w jednym pokojuz dzieckiem

mam ju dosyc, mieszkamy w 1 pokoju ja, maz i dziecko.w domu 6 osob.pokoj maly, nic sie nie miesci,mam totalny balagan i niczego nie moge nalezc.anglia

mozemy ci jakos pomóc ?

a zlozylas podanie o council flat??

typowe, od razu podanie o mieszkanie z councila... ludzie... ja nie składałam. i po co w tyle osób mieszkacie ? jak wam źle to isę wynieście na osobne mieszkanie. my mieszkamy z dzieckiem i moim bratem. dziecko z nami w sypialni nam nie przeszkadza - bo salon jest wspolnym pokojem dziennym, stoi tam komputer ksiązki sofy..., tam spędzamy dzien, tam dziecko się bawi raczkuje...nie jest przerobiony na sypialnie jak u was zapewne...

zlozylismy juz dawno, dlaczego sie nie wyniesiemy? 2 bedroom kosztuje £600, dodajmy rachunkii wyjdzie£900 a maz zarabia £1000, mi konczy sie macierzynki - te marne 112, do pracy nie wroce bo sie nie oplaca - zlobek kosztuje £130 a ja zarabialam £200.porazka

chyba przesadzasz. wystarczy chcieć. zawsze mozesz znaleźć pracę w innych godzinach niz two mąż lub w weekendy i nie oddawać dziecka do żłobka. ale najlepiej to siedzieć w gnoju, nic nie robić by to zmienić i narzekać na swój marny los....

i jeszcze łapy wyciągać po socjalne mieszkanie i benefity

No jasne! Tyle ze on pracuje raz na 6, raz na 14 - zmianami ok w weekendy, chyba tylko w mcdonaldzie ale wtedy nie bedziemy sie w ogole widziec zreszta u mnie w miescie wszyscy tak mieszkaja

Jesli on pracuje zmianowo to masz ułatwiona sytuację, możesz pracować co drugi tydzień do 13, takich pracowników poszukuja hotele i stacje benzynowe. Możesz zarobić 400 - 600 miesięcznie niby nie jest to majatek ale zawsze coś. A jesli w Twoim mieście WSZYSCY TAK MIESZKAJA to też mieszkaj na kupie i nie narzekaj

aCHUNIA,TO GDZIE TY MIESZKASZ,ZE TYLE BYSCIE MUSIELI PLACIC ZA WYNAJECIE MIESZKANIA? Ja za domek z 4 sypialniami,2lazienkami,kuchnia,salonem i duzym ogrodem place 550F miesiecznie.Przejrzyj oferty wynajmu domu nawet z jedna sypialnia na poczatek.

brawo!!!

FOLETA a jam pytanie do ciebie gdzie ty mieszkasz ze tak tanio placisz.W IRLADI POLNOCNEJ ?

Ja wiem czy tanio?!Normalnie.W roznych miastach w UK sa takie ceny.Tylko Londyn ma ceny z kosmosu.No ale coz -to stolica:-)

Foleta, faktycznie i mi wydaje się niewiarygodna cena, którą podajesz...w moim mieście (i to nie jest Londyn)za 4 sypialnie i 2 łazienki zapłacisz ok. 700-800F, więc....skąd jesteś? Kochana autorko postu, koniecznie musisz znależść inne samodzielne mieszkanie dla Waszej rodzinki, to nie są dobre warunki rozwoju dla dziecka, poszukaj w ogłoszeniach może trafi się Wam coś w miarę taniego, a z pracą to faktycznie nie jest tak łatwo, jak się niektórym wydaje:(tylko musisz szukać....nie siedź z załozonymi rękoma...czy nikt nie może Wam pomóc, jacyś znajomi itd...choćby duchowo żeby Ciebie wsparli. Trzymaj się...:)

U mnie tez sa takie ceny tzn.700-800f ale to juz blizej centrum.Mam znajomych w roznych miastach w UK i wiem ze z tymi cenami jest roznie.Trzeba poprostu szukac.

Przed ciaza skladalam cv w hotelach, mieszkamy w malym miasteczku i ceny wynajmu sa bardzo wyskokie,zanim urodzil sie syn chcielismy wynajac 1 bedroom ale sie nie zgodzili bo z dzieckiem to musimy miec 2 bedroom:( A na to nas nie stac, nawt jezeli pojde do pracy w tesco w sobote i niedziele to te £ 200 niewiele zmieni

To jest chore. W jednym pokoju z dzieckiem mozecie sie gniezdzic, a w dwoch juz nie.

Foleta Czyli mialam racje Irlandia Polnocna.

achunia nie przesadzaj. my tez nie zarabiamy kokosow. ale ja nie mialam podejscia ze nie warto wracac do pracy. warto, wrocilam na pol etatu, jak maz ma wolne. ja pracuje na 6 rano 5 dni, on sobie zalatwil w swojej pracy,ze nie moze zaczac pracy,dopoki ja nie wroce. zlobkow ani przedszkoli przed 3 rokiem zycia nie uznajemy. macie dziekco - szef musi sie zgodzic na pewne ustepstwa dla rodzicow pracujacych. jak znacie jezyk to sie dogadacie... aha nasze mieskzanie to 650 czynsz miesiecznie a council tax 160. plus rachunki telefony internet prad gaz.... i nawet mamy oszczednosci.

to chyba nie jadacie..

w mieszkaniu w Irlandii Polnocnej...

Dziewczyny to nie są ceny z kosmosu, ja mieszkam w małym miasteczku, w Anglii nie Irlandii Północnej i za 3 sypialnie, salon, kuchnia, 2 łazienki (właściwie lazienka i ubikacja), duzy ogród płacę 475f. Mieszkamy sami, ja, mąż i nasza córeczka.

nIedawno zmienialam mieszkanie i u mnie ceny za 1-pokojowe mieszkanie zaczynaja sie od 450 funtow na miesiac, przy czym te ponizej 500 funtow to totalne dziury, wiec nie wiem jak wy znalazlyscie takie tanie mieszkania.

za prace w weekendy można zarobić więcej niż 200f. moja znajoma miała ciężką sytuację materialną i maluszka w domu ale chciała pracowac i pracę znalazła. Wystarczy chcieć. Jezeli chodzi o ceny mieszkań to w miasteczku gdzie mieszkam też tanio nie jest, dwusypialniane mieszkanie to minimum 500f i to jak się człowiek porządnie naszuka

Każdy pisze \"u mnie\" tylko gdzie to jest u mnie? To chyba oczywiste, że ceny mieszkań np. w Birmingham są wyższe niż w Corby (tutaj mieszkam), byc może w dużym mieście za 500f można wynająć tylko norę, ale tutaj gdzie ja mieszkam są to normalne domy w normalnych dzielnicach, a kto nie wierzy zapraszam na www.rightmove.co.uk, proszę sprawdzić, a potem podważać wiarygodność wypowiedzi.

Belfast-dom na nowym osiedlu,jestesmy pierwszymi lokatorami.Spokojna dzielnica. Pamietam,ze juz tu kiedys byl taki topik o cenach mieszkan i gdzie.I wcale tak duzych roznic nie bylo!

u mnie tzn okolice cheltenham;)

buahabu, 200L w weekend? Niby gdzie?

Za te cene nie dostaniesz mieszkania w Uk. Mieszkalam w Antrim i wynajmowalam domek ale za cene spokoju i bezpieczenstwa wyjechalam z Irlandi Polnocnej. Tak nawiazuje do twojej wypowiedzi a za domek z 4 sypialniami,2lazienkami,kuchnia,salonem i duzym ogrodem place 550F miesiecznie.Przejrzyj oferty wynajmu domu nawet z jedna sypialnia na poczatek. a wiem czy tanio?!Normalnie.W roznych miastach w UK sa takie ceny Ty mieszkasz w Irlandii a tam wszystko jest tansze,wiec prosze nie pisz glupot!!!

zazdroszcze wam jak widze takie niskie ceny za mieszkania...ale jakos z londynu do miejszej miejscowosci bym sie nie mogla przeniesc ehhh zawsze musi byc "cos za cos" :)