Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana M

Kto skrzywdzony? ja czy córka?

Polecane posty

Gość wreszcie szczesliwa
Moja corka nie byla ,,pensjonariuszka" w osrodku. Zwrocilam sie o pomoc do osoby tam pracujacej i moja corka tam tylko chodzila. Przebywala na terenie osrodka caly czas w towarzystwie opiekuna. Wiedzial z kim moze pozwolic jej na rozmowe ,a z kim nie. A o najgorszym zawsze nalezy myslec w sytuacjach w ktorych rodzice stawiaja sprawe na ostrzu noza i dziecko tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam podobne sytuacje
jesli bedzie sie myslec zawsze o najgorszym to niestety dziecka sie niczego nie nauczy,a narkomani maja to do siebie, ze czesto podejmuja proby samobojcze i nie maja one nic wspolnego z relacjami w rodzinie. gdby kazdy sie tak "cackal" z uzaleznionym to zadna terapia nie odnioslaby skutku bo narkomana moze wszystko urazic. lepiej podjac ryzyko nicz czekac az dzieciak sie zacpa tym bardziej jesli rodzina jest prowadzona przez specjaliste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana M
wreszcie szczęsliwa---- postawienie sprawy na ostrzu noża było ostatecznością, kiedy już zawiodły wszystkie inne sposoby...jak ktoś wyżej napisał zastosowałam terapię szokową, wówczas nie zastanawiałam się nad konsekwencjami, to prawda. Teraz "rozgryzam" ten problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam podobne sytuacje
co do bycia pensjonariuszka w osrodku, nie wiedze przeciwskazan jesli tylko sama tego by chciala. sa dobre osrodki i bardzo czesto bez takiej terapii sie nie obejdzie. jednak dziecko tez trzeba znac wiedziec czy jest w stanie na obecnym etapie uzalezniania cos z tego wyniecs dobrego. bo jesli np bierze glownie amfetamine to zamykanie jej z heroniistami moze przyniesc odwrotny skutek, ale to juz sprawa konkretnego osrodka i doboru terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam podobne sytuacje
co do tej sytuacji. stalo sie sprawa wyglada jak wyglada. nie mowi sie rzeczy, ktorych nie chce sie dotyrzymac. jesli jej zagrozila to musiala pozniej tego dokonac. rekcja lancuchowa. jaki bedzie miala skutek dopiero sie okaze, ale nie wydaje mi sie aby corka szczegolnie na tym ucierpiala skoro dziala z premedytacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana M
Była próba przekonania córki o umieszczeniu w ośrodku. Kategorycznie odmówiła, ma takie prawo, jest dorosła. Polecono nam bardzo dobry ośrodek w Toruniu, ze świetnym programem ISO, sprawdzony. Niestety, odmówiła pobytu w nim. Ja byłam za tym, aby skorzystała, bo jestem świadoma, że nie tak szybko córka upora się z tym problemem. Niby przestała ćpać, to teraz pije. Taka zamiana, to tylko kontynuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam podobne sytuacje
oczywiscie alkohol nie jest wcale lepszy do tego legalny, a granica uzaleznienia bardziej plynna..tak wiec leczenie i tak powinna podjac, ale jesli nie chce to nic sie zrobic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana M
Nasunął mi się jeszcze jeden wniosek. Mam dwie córki, każda wychowywana inaczej. Strasza - bez żadnych nałogów, 2 kierunki studiów, wychowywana twardą ręką. Mlodsza (o której mowa) - wychowywana bezstresowo, bardziej liberalnie, nie mniej inteligentna niż starsza i mamy to, co mamy. Wiem,że nie ma reguł na wychowanie, każde dziecko inaczej rozróżnia dobro od zła, każde w innym wieku staje się dojrzałe, ale dla mnie wniosek jest jeden...twarda ręka popłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam podobne sytuacje
wikszosc osob, ktore znam i maja problemy z narkotykami bylo wychowywana bezstresowo i nadal jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana M
ot co...taka jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana M
znam podobne sytuacje, dziękuję Tobie szczególnie...takiej rozmowy dziś mi trzeba było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam podobne sytuacje
nie ma za co :) powinnas dziekowac sobie, za to, ze jestes taka rezolutna i madra, dzieki temu nie siedzisz w domu okryta wstydem, a dzialasz. zycze Ci powodzenia i wierzez, ze sie uda osiagnac cel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wode cedrowa
:) i optymizmu Ci nie brakuje, czego sama sobie zyczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaM
to byłam ja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam podobne sytuacje
badz dzilena :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×