Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 55tt11

głupi dylemat - uroda i komplementy

Polecane posty

Gość 55tt11

Wszyscy moi partnerzy zawsze powtarzali mi że jestem piękna, najseksowniejsza itd. Tak oczywiście powinno być i dzięki nim czułam się kochana i pożądana. Mój obecny chłopak również wciąż rozpływa się w zachwytach nad moją urodą - że jestem najpiękniejszą kobietą z jaką miał do czynienia, że na początku moja uroda go onieśmielała, że jestem zjawiskowa. Nawet gdy idziemy gdzieś, on mówi - zobacz jak ten facet się gapił na ciebie itd. Wczoraj rozmawiałam z przyjaciółką o czymś tam, o naszych kompleksach (wiadomo, kazda baba ma) i ona powiedziala coś takiego "no wiesz, wyglądasz w miarę". Ja na nią spojrzałam z uśmiechem, a ona "no co, żadna piękność to ty nie jestes, wiesz że ci zawsze powiem szczerze, chyba nie sądzisz że jak idziesz ulicą to zapierasz ludziom dech w piersiach?". Szczerze to ja nigdy nie uwazalam siebie za jakąś nieziemską piękność, w swoją urodę zaczęłam wierzyć dopiero pod wpływem moich kontaktów z mężczyznami, ich reakcji, słów moich ex i obecnego. I naszła mnie refleksja - mówili tak, bo tak wypada, bo swojej kobiecie trzeba mówić komplementy, a przyjaciółka ma rację i jestem zupelnie przecietna i nikt na mnie nie zwraca uwagi? Wiem że to głupie, ale zaczelam się zastanawiać - wszyscy kłamali? Nawet mój obecny chłopak kłamie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty masz podobać się facetowi, a nie koleżance, która być może jest zazdrosna o Ciebie i nie chce przyznać głośno, ze jesteś atrakcyjna (ładniejsza od Niej) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziattt
jest zawistna i tyle,nie mówi szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja kolezanka
jest po prostu zazdrosna. Pewnie jestes naprawde bardzo ladna i ladniejsza od niej i ciezko jej jest sie do tego przyznac zwlaszcza pzed toba:P Te teksty sa typowe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym mężczyzni naczej oceniają urodę kobiet. Kobieta u drugiej kobiety potrafi dostrzec mase mankamentów urody, które w jej ocenie sprawiają, że jest przeciętna. Mężczyzna tych drobnostek nie dostrzega i dla niego będziesz ładna :) A jeśli dostrzega to niejednokrotnie uważa za atut a nie wadę np zaokrąglone biodra, grupsze uda itp.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapodaj fote pszczurze
ocenimy cos warta, jest taka stara jak śwuat metoda podrywania brzydul - trzeba im mówić że sa piekne i każda mieknie :) uwielbiaja tego słuchac, nadstawiaj uszka i sprawia im to wielka przyjemnośc niektórzy faceci wyznaja zasadę "potwór nie potwór byle miał otwór" i kupuja takie laachony za komplementy (prostytutkom trzeba płacic banknotami) daj fote ocenimy jaka jesteś..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sałata
baby sa zawistne i lubia dopiec ładniejszym . Jeśli podobasz sie swojemu facetowi to nie dziel wlosa na czworo. Pamietaj tez , że sa rozne upodobania i gusta. No i jak ktos juz napisał, faceci inaczej ocenija urode kobiet niz ich kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ze ci to powiedziała
pewnie taka jest prawda. żadną pięknością nie jesteś! no i co z tego? swoim facetom się podobasz - podniecasz ich. świat ci się zawalił kiedy dowiedziałaś się że ni jesteś kandydatka na Miss?? Haha... Próżna z ciebie osóbka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też miałam taka kolezanke
faceci mnie komplementowali, to mowila ze to dlatego ze chca cokolwiek przeleciec, wspolczula ze mam obrzydliwe gigantyczne piersi (przy wymiarach 95/62/92) i ogolnie czesto mnie pocieszala ze "az tak zle nie jest" mimo ze ja siebie za niezłą laskę uważam potem wyjechałyśmy razem na wakacje i jakos tylko do mnie startowali faceci a do niej nie, to zaczela rozważania o tym, że nad morzem i w małych miejscowosciach faceci maja strasznie prymitywny gust :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość real1
kazdy facet tak mówi jak ma mrówki w nogawkach a ty sie starzejes kobieto pewnie masz ze 30 lat i sporo doswiadczenia z exami i ten ostatni tez pewnie zostanie twoim exem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, wydaje mi się, że to po prostu kwestia gustu i tyle - może akurat Twoja koleznka nie zachwyca się akurat takim typem urody, jaki Ty prezentujesz , a dla swoich facetów naprawde jestes piekna, bo taki typ urody lubią. No w końcu skoro Cie poderwali, to musisz ich pociagać również fizycznie są kobiety o takim typie urody, że będą się podobały niemal wszystkim (tzw. klasyczna piekność), są i takie, które są bardzo atarakycje i popdobaja się, ale w wielu ludziach nie wzubudzają żadnego zachwytu. Kwestia gustu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 55tt11
Faktycznie chłopaka nie ma i nie miała nigdy. To nie jest pierwszy raz gdy tak mówiła, często własnie powtarzała teksty "nie jest aż tak źle", "nie jesteś taka najgorsza", "nie jesteś jakaś potworna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepnym razem jak powie
ze "nie jest tak zle" pokiwaj współczująco głową i powiedz, ze szkoda ze jej nawet tyle sie nie udało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 55tt11
No i bardzo często daje mi rady dotyczące wyglądu. Mówi np. że moje włosy są zbyt gęste, że muszę je spinać. I że w ogole powinnam je ściąć, podczas gdy mój facet uwielbia gdy mam rozpuszczone włosy i ciągle się nimi bawi. Sama nie wiem. Z jednej strony dopuszczam myśl że może... mi czegoś zazdrości. Z drugiej - to w końcu moja przyjaciółka, znamy się od dziecka, dlaczego miałaby radzić mi źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie rozumiem, co Cie tak boli - no uświadom sobie, że jej się akurat nie podobasz, a dla samej siebie i dla facetw jesteś piękna i ciesz się z tego. Może nawet przy następnej okazji jej to powiedz z uśmiechem. No chyba nie jestes tak próżna i nie wymagasz od wszystkich wokoło, żeby sie Tobą zachwycali i wciąż Ci to powtarzali??? Czy jednak o to chodzi i to Cie boli???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inverno
Ale nie rozumiem za bardzo o co chodzi...? Zylas w przeswiadczeniu, ze jestes przepiekna i wszyscy Cie za taka uwazaja? Ja tez mam kolezanki, ktore sa uwazane za atrakcyjne, ale faceci nie maja pojecia jak one wygladaja bez zrobienia, a roznica jest kolosalna. Na pewni brzydka nie jestes skoro od facetow slyszalas, ze jestes piekna, ale wez pod uwage fakt, ze zauroczony facet uzna nawet Agate Buzek za pieknosc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 55tt11
Nie chodzi o to że jestem próżna. Jasne, nie każdemu muszę się podobać. Ale nie wiem kto mi dobrze radzi. Ona np gdy mnie widzi mówi "o Boże, znowu masz rozpuszczone włosy, jak ty wyglądasz". Generalnie nie akceptuje mojego stylu i wciąż chce we mnie coś poprawiać. Gdy mówię że ja tak lubię i mojemu facetowi się to podoba, odpowiada coś w rodzaju "więc chyba jakiś zboczony jest". No ale przede wszytskim chodzi o to że ona, podkreślając że mówi szczerze i obiektywnie, zaznacza że jestem przeciętna. A potem mam wątpliwości gdy słyszę coś innego od faceta. No kurde, tak trudno to zrozumieć? Chyba własnie gdybym była próżna - olewałabym jej słowa, bo uwazalabym się za mega laskę. Nie wiem jak to opisać... po prostu ona podkopuje moją wiarę w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobnieee
hahaha...miałam kiedys podobnie, kazdy mi mówił, że jestem śliczna, aż trafił się facet i w jakiejs tam rozmowie mówi- nie jestes taka brzydka:D zdębiałam, mniejsza juz o opinię innych, ale sama uwazam się za ładną kobietę, a tu taki afront, hahah, i tu zgadzam się z klaudką-wszystko jest kwestią gustu:) najwiksza pieknośc moze zostac uznana za przeciętną, a ta dla wielu przeciętna za największa piekność:) a najwazniejsze jest to jak Ty czujesz się ze soba i że nie masz problemu z e znalezieniem parntera:)podobasz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie masz seksapil
facetom sie podoba co innego - wlasnie rozpuszczone wlosy, spojrzenie, gest, ktore przeciez na dziewczyny nie dziala. Powiem ci,ze ja nawet bez kolezanek wiem, ze jestem raczej przecietna, w dodatku tu i ówdzie za duzo ciala, a faceci na mnie strasznie lecą. Np wystarczy,ze masz szpilki i dobre rajstopy a facet gada,ze masz super nogi - a ja wiem,ze za krotkie i za grube, kolezanki tez, a facet sie nabiera - no i dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbgbdfbdf
A sama nie umiesz ocenić swojej urody??? A może zależnie od opinii innych nos ci się prostuje lub gnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdg
rozumiem cie trochę i z tym nosem co ktoś wyzej napisał jest prawdą........a nawet bardzo dosłownie- - odkąd koleżanka zaczela mi mówić że mam duzy nos, zaczelam sie go wstydzic, chociaz wczesniej do głowy by mi nie przyszło ze z moim nosem jest coś nie tak............ chlopak mojej kolezanki mowil jej że ma grube nogi i powinna cos z nimi zrobic, a wczesniej nie miala pojecia o tym........ kompleksy zaczynają się od innych ludzi, nie biorą się znikąd........ jak ktoś ci parę razy powie że masz brzydkie to i to, to zaczynasz w to wierzyc, mimo ze wczesniej nie mialas z tym problemu.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inverno
Z tego co piszesz wynika, ze kolezanka chyba faktycznie ma jakis problem. Moze sama ma kompleksy i czuje sie gorsza? Jesli to Twoja przyjaciolka to sprobuj z nia porozmawiac. Abstrahujac jednak od kolezanki, przyjmij do wiadomosci, ze nie kazdemu musisz sie podobac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×