Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pewna siebieeeeeeeeee

Ja się wstydze!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość Pewna siebieeeeeeeeee

Normalnie sama siebie nie poznaje.Jestem pewna siebie,studiuje prawo,śmiała, wygadana nigdy nei miałam problemów z komunikacją.Nie jestem jakaś zakompleksiona ani nic ztych rzeczy. ostatio pozałam chłopaka którego sie wstydze....wystarczy że a mnei spojrzy...powie coś u smiechnie się zazartuje a już nie daj BOże spokjrzy miw oczy to...ze wstydu zasłaniam się ręką!Patrze na podłoge jak jakaś zakompleksiona wstydliwa cnotka! Sama się dziwie tej reakcji nikt u mnie nei wywoływał jeszcze takich emocji!Co on sobbie o mnie myśli?DLaczego tak mam?:OJak mnie to wkurza chce uchodzić za pewną siebie prawdziwa świadomą swojej wartości kobiete,a tu takie coś.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczekkk
ojjj jak słodko :-D tez bym chcial takie reakcje wywoływać.. echh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bety bethy
a moze on ci sie tak bardzo podoba ze cie poprostu onieśmiela swoja osobą? coooo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewna siebieeeeeeeeee
Podoba mi się,ale wielu mężczyzn mi sie podobało i nie zachowywałam sie jak jakaś obłąkana dziewczynka z zaburzeniami osobowości:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samooo
mam to samo od roku :D tak na mnie dziala, ze zachowuje sie czasem jak debilka skonczona :D ale najwazniejsze ze on mnie kocha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewna siebieeeeeeeeee
a jak to zwalczyć?Nie wiecie??czuje wtakich sytuacjach że trace grunt pod nogami nie chce by mnie miał za taką wstydziioche.:OTrace pewnośc siebie nie czuje sie tak jak zawssze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda ona
no kretynka no :-O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bety bethy
niemieniaj tego na siłe , badz popristu soba zawsze , to ci minie gdy wasze spotkania beda czesciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego chcesz
zeby cie mia za twarda zarozumiałą prawniczkę?:Opokaż siebie taką jaka jesteś.Nie zgdywał dumnej paniusi.Daj ujrzeć tym emocją swiatło dzinne pokaz siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhheheeee
mysli sobie że na niego lecisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znaczy że
nie jesteś tak pewna siebie jak ci sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszneeeeeeeeee
straszne:O:O:O:O:O:O:OPowieś się:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam troche inaczej ale w podobnym sensie... z reguly to nie mam problemow z poznawaniem ludzi, jestem raczej smiala i raczej towarzyska ale jak jestem ze znajomymi mojego chlopaka (spotykamy sie 2,5 miesiaca) to po prostu robie taka dretwa ze mi zle samej ze soba & mysle ze jakbym patrzyla na siebie z boku to bym pomyslala ze jakas nienormalna... po czym nastepnego dnia spotykam sie przypuscmy ze znajomymi i tam tez sa obcy ludzie & nie mam wiekszego problemu zeby zagadac czy cos... denerwuje mnie to ;/ myslalam ze mi minie jak sie spotkam z jego znajomymi kilka razy ale wydaje mi sie ze za kazdym razem jest gorzej, tzn ze spotkania nas spotkanie robie sie coraz bardziej dretwa & rzucam sucharmi... chyba sie tak strestuje tym zeby nie wypaść na przykra ze sie zamykam w sobie i wypadam na coraz dziwniejsza ;/ zreszta z moim chlopakiem na poczatku tez nie moglam wytrzymac jak mi patrzyl w oczy, tak sie peszylam... ale teraz juz nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce cie martwic
w zaden sposob ale mnie cos takiego po prosut zabiło...minał ponad rok od tego kiedy mi sie to zaczelo. i tak samo pewna siebie, realistka z głowa do sufitu a tu nagle takie cos! u mnie to sie niestwty pogłebiało. straciłam umiejetnsc rozmowy z tym chłopakiem , wszystko wydawało mi sie bez sensu... nie potrafiłam w ogole z tym walczyc i...baaaaardzo cierpiałam czego skutki odczuwam takze i teraz:( z jednej strony strasznie mnie to nakrecalo bo jeszcze nigdy w zyciu nikt i nic nie zrobił na mnie takiego wrazenia, nie odziaływał tak na mnie ale najwidocznie tymbardziej starałam sie to ukryc i zaczełam bardzo brzydko i głupio pogrywac...pozniej zmieniłam całe swoje dotychczasowe zycie, wyjazd z miejsca w kotym mieszkam (za nim...), zerwanie z narzeczonym...a prawda jest taka ze nawet wtedy nie potrafilam tego zwalczyc i mija wlasnie rok kiedy to sie zaczeło jak choroba jakas. chlopak ten stracil cierpliwsoc mimo ze zapowiadało sie na cos naprawde najbardziej wyjatkowgo w moim zyciu i widziałąm go zaledwie kilka razy bo ....nie potrafiłam z nim normalnie porozmawiam...wybacz ze sie tak wylałam ale cos takiego własnie mnie zniszczylo i cos co mogło byc wyjatkowe i dlatego nie pozwol zeby to uczucie zawładneło toba tak jak mna ...powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak dokladnie tak
dzieje sie, ( u mnie ) gdy spotykam kogos wartosciowego... poprostu faceta ktory sie zajebiscie podoba:) I to robi swoje, ze nie potrafie nad soba zapanowac, poprostu glupieje, czasem wyobrazalam sobie Jego w intymnych sytuacjach... przy nim, on nawijal a ja?? nie potrailam sie zachowac, przelamac, zwyczjanie rozmawiac na luzie ;/// Nie wiem jak to przelamac, w moim przypadku mysle, ze to wina braku kontaktow towarzyskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×