraz tej rozmowy, troszkę się denerwuję, bo faktycznie nigdy nie byłam tutaj na żadnej rozmowie w sprawie pracy...(a nie złozyło się jakoś)... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach