Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hyqa

Czy to jest w porządku?

Polecane posty

Gość hyqa

Problem a nawet to za duże słowo - jest głupi. Mieszkam w odległości 90 km od swojego faceta, do tej pory tylko on przyjeżdżał do mnie, teraz ja mam jechać do niego. Na samym początku obiecał że po mnie przyjedzie i mnie odwiezie, teraz powiedział że mam przyjechać i odjechać autobusem. Wiem że to śmieszne, ale poczułam się dziwnie. On ma szybki samochód, przejeżdża tę odległość w trochę ponad godzinę, a autobus telepie się ze 3 godziny plus ewentualne przesiadki i postoje (nie mam prawa jazdy). Z jednej strony czuję się jak rozkapryszony dzieciak i wydaje mi się że robię problem, a z drugiej przyjaciolka mowi że gdyby faktycznie tak mnie kocha jak twierdzi - nie byłoby dla niego problemu przywieźć mnie i dowieźć. Tym bardziej że ja nigdy w tym miescie nie bylam. Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiecie co
no ja myślę, że mógłby po ciebie przyjechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka1982
ja myslę, ze nie mógłby...on powinien po Ciebie przyjechać!! dlaczego tak uważam chyba nie muszę już pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno zrozum, ze facet samochod nie ma tylko po to zeby wozic swoja kobiete. ona tez moze kiedys ruszyc swoj tylek i przeyjechac zutobusem masz problem jak na 16-olatke - dorosnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedź tym autobusem jak nie chce przyjechać żeby nie myślał że taka wygodna jesteś ale tylko raz bo po co masz się tłuc autobusami jak gostek ma wózek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyqa
No jasne że pojadę, żeby pokazać że to nie jest problem. Ale i tak mi przykro. Po pierwsze - obiecywał co innego. Po drugie - to obce miasto i nigdy tam nie byłam. Po trzecie - na pewno w tym czasie będzie siedział w domu przed kompem, zamiast mnie odwieźć. Po czwarte - podobno tak szaleńczo mnie kocha, a gdyby tak było to chciałby spędzić ze mną więcej czasu i mnie doiweźć, prawda? Gdybym ja miał auto i przyjechałby do mnie ktoś na kim mi b. zalezy a on nie miałby samochodu - powiedzialabym że ma sobie z głowy wybić autobusy - ja odwiozę! A odległość nie jest jakaś gigantyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7 dni swiat
uwazam ze pierwszy raz powinien przyjechac. szkoda ze on sam o tym nie pomyslal. z drugiej strony pamietam podobna syt. moj chlopak tez poprosil zebym gdzies pojechala autobusem, ja troche sie zdziwilam, obrazilam, jak to autobusem. i potem bylo ze jestem rozpieszczona i autobusem nie moge jechac. (a w koncu pojechalam z siora bo jestem rozpieszczona jak dziadowski bicz!!! dzieki tatku :*) hahahhah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka6456
Skoro na poczatku obiecal ze przyjedzie i odwiezie samochodem, a teraz zmienil zdanie to trzeba sie pytac o powod a on powinien powiedziec dlaczego nie moze. Wiec jak on sie wytlumaczyl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyqa
Powiedział "nie wiem co odpowiedzieć, nie pytaj mnie o to". :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Benzyna taka droga, a Ty byś chciała, żeby on jeszcze po ciebie jeździł? Tak by musiał pokonać tą trasę 4 razy! Chłopak widocznie bystry z ekonomi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście ze powinien
po ciebie przyjechać. Ma samochód a ty masz się tułać autobusem - nie rozumiem, dziwny ten twój chłopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lo jezu moze szykuje
niespodzianke? albo ma raśpla? albo albo albo zapytaj sie go i nie rob problemu. przeciez wyjdzie po Ciebie na stacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam
ja myślę, że faktycznie za pierwszym razem MÓGŁBY ale nie MUSI po Ciebie przyjechać i Cię odwieźć, no jejku nic ci się nie stanie, nie jeździsz do niego regularnie, więc jak raz się pofatygujesz to korona z głowy Ci nie spadnie. Chociaż z drugiej strony obietnic się dotrzymuje, więc skoro sam się zaofiarował to niech chociaż porządnie się wytłumaczy dlaczego mu sie odwidziało. Ale głupie jest patrzenie "jakby mu zależało to by przyjechał" tak samo facet może myśleć "jak jej zależy to i na pieszo przyjdzie" dlaczego tylko od facetów wymaga się tego typu udowadniania, że im zależy?! To chore. Też możesz sobie zresztą zrobić prawko jak nie chcesz się tłuc autobusami. Z jego strony byłoby miłe gdyby przyjechał, ale dla mnie to bez sensu trochę, bo po co ma jechać po Ciebie zawozić Was do niego i potem z powrotem odwozić Ciebie i wracać? To już niech zostanie u ciebie, no Bożeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykladowca
Przeczytaj poprzedni post. Oczekiwania obowiazuja w obie strony. Facet pewnie mysli jaka to wygodnicka laleczka, ze nawet tylka nie ruszy zeby do mnie przyjechac. I niestety, nie myli sie zupelnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tego że to obce miasto
odbierze cię chyba z dworca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×