Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

złudzenie_optyczne

siedzę dzisiaj sama w domu...

Polecane posty

Gość muszetowiedziec
Ja osobiście nie wiem co bym zrobiła gdybym zobaczyła kogoś przy łózku w sensie duch. Kurde - rozdarłabym się. Ale wiem, że czasem się da :(. Miałam taki sen - coś mi trzymało łapę na ustach. Teraz w jednym pokoju meble mi trzaskają. Myslę - może czas na nowe meble po prostu? Czasem najłatwiejsze rzeczy najtrudniej wymyślić. Tyle. PS. Ostatnio też spałam przy lampce zapalonej. Inaczej bym umarła chyba ze strachu. No ale teraz już minęło. Teraz to jestem na etapie wyniesienia szafy z pokoju jak znowu mi zacznie stukać. Spokojnie, bez nerwów jak się da to się jej pozbywam i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys mialam pozamykane drzwi wejsciowe i slyszalam jak ktos przekreca klucz w zamku ale tak glosno i jak sie otwieraja drzwi, kazalqam mojemu isc to powiedzial ze mam isc z nim:P wyszlo na to ze to on szedl za mna :D oczywiscie nikogo nie bylo. bylo jeszce pare takich syt jak sie klamka ruszala itp i od tej pory uwierzyl ze ktos nas odwiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo jak ucieklo to napisze mialam cos takiego ze lezalam......... odwrocona do sciany i poczulam zimny oddech tuz przy uchu takie chuchanie ale zimne i straszne myslalam ze to babcia odwrocilam glowe a ona zupelnie na koncu lozka odkrecona i spi... potem poczul jakby sie COŚ oddalalo... nie spalam do rana wsadzilam leb pod koldre i cala sie trzeslam po jakims czasie znow spalam u babci i tym razem spadl obrazek ze sciany ktory byl tak przymocowany ze mogl spac tylko gdyby ktos go zdjal i rzucil ale spadl :O i znow czulam czyjas obecnosc i tak mi bylo zimno jak teraz na sama mysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetowiedziec
Kobieto! Ja ostatnio zaparzyłam sobie ziół. Taka filiżanka z nakrywką. Własnym oczom nie wierzyłam jak się uniosła ta pokryweczka. Wbre grawitacji! Od razu poszłam i ją wyrzuciłam. A uniosła się bo cały czas dzwoniła i ja zamiast powiedzieć wynocha - z DEBILIZMU powiedziałam "czego? " Normalnie włosy mi dęba stanęły jak ta pokryweczka się uniosła. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetowiedziec
Tak się uniosła jak sztuczna szczęka, jakby mi ktoś mówił Dobry wieczór" bo było pod wieczór. Wzięłam, potrzaskałam całość w drobny mak. W tym tygodniu w zeszły poniedziałek strzaskałam w pracy na dzień dobry taką pokryweczkę z innego kubka. Co to oznacza? pech czy szczęście. Pech - patrząc na miniony tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze isc szkoda ale to zycie po smierci jest takie nam nieznane i tak przerazajace ze tam moze byc wszystko moze byc cos pieknego ale tez cos przerazajacego nie chce otym myslec bo i tak tego nie zrozumiemy spijcie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetowiedziec
Powiem wam w sekrecie, że cały czas było już cicho. Ale może to pukanie znowu bo (teraz mi się przypomniało) na szafie mam laleczkę wiedźmy, którą wziełam do sfotografowania jej. Z wielu powodów. Może to dlatego? Nawet się cieszyłam "o jak cichutko, pięknie" a tu znowu jakieś trzaski cholerne dziś. :( Taka łysa wiedźma :( Z głupot to wzięłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetowiedziec
Ja ostatnio czytuję wypowiedzi z forów paranormalne. Dziś taki list przeczytałam, ale jakoś tak dziwnie się poczułam. Naprawdę. Z wielu powodów. Nie wiem co bym sobie pomyślała, gdyby mi się taki sen przyśnił. W każdym bądź razie ta osoba ma go w podświadomości, że on jest taki pozytywny - ten sen, a jak się tak zastanowić to ten sen jest straszny :(. A chodzi po wiedźmach itp. Ja nie wzięłam tej laleczki by kogoś poczarować. Ja tylko chciałam jej zrobić zdjęcie - w sensie posłac podobiznę, ale się wystraszyłam bo taka nienawiść do mnie że wolę już nie pogarszać beznadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetowiedziec
Nie - już raczej ją wyniosę z chałupy. Szuflada - lepiej nie. Przy okazji fotkę wyślę. Jak będzie mi nieco lepiej w życiu ogólnie. kiedyś musi... dyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki ja mieszkam na przeciwko cmentarza :) i nie widzialam jeszcze ducha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetowiedziec
Widocznie szanujesz cmentarz. Niektórzy łażą tam nie wiadomo po co - przeszkadzać zmarłych, a nie sami święci leżą na cmentarzach. Jak szanujesz miejsce, w którym jesteś to nic ci się nie stanie , a jak nie szanujesz to masz problem (możesz mieć).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze? nie raz juz pilam na cmentarzu ale nie centralnie przy grobach. musze codziennie kolo niego chodzic i dla mnie to normalne mejsce nwet gdy wracam sama w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetowiedziec
Ja czasem czytam takie rzeczy, że ktoś idzie przez cmentarz, bierze świeczkę z grobu, żeby się ...woskiem pobawić. Normalnie niedobrze się robi. A później się dziwić, że płacze ktoś na tym cmentarzu za nim. Ja tam szanuję cmentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetowiedziec
No ale przechodzisz przez cmentarz bez emocji chorych jakichs. A jak już idziesz tam w chorych emocjach to na pewno coś cię chwyci za zadek :( Takie życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje sie bardziej ludzi ,ile razy juz bylo o zboczencach tam chodzacych itp. raz jak wracalam centralnie na cmentarzu grala muzyka Eminema . mojego tate za to dusila w nocy zjawa mama mi o tym powiedzial ale on nie powiedzial jej czyja to zjawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetowiedziec
Ja w ogóle uważam, że niebawem nastąpi koniec świata albo jakaś katastrofa i należy się spieszyć jak ktoś chce coś osiągnąć bo jest już bardzo mało czasu. Chyba w nas przywali jakaś planeta i zostanie z nas niewiele. Dlatego trzeba się interesować najbardziej tym, co nieśmiertelne i zawsze aktualne, a nie bzdurami bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetowiedziec
Mnie nic nie dusiło, ale strzelają mi meble równo. Choć był moment, że mnie coś CHCIAŁO udusić poduszką rano. Raz miałam sen, że COS mnie chwyciło za nogę i szarpało po całym pokoju. Walczyłam z tym, noga owinięta była prześcieradłem. Wygrałam, wywinęłam się i usidłam na brzegu swego tapczanu, a w tym czasie powoli otwierałam oczy i się budziałam - nad ranem było, szaro. Nie pamiętam czy krzyczałam w tym śnie, coś mnie tarmosiło niewidzialnego. Kiedyś to COS - to samo- uniosło mnie pod sufit i kazało mi fruwać z siłą jumbo jeta dokoła. Mieszkałam wtedy w mieszkaniu po...satanistce. Nie miałam o tym zielonego pojęcia oczywiście. Oczywiście. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to straszne co piszesz, ja raczej wierze tylko w realne sprawy ,a ze snu budze sie gdy tylko chce nauczylam sie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetowiedziec
Nie chciałabym się uczyć takich rzeczy. Po co to komu? Kiedyś też miałam taką fazę w życiu, że wszystkiego trzeba się uczyć itp. Do dziś ponoszę konsekwencje tej głupoty mej i szczerze jej żaluję bo to było bez sensu równie jak budzenie się ze snu w danej chwili. W sumie był to grzech ciężki a ja myślałam, że robię dobrze. Takie bzdety. A później naoglądałam się jednego filmu produkcji polskiej i omal nie zwariowałam. Wszystko wyszło , rzuciło się na mnie po tym filmie, cała głupota moja itp. Może też tak masz? No ale ja się opamiętałam. Jak inni - nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetowiedziec
Ostatnio jeszcze - przed tym filmem - mieszkałam kilka dni w pokoju na strychu za granicą. Kurde - do dziś uważam, że ten pokój był nawiedzony, tam COS było. Dziś bałabym się tam wrócić. Straszne chyba. Ogólnie nigdy nie przywiązywałam wagi do takich rzeczy, ale co sobie ten pokój przypomnę to widzę jak stoję przy kaloryferze tam, przyglądam się ręcznikowi i...coś mi się nie podoba. Tak samo w nocy - wydawało mi się, że ktoś łazi po pokoju. Okropne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mowie tu o typowej nauce ,tylko o tym ze cos jest dla mnie prawdziwe gdy to sama zobacze. nie mialam jeszcze stycznosci z czyms paranormalnym i dobrze. a ze snow gdy moge sie obudzic to dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszetowiedziec
Nie wiem. Wydaje mi się, że zasypianie z lampką itp. to wszystko chore. Powinno się normalnie zasypiać - ciemnośc jak dzień, częśc naturalnego stanu rzeczy. Ja kiedyś już spałam przy lampce, koszmary mnie męczyły i miałam wtedy bardzo cięzko w życiu. Chyba najgorzej ogólnie. I dosyć długo to trwało - jakieś pół roku, później przyszła wiosna. Dzień się wydłużył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×