zerwalismy ... i moj sie wscieka na wszystkich

zerwalam wczoraj z facetem. tymczasem spotkalam dzis naszego kumpla i ten pyta co u nas to mowie ze zerwalismy. a ten nasz kumpel wyslal mojemu smsa ze wie ze zerwalismy i ze bedzie dobrze. na to moj byly odpisal mi ze nie chce nas widziec na oczy, ze zmienia numer telefonu, ze to cios ponizej pasa ze mieszam w to znajomych i ze go sklocam z tym kolega kolega sie zdziwil ... on akurat rozmawial ze mna, gdy tamten odpisal. powiedzialam w skrocie co moj facet mi odpisal. poprosilam kolege zeby nie pytal go o nic jak sie spotkaja ja powiedzialam koledze, ze zerwalismy bo chcialam, zeby wiedzial ode mnie a nie od mojego bylego w koncu i tak sie wyda jest sens mowic znajomym, ze sie zerwalo? wspolnym znajomym?

to twoje prawo, nie?

Tomki tak maja :)

no bo albo sie dowiedza ode mnie albo od niego, no nie? tylko czemu sie tak wscieka? oni zrozumieja mnie, zrozumieja i jego nie trzeba sie na nich obrazac wkurza sie bo swieza sprawa a ja juz komentuje do ludzi

chcesz. masz prawo. on teraz pewnie bedzie sciemnial wszystkim ze on cie rzucil ale olej to.

no rzeczywiscie pusty ten Twój były :)

najgorsze ze to ja zerwalam a on nie chce znac powodow. nie chce sie spotkac i porozmawiac. p przyczynach. to jak znajomi zapytaja czemu zerwalismy to ciekawe co powie. bo gdyby mnie zapytali wiedzialabym co powiedziec

ja mu zaproponowalam ze pogadamy co sie stalo i czemu nie chce juz z nim byc a on powiedzial daruj sobie, po co sie spotkac skoro nie chcesz byc ze mna ... i dowalil ze kiedys sam na to wpadnie, czemu nie wyszlo. i mam sie na ten temat nie produkowac no nie wiem czy wpadnie dlaczego. on sie po prostu godzi z losem

'ja mu zaproponowalam ze pogadamy co sie stalo i czemu nie chce juz z nim byc " to co mu powiedzialas? tylko "koniec z nami "? nie powiedzialas mu od razu o co chodzi ? :O wiesz, wcale mu sie nie dziwie ze nie chce o tym teraz rozmawiac , bo PO CO ? czy to cos zmieni ? wydaje mi sie (moze nieslusznie) , ze Ty chcesz mu teraz podac przyczyny Twojego odejscia, zeby on powiedzial ,ze chce walczyc o ten zwiazek ,ze sie zmieni ,ze zrobi wszystko ,zeby bylo dobrze ... ale jak on to olal , to Ty oczywiscie nie wiesz o co biega ... Moze mu po prostu tak bardzo na Tobie nie zalezalo ?

nie podalam powodow bo zerwalismy przez telefon a on odmowil rozmowy na ten temat w realu, wkurzyl sie szybko i nie dal powiedziec powodow nie chce podawac powodow zeby chcial cos zmienic. nie bedziemy do siebie wracac. myslalam po prostu ze tak jest fair, jak partner wie o co chodzi

w sumie zdarzylam powiedziec tylko, ze mi zle. ze nie udalo sie. zebysmy sobie nie obiecywali, ze damy rade bo ja nie daje rady ... wiecej nie zdarzylam

no zdaje sobie sprawe, ze mu nie zalezalo tak bardzo. owszem ja zerwalam, ale jego interesuje tylko fakt, ze nie jestesmy juz razem. a z jakich powodow zerwalam to juz mniej on tak mial ... dziewczyny go rzucaly a on mowil ze znowu, ze takie zycie dowiedzialam sie, ze po zerwaniu z pierwsza dziewczyna jego matka powiedziala mu, ze wszystkie kobiety to k... i nie ma co za nimi plakac moj tez mi mowil czesto, ze plakac nie bedzie juz za zadna kobieta

zrywac przez telefon ale jestes tchorz nawet w oczy nie powiedziec tego. facet mial racje po co sie potykac zeby o czym podyskutowac ze go zucasz. chcialas go ograbic z resztki honoru. glupia baba z ciebie i tyle

ale on nie mial pretensji ze mu to przez telefon mowie tylko po prostu napisal mi ze nie jestesmy razem i nie bedziemy rozmawiac dlaczego

ja go przeprosilam ze przez telefon marudze ze chce sie spotkac i pogadac a on mi zadal pytanie wprost: czy chce zerwac. i od slowa do slowa odpowiedzialam w koncu ze tak