Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość i co z tegooooo
moja mała je tak od kad skonczyla jakies 7 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pamietam od kiedy dawalam mani kanapki. Chleb to dostawala duzo wczesniej niz 8 miesiac. jak jej zabki wychodzily dawalam jej skórke chleba do gryzienia :D a po wedlinie drobiowej napewno nic malemu nie bedzie. ewentualnie mozesz kupic miesko takie sloikowe i tym kanapke posmarowac albo upiec schabik... ale i wedlina ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie że możesz mój synek je co dziennie na drugie sniadanko angielke z masłekiem śmietankowym i polędwicą z indyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chlebka z dzemem to jej daje od dwoch miesiecy ale tylkom z dzemem nie cola napewno nie bedzie popijac ale znam babke co swojej 9 miesiecznej corci daje napoje gazowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do chleba mój jadł duzo wczesniej piętki od chleba bo tylko tak chiał sobie masować dziąsła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbować to co innego, a karmiś tak małe dziecko wędlinami sklepowymi co innego... weźmy taką szynkę, którą mam akurat w lodówce. Zawiera w składzie aż 8 (OSIEM!!!) róźnyxh ulepszaczy typu E. :O Jeśli mięsko, to pieczone w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grudniowa :D racje masz ale... miesko pieczone w domu tez super hiper zdrowe nie ejst bo... nie wiem czy wiesz jak sie uzyskuje to co by miesko bylo wieksze objetosciowo... nakluwają je jak jeza szpilkami i wstrzykują rozne substancje spulchniające... no i potem taki pyszny rozowy schabik sie do nas usmiecha zza szybki zamrazarki w sklepie :D:D:D juz dzis bylą na kafe dyskusja na temat tego ze wsjo jest nie zdrowe. Trzeba poprostu z tym zyc bo innego wyjscia nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak MaMani oczywiście masz rację, chodziło mi o swojskie mięso, jak ktoś ma świniaka na wsi czy coś, no wiesz :D Fakt, jak moja mała była młodsza to strasznie byłam przewrażliwiona na punkcie jej diety, rozumiesz, dużo warzyw i owoców, kasze nie kasze, żywność organiczna itd... oczywiście zero słodyczy, jak babcia dała jej w wieku 10 m-cy spróbować czekoladkę, to babcia dostała zjebkę :O oczywiście posiłki o ściśle określonej stałej porze :O na szczęście mi przeszło, teraz je słodycze prawie codziennie, i na kebaba z frytkami nie raz wyskoczymy zamiast gotować kolejny \"zdrowy obiadek\" Ale to wszystko dopiero jak mała skończyła roczek, a tak długo jak się dało starałam się jej nie konserwować żywnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×