Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Gość laska że hej
Muszelko... każda z nas by sie wyparła w sytuacji podbramkowej!!!! Tyle sie napisałam a mi wcięło;-((( Trudno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
muszelko,skąd ja to znam:):):) w sierpniu miałam taką podobną scenę z moim.Prawie,że identyczna.Też był tak wielce załamany,chciał się wyżalić biedak.Poprosił o spotkanie(ja oczywiście naszykowałam się na wszystko,tak na wszelko wypadek) i zaczął się wyżalać itd..dokładnie jak piszesz.Prawie nie mówiłam nic tylko go słuchałam,biedaczysko.Jak wychodziłam w ramach chyba podziękowań za wysłuchanie objął mnie przyjacielsko(z jego strony),ale ja stałam jak osłupiała,nawet się nie pouszyłam,nawet rękami nie drgnęłam,lekko i delikatnie się odsunęłam. I uwierz mi,że za chwilkę i to minie mu.Nie wiem jak ty,ale ja wtedy przez chwilę chyba się cieszyłam,że wyżalił się mi,że jednak coś znaczę dla niego.Nic więcej mylnego nie może być.Teraz po tym,jak jesteśmy na etapie traktowania się jak powietrze i on napisał mi tego smsa na święta,przez chwilę znowu latałam jak porąbana,może mu jednak odpisze może nie itd.Ale na szczęście nie odpisałam i nie chcę go już znać,chociaż serce jeszcze go kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszelko, smutno mi, ze tak ci ciężko a rozumiem cię, bo ja sama przeżywałam to samo. Też czułam się dziwnie, bo niby ktoś do mnie się zwraca w potrzebie, wyznaje uczucia, potrzebuje a jednak... Jednak trzeba mieć ograniczone zaufanie. I nie rzucać się ufnie w ramiona. Ja tak nie chcę już. Człowiek ma potrzebę poczucia, ze świat jest dobry i ludzie są lojalni, więc łatwo się przestawia na tor zaufania. Ale nie można być naiwnym. Lasko, ja nie wyparłabym się nikogo, w sytuacji podbramkowej wzięłabym na siebie swoje winy- od początku tak założyłam, ale może dlatego, że ufałam w intencje drugiej strony i wydało mi się, że w takiej sytuacji tak trzeba. Oczywiście nie mam na myśli twoich stosunków z Odkurzaczem- bo od początku było mówić zaufaniu czy głębszych uczuciach. Nie mam na myśli też tego, żeby wybrać między dwiema osobami, ale o to, żeby mężnie się przyznać i nie zwalać winy na drugą stronę. A faceci tak robią często. ( przykład : Bibi, pamiętacie?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
Laseczko a co się tak napisałaś i Ci wcięło? napisz jeszcze raz,a ja tu jestem i czekam:) buziaczki:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
Nova-ja ????????? czemu się nie odzywasz????wszystko dobrze u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
Elewacjo,jak ty pięknie i mądrze i piszesz,jakie szczęście mamy,że tu jesteś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
wiesz,jakoś przez twoje i Zielonej mądre wypowiedzi patrzę inaczej na życie,patrzę na całość,a nie tylko skupiam się na tym co dotyczy mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Mila, przepraszam Cię, nie wiedziałam, że czekasz na mnie!!!! Dzisiaj będe wieczorkiem, tak ok. 20,00 buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszelka daj znać zaraz jak zadzwoni, chociaż może lepiej nie odbieraj? Żeby tak się dało... Dla mnie to 5 dzień czekania na telefon, w innych sprawach niż służbowe...Mam dosyć...Tęsknię za tym durniem...auuuuuuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka- wydaje mi się... wiem, że nie masz racji:P a właśnie, że BĘDĄ OBOJĘTNI. Jesteście "W TRAKCIE" więc myślicie, że to niemożliwe!Pozostanie tylko niesmak, że było się tak głupim, że dałyśmy się wciagnąć w ICH gierki:(. Bedzie Wam tylko cholernie ŻAL tego czasu, który straciłyście na wychodzenie na prostą, na zapomninanie.... Wiem, że to trudne przestać mysleć, czekać na telefony.... jak napisałam na wstępie..."rozum usypia". Trzeba "przejść" tę całą drogę, bo my, kobiety zawsze się angażujemy. Jeszcze raz powiem- to minie i tylko żal czasu na "odwyk". http://www.youtube.com/watch?v=7FucYQkM8bI Miłego dnia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
Dzięki Zielona,super piosenka.Jeszcze trochę posłucham i już na pamięć będę znała słowa.Pocieszająca dla nas:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
nie zadzwonil:( Dziewczyny,wiem,ze macie racje,wiem ze daleko juz przeszlam,ale ..no wlasnie...gdzies tam na dnie cos jeszcze sie tli i dlatego nie olalam go:( a powinnam..wiem,wiem,wszystko to wiem,tylko jest to cholernie trudno,zwlaszcza jak go slysze i widze.. Elewacjo,Inka,Mila,Zielona,Laska--dziekuje za wsparcie,jak zawsze Wasze rady sa bezcenne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszelko trzymaj się...:( Nie wracaj do tego, ci durnie nie są tego warci. Ja to wszystko wiem, ale ta wiedza mi nie pomaga jakoś... Mój też nie zadzwonił, gad jeden...Kupiłam te fajki i trułam sie od nowa...Zaczęłam sobie pisać z tym "Klinem", którym posłużyłam się na imprezie u mnie , żeby mojemu zrobić na złość... Będzie u mnie na Sylwestra, wystarczył jeden mail a ten już przebiera nogami...I co mi z tego jak cały dzień tęsknię za tamtym... Jest coraz gorzej, walcze ze sobą, żeby nie wysłać sms "spotkajmy się"...Nie mogę, bo on byłby wtedy górą...Wszystkie jedziemy na tym samym wózku...:( Porażka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Nie mogę pisać dzisiaj, chyba mm odkrył to forum !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Inka,wiem jak to jest..niestety:( ale postanowilam juz...nie odbiore tel.od niego,za zadne skarby,choc mnie skreca w srodku,zeby pogadac,ale on mnie znow"wyczul",wie,ze nadal mi zalezy i ze moze robic co zechce a ja i tak bede za nim..ale nic z tego..koncze z tym w starym roku,nie chce juz tego balastu wnosic w nowy rok,denerwowac sie i wkurzac..trace swoja energie na palanta,ktory i tak ma mnie gdzies,podbudowal swoje ego i znow mnie olal..mam juz tego dosc i przyrzeklam sobie po kolejnej nieprzespanej nocy,ze nie odbiotre tel.od niego...musze wytrwac..musze byc twarda i silna...masz racje Inka..jedziemy wszystkie na tym samym wozku:( Laska---co sie stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Inka,wiem jak to jest..niestety:( ale postanowilam juz...nie odbiore tel.od niego,za zadne skarby,choc mnie skreca w srodku,zeby pogadac,ale on mnie znow"wyczul",wie,ze nadal mi zalezy i ze moze robic co zechce a ja i tak bede za nim..ale nic z tego..koncze z tym w starym roku,nie chce juz tego balastu wnosic w nowy rok,denerwowac sie i wkurzac..trace swoja energie na palanta,ktory i tak ma mnie gdzies,podbudowal swoje ego i znow mnie olal..mam juz tego dosc i przyrzeklam sobie po kolejnej nieprzespanej nocy,ze nie odbiotre tel.od niego...musze wytrwac..musze byc twarda i silna...masz racje Inka..jedziemy wszystkie na tym samym wozku:( Laska---co sie stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laseczka- miałaś chińskie ostrzeżenie już . Nie warto ryzykować- musisz być teraz idealną żoną i to pod każdym względem :P A tak w ogóle dziewczyny..... gdyby ci nasi amanci byli chociaż uroczy, tacy, jak np. sławetny Karol. Zdradzacz, jak jasna cholera, w tym samym czasie wiele kobiet ale.... on wszystkie kochał, dbał i nie ranił nidgy żadnej.... każdą kochał:P aż się "wylało" mleko :D No to my mamy/ miałyśmy takich Karolów ale w znacznie gorszym wydaniu :(, :D Ja mogę powiedzieć!!! och !!! Adam!!! ;), :P http://www.youtube.com/watch?v=VDqIJUMsR3A Pamiętajcie, to żadna tragedia i.... nie oglądajcie się już ZA SIEBIE!!! Buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
ja moge powiedziec Och! M.....!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od razu mówię, że nie jestem złośliwa :P No, no, przypomnijcie sobie :D, ❤️, 👄 jeśli już tak bardzo chcecie to ZAPAMIĘTAJCIE tylko początki tej "miłości" ( a były piękne- prawda?) ile z tych scen zdarzyło się podczas spotkań? oj, wiele, wiele.... Wyresetujcie KONIEC lub to, co teraz jest- nie wiadomo co i pamiętajcie.... taka miłość ma kres...😭 zapałka zapala się szybko....pięknie płonie i.... równie szybko GAŚNIE! http://www.youtube.com/watch?v=-M9K9pELAWA I....Czarownice- na Nowy 2011 Rok, dużo miłości, spokoju, zdrówka, dobrej oceny rzeczywistości, siły, aby troski i cierpienia Was omijały, usmiechu, czułości, pieniążków i abyście zawsze były piękne ale i pamiętały o swojej dumie i zachowujcie zawsze klasę.... 👄, ❤️, 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIBI76
Witam wszystkie czarownice ;) nie pisąłam bo pisząc ciagle rozdrapywałam rany...po za tym chciałam skupic sie na ratowaniu mojego małżeństwa ... Mój były ukochany kochanek wyprowadził się z żoną i zaczęłam go widywać coraz mniej, wiem że teraz spodziewaja się lada dzień dziecka , nigdy się do mnie nie odezwał.... Czasem kiedy go widziłąm na mieście tylko patrzył , ale co mi kochane z tego , prawda.... Serce moje dalej mnie nie słucha ani ociupinkę, bo gdzieś tam na dnie on wciąż jest ... Rok 2010 był u mnie rokiem całkiem fajnym , dalej się uczę , pracuję i szukam czegos dodatkowego, a do tego ........zaszalałam i przeszłam korekte plastyczną po której na nowo uwierzyłamże moge kurcze dziewczyny wszystko jesli tylko chcę, zawsze bałam się bólu i zrobiłam cos na co nigdy nie miłam odwagi... Zmieniłam nastawienie do siebie , uwierzyłam na nowo i powiem Wam mam powodzenie i mężczyzn jak nigdy dotąd !!!! ale tylko sie tym bawiłam ....no własnie bawiłam bo osttanimi tygodniami pojawił sie KTosik taki kto bardzo , bardzo poruszył każda cząsteczke mojego ciała i duszy....z moim mężem nam się nie układa niestety, pewnych rezczy , spraw , uczuc nie da sie naprawić i chyba oboje coraz bardziej jetesmy pewni że nic z naszego małżeństwa nie będzie... nie szaleje, nie wariuję , do wszystkiego podchodze z duzym dystansem..... do tego Ktosika też , choc łatwo nie jest bo on jest jakby udoskonalona wersją tamtego pod kazdym wzgledem ..i wyglądu, inteligencji, podejścia do życia, pracy, ludzi, seksu , wszytskiego .... do tego jest wolny i widze że mu zależy!! TO ON MNIE GONI A JA UCIEKAM ;)i i tak powinno być... Pozdrawiam Was serdecznie moje kochane i zyczę w Nowym Roku duzo szczęścia w miłości , rozumu nam wszystkim życzę hehhe i postanawiam częściej tu zaglądać bo juz umiem bez bólu w serduchu pisac i czytac o tym wszystkim . Kocham was moej wiedźmy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibi! Nie mogę uwierzyć! Ależ się cieszę.:D :D :D Może wiesz, że Cię czasem wspominałam, nawet parę dni temu (!) bo mi bardzo twoja historia zapadła w pamięć i wczułam się w sytuację tak, że chyba już zawsze będzie dla mnie przykładem najgorszego scenariusza romansu. No, ale na szczęście nie dotyczy to scenariusza czyjegoś życia :) bo widzę, że u Ciebie wszystko zaczyna się układać. Bardzo się cieszę, że jesteś i że z twojej wypowiedzi biją jakieś inne, optymistyczne emocje. Lasko, mam nadzieję, że nie to! Eeee1 - trzymam kciuki i mam nadzieję, że wkrótce los się odwróci i nadejdą spokojne czasy. A w ogóle to u mnie też spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Bibi---ja tez doskonale pamietam Twoja historie,czasem o Tobie myslalam,czekalam kiedy sie odezwiesz,bo tak naprawde to romans wiele Cie kosztowal:( ale ciesze sie,ze u Ciebie w miare ok,ze radzisz sobie,choc z m nie jest tak jak byc powinno:(podobnie jak u mnie a moj "amant"napisal mi sms"przepraszam ,ale nie moglem zadzwonic,caluje"..i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarodziejki i Wiedzmy mojej drogie 🌻 ❤️ Konczy sie ten rok i musze go podsumowac ... Moj, mimo ciaglych przetargow z ex.k., byl zupelnie udany. Moje codzienne zycie toczylo sie tak jak bylo zaplanowane. Co prawda bylo kilka przedmotow ktore sie zepsuly i trzeba bylo je wymienic (ostatnio we wtorek moja maszyna do expresso odmowial wspolpracy ... wiecie ze ja bez kawusi nie umiem funkcjonowac ... wiec spedzilismy dzien szukaja zastepstwa. Wczoraj rozcielam sobie palec...wyobrazice sobie ze metal na klamce od samochodu obluczsza sie od srodka ale to zauwazylam dopiero kiedy zabolalo. Jak nam wszystkim wiadomo rzeczy sie psuja .... a szczegolnie te robione w Chinach! Chociaz moj japonczyk (auto) byl robiony w polnocnej ameryce to jakosc tej pracy jest bardzo marna, kiedys mialam orginalnego japonca to tylko ojej i bezyne w niego lalam. Jedno co mnie w tym roku zaskoczylo to ze moje jest bardziej przywiazane do nas niz mi sie wydawalo ... jest teraz na miesiecznych wakacjach w domu i wylewa swoje zale ... przyznala sie ze czuje sie samotna i zabilja to uczucie jedzeniem, wiec troche przytyla, nastepny powod do dolowania sie :( Probuje wszystkich znanaych mi matczynych metod zeby sie lepiej poczula, mam jeszcze 10 dni zeby ja rozladowac a potem wyslam z powrotem do szkoly. Wczoraj w nocy rozpamietywalam intyme tematy z mojego zycia. Nie mam wiele do opowiadania ale przeszlam olsnienie ... Moj pierwszy sexualny partner byl odemnie starszy o 3 lata , jego imie zaczynalo sie na R. Moj drogi partner jest rowiesnikiem i jego imie rowniez zaczyna sie na ta sama litere ale alfabetycznie jest na drugim miejscu. Moj ostatni ex-partner jest mlodszy odemnie o 5 lat i alfabetycznie jego imie nastepuje zaraz po R. Obu pierwszych partnerow poznalam w tym samaym miejscu, a trzeci do tego wlasnie waznego dla mnie miejsca dotarl zupelnie przypadkowo w zeszlym roku (mam zdjecie). Bylam tak zdziwiona takim dziwnm zbiegiem okolicznosci ze nie moglam spac. Teoretyzujac, moj nastepny sexualny partner musialby byc do 10 lat mlodszy a jego imie bedzie pewnie Tomek, Teofil, albo Teodor. no i musialby studiowac albo byc z miasta naszej Zielonej. Na pewno nie zeszloroczny adorator P ktory jest starszy odemnie no i zupelnie mnie nie pociaga fizycznie, on nawet na pocalunek nie ma szans! Bedac panna zawsze mialam jakiegos chlopaka ale z nimi, poza dwoma, nie sypialam wystarczyly mi namietne pocalunki ;) A jutro bede musiala byc bardzo ostrozna w kontaktach z ex.k. bo P. bedzie trzymal oko na to co robie i z kim rozmawiam. A ja nie chce zeby sie czegokolwiek domyslil. Z nowym rokiem mam nadzieje na nie koniecznie lepsze . ale inne, a wam moje czarodziejki zycze zdrowia, pracy, usmiechu i trzymajcie oczy szeroko otwarte na czychajace na was . A tym czarodziejkom ktore sa w dobrych stosunkach ze swoimi k. zycze aby ich afera nigdy sie nie wydala. Calusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Revolucja- rety :P jakie metafizyczne nastawienie ;) a co do imion z Poznania... strzeliłaś jednym w10-tkę i to...ZIELONĄ :P. Baw się dobrze i pij szampana- myśląc o NAS!!! Wiesz, że MY, Czarownice z Polski będziemy jakieś 6 godzin wcześniej witać Nowy Rok. Ty pewnie będziesz się robiła na BÓSTWO! :P Bibi- "kto kuzynki nie przeleci, ten do nieba nie poleci" :D, :P pamiętam, pamiętam i .... miałaś rację:( ale... to na szczęście poza mną :classic_cool:. Pozdrawiam i.... nigdy nie "zwalniaj" czujności. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Wanny szampana, seksu do rana. Niech ciało swawoli, głowa nie boli. Niech pamięć nie zawodzi, alkohol nie szkodzi. Spełniają się marzenia, gdy rok cyfrę zmienia. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!! Dla mnie ten rok też był dobry. Byliśmy na wczasach, dzieci nie chorują, zmieniłam pracę, radzimy sobie, kochamy się, zadowolona jestem. Nawet z O. jakoś sie ułożyło, bez fochów itd. rozstaliśmy się w zgodzie przecież. Powiem Wam, że łudzę się jutro na życzenia Noworoczne od niego. Nie podziękowałam za Bożonarodzeniowe, więc pewnie nie będzie następnych, trudno. Sobie życzę, abym była bardziej stanowcza i konsekwentna. Mila , dziękuje za troskę. To chyba ja nie wykasowałam tej strony w historii. A mm jest w domu i się przestraszyłam, że on to czytał. Ale chyba nie. Zielonaa...jestem ostrożna, bardziej mi zalezych chyba niż kiedykolwiek wczesniej, wiem co dla mnie najwazniejsz!!! tylko jeszcze czasami myśli tak uciekają...w złym kierunku. Buziaki moje kochane!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje, życzę Wam wspaniałej imprezy sylwestrowej, w gronie przyjaciół i bez głupich myśli o Gadach:) Dzięki Wam zaczęłam normalnie funkcjonować i chyba jakoś przetrwam, chociaż zanosi się na to, ze w Nowy Rok wejdę jednak z tym głupim balastem...(na własne życzenie). Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę wam, aby przyszły rok był dla każdej z was lepszy niż ten który mija. Bo zawsze może być lepiej :) Ten rok który jutro się skończy nie był dla mnie zbyt udany:(, a zaczął się burzą z piorunami i właściwie nadało to ton całemu. Mam nadzieję, że teraz będę mieć spokój i że bogatsza o doświadczenia uniknę takich hec. Trzymajcie się i piszcie tu. Miłej zabawy i do zobaczenia w 2011 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowy Rok Z ostatnią kartką kalendarza, Zrywamy szarość pustych dni, A dusza błogo się rozmarza, I wytęsknione szczęście śni. Nowy Rok niesie nam nadzieję, Że miłość wzejdzie w życia tle, Już się z radością do nas śmieje, Bo będzie pięknie... on już wie. Więc nie żałujmy dziś szampana, Z kielichów pijmy aż do dna, I niech zabawa trwa do rana, A szczęście niechaj zawsze trwa. Wszystkim czarownicom życzę wspaniałego, pełnego miłości, zadowolenia i szczęścia Nowego Roku 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
wczoraj zadzwonil..bylo po 21..spotkalismy sie,chcialam zamknac ta sprawe ,rozstac sie w pokoju,bez zlosci,zalow,poszlismy niedaleko mnie do kawiarenki,pilismy grzanca i rozmawialismy szczerze,przeprsil mnie za wszystkie zle chwile,on chce bysmy byli dobrymi przyjaciolmi,bez rozwalania zwiazkow,zebysmy mogli ze soba pogadac kiedy bedzie taka potrzeba,kiedy bedzie zle,zeby do siebie zadzwonic ,pogadac,ale bez jakichkolwiek planow na przyszlosc,po prostu przyjazn,czasem spotkac sie ,pobyc razem,nie wracac do tego co bylo,zaczac na nowo ...tak jakbysmy dopiero sie poznali...wrocilam do domu i nie moglam spac,teraz szykuje sie na Sylwestra i....ciagle o nim mysle..:( a Wam kochane Czarownice zycze szampanskiej zabawy sylwestrowej,pomyslnosci w Nowym Roku ,zdrowka i spelnienia marzen...:) nawet nie wiecie jak sie ciesze,ze mam tu Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
Szczęśliwego Nowego Roku życzę wam kochane czarownice:):):):) Muszelko,proszę Cię nie rób tego,nie wchodz żadne przyjacielskie stosunki,mówię Ci,że nic z tego dobrego nie będzie.Pamiętaj,że jeśli zajdzia taka potrzeba u niego to on zawsze się Ciebie wyprze,żaden przyjaciel z niego.Dobrze wiesz o tym ,że to nie jest dobre rozwiązanie,ale on znowu widzę ,że Cie przekonuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×