Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matczysko

mój nastoletni syn nie zdał po raz drugi

Polecane posty

wytrwałośc w postepowaniu ........................ dwa lata to mało więc trzeba byc cierpliwym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadułka
wiesz co nie chćę być niegrzeczna ale zapodaj ile ma lat,ja mam kontakt z nastoletnim synem i chciałabym pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matczysko Też mam syna - nastolatka i wiem, jak niełatwe jest czasem wychowywanie takiego człowieka. Aż mnie serce boli, gdy pomyślę, co przeżywasz i jestem myślami z Tobą. Może rzeczywiście poradnia byłaby jakimś rozwiązaniem? A co na to tata? Możesz na niego liczyć? Kobietki, które wychwalają własne metody wychowawcze i wymądrzają się na temat siebie i swoich dzieci - dajcie sobie spokój, załóżcie topiki w rodzaju \"Jestem super mamą, mam cudowne dziecko\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cecylija no nie wiem, ale mogę się mylić ja jestem zdania, że rodzice zawsze murem powinni stać za swoim dzieckiem nie dawać mu gotowych rozwiązań, nie wyręczać we wszystkim ale żeby wiedziało, że w razie czego ma się na kim oprzeć w życiu potrzebna jest świadomość, że jakby już się waliło i paliło to ktoś zawsze nam pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matczysko
nie wychowuje go sama, mam meza-jego ojca ale i maz juz nie wie jak postepowac z nim co smieszniejsze, meza praca polega na resocjalizaci z ludzi bedacych na bakier z prawem, i co z tego, jak nie potrafimy poradzic sobie z synem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadułka
wcale się nie wymądrzamy,tylko każda próbuje pomóc na swój sposób,uszanuj to,a poza tym chyba istotny jest problem a nie twoja ocena nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matczysko
syn ma 16 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadułka
matczysko ja po prostu siedziałam z synem ,i razem dzień po dniu przerabiałam materiał,nie chciał się uczyć,kłóciliśmy się codziennie teraz dziękuję,żę zdał egzaminy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annie* Gdybym była super mamą i miała cudowne dziecko z pewnością nie siedziałabym teraz na cafe i nie gadała z Tobą tylko była zamknięta w jakimś muzeum i pokazywana jako jedyny eksponat na świecie nie mam mam idealnych ani super dzieci. Ale jak widać jeszcze nie wszyscy to wiedzą i próbują dorównać ideałom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko powinno wiedzieć że ma oparcie w rodzicach - co jednak nie znaczy że rodzice będą rozwiazywac za nie go problemy . trzeba uczyc odpowiedzialności dzień po dniu na okrągło ............. ile łęz ile złości ile zalu było we mnie jak moja córka szalała a ja nic nie mogłam zrobić ( tak mi sie wtedy wydawało) dzisiaj wiem że trzeba szukac pomocy u specjalistów ( nie mówie tu o pedagogach szkolnych) a potem mozolnie i stanowczo do przodu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matczysko
whim, a moze znasz jakiegos dobrego psychologa w wawie? napisalas o zmianie szkoly moj syn wbil mi nastepny gwozdz do trumny, bo stwierdzil ze chce abym go przeniosla z osrodka szkolno wychowawczego bardzo nalega, zebysmy go przeniesli do innej szkoly, ale moze to nie jest wyjscie, moze powinien przejsc wstyd i upokorzenie zostajac w starej szkole?moze to bedzie nauczka, aczkolwiek przeciez pirwsze "oblanie' niczego go nie nauczylo juz nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matczysko
whim, a moze znasz jakiegos dobrego psychologa w wawie? napisalas o zmianie szkoly moj syn wbil mi nastepny gwozdz do trumny, bo stwierdzil ze chce abym go przeniosla z osrodka szkolno wychowawczego bardzo nalega, zebysmy go przeniesli do innej szkoly, ale moze to nie jest wyjscie, moze powinien przejsc wstyd i upokorzenie zostajac w starej szkole?moze to bedzie nauczka, aczkolwiek przeciez pirwsze "oblanie' niczego go nie nauczylo juz nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cecylija
zostały ci dwa lata. to szybko minie. A wiesz dlaczego 2? bo potem powie ci że jest dorosły i możesz sie do niego od.... I pozostanie ci tylko wyrzucenie go z domu, albo trzymanie pasożyta. Sorry ale to brutalna prawda. Nie wylewaj juz łez. A co mąż na to wszystko? Musicie razam podjąć jakieś radykalne postanowienia i choć mogą być bolesne razem sie ich trzymać.Konsekwentnie. I musisz uwazać na każde słowo które mówisz do syna. bo jeżeli mówisz np. że jak on .... to ty wtedy........ On robi swoje a ty nie zrealizujesz swojej obietnicy czy groźby to znak dla niego ze moze robić co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadułka
a masz jakieś współne zainteresowania z synem,tak żebyście mogli nawiązać bliższą więż,może komputer albo gierki ,cokolwiek żeby zaczął z tobą rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matczysko, spróbuj, jak Ci radzi Whim. Czytam czasem kafe i myślę, że warto posłuchać. Poradnia, specjaliści - to naprawdę dobre rozwiązanie. Nie pedagog szkolny, to do niczego, tylko jakaś dobra poradnia lub niezależny specjalista. Rozeznaj się w okolicy. Napisz, w jakim mieście (regionie) mieszkasz - może ktoś da Ci namiary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matczysko
musze teraz zniknac na kilka godzin, ale dzieki za zainteresowanie mam nadzieje ze spiszemy sie jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziora***
Mam podobnie z synem z tym, że on jakimś cudem zawsze wypływa na wierzch na koniec roku. Nie uczy sie totalnie. Nigdy się nie uczył. W podstawówce poniżej 4,5 nie schodził, a też się nie uczył. Najlepiej napisał test na koniec 6 kl. (39 pkt) Do psychologa chodziłam z nim od przedszkola (ma ADHD). Teraz był zagrożonyz jednego przedmiotu. Mówię do niego: przecież Ty zostaniesz ... a on na to: ale jeszcze nie w tym roku. Średnia na koniec 2 kl. gimnazjum 2,6. Mam z nim bardzo dobry kontakt. Dużo ze sobą rozmawiamy. Tylko problem w tym, że ja nie umiem zbić jego argumentów. Jest bardziej wygadany ode mnie. Wczoraj był na wagarach. Poinformaował mnie o tym 2 dni wcześniej. Jak zwiali z lekcj, to też zadzwonił do mnie i mówi: mamuś zrywamy się z angola. Nie umiałam go przekonać, że ma tego nie robić. Książkę mogłabym napisać, co z tym dzieckiem przeszłam. Ma szlaban na kompa, na wyjcia. Nie działa to na niego. Już też nie wiem co mam robić. Współczuję Ci, ale rady nie udzielę Ci żadnej, bo ja sama nie umiem poradzić sobie z moim synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cecylija
mój mnie kiedyś prosił o zmanę , nawet kosztem straty roku. nie zrobiłam tego i do dzisiaj mam wyrzuty. Może właśnie to jest jakieś wyjście. określcie wtedy jasno warunki, czego od niego oczekujecie, niech powie czego on oczekuje i trzymając się jasno tych postanowień coś z tego będzie.Strata roku jest niczym ze stratą dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziora***
I do tych wszystkich, którzy radzą poradnię psychologiczną Żeby były efekty dziecko musi chcieć współpracować. Poszukaj w Warszawie Instytutu Eriksonowskiego - ponoć tam są super specjaliści. Mnie poleciła go wychowawczyni syna. Byłam, ale syn za Boga nie chciał współpracować i psycholog stwierdził, że mamy synowi dać spokój i czekac na moment, aż sam sie opamięta. Jesli chodzi o pracę, to nie ma z tym problemów. Niejednokrotnie jak potrzebował kasy, to nie przychodził do mnie tyllko potrafił sobie znaleźć płatne zajęcie w weekendy. Ma 15 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matczysko
madziora- kurcze Twoj potrafil znalezc sobie prace, a moj jak potrzebuje kasy to robi sie super mily itd wszystko, tylko nie praca :/ dzieki za info odnosnie instytutu, zaraz biore sie za wyszukiwanie namiarow co do nas znalezlismy mojemu synowi prace jak sie okazalo, znajomy jest chetny aby wziac go pod skrzydala (ma zaklad mechaniki pojazdowej) ten znajomy ma silny charakter, wiec mam nadzieje, ze bedzie potrafil pokazac mojemu nastolatkowi miejsce w szeregu do tego, bedzie to niezly trening co do odpowiedzialnosci troszke lzej zrobilo mi sie na sercu przez ostatnie 2 dni postarzalam sie o 100 lat ze zgryzoty ktos pisal o egzaminach komisyjnych takie oczywiscie sa, ale jest ich max 2, a moje dziecko zlapalo 5 jedynek (w tym jedna z plastyki) wczoraj zakomunikowalismy z mezem, ze idzie do pracy ten od razu sie zbuntowal- bo przeciez nie zna tego zakladu, bo bedzie musial dojezdzac itp jestesmy z mezem nieugieci , pomimo jego wielkiego ale mam nadzieje, ze wreszcie cos w nim peknie, ze cos zrozumie wreszcie zobaczylam malutkie swiatelko w tunelu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata///
matczysko- ile lat ma twój syn?do jakiej szkoły chodził? może po prostu wybrał szkołę nie na swoje możliwości.Może w tej szkole sobie nie radzi a w innej nie będzie miał problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę,że wysyłanie go do pracy w tym wieku to dobry pomysł.Zacznijcie od kar,szlaban na coś co lubi.A od nowego roku musicie go kontrolować.Po prostu latać do szkoły i sprawdzać go non stop.Jak dostanie złą ocenę ,zakaz wychodzenia dopóki jej nie poprawi.Nawet jeżeli spędzi cały rok w książkach.Musisz wprowadzić jakiś rygor.Nie chcę się wymądrzać, ale musisz się za niego wsiąść.16 to latek to jeszcze dziecko.Może za mało czasu mu poświęcacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie wtrace whim nie jest z wawy :O ale moze wie o jakiejs dobrej szkole ;) powodzenia z synem :) nie załamuj sie, oblanie klsy to jeszcze nie koniec swiata, ale chyba czas na fachowa pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam, ze wyslanie syna do pracy to swietna sprawa- jesli nie chce sie uczyc, to niech pracuje ciezko na zycie i doklada sie jeszcze do kosztow w domu! Skoro jest taki dorosly, to niech sie tak zachowuje! Powiedzcie mu jasno, ze utrzymujecie tylko syna, ktory sie uczy. Dajcie mu wykaz kosztow- niech wie, ile kosztuje zycie! Inna alternatywa jest ew. jakas grupa lub szkola zajmujaca sie trudna mlodzieza. Ogladalam w telewizji rozne reportaze o tego typu przedsiewzieciach, gdzie mlodziez poddawana jest zelaznej dyscyplinie i w rezultacie wiekszosc wychodzi na prosta. Synowi potrzeba naprawde sztywnych granic- tylko ze w tym wieku rodzicow sie niestety nie slucha..... Wiec potrzebny jest ktos z zewnatrz. Moze ten szef z zakladu, gdzie syn ma pracowac porzadnie nim potrzasnie i czegos nauczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjggjtgrtigikt
chłopak ma 16 lat i rodzice nie mogą mu nakazać iść do pracy,jest niepełnoletni.Ich obowiązkiem jest utrzymywanie dziecka do pełnoletności.Chyba nie tędy droga.On ma się uczyć a nie pracować.Sztywne granice tak, ale w kwestii nauki a nie wysyłanie do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubA99
twój syn jest po prostu niedopilnowany,jak mogliście dopuścić do tego,żeby nie zdał i to dwa razy.Oj co z was za rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubA99
konekwencja? tak, ale jak mowic o konsekwencji, kiedy nastolatek na zakaz wychodzenia wzrusza ramionami i wychodzi? tutaj widzę po prostu zero szacunku dla rodziców,jak nic z tym nie zrobicie to niedługo wam nasra na głowę.Wychodzą błędy w wychowywaniu dziecka.Szacunku trzeba uczyć od małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slslslslslssss
"Tylko problem w tym, że ja nie umiem zbić jego argumentów. Jest bardziej wygadany ode mnie. " Sorry madziora, ale takie smętne idiotki jak ty produkują potem młodych gnojów. Czyli mały gówniarz potrafi cię przegadać tak, że nie wiesz, co odpowiedzieć. Pogratulować. Dupa-matka, dziecko-łobuz, tak to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slslslslslssss
A ty autorko, też możesz sobie pogratulować. Nie ma złych dzieci, są tylko ludzie którzy nie nadają się na rodziców. Skoro wiązałaś mu byty i podcierałaś tyłek do 7 roku życia, to się nie dziw, że gnojek ma teraz wszystko w nosi i nie potrafi sprostać żadnym obowiązkom. Przygotuj się na dłuuuuugie lata utrzymywania nieroba w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×