Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to ma sens

Mój facet strasznie broni swoich pieniędzy

Polecane posty

Gość nie rozumiemm
inka,a dalczego facet ktory jest tylko facetem ,nie jest jej mezem,nie maja wspolnych dzieci ma partycypowac w kupnie czegokolwiek na "tyłek" kobiecie. Jak źle jest autorce,nie moze kupic sobie byty niby przez faceta,to niech sie wyprowadzi i wtedy neich sobie kupi te buty.Inka Ty nei ejstes delikatna kobieta,tylko po prostu szukasz lub juz masz frajera ktory kupuje ci wszysko bo ty tak chcesz.Jestes po prostu kobietą ktorej wydaje sie,ze za dupe trzeba płacic Rozumeim jak para ma dziecko a tak to jest zwykłę kurwieszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka..........
nie rozumiemm - ma być tylko podporą? Jego rola ma się ograniczać do podpory? W bawieniu się dom, facet ma być solidnym filarem ... i aktywnym uczestnikiem tej zabawy .. Nic by mu się nie stało, jakby przemógł się i poszedł do pracy ... Ale jemu najwyraźniej zależy tylko na własnym ego .. Ciekawe, czy ją zapytał, czy lubi pracować u kogoś ... Ale zadbać o siebie ma ... Bo lubi zadbane ... Ciekawe, co jeszcze lubi ... :O Raczej autorki o to nie pyta ... jak wnioskuje .. :O Solidny związek ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemm
inka--->nie zauwazyąłs,ze facet autorki nie jest jej mezem ani nie maja ze soba dzieci.Facetowi wystarcza tyle ile zarobi a jak autorce nie pasuje takji ukałd poł na poł to niech sie wyprowadzi i nie narzeka. Piszesz o tym,ze facet ma byc mocnym filarem,OK.zgodze sie z tym,ale nigdy nie mzoemy byc pewni jak partner zachowa sie jako małoznek. Ile razy kobiety sa w czasie"chodzenia" rozpieszczane"prezentami a gdy zostana juz zonami,matkami to facet juz ich nie rozpieszcza. Autorka jezli chce zyc bez pretensji do faceta to niech sie wyprowadzi,niech pracuje,zdobywa majatek i wtedy gdy beda chcieli sie pobrac to niech spiosze intercyze i wtedy nei bedzie miała pretensji,ze jej nie stac na kupno butow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka..........
Nie szukałam frajera ... Jak nie mieszkaliśmy razem ... To tylko prezenty na specjalne okazje i nie jakieś tam eksluzywne ... normalne ... i ode mnie tak samo ... Ale pewnie jakbym nie miała na buty i bym mu o tym powiedziała, pewnie by interweniował ... I rokował (choć wtedy jeszcze nie zarabiał dużo) to miał potencjał ... W domu by nie usiedział ... Teraz zarabia i to on glownie utrzymuje nas ... Mnie starczy tylko na siebie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczka smirnoffa
ja nie rozumiem co konkretnie ten twoj facet robi. uwazam, ze dzielenie sie na pol jest ok. patrzac na to zupelnie na zimno - nie kazdy studiuje za pieniadze. ale tez nie wiem, czy sa to studia podyplomowe czy zaoczne. widzisz - problem w tym, ze kazdy czlowiek ma prawo spedzic zycie jak mu sie podoba. i zaden partner nie moze od niego wymagac by bylo inaczej. moze jedynie nie spedzac zycia z tym czlowiekiem. tak naprawde to byloby tyle. ale jesli chodzi o to jak wypada twoj facet na tle innych - to niezbyt ambitnie. co nie zmiania faktu, ze ty nie masz prawa od niego wymagac ambicji ani dokladania do swoich rzeczy. jedyne co mozesz to odejsc i zalezc sobie tansze mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemm
Mnie się wydaje,ze gdyby autorki partner zarabiał duzo i kupował jej co by chciał to byłaby wtedy zadowolona i nie widziałaby wtedy,ze ona miej kasy wkłada w ten związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiemm : i pewnie masz rację. z drugiej strony, trochę ten facet mało ambitny, ale cóż, jest niezalezną jednostką i ma pełne prawo nic nie robić (nic ponad niezbedne minimum).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemm
kyyrene -->jezli facet ma lo ambitny to co robi u jego boku taka ambitna ,niezalezna kobietka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka..........
wnuczka smirnoffa - facet, który mieszka z kimś, nie może żyć jak mu się podoba ... Bo nie mieszka sam .... On mówi o dzieciach nawet ... a na razie nie ma zamiaru pomyśleć, jak je utrzymać ... Jakby w związku każdy żył jakby mu się podoba, to związki nie miałyby podstaw wspólnych ... Choć zgadzam się liczenie, że zacznie być mężczyzną, to daremne czekanie i lepiej zrezygnować z niego i się wyprowadzić ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiemm: no jak to co? Płaci polowę czynszu :D:D:D Lepsze niż współlokator, bo i do łózka pójdzie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemm
inka-->jak dobrze przeczytałam,to autorka pisała,ze jej facet sie uczy i chce pracowac jako wykładowca od października,wiec nie jest zupełnie takim leniem,a że teraz robi to co robi(ma firme,opłaca składkijako tako utrzymuje sie)nie skresla go od razu jako osoby ktora nie mysli o zalozeniu normalnej rodziny. NIe wiemy ile autorka jest ze swoim facetem ,a czas w zwiazku ma kolosalna wage,bo co innego byc ze soba rok,dwa a co innego powyzej 2 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka..........
Ale Wy źle na to patrzycie ... nie chodzi o to, że ma ją utrzymywać ... Tylko o to, że on nie martwi się o nią ... Jak jej pomóc? Jak ją odciążyć finansowo troszkę ... Zero przejęcia! Bo jemu starcza! Co to za związek? Nic go nie obchodzi, ona ma wyglądać ... a on nic nie musi... I jeszcze o dzieciach mówi ... ale też nie przejmuje się, jak je utrzymią ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka..........
Przecież ona też się uczy ... Dlaczego nie korzysta z tego, że może teraz pracować? Z tego co autorka mówi, ma możliwości .. Dlaczego opiera przyszłość na przyszłości? A nie teraźniejszości? To takie niemęskie ... i dziecinne .... Ja też mogę snuć domysły, że zostanę dyrektorem i wtedy będzie cudownie ... Tylko po co? To będzie potem ... Liczy się dziś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemm
inka--->jest takie powiedzienie"umiesz liczyc..licz na siebie" Napisz mi ,dlaczego facet autorki ma odciazyc autorke finansowo,bo co,bo ona potrzebuje ciuszkow i innych takich tam rzeczy.NIe sa małzenstwiem,nei maja dzieci,nic ich własciwie nie łaczy,oprocz chyba uczucia ,łozka,wiec dlaczego facet ma przsejmowac sie czy autorka nei ma na buty,wydaje misie,ze boso autorka ne chodzi i ma nie jedna pare butow ale po prostu chciałaby miec ich wiecej.A jak chce miec wiecej butow to niech wiecej zarobi a nie czeka aby jej facet zarobił i kupił. Naprawde bym zrozumiała autorke gdyby mieli ze soba dzieci,ona by była zapracowana a on by sie obijał,ale w sytuacji jakiej sie znajduja to autorka wychodzi troszke na dziwna osobe,bo jak jej sie nie podoba to po co z nim mieszka. A poza tym nawet jak sie wyprowadzi i bedzie zarabiała tule jak zarabia,studiowała to i tak sobie tych butow nie kupi. Autorka nie ma chyba az zalu do swojego faceta ale ma zal do losu,ze jej facet nei jest z tych co utrzymuja kazda kobiete z ktora sie zadadza i nei wazne czy znaja ja krotko czy długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może on zaproponował jej wspólne zamieszkanie właśnie dla tej połowy czynszu? :D A w październiku stwierdzi, ze sie dusi w związku. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemm
inka-->a dlaczego autorka narzeka a nei weźmie swoje zycie w swoje rece i przestanie z"leniem"mieszkac. Jakby autorce tak źle było,to nie pisałaby na forum,tylko raz dwa wyprowadziła bys ie i zyła sama o jakby chciała to spotykała sie dalej z facetem ale dorabiała by sie u nei miała by do nikogo pretensji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemm
W ogole troszkę sie dziwie,ze autorka zdecydowała sie zamieszkac w innym miescie razem ze swoim facetem nei majac slubu.Wątpie ,ze facet zmeinił sie od razu jak u niego zamieszkała.Chyba autorka wiedziała,ze prowadzi jakas tam firme ktora nie przynosi korzysci,ze facet dniami nic konkretnego nei robi.. Czyzby facet autorki az tak sie maskował,ze ona myslała,ze on jest super a po przeprowadzce okazał sie nagle bee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka..........
nie rozumiemm - autorka pisała, że wymaga od niej, aby bardziej dbała o siebie .. skoro wg Ciebie to taki wspaniały i przyszłościowy facet, to przepraszam ... u mnie nie miałby szans ... Facet ma nie żyć przyszłością ... Że kiedyś tam .. Żyje tu i teraz ... A to wygląda na to, że przyjął ją, bo chciał sobie rachunki zmniejszyć ... i darmowy seks gratis ... Jemu starcza? A gdzie przyszłość? Przecież o tym w ogóle nie myśli ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka..........
kyyrene - dokładnie tak samo pomyślałam ... Przecież ona go niewiele obchodzi ... :O A ich przyszłość opiera się jedynie na jego fantazjach ... i marzeniach ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemm
inka--> nie bronie faceta autorki,ale chcę autorke ukazac w złym świetle,bo jezli jej cos nei pasuje to dlaczego z nim jest,przeciez nie maja dzieci,nie maja slubu i tak jak napisałam wczesniej chyba facet z dnia na dzien sie nie zmieniił i autorka wiedziała jaki on jest,wiec nie musiała sie do niego przeprowadzac.A poza tym dlaczego facet ma dbac o kobiete aby ładnie wygladała,wydaje mi sie,ze kobieta sama dla siebie chce ąłdnie wygladac i bez wzgl.na to czy facet tego chce czy nie ona dba o siebie.,Czy jakby facet nei chciała aby autorka ładnie wygladała to on by nie dbała o siebie i nie chciała kolejnych par butow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemm
inka--> a co do okreslenia darmowego seksu to uwazasz,ze seks to karta przetargowa ?bo ja muysle,ze jak mam ochote na seks z facetem to nie bede od niego niczego chciała i tak z nim sie bede seksic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemm
inka--> zgodze sie,ze facet powinien zyc przyszłosci,ale nie tylko facet,ale takz ekobieta,wiec widziały gały co brałay a jak teraz widza co sie dzieje,to niech sie wynosi i szuka odpowiedniejszego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczka smirnoffa
wnuczka smirnoffa - facet, który mieszka z kimś, nie może żyć jak mu się podoba ... Bo nie mieszka sam .... On mówi o dzieciach nawet ... a na razie nie ma zamiaru pomyśleć, jak je utrzymać ... Jakby w związku każdy żył jakby mu się podoba, to związki nie miałyby podstaw wspólnych ... no jak to inka. wystarczy wiazac sie z czlowiekiem, ktory ma takie potrzeby jak ty. na tym polega cala sztuka dobrania partnera. a nie na tym by wybrac kogokolwiek i pozniej go zmieniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy....
siedzi z nim bo jest slaba i glupia. jakby bylo inaczej juz dawno by odeszla :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemm
to zalezy:-) chyba z Tobą sie zgodze.Po prostu kobiecinka ma słaby charakter i moze nawet nie ma powodzenia wsrod płci przeciwnej,ze narzeka na swojego afceta ale dalej z nim siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ma sens
Hola Hola, ktos tutaj przekręca moje słowa i cały sens mojego problemu. Ja nie chce żeby on mnie utrzymywał. Gdybym tego chciała nie pracowałabym tyle ile pracuję, tylko poszłabym sobie do pracy na pół etatu i stwierdziłabym że on ma dawać kasę. Chodzi mi o to co napisała Inka, o to , że nie stara się mnie odciążyć. O to, że nie interesuje go tylko to na co jemu potrzeba. Przykład. Ma pretensje, ze migam się od urlopu, a ja mam na koncie kwotę którą albo opłacę semestr, albo wydam na urlop. Wolę mieć z głowy studia. On oczywiście myśli inaczej.Bo życie to przygoda, bo to się już więcej nie powtórzy, bo planowaliśmy to od roku itd. Ok, ale co zrobię jeśli w pażdzierniku zachoruję? Jeśli nie będę mogła pracować? Kto opłaci moje czesne? On raczej nie. Rozumiecie o co mi chodzi? Nie piszcie że mam go zostawić, nie pytajcie czemu z nim jestem. Ta sprawa wypłynęła bardzo niedawno. Najpierw chciałam przegadać problem, z nim , z innymi, potem podejmę decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ma sens
Dlaczego sugerujecie że to , że nie jestem jego żoną do niczego mnie nie upoważnia? Czy wiązanie się z kimś nie wiąże tej osoby? Czy ta osoba nie jest za drugą odpowiedzialna? Jeśli nie, to po są ze sobą? JA nie jestem z nim dla kasy ,seksu, zabicia czasu. Ja go pokochałam, wspieram go, pomagam i zrobiłabym wszystko żeby go uszczęśliwić. Czy nie mam prawa wymagać od niego tego samego? Nie zapominajcie, że nie każdy chce ślubu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagagsfds
tak go kochasz ze az masz klapki na oczach. nie widzisz jaki len smierdzacy, i pewnie slubu tez z toba nie weźmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że ma prawo
fajny przykład z tymi wakacjami podałaś autorko... Moim zdaniem pies nie jest pogrzebany w pieniądzach, ale w priorytetach. Jego priorytetem jest zaspokajanie WŁASNYCH potrzeb. I raczej to nie rokuje :O, zwłaszcza jeśli dasz się wrobić w rolę osoby, która ze swoich potrzeb będzie rezygnować ( no, ktoś musi jak się różnych interesów nie da pogodzić) dla WSPÓLNEGO dobra. Moje doświadczenia życiowe mówią mi, że ten typ człowieka zmienia się tylko wówczas, gdy mu przysłowiowa cegła spadnie na łeb, a i to nie zawsze... proponuję nie przejmować się jego priorytetami tylko realizować własne w myśl zasady: jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. Albo coś zrozumie z takiej polityki albo...pora na ewakuację :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona nei mowila ze chce sobie kupic kolejna modna bluzke ale potrzbuje na nowe buty, ja tez wolalabym zostawic kase na szkole niz jechac na wakacje, autorko lepiej miej troche kasy na czarna godzine bo nigdy nei wiesz co sie moze zdarzyc, np nawet nagła wizyta u dentysty, wspolczuje Ci, bo w tym zwiazku to on ma swoje zycie i nic innego nie widzi, on sam dla siebie jest najwazniejszy Twoje problemy schodza na drugi plan, niewyobrazam sobie zycia z takim sknera, i od razu zaprzeczam ze moj chlopak nie kupuje mi drogich prezentow, ubran itp, ale wiem ze gdyby,m czegos potrzebowala to zawsze mgoe na niego liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×