Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Gość machona666
jhaha tio pytanie retoryczne bo ja pamietna i wredna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Dziewczyny, weszłam na chwilkę a tu cyrk na kółkach!!! U mnie dobrze, ba nawetr bardzo dobrze, sielanka w pełni, jestem przeszczęśliwa i chyba...mocna bo od jakiegoś czasu ..ani słowa do Odkurzacza!!!! Buziaczki, nie mogę więcej pisać, bo mm ciągle w domciu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdldl
Laska przesadzasz,jakos trudno uwierzyc w Twoje "szczescie":P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdldl
"przeszczesliwa" dobre sobie,a dopiero co bez gacha nie mogla zyc,a tu nagle wpatrzona w meza..nie ma to jak obluda:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
laseczko cieszę się,że u Ciebie wszystko w porządku:) Ale martwię się o Nova-ja. Muszelko a ty jak tam dajesz sobie radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej czarownice Nic się nie dzieje? Zaglądam tu i widzę jakieś głupoty. No, tak- wątek opuszczony narażony jest na zasiedlenie przez dzikie plemiona. Dajmy na to ogród- nie pielęgnujesz- chwasty tylko na to czekają :P Lasko, ja ci wierzę, że jesteś szczęśliwa, bo się wyzwoliłaś od uzależnienia ( a może doceniasz, że jesteś panią swojego czasu i zycia) U mnie spokojnie- mam bardzo pasjonujące zadanie zawodowe, więc jestem wkręcona ma maksa, ale pozytywnie. Co do Artysty, to tak- jesteśmy w bardzo nikłym kontakcie, koleżeńskim. Wyraźnie postawiłam granice i choć czuję że mu to nie odpowiada, to się dostosował. Mamy wspólnych znajomych, więc nasze kontakty sa obecnie takie jak ze wszystkimi. Bardzo mi to odpowiada i nie czuję, że jestem do czegoś więcej zobowiązana. Zielonaa- co tam u Ciebie? Mila- cieszę się, że wychodzisz z tego " uzależnienia" i żal ci nie przesłania oczu. Napisz jak się czujesz teraz, czy jesteś wyleczona? A Muszelka to zniknęła na dobre? Martwię się. No i Agnes- pisała o swoich perypetiach i jestem pełna obaw czy jest na prostej, czy podejrzenia udało się zignorować czy zapuszczają korzenie do podświadomości ( czego sie bałam) Revolucjo- jak czuje się twój były k? Czy już uporał się z problemami zdrowotnymi? A Śliwka? A Nova- ja? Hej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdldl
cuda się zdarzają! A może to nie CUDA! Jesteście ...:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
hahahahaha a czy ja kiedykolwiek napisałam, że nie mogę bez gacha żyć? NIGDY!!! wręcz, przeciwnie, Zawesz powtarzam, że KOCHAM MĘŻA!!! WIĘC CZYTAJ UWAŻNIE!!!! nikt nie musi w to wierzyć, czy ja kocham męża czy nie, to forum, mogę sobie pisać, co mi się podoba :-))) A swoją drogą zobaczcie dziewczyny jacy ludzie są nieszczęśliwi i zazdrośni, jacy zawistni, jak w ogóle dużo mają czasu, jak dużo w nich nienawiści i złości. elewacjo...jak zwyke mąrdze piszesz, że jak sie ogrodu nie pielęgnuke to pojawiaja sie chwasty!!! buziaczki dziewczyny, odezwę się w wolnej chwilce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
sorki za literówki ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech, Lasko, szkoda klawiatury i czasu aby wyjaśniać o co chodzi. Ja nie podejmuję się dyskutować. U mnie takie zamieszanie- mam huk roboty, czuję nowe prądy, rozwijam się, uczę nowych rzeczy i w dodatku to ma przynosi wymierne efekty. Tak sobie założyłam i małymi kroczkami doszłam- nie mogę opisać o co chodzi, bo za dużo pisania i szczegółów, które was zanudzą. Warto mieć jakiś plan " tylko dla siebie" A z Zieloną mogę sobie podać rękę- mam identyczną sytuację jak ona z Warszawiakiem. Dziś mi dosłownie było za siebie wstyd, bo zachowuję się jak ci wszyscy faceci, którzy nas tak wkurzają :p To znaczy ani tak ani nie, znikam, udaję że nie wiem o co chodzi, zdawkowo odpowiadam i tak dalej. Dziewczyny ! Właśnie załatwiłam kolegę jego własna bronią, ale jedno już wiem: żeby tak postępować, to nam nie może zależeć. Po prostu - jeśli ktoś kręci, to mu nie zależy. Ja to już wiem. Poza tym czekam na wiosnę :) A wy? Czemu nikt nie pisze? Lasko, czy na dobre już zerwałaś kontakt z Odkurzaczem? Próbuje cię zaczepiać, szukać, dzwonić? No, a Muszelka to mnie niepokoi. Miała taki mętlik w głowie i zniknęła- obawiam się, że albo znów facet narozrabiał albo się biedaczka wkręciła na dobre... Zielonaa- daj znak życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elewacja- czuję taki spokój :D, nie mam zupełnie ochoty na takie tam flirciki... być może nie ma odpowiedniej osoby :P. Tak, masz rację, gdy nam nie zależy, zaczynamy postępować, jak ci wszyscy faceci, którzy nas tak wkurzają ( gdy my jesteśmy zaangażowane). Nawet kłamiemy, w dobrej wierze:P Na ostatni sms W odpisałam.... ( to prawda i nie !) że nic się nie zmieniło i żeby dał mi trochę czasu. Odpisał, choć na to nie liczyłam... oczywiście napisał, tak, jak to on potrafi..... że przecież wiem, że nigdy nie będzie naciskał, że napisał, choć ja się nie odzywam, abym wiedziała, że "trzyma mnie za rękę". Nie odpisałam.... i prawdę mówiąc wciąż nie mam na to ochoty! I na dodatek, nie mam żadnego poczucia winy :P. Jednym słowem SUKA BURA :P ;) Zupełnie coś innego mnie zajmuje, z czegoś innego potrafię się cieszyć i wiesz co..... mam "porządek" w życiu :D a przewidywalność każdego dnia mi opowiada. Proza, która cieszy?:P a to dopiero niespodzianka ..... Buziaki KOLEŻANKI 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że się odezwałaś. Rozumiem cię i widzę, że dotarłaś ( chwilowo?) do bezpiecznej przystani. Co do mnie, to jak pisałam- już dawno dałam sobie spokój, ale znajomość jest zbyt długoletnia aby ignorować kogoś, a może trzeba być trochę sukinkotem :p żeby tak się zachować? Ale przecież czułam się poniekąd odpowiedzialna za tego zagubionego człowieka. On mi znów wpisuje wyznania miłosne, a ja na to nic, dzwoni- a ja tylko o sprawach zawodowych ew. dołączam pozdrowienia, zapytam jak się czuje i w ogóle nie chcę wchodzić do tego chorego układu, to jest zgodne z tym co czuję. Natomiast on nie jest- tak jak Warszawiak -spokojnym i silnym facetem, więc mam znacznie trudniejsze zadanie. Zielonaa, taki adorator to skarb, szczęściaro :) A ja niedługo wyjeżdżam i cieszę się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D, a z Ciebie, jak zwykle OBIEŻYŚWIAT. Jak wrócisz, pochwal się zdjęciami- będę zaglądała do "naszej skrzynki pocztowej". ;) Ja w pracy teraz mam cały czas niezły zapieprz... pierwszy wyjazd to dopiero wakacje. Mamy już zaklepane miejsce na środkowym wybrzeżu w końcu lipca. To ,też planuję w szczegółach, co i jak i..... to, też mi daje zadowolenie- cieszę się szczegółami wyjazdu-planuję wszystko :classic_cool: Wiesz, z Warszawiakiem znamy się grubo ponad 20 lat..... gdybym w pewnym momencie nie odpowiedziała na jego "sygnały" :P.... byłaby to tylko przyjaźń. Nie wiem, co mi odbiło i... ta "cienka granica" , która była zawsze, została przekroczona.:O Teraz się wycofuję ( jak facet) i mam wyrzuty sumienia (jak kobieta):P Dziwne, że faceci jak nas rzucają nie mają tego typu dylematów a nam..... jest żal..... nie mówię, że zawsze ale często! Zaglądam tu bo jestem ciekawa, jak tam nasze DESPERATKI, czy nie potrzebują pomocy????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
ja potrzebuję - odpowiadam na wiadomości i zaczepiam od nowa:-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laska- RECYDYWISTKA z Ciebie i tyle:P Ty sama wiesz, jak sobie pomóc:classic_cool:. A Odkurzacza uczepiłaś się jak rzep psiego ogona:D, skoro nie kochasz, to znajdź sobie inny PRZEDMIOT:P Chyba, że...... SORRY, nie masz takiej możliwości :P- to był kubeł zimnej, LODOWATEJ wody! Chyba uśpiłaś honor i ambicje....i to skutecznie- dobrze Ci z tym????? Zatrzymaj się i POMYŚL!:classic_cool: Chińskie ostrzeżenie już miałaś :P Buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej Laska---
a Ty nie masz ciekawszych zajec niz czepianie sie non stop jakiegos starego pryka?:O fajny byl ten topik,ale odkad Ty sie tu pojawilas stal sie strasznie nudny i nieciekawy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej Laska---
rzeczywiscie jestes PRZESZCZESLIWA:o falsz i obluda:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproponuj cenę a sprzedam
A ja nie myślę tak i rozumiem dlaczego Laska potrzebuje pomocy. Otóż to jest rodzaj uzależnienia od pewnych emocji. To działa tak jak narkotyk. Dlatego Lasko, musisz tak postawić sprawę i odstawić pokusy- przede wszystkim wywal gg z komputera. Odwyk będzie ciężki, ale po paru tygodniach może ci przejdzie. Brzmi to oczywiście lekko i zdaje się być na wyciągnięcie ręki, jak jeden ruch myszką komputera, ale to nie takie proste. Po prostu pewne zachowania i wiążące się z nim emocje, może nawet w chemicznym sensie człowieka potrafią uzależnić i dlatego pisałam Ci abyś w swoim życiu odnalazła coś pasjonującego, ale dające jakąś adrenalinę, bo nie należysz do osób, które potrzebują wyciszenia ( dla tych polecane jest szydełkowanie, lepienie pierogów, układanie puzzli z tysiąca elementów) Ty potrzebujesz wrażeń- tak spójrz na istotę swojego uwikłania. To, oczywiście w wielkim uproszczeniu. A u mnie jakie cyrki- ale teraz nie będę pisać :p Duże buziaki dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga Elewacjo
ale ilez mozna w kolko walkowac ten temat u Laski czy jak jej tam,pusta dziewucha szukajaca wrazen ,ktora tak naprawde nie chce zakonczyc tej znajomosci,a Wy produkujecie sie:P monotonny ten topik i dlatego juz jakis czas temu przestalam go czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam zauważyć, że ten topic to nie czasopismo, a tym bardziej książka dostarczająca nienudnej fabuły. Można iśc do biblioteki gdzie jest bardzo dużo dobrej literatury ...a życie to niestety kicz, krew, pot i grafomania. Dla mnie Laska jest osobą a nie papierową postacią i nigdy nie oceniłabym kogoś takimi słowami. " Od serca do rozumu wiedzie długa droga"- no i właśnie pomagamy sobie tę drogę przebyć. Tyle, że jedni mają dłuższą, inni krótszą, a inni mają szczęście i mają prostą drogę. A w ogóle dziewczyny to mój wyjazd nie doszedł do skutku. Musiałam przełożyć wszystko. Zimno znów jak diabli. Nie mam czasu, ale pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to i dobrze, że dla osób postronnych topic stał się nieciekawy... W końcu to nie im ma służyć. Wybaczcie moje milczenie. Nie pisuję ostatnio, bo tak jak na początku pisanie tu pozwalało mi uwolnić nagromadzone emocje, to ostatnio zauważyłam, że mnie to okropnie rozkleja i rozwala, a przy moim trybie życia raczej muszę szukać źródeł energii niż się jej pozbywać ;-) Za to regularnie Was czytuję. :-) U mnie stagnacja, jeżeli chodzi o "te" sprawy. Widujemy się rzadziej - nie wiem, czy z przyczyn obiektywnych, czy celowo... natomiast jeżeli dochodzi do kontaktu - widzę, że jest spięty, chociaż bardzo stara się być miły. Na maila czy sms mam odpowiedź w ciągu minuty dosłownie - chociaż muszę przyznać, że sam konkret i w kilku słowach - ot, facecia natura! ;-) Nie wiem, wciąż nie wiem, o co tu właściwie chodzi... Muszelka, co z Tobą??? Laseczki - buziaki, pozdrowienia i piszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli zrobiło się tak nudno, to po co wciąż tu zaglądasz? laska to nie pusta dziewucha, lecz uzależniona. tak to dziala, są dni, gdy wydaje się, że można bez tego nałogu żyć, a potem przychodzą następne, w których jest ciężko. Tak to działa, a jeżeli tego nie rozumiesz, to zostaw swoje przemyślenia dla siebie. proste chyba, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i pozdrawiam kolezanki Wczoraj wrocilam z niespodziewanych tygodniowych wakacji ... tam jest teraz 28 C a u mnie -17C (brrrrr) Pojechalam z zamiarem przezycia w pelni, kazdej tam spedzonej sekundy, i tak tez sie stalo. Wakacje byly cudownie przeurocze. Nasz kurort ktory byl dla doroslych i zamkniety dla obcych. Bezpieczny. Poza mazasem wszsytko dostepne dla gosci. Jedzenie i alkohol byly wliczone w cenie pobytu. Wiec goscie sobie uzywali, czasami az za duzo i z zarciem i z alkocholem. Codziennie faje pokazy, wystepy i dyskoteka, ocean i rozne rodzaje sportow wodnych. Ja polubilam katamaran, facio byl mily i nauczyl mnie jak nim zeglowac. Do plazy mialam max.15 metrow z werandy naszego pokoju. W ciagu dnia odpoczyalam pod palmami, a do najblizszego baru bylo moze z 20 metrow. A w nim 27 letmi barman z ktorym mialam dobry ubaw. On probowal wszystkich sztuczek pod sloncem zeby mnie zaciagnac do lozka. Na poczatku chcial mi koniecznie pokazac jak wspaniale jest wyposazony i co on potrafi. Jak powiedzialam ze nie jestem zainteresowana to zmieni taktyke i zaczal od dlugich spojrzen. Nastepnie wyroznial mnie z osob czekajacych po drinka. Pozniej mowil mi ze nie wie co mu jest ale o mnie ciagle mysli ... a kiedy bylo dwoch barmanow, uciekal z baru po jakims pretekstem i przychodzil do mojego lezaka zeby ze mna porozmawiac, glownie o tym jak to mu serce mocno bije kiedy jestem blisko. Nawet mezowi powiedzial ze dla niego jestem wyjatkowa kobieta a kiedy mnie widzi to ten obraz wypelnia go energia. Juz trzeciego dnia pokazal mi kupe swoich zdjec zeby mi pokazac ze gra w krajowej lidze pilki noznej, a w resorcie pracuje tylko zima (pytalam innych tam pracujacych i to niby prawda). Ten facio gre zdobyczy mia opacowana w najmniejszych szczegolach, mimo to jego ostatnie do mnie slowa byly naprawde mile, powiedzial tak [ciebie to poszukam w niebie]. No i zrobililo mi sie milo. Na dyskotece oprocz zwyczjnych gosci z resrortu, ktorzy czesto ledwie co stali na nogach, mialam drugiego lokalnego adoratora ... Co noc byla inna tematyka, na przyklad wszsyscy musieli nosic pizamy ... jedna pani przyszla we flanelowej zimowej pizamie i miala zajecze uszy na glowie, ale to byl dopiero poczatek ... bo bylo 6 par prawie ze nagich ... G-stringi, ponczoszki, wszystko oczywiscie przezroczyste, wysokie obcasy. Na drugi dzien nie omieszkalam wspomniec mezowi co go minelo :classic_cool: .... Z reguly bylam sama, bo maz szedl ze mna ale zaraz uciekal, wiec tanczylam/szalam z grupa mlodych ludzi, dwoch kobiet i faceta ktorzy zajmujaca sie organizowaniem imprez w tym resorcie. Niestety oni pracowali tylko do polnocy. A potem musialam sama siebie pilnowac. To wlasnie po polnocy zjawial sie moj adorator, i tez probowal mnie lepiej poznac. Zapraszal na ktrotkie rozmowy, ofiarowal darmowa maryske (narkotyk). Jak go przeganialam to czekal na zewnatrz. On chcial sie tylko do mnie przytulic. W ostatni dzien (noc) wykrzyczal za mna na cale gardlo ze mam ladna pupe :) Mimo tych rujnych chlopcow ani razu nie czulam niebezpiecznie. Skorzystalam z uslug pani ktora czyta z lisci herbaty ... i mnie zaskoczyla pewnymi informacjami ktore mi przekazala ... miedzy innymy to ze moj ex k. tak szybko ze mnie nie zrezygnuje a ja niepotrzebnie stawiam jemu tak wysoko poprzeczke. Elewacja co do twojego pytania, rozmawialam z ex. przed moim wyjazdem, byl po operacji i nawet wrocil do pracy ale jego mozg jeszcze sie nie przystosowal do sztucznej soczewki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
super rewolucjo!przez chwile bylam tam z toba:)musisz byc fajna i atrakcyjna kobietka:) ja tez tu zagladam kazdego dnia.w weekend sie odezwie,teraz mam gosci.buziaczki dla was.Laseczko-spoko,damy razem rade!wiesz o tym.Nova ja,muszelko co z wami?! Sliwka fajnie ze sie wkoncu odezwalas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila - uściski! :-) Revolucjo - powiało wakacjami i zapachem egzotycznych kwiatów! Super, że miałaś okazję poszaleć w oderwaniu od stresów codzienności! A co do fusów - nabrałam ochoty na dobrą herbatkę, idę sobie zrobić. Wróżyć raczej nie będę, bo jeszcze bym coś wykrakała... :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Revolucjo...super się czytało Twoje opowiadanko. Rozmarzyłam się przez chwilkę. Byc może tamten Ciebie będzie szukał? A podobał Ci się on? Elewacjo... dziękuję i jeszcze raz dziękuję. Pomaga mi to, że nie jestem sama:-))) mam nadzieję, że a. nie dokucza Ci aż tak bardzo jak wcześniej? U mnie dalej mm w domciu, więc jestem tylko z doskoku, ale podczytuję co słychać;-))). Wrzuciłam na luz, mam nadzieję, że na dłużej niż ostatnio, zawzięłam się jakoś. najgorsze jest to, że jak ja sie naprawdę wycofuję, to on zaczyna. Nie mam czasu na pisanie o jego zaczepkach, nie na gg, tylko maile i NK. Po prostu nie reaguję i tyle. Gdybym odpowiedziała, to on by miał radochę, że mnie trzyma na smyczy i zawsze mu coś odpiszę, miałby satysfakcję, a ja znowu doła. a tak to mam go w d....e !!! Buziaczki dziewczyny, dziękuję, że jesteście!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laseczka chlopak mi sie podobal, ale taki delikatny wczasowy romansik mi zupelnie wystarczyl,a ze wzgledu na choroby weneryczne sexu z nim nie chcialam. On pewnie pare dziewczat w jednym tygodniu obskoczy, wiec mozliwosc ze cos moglby mi przekazac byla zbyt wysoka. Wystarczylam mi odoracja mlodego mezczyzny :classic_cool: O to ze mnie bedzie szukac czy ze mnie znajdzie wcale sie nie martwie bo on i ja zyjemy w innych . A ty trzymaj sie swoich postanowien i nie odpowiadaj na zaczepki odkurzacza. A jak toj maz wroci do pracy to wrzucic nam kawalki z jego email do ciebie :) Mila co u ciebie? Sliweczka, dobrze ze jestes :) A co sie dzieje z reszta czarodziejek ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×