Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
phii

Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Polecane posty

Gość do egoistki powyższej
Tak, tak rozumiemy- to twoja nawiększa miłość , ale to ich JEDYNY ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do...pqqq1110
Mam nadzieję, że się nie dajesz i trzymasz się jakoś kupy? To nie jest łatwe, to strasznie boli. Jednak masz to już za sobą. Poboli, poboli i przestanie. A pomyśl, że gdybyś w "tym" trwała to co dnia czułabyś się raniona.trudno jest kochać maminsynka, a maminsynka z przychówkiem jeszcze trudniej. przecież mozesz żyć inaczej, spokojniej...i tak będzie już od teraz! Jeśli trudno ci w tym bardzo przetrwać, pomyśl odobrej przyjaciólce, której możesz sie wygadać. Jeśli nie masz takiej to moze psycholog? Dlaczego masz się tak katować? Człowiek z problemem nie powinien zostawać sam. Pozdrawiam i życzę sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia881205
Wczoraj usłyszałam od męża , że w sobotę przyjedzie Sebastian...nic na to nie powiedziałam bo co mam mówić. Jak mu powiem że czuję niechęć do dziecka to czy to coś zmieni??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie , że zmieni
Ja swojemu jasno i wyraźnie powiedziałam, że kontaktu z dzieckiem zabraniać mu nie będę ale do naszego wspólnego domu niech przyprowadza go wtedy kiedy nie będzie mi to przeszkadzać. Czyli jeśli mam np. gorszy dzień może zabrać dziecko np. do kina , centrum rozrywki , na zakupy itd. W domu nie musi cały czas przesiadywać bo z resztą co to za atrakcja? To nie jest tak, że nie lubię dziecka męża. Po prostu ogólnie nie przepadam za dziećmi, sama także miec ich nie chcę. Raz na jakiś czas gdy spotkam się z synem męża jest ok-jestem miła, dobra itp.. Kupimy mu coś razem, zabierzemy w ciekawe miejsce ale nie wyobrażam sobie widywania się z jakimkolwiek dzieckiem częściej niż np. raz na 2 tygodnie ponieważ obecność dzieci po jakimś czasie irytuje mnie. Wolę przyznać to szczerze niż mydlić innym oczy, że jest inaczej. Dlatego związałam się z "dzieciatym" mężczyzną żeby miał swoje dziecko i mnie nie namawiał do zajścia w ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pqqq1110
/do pqqqq1110/--dziekuje za cieple slowa,wiadomo ze jest ciezko,ale on mi nie ulatwia ,wczoraj przyjechal i prosli bym go nie zostawiala,wiem ze mnie kocha,to widac w kazdym spojrzeniu,gescie,ja jego tez,ale on nie rozumie ze ja nawet gdybym chciala to z jego mama nie wygram a dzieci sa miotane i buntowane wiec nie widze tu miejsca dla siebie,prosil bym pojechala do niego,ze dzieci czekaja i pyataja o mnie,ze mnie bardzo polubily i chcialay by ze mna pogadac,pojsc na spacer,spedzic czas,dlugo rozmawialismy i uleglam,chyba mam miekkie serce,pojechalam tam i fajnie spedzilismy z tymi dziecmi czas,wrocilam do domu i nie spalam cala noc...po prostu kocham i chce z nim byc ,ale w rezultacie nie bede bo jego matka wszystko i tak zniszczy i takie bledne kolo,a poki bardzo mi zalezy to tak trwam,trwam..trwam..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do "nie wierzeeeee" ja się za niego nie brałam tylko on za mnie i po pierwsze nie powiedział mi o dziecku aż do momentu zaręczyn jak poczytasz sobie parę stron wcześniej to będziesz miała wyjaśnioną sytuację trochę lepiej niż ocena mnie jako "gówniary" po wyrywkowym poście.a co ma piernik do wiatraka że on ma więcej niż 30 a ja 22?nie robi mi to większej różnicy.i ja jako "gówniara" od paru lat jestem na swoim czyli od kiedy skończyłam szkołę i mi nikt nie pomagał, jestem także z rozbitej rodziny gdzie zostałam zostawiona sama sobie. więc proszę daruj sobie te wredne docinki i zachowaj dyplomację.z poważaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobraaa dobraaaa
Tak 22, mleko pod nosem... Osoba majac 22 lata inaczej traktuje rzeczywistoosc i sprawy z tym zwiazane niz 30 letnia osooba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drolma
Dawniej myslalam, ze dwoje ludzi, z dziecmi z poprzednich zwiazow, maja wieksza szanse na stworzenie udanej - polatanej rodziny. Juz tak nie mysle. Moj facet, dla ktorego niby jetem naj naj - w najwazniejszych kwestiach zawsze stawia swoja 1 corke na 1 miejscu, nawet teraz gdy mamy juz wspolne dziecko. Latwo pisac o tym, ze "dzieci niczemu winne", "ze wiedzialas z kim sie wiazesz", ze skoro facet zajmuje sie twoim dzieckiem, to dla jego dziecka powinno byc tez miejsce (ohh, to wieczne kompensowanie..). I tak - nowa partnerka, (ja) z dzieckiem z 1 zwiazku i dzieckiem z obecnego - musze walczyc o "przetrwanie", odmawiac sobie i dzieciom rzeczy, pracowac wiecej niz powinnam.. zeby moj facet mogl placic kolosalne alimenty, fundowac dziecku wakacje ( oczywiscie caly jego urlop = urlop z dzieckiem z 1 zwiazku, albo wszyscy razem - albo on z dzieckiem a ja z moimi dziecmi - zapomnij o czyms "tylko dla nas"). TAK, zdecydowanie mysle, ze facet formujac nowa rodzine musi okreslic sie kto jest najwazniejszy - w przeciwnym razie jest lniesprawiedliwy dla nowej partnerki i ewentualnych z nia dzieci. Jesli najwazniejsze jest dziecko z 1 zwiazku - o najlepiej zeby zostal sam i nie ranil innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx83
To pewnie wyrzuty sumienia, tak? To dziecko nie mieszka z wami? Nie radzi sobie- nie powinnien więc rozstawać się matką tego dziecka, tylko tkwić tam dla dobra dziecka!!! Lub być sam! Bo teraz czuje, że musi jej wynaradzać i dzieje się to Twoim i Twojego dziecko kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobraaaaaa dobraaaa a Ty co? znasz moje życie od początku do chwili obecnej, że piszesz takie komentarze? A może jesteś kolejną zazdrosną ex o to, że Twój były facet związał się z młodszą kobietą? Psy na lata się nie gryzą i każdy wybiera tak jak chce. I skończ tą swoją krytykę bo odbiegasz wyraźnie od tematu dyskusji. Jak masz jakiś problem znajdź sobie post o temacie "Związek 22 letniej dziewczyny z 31 letnim facetem. Czy to możliwe?" i tam wyrażaj swoje wścibskie opinie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cala kafe powinna
isc na terapie grupowa :) Zlosc ,agressja .zero konstruktywnej dyskusji .Naprawde nie umiecie wyrazic swojego zdania bez obrazania drugiego czlowieka ? A jezeli juz obrazacie ,to dlaczego to to jest tak malo madre ??? Nikt was nie uczy ironii ,sarkazmu ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znoszę jego dzieci - Ola G
Czytam Wasze wypowiedzi i muszę bez ogródek przyznać, że akceptacja dzieci z byłego związku jest bardzo trudno, a w pewnym momencie może stać się niemozliwa. tak się stało w moim przypadku. Próbowałam. Wmawialam sobie, ze to , ze z nimi obcuje to jest normalne, ze tak musi byc, dawałam szanse... ale im dłuzej to trwało tym bardziej czułam,że jest koszmarnie, źle. Czekałam, aż z jego strony wybuchnie pragnienie posaidania naszego dziecka, a on cały czas warunkował to moją afrmacją do jego dzieci, których łącznie z ich złośliwą i prostą matką - nie znosiłam. Te dzieci kłamały, odpowiadały kradzieżami na dobroć i otwartość zarówno mojego partnera, jak i moją. Mówiłam mojemu partenrowi, że wolałabym, aby ich nie było; że nie jestem szczesliwa. Zaczał pokazywac, ze chce ze mna dziecko (nasze) jak zagroziłam, ze odejde, bo juz nie moge tego zniesc, nie cierpie ich wrecz nienawidze. Jak sie moze czuc kobieta, która chce zalozyc rodzine, chce dziecko, a ma swiadomosc, ze jej partner to przezywał juz z kims innym. I chociaz te osoby juz sie nienawdzą i nie maja ze soba kontaktu, to jednak zostały dzieci , które są wrogo nastawiane i nie można za nic w świecie im ufac. Mam juz sporo lat i marze o dziecku, modle sie o niego, jak umiem, zbadalismy sie i wszystko jest w porzadku, ale jest stres przez jego przeszlosc i jakas blokada - dlatego nic nam nie wychodzi. Zrobiłam wszystko, aby odseparowac te dzieciaki od naszej, a teraz mojej firmy. Zmienilismy zamki w drzwaich, gdy zaczely krasc. Nie maja dostepu do naszego domu. To był policzek dla nich. Ja nie mogłam znoesc i czułam gorycz i pustke, jak czytał im bajki, jak głaskał ich po głowach. Boże!!!! to sa dzieci od innej baby. Ja ich nie chce!!!!!!!!!! Po co sie mam katowac. Moze trzeba odejsc i juz nie wybierac facetow z zobowiązaniami ... Ile razy moj partner przez te dzieciaki mnie ranił.. A ja im życze najgorszego, bo moze to zabrzmi egoistycznie, ale licze sie ja tu i teraz i chce miec rodzine z kims, kto ma te same pragnienia, co ja, a przeszkoda do ich realizacji nie beda dzieci, których nie czuję i nie zalezy mi na nic, bo one są dziecmi od jego eks, a poza tym wszystkie inne dzieci bardzo lubie. Nie chce juz przezywac chwil, gdy ogladam film i rodzi sie dziecko, a ja sobie wyobrazam, ze moj facet kiedys był przy porodzie i trzymał za reke jaka babe. To ja chce byc ta jedyna!!!! Wszystko we mnie krzyczy, ze tak czuje, ze tego chce z kims kto na mnie czeka , gdzies w swiecie tylko jeszcze o sobie nie wiemy... Marze? Teraz tak.. Marzyc chce, bo co mi zostaje. Zgadza sie: jestem sfrustrowana, nieszczesliwa, niespełniona. Jestem kobieta, która źle trafia. Mam wszystko oprócz rodziny z małym brzdącem lub wymarzonymi bliźniakami . Chce rozchichotanej rodziny , aby kazdego ranka, gdy otwieram oczy, dziekowała Bogu i Losowi, że stworzył mnie kobietą, która mogła urodzic zdrowe słodkie bobaski lub choć jednego ;) albo jedną ;) Chcę wołac całemu swiatu, że mam najcudowniejszego ojca swojego dziecka . Moj partner mowi, ze go ranie, bo nie chcę slyszec o tamtych dzieciach, a mnie zraniła kazda chwila, gdy musiałam z nimi byc, czy o nich słuchac... Nie chce ich. Musze wybrac czy odejsc i dac sobie szanse, czy umrzec przy nim w nieszczesciiu, bo ostatnio mało wierze w cud i darowanie mi (nam) szczescia. Jutro jest niedziela. Moze pojde po latach do Kościoła. Wiara.. ale czy nadzieja? Ollka z Gdyni (za oknem mgła, wiatr uderza w szyby, a ja samotna, bo znowu powiedzielismy sobie, jak bardzo chcemy czegosc innego i jak ja bardzo nie akceptuje te dzieci). Przykro mi ze mu przykro, ale to jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znoszę jego dzieci - Ola G
Madzia88... - ja Cie rozumiem. Ja tez przez brak dziecka z moim partnerem poglebiam niechec do tamtych dzieci i ich szczerze ie znosze. Moze to by sie zmieniło gdyby : 1) ich nie miał (musiałabym spotkac nowego faceta bez zobowiazan) 2) gdybysmy mieli swoje dziecko. Boże, Medycyno - jak stworzyc swoje dziecko, kiedy czas ucieka a nic nie wychodzi :(((???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkulki
Rozumiem że gdybyście kiedyś faktycznie urodziły dzieci a w jakiejś tam przyszłości miały problemy z ich tatusiami to macie dwa wyjścia siedzicie przy tych panach na siłę choćby wam w oczy pluli lub wy im,drugie zabieracie dzieci i wychowujecie same bez udziału ojców bo nienawiść kolejnej pani może być taka sama.Może czasem warto zadać pytanie czy mam monopol na szczęście i czy nie będę kiedyś po drugiej stronie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do "nie znoszę jego dzieci" i to właśnie jest kolejny problem... To co napisałaś nawet z głupim oglądaniem momentu w filmie jak rodzą się dzieci i Ty masz świadomość, że nie będziesz tą pierwszą i że Twój facet już ma to za sobą. Ten dreszczyk emocji, tą niepewność... Też się tego obawiam i to czuję wewnątrz siebie, że ja nie będą tą pierwszą a mój facet ma to za sobą. Może wydaje się to głupie dla innych, ale dla niektórych osób ten fakt jest ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie nie
było dane dobre poznanie syna mojego męża. Spotkań na 6 lat było tyle co palców u obu rąk. smutne prawda? nawet nie umiem powiedzieć czy lubie tego młodego mężczyznę. nikt nie dał mi szansy żeby go poznać. nie szukam winnych. nie szukam niewinnych. ani ani ja nic nie wiemy o sobie. był kadencji moment gdy miałam nadzieję ,ze tabu zostalo złamane,ale nadziejia okazała się plocha. nie chce nikogo oskarżać,ale żal ,ze ktoś wymurowal ścianę oskarżen i bez slowa wyjaśnienia uznał ze jego.prawda jest najmojsza. teraz tylko zgliszcza, a nawet pożaru nie było. wyjasnijcie mi jak to możliwe by chłopak tak uległ sugestiom?! w sumie nie powinnam się tym martwić ale mam swoje dzieci i nie wyobrażam sobie by własne dzieci tak bardzo zakodowac na nienawiść tylko dlatego ze mój ex wolał inne kobietę. a ze wolał to fakt. a ex żona mojego drugiego męża postawiła na nienawiść . i wszystko co złego ich spotka oskarża mnie za wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie nie
sorki za słowne lapsusy. smart fon robi figle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadam takie pytanie do Was. Mieszkam z tym swoim facetem pół roku, wiem że jego była na każde zawołanie miała dziecko zabierane do niego, święta, dzień zakochanych, dzień kobiet, wszystko co było możliwe. Ostatnio jego była poprosiła jego aby dziecko zostało na cały weekend, bo ktoś ją odwiedza. W tym tygodniu jest dzień kobiet i poprosiłam go o to, aby przynajmniej w ten dzień pobyć tylko we dwoje.Wypada to w czwartek, więc w czwartek dziecko pojechałoby do swojej matki i przyjechało w piątek i zostało na cały weekend zgodnie z prośbą ex. Mój facet powiedział mi tak "Myślisz, że ona nie chce mieć wolnego od dziecka dnia kobiet? Myślisz, że jesteś tylko Ty i że tylko Ty chcesz mieć ten dzień tylko dla siebie?" Nie rozumiem takiego zachowania, z tego co się orientuje dziecko w takie dni było z nim i byłby to pierwszy raz kiedy matka dziecka miałaby go w takie nawet durne święto. Ja już nie wiem sama co mam myśleć. Jaka jest Wasza opinia. Dziecko zostanie ponad programowo u nas a ja nie mogę poprosić o wolny dzień kobiet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alevyuasse
Ale przeciez z ojcostwa nie może się ojciec zwolnić z jakiejkolwiek okazji , nawet dzieć kobiet czy jakieś inne wymyślone walentynki. I to chyba dobrze że jest ojcem w każdej chwili bez wyjątku....bo JEST. Ty jako osoba spoza więzów krwi nie możesz sie stawiać ponad....z zadnej okazji. Mozesz jedynie zaistnieć w ...międzyczasie.....gdy ojciec ma wolne bo może dziecko śpi albo jest czyms zajęte. Zrób sobie dzien kobiet w nocy...gdy dziecko zaśnie ....i ojciec ma chwilę odpoczynku od ojcostwa. To chyba oczywiste. Nie ma nic do rzeczy to że można dziecko podrzucic matce, owszem może można ale ojciec powinien być dla dziecka zawsze a nie po to by robić sobie urlop od dziecka , nawet kosztem matki dziecka. Wiążesz się z ojcem dziecka i próbujesz ograniczac jego ojcostwo na swoją korzyść....a tak nie wolno. Powinnaś zawsze ustawiac się za ojcem z dzieckiem bo oni maja dla siebie priorytet. Wiadomo że związek z facetem z dziećmi ma swoje ograniczenia...dobrowolnie weszłaś w sytuację z ograniczeniami a teraz buntujesz się na te ograniczenia. Zmień faceta na bezdzietnego, albo musisz się pogodzić z wiecznymi ograniczeniami....taka jest rola tej drugiej u boku faceta z dziećmi., łatwe to nie jest....ale tak wybrałaś...więc cierp i poświęcaj się....zresztą będzie jeszcze gorzej potem.....ucz się przystosowania i poświęcenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm chodzi o to ze oni mają podział, kto w którym tygodniu spędza czas z dzieckiem. więc to, że ono ma u nas zostać na weekend jest ponad programowe więc chyba mogę poprosić o jeden dzień dla siebie jeśli ona prosi o ich, aż 3. Z resztą zdradziła go parę razy więc tu już nie chodzi o dziecko, tylko kto jest ważniejszy jej potrzeby czy moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i tu nie chodzi o uchylanie się od ojcostwa. Bo tak jak już napisałam w poprzednim poście dziecko zostanie dłużej u nas a ja proszę tylko o 1 dzień, który właśnie powinien być przeznaczony dla osoby która znosi wszystko, pierze, sprząta i myje naczynia po jego dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeje no sama sobie
zrob dzien kobiet :( I dlaczego to ty dbasz o jego dziecko ??? Dalas sie wrobic dobrowolnie w role praczki sprzataczki .I do kogo masz pretensje ? Tylko do siebie je miej . Walzicicie w takie uklady ,pozwalacie facetom na robienie z siebie sluzacych ,a potem placz ? Widzisz sama ,jego zona dojrzala .Chce zyc nie tylko dla dzieci ale tez dla siebie .Jej prawo .Twoje prawo realizowac sie bez faceta . Zacznie sie od jednego dnia ( co to za swieto dzien kobiet ? ) Zrobi sie z tego cale Twoje zycie .T y nie masz go na wlasnosc .On nie ma ciebie tylko i wylacznie w roli opiekunki dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeje no sama sobie
i spojrz na to z innej strony .Jako matka jestem z dzieckiem dzien w dzien .Ja tez chce sobie ulozyc zycie .Mam okazje spotkac sie z facetem ,bez dzieci .Wy mozecie byc razem dzien w dzien .Ja tylko wtedy ( nie mam bliskich )kiedy ojciec dziecka zgodzi sie nim zajac .Nie mozesz zrozumiec,ze im ja bede szczesliwsza ,tym bardziej wy bedziecie szczesliwsi Jezeli ja uloze sobie zycie szczesliwie ,to wasze zycie tez na tym zyska .Tylko nie daj sie facetowi ( mojemu mezowi ???) wpuszczac w role sluzacej !!! Zyj wlasnym zyciem nie uzalezniajac dobrego zycia od jego dobrego samopoczucia .Powodzenia ,!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta ex ma już ułożone życie z innym i również dziecko z innym więc samotna nie jest a dziecko 50/50 spędza czas u nas i u niej. więc to inna kwestia. uważam ze skoro dziecko ma u nas siedzieć 3 dni dłużej to przynajmniej dzień kobiet powinien być przeznaczony dla mnie. a w weekend ten nie był nasz tylko jej od piątku do niedzieli więc czwartek jest wolna i też może popilnować dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fhdjjd
Do aley cos tam kobieto lecz sie na nogi bo na głowę za późno .. Nowa kobieta to priorytet a nie dziecko z ex dzieci i tych ex wiesz ile moze być ? Milion ... A idealna partnerka trafia sie raz na całe zycie albo i nie i trzeba o nią dbać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga_zona
nie rozumiem jak mozecie kochac tych mezczyzn a nie chocby ''tolerowac'' ich dzieci. ja jestem w zwiazku z facetem ktory ma dziecko i ja ich juz nie moeg miec. na poczatku byly lzy ,rozpacz i uwaga '' to kara za to ze on zostawil zone'' . Szereg badan, kilku lekarzy i rozpacz.Placz w poduszke. okazalo sie ze on tez ma problemy jesli chodzi o nasienie i tylko in vitro jest ratunkiem na nasze wspolne dziecko. I co? I tak jak kocham meza ,tak kocham jego dziecko. Zamawiam wizyty u lekarza jak trzeba ( dziecko jest chorowite i czesto szukam specjalistow przez internet). jak jest z nami kape,przebieram,czesze ,karmie i zabawaiam zeby sie nie nudzilo ja tata musi cos zrobic. I POWIEM WAM ZE GDYBYM DWOJE MUSIALA TAK TRAKTOWAC TO PEWNIE ZE DLALABYM RADE,ALE CZY NAPEWNO? Czy oboje dzieci czulo by ze sie o nie troszczymy tak samo? juz samo to ze ''nasze '' dziecko bylo by z nami caly czas, a dziecko meza bardzo teskni za nim i wyraza to w kazdym momencie z nim rozmawia :( serce mi peka jak to widze i chyba poprostu tak musialo byc,ze to dziecko meza jest rowniez '' naszym '' dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga_zona
a co do dnia kobiet,to ja robie sobie dzien kobiet raz na jakis czas. moj maz zostaje sam z nia w domu a ja na caly dzien na zakupy,sama na kawe,sama pije lampke szampana w kawiarni i sama do kosmetyczki i to jest moj '' dzien kobiet''. a jak by mi facet powiedzial ze potrzeby jego ''bylej zony'' sa wazniejsze to bardzo mi przykkro ale padlo by pytanie '' to czemu ja zostawiles/czemu sie rozstaliscie?'' skoro byla dla ciebie taka wazna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokata80
No wymiękłam, gdy przeczytałam wypociny alevyuasse. Sorry, ale gdzie jest napisane, że obowiązkiem macoch jest podporządkowanie swojego życia, pragnień i potrzeb czyimkolwiek dzieciom? Pójdę dalej, gdzie jest napisane, że ktokolwiek ma poświęcić swoje życie nawet biologicznym dzieciom? Ludzie, trochę więcej rozsądku w tej rodzicielskiej miłości. Uważam, że najtrudniejsza, a co za tym idzie najbardziej wymagająca jest miłość partnerska. Miłość do dzieci jest niejako automatyczna, wpisana w geny, jest to miłość, która będzie i pozostanie bez względu na okoliczności. Inaczej jest z uczuciami partnerskimi. To one wymagają najwięcej wysiłku, serca, uwagi i starań po to chociażby, by tych dwoje niepołączonych z sobą krwią ani genami ludzi trzymało coś przy sobie do końca życia. Jeśli taka alevyuasse całe swoje uczucia i świat skupia czy sprowadza do dzieci, to trudno się dziwić, że za lat -dzieści między nią, a jej facetem będzie dudniło co najwyżej echo. Co to w ogóle za stwierdzenie, że "Możesz jedynie zaistnieć w ...międzyczasie.....gdy ojciec ma wolne bo może dziecko śpi albo jest czymś zajęte." Jeśli z takim tekstem wyjechałby mi mój partner (ojciec 6-latki bywającej u nas co drugi weekend, święta i połowę wakacji), to dostałby takiego szpica, że zatrzymałby się na Helu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ee lokata
a ty dzieci masz? A jesli masz , to odstawiasz je na bok gdzies do komórki czy do piwnicy....bo na pierwszym miejscu jest egoizm twojego faceta i czas dla niego? Albo komuś podrzucasz swoje dzieci...ty ...jaka matka? (Wymagasz od ojca aby ...odkopnął na chwilę swoje dzieci bo ty masz swoje widzimisie i tobie się należy...więc kop dzieciom w duupę niech fruną do choćby swojej matki?) Hm...ja mam dzieci ....i nie wykręcam sie od opieki nad nimi ....i oczekuje od mojego partnera że nigdy nie postawi mnie w sytuacji abym zaniechała tej opieki jako matka..bez względu na powody i jego widzimisię Takich wyborów nie można stawiać przed rodzicem , czy to ojciec czy matka...takich wyborów się NIE STAWIA jesteś egoistką czyli kims niezdolnym do miłości ....straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ee lokata
uwazaj bo jak ugryziesz komputer to mozesz cie prąd konpnać. Czytaj wpisy na poprzednej stronie i zacznij wyciagac obiektywne wnioski. Bo narazie to zołc cie zalała z tej zlości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×