Facet z którym kręce ... CIAG DALSZY JAK WEJDZIEDZIE

Facet z ktorym krece od jakiegos miesiaca kompletnie nie umie ukazywac uczuc. Nie mowie tu o milosci, bo nie jestesmy ze soba, ale on nie potrafi wlasciwie nic zrobic pierwszy. Tak jakby bal sie mojej reakcji. Wszystko ja muszę zapoczątkowywać. Chociażby napisać do niego dobranoc, przytulic, powiedziec cos milego. Zastanawiam sie w ogole czy dalej w to brnac, bo koles nawet po takim czasie nic sie nie zmienil. Nie chodzi mi o to zeby nosil mnie na rekach ale zebym poczula sie dla niego wazna. Wiem, ze mu sie podobam i w ogole ale ON MI TEGO NIE OKAZUJE :O Bynajmniej nie pierwszy. Chce zeby wykazal sie jakas inicjatywa czy cos. Jest troche niesmialy i moze to wlasnie dlatego ?! :(

no właśnie dlatego,że przejęłaś stery i on się na to zgodził teraz to lekko odkręcaj

DObrze to okreslilas - przejelam stery. Wiesz, wlasciwie to ja go poderwalam. Sam by chyba nie zaczal do mnie cokolwiek . Ale jak to odkrecac?! Jakies rady? Ja juz drugi dzien sie nie odzywam do niego, bo chcialam mu pokazac, ze nie tylko ja mam o to dbac, zeby dac mu cos do zrozumienia. I co ? GUZIK :( Boje sie ze go calkowicie strace, bo moze on jest typem ktory lubi TYLKO kobiety ktore przejmuja stery ?

dwa miesiące z kolesiem, który nie \"potrafi\" ukazywać uczyć Zastanawiam się już że nie potrafi, czy tych uczuć nie ma Do licha :( Mi wystarczyłoby gdyby zaczął mówić wprost że mu się podobam, że go kręcę ;/ i w ogóle

ty tego nie widzisz :O bo się przyzwyczaiłaś do innych ludzi/reakcji :O

No wlasnie nie okazuje :( Jest taki ... jakby to powiedziec... z dystansem, jak by sie bal mojej reakcji. Tylko jak mu dac do zrozumienia, jak pokazac, ze moja reakcja bedzie pozytywna? :(

Usmiecham sie do niego ile moge, staram sie go osmielic, dac mu pewnosci siebie ze mi sie podoba ALE ILE MOZNA ?

Ja tez swojego poderwałam :) Zależy mi na nim. Ale dziś mnie zdołował konkretnie. Byliśmy razem, całujemy sie i w ogóle. Potem rozmowa. I nie wiem co konkretnie mnie tak załamało. Chyba ogólny sens jego wypowiedzi. 0 mówienia o swoich uczuciach. Nie mówi nigdy ze ładnie wyglądam, że .... Ech. I do końca zepsułam sobie humor - roztrząsając ta sytuację :(

Tyle, że akurat z fizycznością oczywiście nie ma problemu :( Jakby dbał tylko o swoje potrzeby. W ogóle nie pomyślał, że ja mogę bardzo potrzebować, tego by mówił, że podobam mu się, że go kręcę.... :(

No wlasnie, moj tez tak nie mowi... Niby wiem ze mu sie podobam ale NIGDY tego nie slysze. To jest takie dolujace, poniewaz potrzebuje tych slow aprobaty jak powietrza :( To by mnie troche podbudowalo i dalo troche radosci. Nie bede sie odzywac do niego, bede czekac az on wkoncu cokolwiek napisze. Jezeli nie zrobi tego.... Trudno bede musiala dac spokoj. ALE ZALEZY MI NA NIM JAK NA NIKIM INNYM ... To takie trudne. :(

Ej dziewczyny przeciez faceci juz tak maja, to nie sa odosobnione przypadki :) Moj tez nie potrafi ale troche go wytrenowalam :)

ALE ZALEZY MI NA NIM JAK NA NIKIM INNYM -> tak samo myślę o moim facecie. też nie mam zamiaru do swojego pisać dziś i nawet nie mam ochoty sie z nim spotkać w weekend. Wspierajmy sie razem . "Jak facetowi zależy na kobiecie to powinien być w stanie poruszyć niebo i ziemie dla niej" - tak mówi moja mama. I tego będę się trzymać ;) Strasznie sie boje... a to przez jedną myśl: że jestem dla niego panienką tylko do pomacania. I nic więcej. Że nie żywi do mnie niczego poza pożądaniem. Nawet cienia sympatii ... Pewnie głupia jestem, że bez żadnych dowodów tak pomyślałam. ALe nie chce być "jego panienką". Pragnę stać się dla niego kimś ważnym...

Ale to tak boli.... Kocham go, ale widze, ze to nie ma sensu, bo oczekuje od niego czegos innego, czego on nie moze mi dac :(

"ALE ZALEZY MI NA NIM JAK NA NIKIM INNYM"???

No tak. Kocham go. Ale to jest bolesna milosc, bo daje, daje a nic nie biore :(

mam to samo... : Twoja mama ma rację :) Mężczyźni są zdolni naprawdę do wielkich rzeczy i potrafią się wykazać. Jeśli teraz Was nie adorują, kiedy zaczną? Gdy minie zauroczenie?

nawet niesmiali faceci sa zdolni do takiej adoracji ???

to nie są raczej zdolni. jak koleś nie ma przyjaciół, wielu znajomych, rzadko gdzieś chodzi, jesteś jego pierwszą dziewczyną w wieku 25 lat, pracuje gdzieś na zapleczu to pewnie zdolny nie będzie bo jest za nieśmiały

No nie popadajmy w skrajnosc. Ma on znajomych, przyjaciol, dobra prace. Ale jest niesmialy w stosunku do kobiet.

mój ma 20 lat. I jestem jego pierwszą dziewczyną. Spokojny, cichy. Lubie go takim jaki jest. Mało mówi o sobie. Ja też. Być może jest nieśmiały, zamknięty w sobie. Ale po 2 miesiącach chyba mógłby się trochę wysilić. Szczególnie "że na początku nie sądził że ze mną coś wyjdzie" - no jak mam się czuć po tym..... Mógłby coś potem dodać, że cieszy się że mnie poznał... I w ogóle. A on tylko coś w tamtym stylu powiedział. Ja nie rozumiem facetów..... Mam nadzieje, że wszystko wyogromniam. ;););)

spotykania się (nawet nie bycia razem) już go kochasz?? Wiesz wydaje mi się, że jak dla niego jesteś za szybka. Przytulanie się, całowanie itp - to w związku, a nie spotykając się...

Ten facet nie okazuje uczuc bo ich nie ma. A jeśli nawet je ma, nie umie i nigdy nie będzie umiał ich okazywac bo nikt go tego nie nauczył w dzieciństwie. Nie licz na to, że go zmienisz. Jeśli Cię wkurza jego postawa, lepiej poszukaj nowego chłopaka.