Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lenka13

PORÓD W WODZIE- co o nim myślicie??

Polecane posty

nie pierwszego syna rodzilam normalnie tzn. nie do konca bo w kucki a nie na lozku ale to bylo ponad 5 lat temu i jeszcze nie bylo mozliwosci tam rodzic w wannie ale i tak dobrze ze mi na lozku nie kazali lezec tylko przyniesli pilke i inne bajery i robilam co chcialam a polozne pomagaly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może kiedys w ciązy będę
asia-k A gdzie rodziłaś?? princpolo No więc wcale NIE LEPIEJ jak Cię tną :O Bo oni nacinają mięśnie któe jak wiadomo dłużej i boleśniej się goją a jeśli się samemu pęka to jest to zazwyczaj powierzchowne ... i goi się bardzo szybko. Głębokie pękniecia są BARDZO RZADKIE. A wogóle takie nacięcie własnie grozi dalszym głębokim pęknięciem. U nas tnie się głównie z wygody położnych i lekarzy :O Skoro cięcie było by takie niezbedne to na zachodzie by nie zaprzestali tego praktykowac. Są nawet pewne dokumenty Unijne z zakresu ginekologii i położnictwa które mówią o szkodliwosci nacinania krocza i o tym że jest to niepotrzebne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ta woda jest ciagle taka lednia?? nie ziebnie?? czy jak?? wiem ze na takie porod trzeba miec zgode lekarza, czy prawidlowo dziecko jest ulozone itp a blizniakow nie mozna rodzic w wodzie? dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do asia-k a ten pierwszy porod ile trwal?? i bardzo duza byla wg Ciebie roznica miedzy tymni dwoma porodami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodzilam w warszawie na ul zelaznej... lenka u mnie bylo polozenie prawidlowe ale nie wiem czy polozne sie pytaly lekarki czy moge rodzic w wodzie... po prostu jak powiedzialam ze juz mnie bardzo boli to zaproponowaly zebym weszla do wanny i juz tam zostalam... ale pewnie jak jest nieprawidlowe ulozenie albo jak sa blizniaki to jest mozliwosc jakis komplikacji w czasie porodu i lepiej byc na lozku bo wtedy lekarz badz polozne maja lepszy dostep tam i jest im latwiej dziecko ratowac... no bo jednak w wannie to za bardzo wygodnie im tego porodu odbierac nie jest... naprawde musza sie niesle nagimnastykowac... zreszta tak samo jak polozna odbierala moj porod w kucki i jeszcze krocze ochraniala to musiala lezec na ziemi... fajnie nie miala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może kiedys w ciązy będę
lenka 13 ja słyszałam że w wodzie bóle porodowe są mniej odczuwalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do może kiedys w ciązy będę ja wlasnie tez :) i wogole tak komfortowo i dziecku lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj pierwszy porod trwal 2 godziny i 10 minut... wiesz ani przy pierwszym ani przy drugim jakos specjalnie sie nie zdazylam nacierpiec ale drugi zdecydowanie lepszy bo jednak taki relaks w tej wannie i lepiej odprezona bylam... a poza tym widzialam jak moja corka plywa... fajnie taka zabka mala w wodzie plumkala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może kiedys w ciązy będę
w Warszawie to macie normalnie luksusy :o U nas na śląsku rzadkością jest by ktoś opowiadał że go nie cieli przy porodzie, pozwolili na dowolną pozycje rodzenia itd. :o I macie "dom narodzin" (czy jakos tak) :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze ja bym nie chciala cala naga rodzic :( znaczy z golymi piersiami :( jakos bym sie glupio czula :( (chociaz kiektore Mamy pisza ze im to bylo calkiem obojetne i o tym wogole nie myslaly) ale ja mam "swira" na tym punkcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może kiedys w ciązy będę
lenka 13 chyba w czasie porodu jest to naprawde juz obojetne ;) moja kuzynka była tak skonana że pod koniec porodu odmówiła współpracy i była gotowa nago wrócic do domu :D a poważnie to najbardziej mnie przeraża to cięcie i kobiety (po porodach zwykle) które same były cięte i wmawiają innym młodym ciężarnym że to nie zbedne itd :o pewnie im głupio że same nie walczyły o swoje prawa i teraz wciskają innym taką ciemnotę aby nie wyjść na naiwne :o a co do tego ze można sie nie zgodzic - niestety mało to realne bo jak sie podpisuje zgode na zabiegi to one tez obejmuja cięcie i trudno udowodnic że było zbedne ;O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do może kiedys w ciązy będę no moze i tak :D nie wiem moze faktycznie wtedy staje sie to obojetne, ale poki co sobie tego nie wyobrazam :( i masz racje tez mnie to wkurza ze tak mowia, ostatnio nawet rozmawialam na ten temat i kiektore naiwne kobiete , mi wciskaja ze ciecie zawsze jest :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lenka mozna byc w staniku np. od kostiumu kapielowego... ja bylam nago bo mi to bylo obojetne tym bardziej ze sala byla 1 osobowa i przy mnie byly tylko 2 polozne i maz... lekarke widzialam tylko na korytarzu jak szlam do ubikacji nie wchodzila do mnie na sale bo nie bylo takiej potrzeby bo nic sie nie dzialo... ale wiem ze jakby co to napewno by sie zjawila bo to byla lekarka ktora prowadzila moja ciaze... dopiero przyszla do mnie na chwilke jak juz sie ubralam po porodzie zapytac jak sie czuje i tyle... może kiedys w ciązy będę- wiesz u nas wcale tez nie jest tak kolorowo z tymi szpitalami... tak naprawde to jest niewiele takich fajnych a reszta to nie bardzo... ale przynajmniej wybor duzy bo u nas jest z 15 oddzialow polozniczych w warszawie wiec jest w czym wybierac... ten dom narodzin fajna sprawa... przygotowuja do porodow domowych... moja kolezanka rodzila w domu ale niestety jej synek byl za duzy i w rezultacie tez wyladawala w tym szpitalu co ja na cesarce... fajnie bylo bo sie w szpitalu spotkalysmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może kiedys w ciązy będę
bo niestety jest :o tyle że nie potrzebne!! :o Osobiscie słyszałam jak położna (!!) wmawiała że to jest niezbedne :O ale wiadomo że to dla ich wygody - nie muszą pilnować tak krocza itd. Najważniejsze to znać swoje prawa i szukać kompetentnych lekarzy i położnych :) Jeżeli chodzi o poród to mój mężczyzna (potencjalny ojciec moich dzieci ;) ) ma już zapowiedziane że jakby co to stoi obok położnej i tam sprawdza czy mnie tnie czy nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może kiedys w ciązy będę
u nas też niby dużo oddziałów jest (zwykłe szpitalne i kliniki) ale wszedzie słyszy się to samo :o że cięcia są niezbędne a najlepsza pozycja do rodzenia to leżąca - chyba najlepsza dla lekarza :O i to w szpitalach tzw przyjaznych matce i dziecku :o Ja szukam jakiegoś "ludzkiego" szpitala i póki nie znajde to o dzieciach mowy nie ma :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie nie golili i nie robili lewatywy... ale ja bylam ogolona juz wiec nie wiem jak to jest normalnie... pomimo braku lewatywy nie przytrafila mi sie zadna niespodzianka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minia73
to chyba fajna sprawa,ja powinnam rodzic jutro,ale bede rodzic "normalnie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może kiedys w ciązy będę
Z lewatywą to jest różnie - ale lepsze to niż jakby dziecko miało wpaść w to co z ciebie wyjdzie :o po za tym można ją samemu sobie w domu zrobić ;) a golenie to też różnie - czasem golą (do szycia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiczny moment1
http://www.birthasweknowit.com/theatrical_trailer.html ja rodzilam do 5cm w wodzie,bardzo woda mi pomagala z dodatkiem olejkow eterycznych na rozluznienie i odprezenie,dodam ze niechcialam wyjsc z wanny,tak mi tam dobrze bylo,ale rodzic do konca niewiem czy bym sie zdecydowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas w spzitalu jest mozliwosc "posiedzenia" sobie w wannie z woda i z tej mozliwosci skorzystalam, aczkowiek nie bylam tym zachwycona. w lazience bylo mi strasznie duszno i zaczelo mi sie krecic w glowie. Nie zdecydowalabym sie na poród w takich warunkach. dwa razy po 45 minut zupelnie mi wystarczyły... Moze jestem dziwna ale dla mnie poród na fotelu do rodzenia byl naprawde wygodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia-k, chyba Cie zle zrozumialam- napisalas ze lozysko rodzilas na lozku, i maz przecinal pepowine jak lezalas na lozku hmmm, to przeszlas na lozko z dzidzia polaczona z Toba pepowina? kurcze nie rozumiem :) ja tez rodzilam w wodzie, w szpitalu na zelaznej (2006 r.) bylo super-porod o wiele lzejszy rowniez jak asia-k nic nie placilam MaMani- nie dziwie sie ze w lazience bylo Ci duszno. Na szczescie w szpitalu w ktorym ja rodzilam kazda sala jest wyposazona w wanne, wiec nie ma mowy o duchocie powracajac do porodu w wannie byl to moj 3 porod, 2 byl potworny-trwal prawie 24 h, pacjentki byly odarte z godnosci (no ale to bylo 14 lat wczesniej) 3 porod byl, pomimo bolu, najpiekniejszym przezyciem jakie doznalam rodzilam z mezem, moja polozna byla aniolem (asia-k moze skojarzysz, blondynka z dlugimi wlosami lekko utykajaca) w sali palila sie lampka nocna (nie bylo9 oslepiajacego swiatla) moja zuzanka nie doznala po urodzeniu szoku w zwiazku z nagla zmiana temperatury otoczenia, oraz jaskrawym swiatlem urodzila sie do wody polezala na dnie wanny ok 30s, nastepnie maz ja wyjal i polozyl mi ja na piersi i nastepnie przecial pepowine nie plakala, otworzyla oczka i popatrzyla sie na mnie - do tej pory jak przypominam to sobie to mam lzy w oczach ze wzruszenia :) lezalam z coreczka na piersiach (ona byla nakryta recznikiem) ok 15 min nastepnie polozna spuscila wode z wanny a ja urodzilam lozysko (to jest bebolesne) nastepnieprzy pomocy poloznej wstalam obmylam sie i przeszlam na lozko przystawilam znowu coreczke do piersi, po ok 30-40 min moze troszke dluzej, mala zabrano na badanie (poszedl z nia moj maz), a mi polozna zalozyla 3 szwy, jak wyrazila sie bardziej kosmetyczne niz stricte chirurgiczne (nie bylam nacinana-dwa pierwsze porody przezylam koszmarnie jezeli chodzi o naciecia) koniec szycia zbiegl sie w czasie z powrotem mojego meza z dzieckiem znowu ja przystawilam do piersi i tak lezalysmy ok 1,5 h, a potem to juz standardowo- oddzial polozniczy etc :) zaznacze, ze gorne-mocne-swiatlo bylo zapalone tylko do szycia,poza tym momentem byla wlaczona nocna lampka, ktora pozwolila poczuc sie nam jak w domu :) no i ta woda...... r_e_w_e_l_a_c_j_a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asik36 niestety nie kojarze tej poloznej... a co do tego ze rodzilam na lozku lozysko to bylo tak ze jak sie mala urodzila to tez chwilke poplywala i pozniej ja wyjelam i przytulilam do siebie polozna mi ja okryla recznikiem wstalam i przeszlam na lozko tak z ta pepowina wystajaca wiadomo skad... polozylam sie z mala na lozku porodowym maz przecial pepowine i urodzilam lozysko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i prawda z ta lampka super sprawa... taka intymna atmosfera sie robila dzieki temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jejku jak ja wam zazdroszczę ;) taki poród jak opisujecie, to widziałam w tv... od tamtej pory chcę właśnie tak niestety w naszych szpitalach jak pisałam jest porażka, kobiecie często nie daje się nawet wyboru pozycji rodzenia :/ ja mam podobnie jak "może kiedys w ciązy będę" - najbardziej boję się porodu w nieludzkich warunkach, więc panicznie się boję ciąży i się zdecyduję na dziecko dopiero jak będę miała kupę kasy aby zapłacić za poród w prywatnej klinice :/ teraz się niczego dobrego nie spodziewam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×