Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Basiaaa26laat

Chce do roku wyjsc za mąż jakei rady aby zwiekszyc szanse na małżenstwo?

Polecane posty

Gość zabujana zakochana
a ja z kolei nie umiem pojąć dlaczego na topik, który w tytule ma słowo "małżeństwo" weszło i dyskutuje tylu przeciwników tej instytucji. Kto Wam broni mieć swoje poglądy? Dlaczego tyle agresji tu i oco kaman? Chcę poznać i pokochać, a następnie wyjśc za mąż za człowieka, którego pokocham z wzajemnością. Nie widzę w tym nic złego ani śmiesznego ani godnego pogardy. Tak, uważam, że Miłość najpełniej realizuje się w małżeństwie, a nie w kochabitacji czy też w konkubinacie. Ale pozwalam Wam mieć swoje zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to właśnie poprzez przebywanie ze sobą poznaje się tą drugą osobę. w różnych chwilach życia. na początku trochę się krygujemy, udajemy, dopiero później każdy się odkrywa. trzeba się sprawdzić. czasem poglądy też się zmieniają. ktoś nie chciał małżeństwa ale tak się zakochał, że zmienił zdanie - tego się nie dowiesz pytając na drugiej randce. a jeśli ludzie są ze sobą 10 lat to już chyba poważny związek, co? albo co z tego, że ktoś chce żonę, jak ma całkiem inny pogląd na to jak to małżeństwo ma wyglądać i do czego mu ta żona potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllaaaaa
no i mam własne zdanie. uważam, że to co mówisz jest głupie. jestem w zwiazku od 5 lat i nie rozumiem dlaczego podpisanie papierka sprawi ze nasza milosc zacznie sie dopiero prawdziwie realizowac? mozesz mi wytlumaczyć tą kolosalną twoim zdaniem roznice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęśliwie zakochana - ale ja nikogo nie obrażam, wypowiadam tylko swoją opinię, więc nie wiem czemu się denerwujesz. i kto powiedział, że jestem przeciwniczką małżeństwa? gdzie tak napisałam?? jestem przeciwniczką łapania męża na siłę a to różnica. i poważnie się pytam czemu uważasz, że miłość może się realizować tylko w małżeństwie? pytam, bo chcę znać Twoje zdanie a Ty odbierasz to jako atak. to ciekawe. chcę, żebyś mi wytłumaczyła swoje myślenie bo mnie to ciekawi. na razie rzucasz frazesami ale ja bym chciała znać głębię tej ideologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabujana zakochana
ja uważam, że to się da wyczuć, a nawet można sprowadzić rozmowę na temat małżeństwa i usłyszeć opinię drugiej osoby. A oczekiwanie, że ktoś zmieni poglądy z czasem, jest dość ryzykowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabujana - tym razem się z Tobą zgodzę, ale nie można generalizować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabujana zakochana
olllaaa: nie nie będę Ci tłumaczyć, nie udzielam wykładów.:P wejdź na google i wpisz słowa: konkubinat, kohabitacja, małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabujana zakochana
lulu81 tu w ogóle trzeba być ostrożnym, mimo że stanęłam w dyskusji naprzeciw Was, to reprezentuję pogląd, że uczucie jest najważniejsze, jakkolwiek by nie nazwać związku. I nie chcę obrażać żadnego związku, jeśli jest w nim prawdziwe uczucie dwojga ludzi. Ale jako optymistka wierzę, że jest możliwe małżeństwo w którym będzie Miłość - to będzie moje małżeństwo - ta forma związku jakoś akurat w moim przypadku byłaby najprostsza o ile oczywiście byłoby uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllaaaa
ale chcę znać twoje zdanie. czy się tylko podporzadkowalas woli ogołu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabujana - teraz ok, rozumiem. każdy ma prawo do życia w taki sposób jak sobie wybierze. i nie chcę się już powtarzać, bo chyba wszystko zrozumiane. szkoda mi tylko autorki a mgłę uważam za agresywną jeśłi ktoś się nią nie zgadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuu desperatki
milosc sie moze realizowac jedynie w malzenstwie poniewaz facet pewny ze ma juz zone (czytaj: obiady, seks, uprane skarpetki itd) moze swobodnie bzykac na boku mlode doopy, w konkubinacie ciezej to zaryzykowac bo latwiej odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabujana zakochana
Pełna prawdziwa miłość może się realizować tylko w małżeństwe. Bardzo trudno jest mi ująć w słowa,dlaczego tak CZUJĘ, ponieważ ja tak czuję, a nie uważam. Ale spróbuję. Dla mnie związek małżenski jest najbardziej dojrzałym związkiem uczuciowym dwojga ludzi. Jest dla mnie czymś poważnym, ostatecznym i nierozwiązywalnym. Jest to największy dowód zaufania i oddania się drugiej osobie. Szczególnie z uwagi na powszechność zdrad i kpin, braku szacunku do instytucji małżeństwa, powszechności rozwodów oraz komercyjnemu powierzchownemu podejściu do życia - jest to dla mnie wyzwanie. Nie ukrywam, że mam obawy i nie jestem pewna w 100% nawet samej siebie, a co dopiero drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooollllllaaaa
ja i tak nie widze zadnej roznicy. moze dlatego ze mieszkam ze swoim parterem i papierek niczego miedzy nami nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basiaaa26laat
ja poprostu nie chce meiszkac bez ślubu ale szanuej osoby które maja inny sposób na zycie.Dla mnei małzenstwo jest jednym z marzen które chce meic bo wiekszosc juz zrealizowałam miedzy innymi skonczyłam studia,znalazłam ciekawa prace mam wieku znajomych kilku sprawdzonych przyjaciół.Do szczescia brakuje mi w tej chwili osoby podobnie patrzacej an zycie jak ja pragnacej załozyc rodzine i meic dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basiaaa26laat
do tej pory miałam 3 zwiazki takie oparte na spotkaniach tzn nei mieszkalismy razem jednak czułąm ze te osoby nei sa gotowe do założenia rodziny najdłuzej byłam w zwiazku 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetimieTomasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetimieTomasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basiaaa26laat
nie bardzo rozumiem?Moi rodzice sa udanym małżenstwem prawie 30 lat stazu dziadkowie szczesliwi przyjaciółki mezatki tez sa zadowolone co śmieszniejsze akyrat te osoby co sa w udanym zwiazkach małzenskich nei znali sie wiecej jak rok przed slubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basiaaa26laat
Moi rodzice poznali sie na Andrzejkach a w lipcu nastepnego roku mieli slub dziadek z babcia poznali sie w styczniu a w kwietniu tego samego roku meili slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahaaaa
to czemu sama nie wyszlas za mąz tylko chodzilas z chlopakiem 2 lata. sama sobie zaprzeczasz. teraz masz zonka bo 26 lat na karku a ty nikogo nie masz. bylo chodzic jeszcze dluzej z tym kolesiem to by w koncu spowaznial. a ty co taka powazna panna poukladana i nic nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonda lambada
chłop namowny to jak kon narowny:) wiec na siłe to mozesz kleksa w gacie puścic.nie te czasy ze sie wszyscy i szybko hajtaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basiaaa26laat
poprostu nie pasowalismy do siebie tylko poczatkowo kiedy miłosc zaslepiała ciezko było podjac decyzje abys ie wycofac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basiaaa26laat
ja miaąłm kolezanke co w facetach przebierała jak w ulegałkach i tez bardzo szybko wyszła za mąż za fajnego faceta ona wiedziała jak przyciagac facetów na zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalalalalallalaaaaa
a mslisz ze ci co wychodza za maz po roku znajomosci to dzieki malzenstwu maja gwarancje ze beda do siebie pasowali?? zwlaszcza ze przed slubem nie mieszkali razem??? co za ciemnogrod. myslisz ze te wszystkie malzenstwa ktore znasz sa tak naprawde szczesliwe? ze to nie pozory? skad wiesz co kobieta czuje w srodku, myslisz ze ona sie do tego przyznaje przed kolezankami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfhsjbvsjb
dobre hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko twoje rozumowanie
jest po prostu zalosne. i ty masz 26 lat i skonczone studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie moja droga
taaa,moi rodzice sa tez razem niemal 30 lat i co z tego... buahahhaa, to ze sie nie rozwiedli to twoim zdnaiem super malzenstwo? ciagle awantury, "ojciec" sukinsyn i len, matka co nie umiala go wyrzucic z domu, ja pierdole, wiesz ile jest takich malzenstw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basiaaa26laat
Ja akurat mieszkam z moim rodzicami i dzaidkami wiec wiem jakie panuja układy miedzy nimi i sama chciałabym meic podobne małżenstwo.Kiedys ludzie ze soba nei mieszkali przed slubem i jakos mneij było rozwodów zdrad a nawet jelsi to sporadyczne wiecej szacunku było niz teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×