złapała nas jego żona

Wczoraj złapała nas jego żona.Po tym jak jej powiedział ze chce rozwodu,szpiegowała go,no i zlapała u mnie w domu.Przyjechała razem ze swoja matką, jak nie chciałam ich wpuścic zdemolowały mi drzwi.Darłu sie na cały dom,ale rozumiem je doskonale.Jeszcze nie przezyłam takiego szoku. Ja tez meża dupnełam na zdradzie ale nawet nie wpadło mi do głowy zeby zrobic coś takiego,może to bład.Jak sie zorientowałam że mnie wali w rogi po prostu kazałam sie mu wyprowadzić,a z kim on to robi to już jego sprawa. wtedy nie wpadloby mi do głowy ze będę w zupełnie odwrotnej sytuacji...

jeszcze mamuńcię wzięła na akcję nie dziwię się że się facet rozwodzi ale będziesz teraz miała burdel że hej

nie każda kobieta potrafi w sytuacji kryzysowej wykazać się kulturą. Jego żona na pewno nie potrafi.

:O

znam faceta, który powiedział żonie, że chce się z nią rozwieźć. A ona zwołała swoją i jego rodzinkę (matki, ojców, siostry, ciotki), żeby mu to z głowy wybili. To dopiero jest puste.

i jeszcze pewnie na ciebie się darły a nie na biednego dziubdziusia

Powinnaś sobie kawalera poszukać:P.

kobiety nawet w takiej sytuacji powinny zachować chociaż resztki godności, a nie się tak poniżać. Przecież wzywanie mamuśi na pomoc świadczy bardzo źle o tej kobiecie.

z godnościa.

powiem wam ze jestem przerazona co jeszcze mogą mi zrobić

o godności ??

trzeba się było nie brać za zonatego, u mnie w bloku jedna wieska tez tak miała, poderwał chłopa innej a ta jej taka haje na cały blok zrobiła że całe osiedle gadało, od koorew piedolonych i szmat ja wyzywała inna historia - stara baba ze 40 lat podrerwała facetz z 25 , ona miała sklep, jka sie zazdorsna zonka dowiedział to ją po gębie przy ludziach wystrzelała, działo się kobiety nie kradnijcie cudzych mężów bo może byc ostro :D

ale wy głupi jesteście. zawsze tak było że rodzina wspiera małżeństwo i jest wzywana gdy mąż i żona zaczyna odstawiać coś na boku. jeden z powodów tak wielu rozwodów to właśnie wzrost przekonania że małżeństwo to tylko sprawa męża i żony a nie teściów, szwagrów itp. człowiek rzadko jest tak silny żeby sobie ze wszystkim poradzić samemu dlatego rodzina jest potrzebna. zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych.

Fajnie się mówi o honorze i godności, jeżeli nie przeżyło się traumy, jaką bez wątpieniajest zdrada ukochanej osoby:(

do hahaha właśnie to jest żałosne że te durne baby biją się z kochankami zamiast obić ryja mężusiowi - na to się nie odważą bo tak dostaną od Pana Męża na odlew że przez miesiąc z domu nie wyjdą

zapewniam cie.........ale obic morde kochance to podwójna przyjemność, znam taką MArzene która się przez to wyprowadziła 150km. Poderwała faceta i później nie miała życia.

zawsze będzie winna kochanka a nie ich "niewinny, ukochany meżuś zbalamucony przez tę wredną babę". :o

a co do honoru i godności ja też przeżyłam zdradę ale tamta kobieta jest mi kompletnie obojętna i żadnych emocji nie wzbudza - rozmówiłam się (kulturalnie, bez obijania ryja) z mężczyzną i - do widzenia! bolało jak cholera - ale żeby bić obcą kobietę, która mnie nawet nie zna???? żałosne ja sie temu facetowi autorki nie dziwię i jeszcze ta teściowa...

A pierdolicie. Moj maz jak sie zczail ze sie z kims wiecie do kogo polecial? Do moich rodzicow. Nie do swoich nie do nikogo tylko do moich starych. Zenada.I oczywiscie gowno to dalo :-)

i takie zachowanie zdradzonych! :o

"obić mordę kochance to podwójna przyjemność" jak dla kogo:P dla mnie to żenujące - może w jakiś rynsztokowych kręgach tak przypominam że sypianie z cudzymi mężami karalne nie jest, za to bicie kogokolwiek - owszem

najpier powinien ci obić wredną morde później sponiewierać twojego kochanka ciebie za łeb i za drzwi.. tak robia maczo a kapcie to do mamusi leca na skarege :D

dla mni najbardziej żałosne jest zachowanie zdradzających:O. Nie pasuje cie coś w związku- odejdź.

że "Pan Mąż" czasami musi dojść do rozumu.. I rzeczywiście niekiedy wystarczy obić morde kochance :D

wtedy sobie znajdzie następną kochankę tylko już taki głupi nie będzie żeby się dać złapać do rozumu do powinna dojść zdradzana żona - i rzucić takiego - a nie przyjmować biedengo dziubka z powrotem na łono - a razem z teściową do końca życia obijać mordy wszystkim kolejnym kochankom ps. dla faceta to musi być fajny widok jak się dwie głupie baby o niego napierdalają

no widzisz. a on na to nie wpadl

ocanica - i co teraz zamierzasz zrobić?

ty nie masz żadnego szacunku do samej siebie facet cię olał i muwisz nie ma sprawy ( a jednoczesnie piszesz że "bolało") przysięgał ci wiernośc, coś to małożeństwo chyba znaczy no nie? tymczasem ty pogodziłas się z losem i stłumiłaś wszystkie negatywne odczucia pewnie w głębi duszy czujesz że to twaoja wina, że nie byłaś dośc dobra, że tamta była ładniejsza, fajniejsza.........ŻAŁOSNA JESETŚ oszukał cię, zostawił, niełatwo rozwódce ułozyć sobie zycie a ty mówiśz : ja jestem kobieta z klasa pretensji njie mam :D ty nie jeste s kobietą z klasa ty jestes frajerką która każdy w dupie ma bo sama siebie nie szanujesz

---ale głupie baby rany.. Są różne sytuacje. Czasami można małżeństwo ratować nawet za cenę " obicia mordy". Ty akurat należysz do tych bardzo ambitnych i godnych. Nie zawsze jednak warto sie tak łatwo poddawać.

no moment, facet powiedział, że chce rozwodu. co z nim nie w porządku? rozwód bez orzekania o winie od momentu złożenia pozwu trwa niemal rok, a jeśli są dzieci lub jedna strona nie zgadza się na rozwód, to dłużej. więc co, zawiesić swoje życie na rok czy dwa lata na kołku? bez sensu przecież. jeśli jest jasny komunikat -" chcę rozwodu, jest ktoś inny", to przepraszam, ale o co chodzi? można próbować ratować małżeństwo (choć moim zdaniem osiąga sie efekt odwrotny do zamierzonego), ale robienie takich akcji ... żenada :-o