Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xanaxik

ATAKI PANIKI ,NERWICA.PRAKTYCZNE RADY

Polecane posty

Dziewczyny dziś mam kupe roboty nawet w domu więc tylko zdaje realcję : rano na czczo magnez z wit.b i za poł godzinki jeszcze raz jutro ide do apteki po calcium i omega3 brała się dziś ze mną za barki i teraz też próbuje ale nie daje się pozostały plan w sanatorium kijki juz odladałam ale sie jeszcze nie zdecydowałam miłego wieczorka mode tylko powiedzieć że bardzo źle wpływa na mnie pośpiech i presja czasu, zaraz wszystko we mnie dygocze no ale objawy na innym forum a tu tylko RADY pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiziamizia-przepraszam,ze pytam ale to senatorium zwiazane jest z nerwica?? ja tez pochlonelam magnez z b. teraz pozre wapno ;) omega 3 nie zjem bo skleroza miala wziac od mamy i zapomniala ! dzisiaj bylo nawet ,nawet:) zamiast wsluchiwac sie w objawy wsiadlam w samochod w stanie lekkiego ataku i pojechalam kupic firanki !okienko umyte ,firanka cudna,ja dumna z siebie:):):) to tez metoda-robic swoje i juz. nastepna przyjemnosc (a co!)to domowe spa czym to ja sie nie obkladalam....... a jakie paznokcie sobie zrobilam:)nadziwic sie nie moge jaka ja zdolna! no i uznalam ,ze to tez metoda TRZEBA SIE ROZPIESZCZAC(a co!) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj xanaxik rano wypiłam magnez Ok. pierwszy punkt planu załatwiony:) odebrałam wyniki morfologia, mocz, ob, i elektrolity bo musiałam mieć te badania do sanatorium wyniki: ob 14 magnez 1,8 norma od 1,7 - 2,4 wniosek pomimo brania wypłukuje sie wiec codzienna dawka wskazana pozostałe w dolnych granicach normy tylko cholesterol 252 a norma do 200 ale ludzie mają 600 i też żyją wiec spoko potem zawitała do apteki i kupiłam magnez bo mi sie juz kończy, calcium forte i omega 3 (ale takie małe kapsułki bo te wielkie to miałabym problem połknąć) co do sanatorium to jest związane z nerwicą to Centrum Leczenia Nerwic w Mosznej , to jest piekny zamek , www.moszna-zamek.pl podejrzyj sobie , dla mnie to zamiast wczasów taki pobyt jest super sprawą, jade tam prywatnie. trzeba miec tylko aktualne wyniki badań podstawowych i z poradni dla kobiet. teraz biore sie do pracy będę póżniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, wczoraj byłam u kosmetyczki, pedicure z frenchem, depilacja i regulacja z henna , chcę ładnie i młodo wyglądać;) fajnie , ze zrobiłas sobie to okienko z firaneczką, to też terapia robienie rzeczy które dają zadowolenie i przyjemność, właśnie co do tego robienia sobie "dobrze" to uważam, że tez jest ważne, bo my chciałybysmy zbawić cały świat a zapominamy o sobie, może ta choroba jest po abysmy zaczęły myslec o sobie?????? teraz juz spadam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiziamizia-wyremontuja cie tam za milo;) ja dzisiaj olalam prace pozyteczna na rzecz domu i rodziny.burdel pod nogami zostawilam i pojechalam z corka nad wode.a co! spieklam nos i siedze teraz jak Rudolf czerwononosy i wcinam wafelki.burdel jak byl tak jest;)niestety..... gdzie reszta dziewczyn?? wyzdrowialy czy jak? pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak tamnasz plan???? Ja biore magnez i staram sie czym zając w ciagu dnia, boje sie soboty bo weekend bez planow:( Oby pomogły spacery, magnezik, ktos zna jakies witaminki co by jescze pomogły?????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magnez wypiłam , lekarstwa pozostałe kupiłam od dzis pełna dawka. biore sie do roboty bo wtedy jakby lepiej pozdrówka pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduje wkonanie zadania!;)magnez w organizmie. pozdrawiam i zycze dzionka bez grama nerwicy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bierzemy magnez z b wapno(wbrew pozorom jest tez na nerwy) omega 3 postaram sie znalezc link do tej omegi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała przerwa w pracy rzucam okiem co słychać widze niewiele czyli dobrze:) robie sobie mała kawkę do tego chudą fajeczkę ==== to chyba nie najlepsze rady , bo napweno mnie po tym troche potelepie, ale kurcze na cos trzeba przeciez umrzeć;) a tak powaznie kawka mnie faktycznie pobudza a papierosek tez:( nie umiem sobie na razie z tym poradzic ale moze w sanatorium ???? zapomniałam wapna i myśle że musze miec podwójny zestaw żeby tego nie nosic codziennie wiec nastawiłam sobie budzik w komórce na branie popłudniowe wapna i omega 3 no to tyle ide na papieroska papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogaduszki a nie rady
OJ kobiety i to s a praktyczne rady o nerwicy i panice, myśle że to są pogaduszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogaduszki a nie rady
o dupie marynie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobitki!gdzie jestescie?? mam nadzieje ,ze plan jest realizowany i czuc jego pozytywne dzialanie:) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atlantica23
fajnie ze jest tu taki temat:) zastanawiam sie czy przypadkiem ja rowniez nie cierpie na nerwice, czasami mam takie napady zlosci ktore potem zamieniaja sie w stan depresyjny, na drugi dzien jak sie budze zazwyczaj mi mija. chcialabym umiec panowac nad soba ale bardzo bardzo rzadko to mi sie udaje, zazwyczaj daje sie poniesc emocja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomagajcie
zawsze przed snem sluchajcie muzyki relaksujacej albo powaznej! w raazie ataku zimna woda+2tabl magnezu i myslec ze juz tylko chwilka i przejdzie i znow bedzie mozna sie usmiechac:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomagajcie
kazdy psycholog wam powie ze najpierw trzezba zmienic siebie, trzeba zaczac od siebie dostrzegac swoje zalety bo kazdy je ma!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Wiem ze latwo pisac ale leczenie nerwicy to PROCES i on wymaga czasu, wiec kazdego dnia rano juz musicie sobie wkrecic ze bedzie fajny dzionek itp co tam kazda lubi:)niektorym uda sie po tygodniu, niektorym po miesiacu a niektorym po roku olewac ataki, bo nic wam nie bedzie. Od nerwicy sie nie umiera! heheh ale napisalam co? Sama mam stany lekowe ale jakos zaczelam sobie z nimi dawac rade:)Wam tez sie uda To normalne ze kazdy ma dzien gorszy i lepszy...ale sa ludzie na prawde chodzy i ich dni sa policzone, a nasze nie sa!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomagajcie-jasne ,ze masz racje.w mojej stopce jest nawet zdanie LĘKI SA SILA ,KTORA KARMI SIE NASZYMI MYSLAMI! to niestety prawda. zrodlo atakow tez tkwi w naszej pogmatwanej psychice. wszelkie leki ,witaminy ,relaks maja za zadanie zlagodzic te nieprzyjemne stany ale pelne wyleczenie jest w nas... puki co wzmacniamy organizm i system nerwowy witamimi,odzywkami i pozytywnym mysleniem;) czasem przegrywalam bitwe z nerwica ale wojne mam zamiar WYGRAC!:) pozdrawiam wszystkie walczace nerwuski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie,ze nalezy pojsc najpierw do psychologa.I tam zastanowic sie nad okolicznosciami,w ktorych pojawila sie nerwica.Co jest przyczyna objawow,w jakich momentach sie pojawiaja.Napewno Lęki i panika-sa przyczyna stlumionych emocji,nierozwiazanych problemow,sytuacji trudnych.Zamiast mowienia komus wprost ,co myslimy-nie chcemy np.kogos urazic,mowimy nieprawde-i wtedy wpadamy w rozne objawy.Sprawdzcie ,czy tak nie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellergot
a moze cos na necie ktos znalazl jakies ciekawe linki??? dodajace otuchy , checi do zycia:)????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna mi
Ja mam tak, ze czuje jak bym nie mogla oddychac, sciska mi gardlo, nie moge sie nawet napic, wtedy wachluje sie, zdejmuje wszystkie lancuszki, koszulke, obwywam sie zimna woda, czasem budze sie w nocy i tez mam taki lek, kolatanie serca, ze sie dusze, dretwieja mi rece. Myslalam, ze to cos z sercem ale zbadalam i nic, zreszta jak cwicze, jezdze na rowerze, mam wysilek nigdy sie to nie pojawia. Najgorzej gdy jestem sama w domu, wtedy nie wiem co robic czy mam dzownic po karetke, jak sobie z tym radzicie, nabawilam sie tego po pierwszym roku studiow, ale teraz to juz sie rozwinelo w jakas panike.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellergot
Radzenie sobie ze stresem. Podejście do życia. Niestety ciężko jest nam niejednokrotnie zmienić swoje nawyki, które przez lata wpajano nam i które sami w sobie pielęgnowaliśmy. Czasem trzeba powiedzieć dość! Dobrym rozwiązaniem jest, mówić sobie rano i wieczorem "jest wszystko ok., jestem szczęśliwy, nie ma problemu". W dzisiejszych czasach w dobie „wyścigu szczurów”, w dobie problemów z pracą, w dobie zewsząd przytłaczających informacji – złych informacji bardzo ciężko jest pozostać obojętnym, Ale próbujmy. Ruch, to również nasza bolączka. Ruszajmy się, nie będę tu opisywał banałów wszyscy wiemy ruch to zdrowie. Na pewno pomoże nam rozładować nagromadzony stres. Rozmowa. To bodaj, tak to ja przynajmniej oceniam jedna z najważniejszych „terapi antystresowych”. Niestety, rozmowy w naszym społeczeństwie, rozmowy w naszych rodzinach są co najmniej niewystarczające. Musimy z bliskimi rozmawiać o problemach dnia codziennego, a przez to rozładowywać napięcia. To owocuje, również większymi więziami z bliskimi. Kontemplacja. Pod tymi słowami można rozumieć wiele. Jedni zrozumieją to jako np. wędrówka w góry, inni jako modlitwa, inni jako przeczytanie dobrej książki, mam nadzieję, że nikt, pod tymi słowami nie rozumie wypadu do supermarketu. Może warto zastanowić się nad tym ile straciliśmy nie odwiedzając, cichych spokojnych miejsc pod tytułem kościół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellergot
artykuł Krystyny Zielińskiej Mówiliśmy w poprzednim numerze, że stres jest nieodłącznym elementem ludzkiej kondycji. Wywołuje go każda nowa sytuacja, każde nowe zadanie. Nie można przeżyć życia bez stresów. Mówiliśmy też, że stres ma aspekt pozytywny: mobilizuje do działania, zwiększa energię, pozwala pokonać przeszkody. Bywa jednak, że jest nadmierny lub zbyt długotrwały. Wtedy może wywołać skutki przeciwne: apatię lub niepokój, niezdolność do skutecznego działania, a nawet dolegliwości fizyczne. Granica ta jest bardzo indywidualna: zależy od osobowości, cech charakteru, często od dotychczasowych doświadczeń i aktualnej sytuacji życiowej. Z takim stresem, a dokładniej - z jego negatywnymi skutkami - należy walczyć. Sposoby są różne i też indywidualne. Jednym pomaga wysiłek fizyczny, innym odpoczynek w wannie, jeszcze inni sądzą, że najważniejsze jest odpowiednie odżywianie i zdrowy styl życia. Każdy sposób jest dobry, jeśli jest skuteczny. Najważniejsze jest jednak, żeby uświadomić sobie, jakie są źródła stresu i jak reagujemy na stresujące nas sytuacje. Wtedy będziemy mogli przekształcać te reakcje tak, aby zwalczyć stres negatywny i wykorzystać pozytywne jego bodźce. Zrozum dokładnie przyczynę stresu Niemal codziennie, jadąc do pracy, zaczynasz odczuwać niepokój i ból głowy. Zastanów się, co cię najbardziej irytuje bądź co ci przeszkadza w pracy. Może zła organizacja zajęć? Może gadulstwo koleżanki? Może sposób bycia wiecznie poirytowanego szefa? Tymczasem organizację pracy można poprawić: czy ty sama, po przemyśleniu, nie powinnaś wystąpić z taką inicjatywą? Z koleżanką zapewne można się dogadać i osiągnąć kompromis. Na maniery szefa niestety nic nie poradzisz. Jednak może uświadomisz sobie, że jego irytacja nie jest skierowana osobiście do ciebie, nie jest też oceną twojej pracy. Szef tak traktuje wszystkich, bo taki ma charakter. Więc może nie warto się tym denerwować? Często uświadomienie sobie problemu pozwala go rozwiązać, lub samo jest już rozwiązeniem. Naucz się mówić "nie" Wszyscy ciągle czegoś od ciebie chcą. I rodzina, i koledzy w pracy uważają za oczywiste, że wyręczysz, pomożesz, poradzisz. Czujesz się przytłoczona i rozrywana na kawałki. Użalasz się nad sobą, że inni cię wykorzystują. Ubolewasz nad niesymetrycznością sytuacji, bo nikt nie dba o twoje potrzeby. Zastanów się jednak, czy nie ty sama do tego doprowadziłaś? To dobrze, żę jesteś życzliwa i pomocna, dopóki robisz to chętnie i spontanicznie, a nie czujesz się przymuszana do brania na siebie cudzych ciężarów. A ty nie umiesz odmawiać. Nie umiesz powiedzieć: "mam inne plany", "to musisz zrobić sam", "nie mogę ci pożyczyć". Jeśli już, to się wykręcasz, podajesz fałszywe preteksty odmowy. Asertywne odmawianie jest dla niektórych z nas bardzo trudne. Jednak spróbuj, a zobaczysz, że możliwe. Pozbędziesz się stresu działania pod przymusem. Nie myśl, że bez ciebie świat się zawali Uginasz się pod ciężarem obowiązków. Masz ich za dużo i w pracy, i w domu. Jesteś przemęczona i zniechęcona. Coraz częściej narzekasz. Więc przestań na chwilę i pomyśl: czy naprawdę musisz to wszystko robić, czy sama chcesz? Może jesteś przekonana, że nikt prócz ciebie nie zrobi tego dobrze? Może sądzisz, że jak nie dopilnujesz, to się wszystko zawali? Może to twój nadmierny perfekcjonizm odbiera innym samodzielność i inicjatywę? Spróbuj podzielić się zadaniami z rodziną, kolegami i podwładnymi w pracy. Dyskretnie kontroluj, pomagaj, jeśli to konieczne, ale pozwól im działać. Zapewne przekonasz się, że nie musisz wszystkiego robić sama: inni też coś potrafią. Nie staraj się być kochaną przez wszystkich Chcesz, żeby wszyscy cię lubili. Nie znosisz napięć, konfliktów, czyjejś - choćby chwilowej - dezaprobaty i niechęci. Żyjesz w napięciu, chcąc wszystkich zadowolić, rozdarta między sprzecznymi żądaniami i oczekiwaniami. W końcu już nie wiesz, czego sama chcesz. Nie zadowolisz wszystkich. Musisz się z tym pogodzić, że nie wszyscy będąĘcię lubć, bo to jest po prostu niemożliwe. Zastanów się lepiej, jaka jest twoja własna opinia na konfliktowy temat i broń swojego zdania. To o wiele mniej stresujące. Naucz się wyrażać emocje Irytuje cię kolega w pracy, bo... Irytuje cię mąż, który codziennie... Irytują cię dzieci, bo nie mogą zapamiętać, choć im mówiłaś... Nie reagujesz otwarcie, bo nie lubisz konfliktów, bo w końcu to są drobiazgi. Zresztą oni sami powinni się domyśleć, że sprawiają ci przykrość. Żyjesz jednak w coraz większym napięciu i w końcu wybuchasz z jakiegoś błahego powodu. Wszyscy są zdziwieni: przecież mogłaś powiedzieć! Wydaje się, że masz trudności z wyrażaniem emocji, szczególnie negatywnych. Nie kumuluj w sobie żalu do otoczenia. Powiedz: "nie lubię", "nie podoba mi się to", "mam do ciebie żal". Wyrażaj pretensje na bieżąco, oczywiście kulturalnie i proporcjonalnie do sytuacji. Zobaczysz, że łatwiej rozwiązywać małe problemy zanim urosną do rozmiarów dużego dramatu. Zachowaj dystans Pojawiły się problemy, jeszcze nie wiadomo, jak je rozwiązać. Gorączkowo wymyślasz kolejne scenariusze, oczywiście coraz gorsze. Wyolbrzymiasz sprawę, martwisz się na zapas. Wpadasz w panikę. Uznajesz, że problem jest nierozwiązywalny. Nawet jeśli w pierwszej chwili nie potrafisz zapanować nad emocjami, to potrafisz w drugiej lub trzeciej. Uspokój się, pomyśl. Niedobrze jest być przesadnym optymistą, który bagatelizuje problem, ale też niedobrze jest być przesadnym pesymistą, który go wyolbrzymia. Przede wszystkim nie wyobrażaj sobie najgorszego i nie martw się na zapas. Akceptuj siebie Jesteś niezadowolona z siebie. Ciągle rozmyślasz: czy to, co zrobiłaś, zrobiłaś dobrze, czy mogłaś zrobić lepiej. Analizujesz to, co powiedziałaś i co ktoś tobie powiedział. Całymi nocami wyrzucasz sobie drobną gafę, na którą pewnie nikt nie zwrócił uwagi. Przestań. Zrobiłaś najlepiej jak umiałaś. Przypomnij sobie: szef cię pochwalił, kolega poprosił o pomoc, koleżanka powiedziała, że podziwia, jak ty potrafisz wszystko pogodzić. Pomyśl, ile osób cię lubi, szuka twojego towarzystwa. Pomyśl o swoich zaletach, nie tylko o wadach. (Któż ich nie ma!). Polub siebie! Opanowanie negatywnych skutków stresu to ważna umiejętność, pozwalająca na racjonalne działanie w trudnych sytuacjach. Zdarza się jednak, wcale nie rzadko, że stres ma działanie wybitnie pozytywne. Tak pod wpływem stresu działają np. artyści, sportowcy, alpiniści, żołnierze podczas bitwy. Stres powoduje maksymalną koncentrację psychofizyczną, pozwalającą na osiągnięcia, o których mówi się potocznie, że "przekraczają ludzkie możliwości". Są ludzie obdarzeni tą umiejętnością przez naturę. Są tacy, ktorzy nieoczekiwanie wyzwalają w sobie tę umiejętność w sytuacjach ekstremalnych. Jednak każdy, kogo stresująca sytuacja już nie przytłacza i nie paraliżuje, ma szansę na potraktowanie jej jako zadania: rzut adrenaliny, napięta uwaga, zwiększona szybkość reakcji - i zwycięstwo. Trudno sobie wyobrazić historię ludzkości bez tego moblizującego stresu. Jedz produkty bogate w magnez Nie od dziś wiadomo, że odpowiednia dieta uodparnia na stres. Produkty bogate w magnez czynią system nerwowy bardziej zrównoważonym. Szczególnie bogate w magnez są płatki owsiane, kiełki zboża, orzechy i gorzka czekolada. Skutecznie magnez zabija czarna kawa i napoje gazowane. Wzbogacaj więc dietę w produkty z magnezem i ograniczaj napoje niszczące magnez. Nie unikaj ruchu Najskuteczniejszym sposobem na stres jest wysiłek fizyczny. Gimnastykuj się, biegaj, pływaj i uprawiaj najbardziej ulubione dyscypliny sportowe - narty, gry zespołowe... Pamiętaj, że poranna gimnastyka naładuje twoje akumulatory i uodporni Cię na stres. Czym lepszy początek dnia, tym lżejszy emocjonalnie dzień. Relaksuj się w wannie Po wielogodzinnej pracy wszystkie mięśnie są napięte, szczególnie szyi i karku. Weź ciepłą kąpiel z dodatkiem olejków ziołowych czy soli, na przykład z Morza Martwego. Wybieraj sole, które mają więcej bromu, bo on działa kojąco na system nerwowy. Połóż się w wannie, przymknij na chwilę oczy i pomyśl o czymś przyjemnym. Rozluźnij wszystkie mięśnie (również twarzy) i nie spiesz się z wychodzeniem z wanny. Oddychaj głęboko i spokojnie. Kiedy jesteśmy zdenerwowani, oddychamy szybko i bardzo płytko. Krew dostaje wtedy mniejszą ilość tlenu, a organizm mniej energii. Prawidłowy oddech to odpoczynek dla ciała i ukojenie dla nerwów. Dbaj o to, by wdech odbywał się nosem, wydech ustami. Wciągając powietrze pomyśl o ogarniającym Cię spokoju, wydychając o pozbywaniu się zmęczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwólcie, że zabiorę glos w dyskusji. Od razu uprzedzam, że moim celem nie jest umniejszanie waszych dolegliwości czy bagatelizowanie sprawy. Zastanawiam się tylko, dlaczego w ostatnich latach spotyka się tyle znerwicowanych, słabych osób, które nie radzą sobie z otaczającą je rzeczywistością. Dla jasności, sama się chyba do nich zaliczam, gdyż mam niektóre z opisywanych przez was objawów nerwicy. Ale pomyślcie sobie np. o tym, w jakiej sytuacji byli ludzie, którzy przeżyli wojnę, Oświęcim (wiem wiem, drastyczne przykłady)? Jaką oni musieli mieć silną psychę, żeby to wszystko ogarnąć i jakoś sobie radzić w tak ekstremalnych warunkach...A dziś byle pierdoła (tak pierdoła!) jest w stanie zachwiać ludzką psychiką... Ja nie biorę żadnych leków i z moją nerwicą radzę sobie sama. Nie mówie tu o jakimś przypadku, który bez cienia wątpliwości nadaje się do leczenia klinicznego, ale o radzeniu sobie w prostych codziennych sytuacjach. Wydaję mi się tylko, że czasem wystarczy po prostu kilka głębszych oddechów i chwila zastanowienia sie nad sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×