CO Było jak odstawiłyście Tabsy!? Dzielce sie przezyciami

PAULKA 20 dobrze robisz! Cieszę się, może dzięki mnie nie będziesz brać dłużej tabletek i nie będziesz miała problemów ze zdrowiem :) Życzę Ci tego. Mając 20 lat i dziecko to chyba nie jest nic strasznego, a przecież wcale nie musisz od razu wpaść ?! Tragedia jest dopiero wtedy, gdzi się chce mieć a dzidziusia nie ma. Ja też kiedyś byłam taka mądra, teraz sobie pobiorę tabletki, a będę chciała to odstawię i będzie dzidziuś. A teraz widzę, że to nie jest takie łatwe. Namieszałam w organiźmie i tyle. Pomyśl, że przez lata brania organizm nie funkcjonuje sam i prawidłowo! Jest streowany tabletkami! Jestem już 1,5 roku po ślubie. Dziecko planowaliśmy za rok, jak skończę studia. Ale przestraszyłam się,że będzie coś nie tak i rzuciałam wcześniej no i jest coś nie tak. Teraz tyle się naczytałam,że zrobiłabym wszystko,żeby mieć to ziecko. A jeszcze na przekór ciągle słyszę,że ktos ma problem z zajściem, że ktos chce a nie może, do tego teściowie zaczęli wspominać,że chcą być dziadkami.... Wiesz jak jest ciężko? Do tej pory jak ktospytał kiedy planujemy dziecko - z żartem odpowiadałam,że mama zaplanowane po studiach i koniec. A traz jak ktos pyta to mi się płakać chce.... Nikt nie wiem,ze brałam tabetki i że odstawiałam i próbujemy i nic.... Nawet glupiego okresu nie mam. Kiedyś byłam szczęśliwa,jak nie bolało ( bo w trakcie brania tabletek nie bolało mnie bardzo) a teraz przeżyłabym każdy ból,gdyby ylko wszystko wróciło do normy.... Życzę Ci powodzenia i gratuluję mądrej decyzji.Tabletki nic Ci nie pomogą a mogą wiele zaszkodzić.... Może niektórym wogłóle nie zaszkodziły, ale znam też dużo osób, którym namieszały w organiźmie... Lepiej dmuchać na zimne :)

dodam jeszcze ze teraz przed okresem mam tydzien plamien i to denerwuje okropnie

Mam jeszcze pytanie przed rzuceniem tabletek mam isc do lekarza ?? Czy poiprostu sobie rzucicic a dopiero jak cos bedzie nie tak to isc do gina??

Ja po prostu przestałam brać i czekałam na mój naturalny okres - czyli miesiąc. No a że okresu nie było to poszłam do ginekologa. No i wtedy zaczęła się cała ta karuzela badań i wizyt....