Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

metafora .

moja mama nienawidzi mojego faceta

Polecane posty

rozmawiałam oczywiście. Do jego edukacji rodzice nigdy nie przywiązywali uwagi, kiedy skończył podstawówkę, to dali wolną rękę - a cóż może wybrać 15-latek? Oczywiście poszedł do technikum, i to o nienajlepszej renomie, tam zetknął się z towarzystwem bez aspiracji, którzy tam trafili, bo musieli. Na szczęście po technikum już nie spotyka sie z tamtym towarzystwem, obraca się wśród ludzi na poziomie, którzy także co jakiś czas go namawiają na studia. Ale on twierdzi, że sobie poradzi w życiu bez nich. W to akurat nie wątpię Po technikum poszedł do studium, ale to w zasadzie trochę z ucieczki przed wojskiem, ale chyba mu to studium sprawiało przyjemność. I po studium wyjechał do Anglii i już minęły 3 lata odkąd wrócił do Polski i zakończył edukację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co mama mowi
no ale sam stwierdzil,ze towarzystwo w technikum bylo bez aspiracji, czyli czegos mu brakło. Wiec dlaczego nie chcial zmienic tego towarzystwa na ciekawsze? Dlaczego wybral studium nie z przekonania, ale zeby uciec przed wojskiem? Nie mial zadnej pasji? Czy cie to nie niepokoi? Obecni znajomi , jak piszesz - na poziomie, namawiaja go na studia- chyba z zyczliwosci? jasne,ze moze sobie poradzic bez nich, ale czemu tak sie wzdraga? Dorabia do tego jakas ideologie? W pracy, o ktorej piszesz, studia ulatwilyby mu awans, nie mowiac o tym, zeby sie czegos nauczyl. A czemu rodzice nie przywiazywali wagi do jego edukacji? Czy inetersowali sie jego wychowaniem? Moze mamie nie podoba sie jego rodzina? ZA tobie sie podoba? Znasz ją? To beda przeciez dziadkowie twoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mistrza
jasne, dla ciebie wyksztalcenie nie jest wazne, bo go nie masz. Nic dziwnego,ze nie rozumiesz problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on ma pasje, ale widocznie stwierdził, że woli je realizować sam niż z pomocą uczelni. Rodzina? Nie są źli, nie są głupi, przywiązywali się do wychowania, ale moze w pewnym moemncie zabrakło im odpowiedniej wiedzy czy umiejętności i nie doszli do tego, że wskazanie dziecku odpowiedniej drogi edukacji to też , jakże ważna! część wychowania. Ale ciagle gdybamy na temat mojego faceta, podczas gdy ja jestem z nim bardzo szczęśliwa i wiem, że będzie dobrym mężem i ojcem, poza tym sam fakt, że ja jestem jednak z tego grona intelektualistów i związałam się z NIM, i mam o czym z nim rozmawiać, i doskonale się razem bawimy, świadczy o tym, że chyba coś w nim jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co mama mowi
oczywiscie,zycze ci jak najlepiej, mam nadzieje, ze ci sie ulozy, ale staram sie zrozumiec mamę. Na przyklad - wychowujecie dzieci . Jesli ojciec jest autorytetem, to dziecko nie bedzie sie przykladalo do nauki na tyle, zeby potem isc na studia - i nie bedziesz miala argumentu. Poza tym przydaje sie czasem pomoc ojca w nauce - no i obciach, jak sie okazuje, ze ojciec sie mniej zna na poziomie szkoly sredniej, niz dziecko. Jeszcze - im czlowiek starszy, tym chetniej wspomina okres studiow, ma stamtąd wiekszosc znajomych , wiele sytuacji do wspominania - ubywa wam ta częsc wspolnych tematow. A pogadac w malzenstwie to przynajmniej polowa powodzenia, No i co tu duzo mowic - porządne studia ucza myslenia, rozwijaja - jednak to 5 lat cwiczenia mózgu. I jeszcze niemila prawda - ocena innych ludzi , przeciez nie kazdy bedzie sie zaprzyjazniac, zeby zobaczyc, co facet jest wart - niby po co sie pisze cv? Zawsze bedzie w nim czegos za malo do awansu .Ewentualni przyszli pracodawcy nie beda sie zastanawiac, czy facet jest kreatywny itd - spojrza w papier - acha, studia i na takiej i takiej uczelni - i ocenią na takiej wlasnie podstawie. W tej pracy go znaja, ale w innej nie. A mama jak to mama, chce,zeby maz byl dla ciebie podporą nie tylko teraz, ale zawsze. Jak nie chcesz wojny z mamą - a to chyba twoj głowny problem , wyslij go na jakies studia, mama bedzie szczesliwa, on sie rozwinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co mowi mama====> to co osoby po zawodowce nie maja prawa do szczescia, do znajomych? zapewniam Ciebie ze nie jeden po zawodowce ma wieksza wiedze niz po wyzszej szkole czegos tam w pcimiu, a wysyłac faceta na studia tylko po to zeby mam byla szczesliwa to najwyzsza glupota, jej matka i tak znajdzie powod dlaczego nie pasuje on do jej corki, autorka napisalaa wyraznie pierwszy chlopak podobal sie matce kazdy pozostaly nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×