Gość kot13 Napisano Czerwiec 15, 2010 obawiam sie , że jedno bez drugiego jest trudne sądząc po wpisach... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Blanka80 0 Napisano Czerwiec 15, 2010 Do tej osóbki od ironi do mnie. Ty chora jesteś? Gdzie ja powiedziałam, że nie zrozumiałam. Ale jaki jest cel ironi...ironia to ironia. Tak samo co kąśliwe teksty może dopiec, tylko używając ironi. Bardzo to było śmieszne. :D Do Pani kot. Rozumiem o czym Pani mówi, ale tu dawno wszyscy zapomnieli o dzieciach i skupili się na atakach na mnie, a co za tym idzie moim mężu i małżeństwie. Z byłą u nas wszystko złatwione jest dobrze, bez jakichkolwiek problemów. Więc nie ma tu co świadczyć, źle o moim mężu, ani o mnie. Z dzieckiem kontak też ok. A do "trochę żartobliwie" skąd wytrzasnełaś te punkty. Kryteria na męża. Najlepiej jak w ogóle nie mówi. Bo to była. A to co wiem sama wyciągnełam. Bo jestem ciekawska. Ale się cepa przyczepiłyście. Właśnie o to chodzi, czemu wy nie potraficie rozmawiać, tylko w kóło byście się przepychały? Tylko tyle umiecie napisać? Nic więcej wam do głowy w temacie nie przychodzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Blanka80 0 Napisano Czerwiec 15, 2010 Chyba łatwiej sama uporam się z faktem, że mąż ma dziecko z...niż z waszą pomocą. Bo to jaki jest temat i z czym tu przychodzimy, mija się z tym co naprawdę dostaje się w zamian na tym forum... Jest tu nie wiele osób z którymi można pogadać... Była to była,nie ma jej, po co w ogóle o niej rozmawiać. Jestem obecną i jedyną żoną w tym momęcie i to się liczy. To co jest z tamtego związku, to tylko to dziecko. Za którego szczęście Pani kot życie by dała. Tego i wszystkich innych. A ja bym chciała zaakceptować. Nie jestem szczęśliwa z weekendów we troje, boli mnie to, ale tak trzeba. I zawsze są! I są fajne! Głównie dzięki mnie!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mezzo Mix Napisano Czerwiec 15, 2010 Blanko-ty ciagle podkreslasz jaka to jestes szczesliwa,ale nie mozesz sie pogodzic,nie mozesz zaakceptowac..To chyba jednak pelnia szczescia nie jest? Poza tym ciagle podkreslasz jaka jestes fantastyczna dla tamtego dziecka,ale jakos w to wszyscy watpia,bo nie mozna nieszczerze kogos lubic. Co do weekendow we troje:Nie ludz sie,ze gdyby ciebie nie bylo,to oni spedzaliby ten czas beznadziejnie i niefajnie.Moze spedzaliby go lepiej,a moze tak samo-ale to dziecko przyjezdza do ojca,nie do ciebie. I zeby nie bylo:jestem zona rozwodnika,moj maz ma dziecko z bylego malzenstwa,mamy tez wspolna corke. Co do kota,to najsmutniejsze jest to,ze probuje zablysnac inteligencja,a w sumie w kolko sie powtarza i moralizuje-cytaty i jeszcze raz cytaty,a poza nimi belkot nawiedzonej obronczyni nieudanych malzenstw. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wkab Napisano Czerwiec 15, 2010 do kota- może w większości przypadków jest trudne Ale są tez takie i jest ich na pewno sporo i myślę, że dużo osób nawet tu by się mogło wypowiedzieć i na początku się wypowiadało tylko potem się rozpętała awantura bezsensu, kiedy mężczyzna nie ma absolutnie kontaktu żadnego z byłą żoną i ma dorosłe dziecko z którym należało by jakoś ułożyć stosunki. I to te kontakty są trudno, bo z byłą nie ma się żadnych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Blanka80 0 Napisano Czerwiec 15, 2010 Mezzo Mix nie zrozumiałaś nic z tego co napisałam, bo wszystko przekręciłaś. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kot13 Napisano Czerwiec 15, 2010 mezo- jeśli łatwiej Ci tak o mnie myśleć to tak myśl:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Blanka80 0 Napisano Czerwiec 15, 2010 Może powiedz mi jakiś rady od siebie, ze swojego życia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mezzo Mix Napisano Czerwiec 15, 2010 Hehe,tak sobie tlumacz.Czytam twoje posty od dawna,jeszcze jak pisalas pod innym nickiem i wiesz co Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mezzo Mix Napisano Czerwiec 15, 2010 Jakie rady jak ty wiesz wszystko?Dociera do ciebie tylko to,co ci odpowiada. Nie jest lekko w takim zwiazku,nie jest latwo zaakceptowac dzieci meza,ale po co pisac,ze jest sie taka fantastyczna macocha?Nawet jesli tak o sobie myslisz. Szczerze mowiac,ja nie rozumiem czemu sie tak skupiasz na tym dziecku?Caly twoj swiat sie kreci wokol tych weekendow,tego jak bedziecie spedzac czas,po co?Nie lepiej zajac sie soba troche,zrobic sobie przyjemnosc? A twoj maz w ogole spedza czas z corka sam na sam czy zawsze jestes z boku gdzies? Kot-dzieki za pozwolenie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mezzo dlaczego nie lubisz kota Napisano Czerwiec 16, 2010 o ile sobie kojarzę jej wpisy, to przecież okresowa i ukrywająca się kochanka tak jak wiele piszących tu drugich żon? Ma tylko fisia na punkcie dzieci. :D Nie wiem czy jestem "lepszą" :D drugą żoną tylko dlatego, że nie załapałam się na bycie kochanką? Fisia na punkcie dzieci nie mam, ale lubię synów mojego męża, a bywa, że usłyszę od nich mamo, przyzwyczajaliśmy się do siebie spokojnie i długo, prawie 2 lata. I zaakceptowali brata. Z eks nie wojuję, bo mąż rozstał się bez zbędnych wojen i w miarę kulturalnie. Co do Blanki masz rację, zacietrzewiona i jakaś wiecznie nastawiona na walkę, jakby świat był przeciwko niej :D , wszystkie wpisy, które nie głaszczą jej po główce, to wpisy wrogów, idiotek, na niczym się nie znających kosmitek :D a tak nie jest. Ale spokojnie, to jej minie, okrzepnie, urodzi dziecko i się uspokoi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mezzo Mix Napisano Czerwiec 16, 2010 Nie to,ze kota nie lubie,ale smieszy mnie po prostu jej misja zbawiania swiata.Poza tym hipokryzja w jej wydaniu,czyli zdradzac mozna,ale juz rozwodzic sie nie,bo krzywdzi sie dzieciaczki,a dzieciaczki przeciez najwazniejsze,co tam my,dorosli,olac to,wybaczac zdrady,ale tkwic w zwiazkach,bo dzieci.. Co do dziecka meza,lubie,ale nie staram sie udowodnic wszystkim dookola jaka jestem wspaniala macocha,bo tak naprawde w zyciu tego chlopaka jestem tylko dodatkiem,ojciec jest najwazniejszy.I mi to pasuje.Ja mam swoje dziecko i na nim sie skupiam. O jego bylej nie mysle,swego czasu dala mi popalic,ale to alkoholiczka,wiec w sumie nie sluchalam nigdy tego belkotu.Nie odebralam jej meza,wiec nie ma czego szukac w moim zyciu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kot13 Napisano Czerwiec 16, 2010 o , nie wiedziałam ,że budze takie emocje:-) oczywiście że romans jest lepszy niż rozwód to jest tak oczywiste że nawet mjuż mi się nie chce tłumaczyć dlaczego:-) a fisia mam- to prawda ale na punkcie latania szybowcami:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kocie a pod jakimi Napisano Czerwiec 17, 2010 nickami piszesz na kochankacvh ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kot13 Napisano Czerwiec 17, 2010 :-) nie jestem kochanką:-)parę razy pisałam na kochankach pod własnym nickiem:)i też się nie podobało to, co piszę:-) dla mnie najważniejsze jest, by kobiety się ogarnęły i nie dały mężczyznom manipulować i o to by dzieci nie były krzywdzone:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryll Napisano Czerwiec 17, 2010 A Pani Kot nie widzi tu sprzecznosci? Kochanki niszcza zwiazki przez co krzywdza dzieci. Tak jest bez wzgledu jak na to sie spojrzy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kot13 Napisano Czerwiec 17, 2010 kochanki krzywdzą przede wszystkim same siebie( kochankowie o dziwo jakoś mniej:-) ) a moim zdaniem kochance nie jest tak łatwo zniszczyć rodzinę. Niestety kobiety same ją niszcza od środka dociekając smętnej prawdy .widzicie Panie, dla mnie zdradą nie jest romansik na boku- to jest nic po prostu, prawdziwą zdradą jest złamanie słowa że się będzie razem w zdrowiu i w chorobie,że się tak kolokwialnie wyrażę" na dobre i na złe" na złe- czyli również na czas nawet romansiku którejś ze stron. Ile ja znam dobrych małżenstw które jeszcze parę lat temu miały rozwodzić bo się nagle rycerz na białym koniu pojawił albo śliczna królewna się narysowała - "bo żona mnie nie rozumie". I co? jakoś się ludzie poskładali i wiecie co? są naprawdę szczęśliwi i się w głowę pukają że tacy durni byli.Ale jak już się rozwodu dokona to jakąś ideologię do tego tzreba dorobić więc rozumiem tłumasczenia różnych ludzi jak to z nowym partnerem nagle życie rozkwitło nieziemsko a orgazmy sa takie że ziemia drży:-) Ale nie o tym temat-temat jest trochę tragiczny moim zdaniem dlatego tu często zaglądam- drugie żony a dzieci z poprzednich związków.- dzieci POSZKODOWANE więc miejcie dla nich serce. Zwróci się to na pewno z nawiązką:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość TOBREX Napisano Czerwiec 18, 2010 Kocie poszkodowany to ty masz mozg.Jeszcze nie slyszalam na kafe takich bredni Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Blanka80 0 Napisano Czerwiec 18, 2010 Racja co do tego zajęcia się sobą! A ja głupia wariuje, jak bym miała powody. I nie potrzebnie denerwuje męża. Ale ja taka jestem- chisteryczka... Kot, jak mąż się bzyka na boku, to nie zdrada? A przysięga którą się klepie, mimo, że np.w Boga się nie wierzy i powtarza po księdzu czy urzędniku to najważniejsza? A jak ślubu nie ma, tylko wolny związek, to co? Jacie, i to potwierdza fakt, że tyle ile osób na tym forum, tyle różnych zdań na każdy temat! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Czerwiec 18, 2010 o kocich bredniach nie bedę się wypowiadać, bo kiedyś to juz zrobiłam i wystarczy chciałam tylko powiedzieć, że rozmowy zupełnie zeszły z tematu topiku a na temat własnie - wczoraj "synio" przyszedł do mnie, żeby razem zamówić z allegro prezent dla taty :) nie poszedł do mamusi, tylko do mnie :) mile, nie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Blanko przecież Twój Napisano Czerwiec 18, 2010 facio też bzykał się z Tobą, gdy był jeszcze mężem tamtej - to coś taka święta i oburzona bzykanie na boku to zdrada, ale z Tobą bzykanie to nie była zdrada? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość o! Ewcia najmilejsza Napisano Czerwiec 18, 2010 też bzykała się, gdy facet jeszcze był mężem poprzedniej... i ma dokonania lepsze i wznioślejsze niż Blaneczka- bo sama się chwaliła, że pomogła biedaczkowi się rozwieść z francowatą eks :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość filuterna filutka Napisano Czerwiec 18, 2010 Ale Ewie nie grozi zajęcie pozycji zdradzonej żony, bo zapobiegliwie nie podpisuje papierka i woli być konkubiną. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Blanka80 0 Napisano Czerwiec 18, 2010 I znowu to samo! Czy wy naprawdę nic więcej do powiedzenia nie macie, bo to jest nudne? BZYKANIE ZA PLECAMI!!! to moim zdaniem co innego, niż gdy się rozstaniesz! Papierek to nie wszystko!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Czerwiec 18, 2010 dla ciebie pomoc w napisaniu pozwu = spanie ? a to ciekawe.... no to prawniczki miałyby pełne ... hmmm... łóżka ?roboty nie grozi mi zajęcie pozycji żadnej żony, ani zdradzonej, ani nie zdradzonej znowu schodzimy z tematu za sprawą zjadliwych bab Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nudna i zjadliwa Napisano Czerwiec 18, 2010 o!!! lafiryndy larum podniosły, że ich bzykanie to nie było takie zwykłe pierdolenie kochanki na boku, one były wyjątkowymi kochankami :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Czerwiec 18, 2010 lepiej ci? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Blanka80 0 Napisano Czerwiec 18, 2010 Nie, na odwrót, to jakaś kobita, zaczeły wyzywać od kurew, kochanic...cofnij się, a się przekonasz, że któraś to rozpętała. I przez to i z tematu się zeszło. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nudna i zjadliwa Napisano Czerwiec 18, 2010 a było źle? :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem kota Napisano Czerwiec 18, 2010 kot ja rozumiem o co ci chodzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach